Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. @Laura Alszer Odniosłem wrażenie, że mężczyzna lekceważy to, co się kotłuje w tej dziewczynie. Zbyt wiele w życiu widziałem i nawet szekspirowskie "Poskromienie złośnicy" mnie nie przekonuje. Nigdy tego nie lubiłem, wydawało mi się jakieś opresyjne.
  2. Źle napisany, a w ogóle to są ciekawsze tematy niż takie pobieżne, polityczne malkontenctwo. Efekt humorystyczny może i byłby... jakiś, gdyby uwagi czytelnika nie przykuwały ewidentne braki w warsztacie (brak rytmu, słabe rymy). Satyra wymaga maestrii pióra i pewnej błyskotliwości, inaczej wychodzi gniotek, który nikogo nie bawi.
  3. Sympatyczne - rozmajenie? rozmarzenie? A może i jedno i drugie. Krótka, treściwa fraszka o wiosennych zamyśleniach.
  4. Metafor dopełniaczowych raczej powinno się unikać, a na pewno w takich zbitkach, gdzie sprawiają, że tekst staje się pretensjonalny. Niezgrabnie wyszło. Masz pecha z tymi puentami. Od nastrojowych, subtelnych retrospekcji przechodzisz do banalnych, prymitywnych (poetycko) podsumowań, które są prawdziwymi mood killerami. Nie kończ wierszy komunałami, pozostaw odbiorcę z obrazem i jego niepowtarzalnym klimatem.
  5. @Vampire Fangs Lekki, pełen młodzieńczej namiętności, z wisienką... (powiedzmy, że na torcie). Frazę z miodem bym sobie darował, żeby nie mieszać smaków.
  6. Nic dodać, nic ująć. W tych rękach, w tej wyobraźni, język jest zmyślnie wykorzystanym tworzywem. Wyciśnięty jak cytryna, ujawnia swoje bogactwo i swój potencjał.
  7. Jest dokładnie odwrotnie. Nie opuszcza mnie poczucie, że znakomita większość ludzi postępuje według maksymy A. Dobrowolskiego: Im bardziej jestem przekonany, że nie mam nic do powiedzenia, tym większą odczuwam potrzebę, aby o tym mówić.
  8. Ten wiersz jest za długi. Jeśli miał mieć jakiś wątek przewodni, to całkowicie go zgubił w nadmiarze obrazów i fantów wrzuconych do tekstu bez żadnej wstępnej selekcji materiału. Do tego sam sposób opisywania jest męczący, monumentalny, z nawracaniem kilka razy do tego samego (np. [kwiaty] intensywnie pachną, zapach poczują wszyscy, odurzeni intensywnym zapachem, jesteśmy ożywieni zapachem kwiatów.). Samozachwyt podmiotu lirycznego level hard. Czyżby? A co mają począć wszystkie nocne stworzenia? Podsumowując, ja tu widzę mieszankę megalomanii, egocentryzmu (to o podmiocie lirycznym) i złego stylu (to o formie tekstu). Leszek Żuliński, wybitny nieżyjący już krytyk, poeta, publicysta, napisał w swoim Dekalogu Dobrego Wiersza: Poe­ta powinien z pokorą przyjmować świat i z pokorą weń wnikać.
  9. Poczucie humoru to rzadkość u większości poetów, a tu - proszę. Dobrze jest. Z autoironią, elementem niespodzianki, bez cudowania.
  10. Czy na pewno udało się osiągnąć zamierzony efekt?
  11. @violetta A gdzie tęcza? motylki? błękitny jednorożec? ciastko z kremem? rozczarowałaś mnie ;)
  12. Teraz ptaki nie mają czasu na takie głupoty. Pisklęta jeść wołają, trzeba się brać ostro do pracy.
  13. Wszystko to prawda, ale zupełnie nie brzmi, jak wiersz. Raczej jak szkic do rozprawki na zadany temat, połamany na wersy. Brzmi trochę kategorycznie i posługuje się obiegowymi opiniami, bez ich pogłębienia. Czytelnik specjalnie nie napracuje się, żeby zrozumieć, o co chodzi w tym remiksie. Trzy wykrzykniki na końcu są jak tupnięcie nóżką zbuntowanego dzieciaka. Oprócz pozlepianych uogólnień, z paradą przymiotników osiągającą kulminację w końcówce utworu, nie ma tu ani obrazowania, ani liryki, ani odwołania do funkcji poetyckiej języka - nic z tych rzeczy. Słabo.
  14. W powietrzu lekko zawieszony, Skupiony nad swym każdym ruchem, W niepewny obraz zapatrzony, Ostrożnie idziesz w dal bez celu, Ostrożnie swym tanecznym krokiem. - L.A. Moczulski I chyba skupiłbym się na tym ciągłym poszukiwaniu celu, stąd niszczenie i tworzenie od nowa. A tak w ogóle, to ciężko być poetą. Wierszokletą chyba też.
  15. Pogubiłem się. Jakiej delikatnej materii nie cierpi szczęście? Krzyku/rozgłosów? Nie powiedziałbym, że są uosobieniem delikatności. Zresztą dlaczego coś delikatnego miałoby wzbudzać niechęć? A może czegoś nie kumam?
  16. jak wtedy, gdy? To neologizm? Ta cząstka mogłaby posłużyć za książkowy przykład, jak zarżnąć wiersz. Po nostalgicznym, łagodnym początku jest ona niczym kopnięcie czytelnika w.... powiedzmy, w kostkę. Dołączyłaś do tekstu instrukcję obsługi dla odbiorcy, jak ma odczytać ten wiersz i co ma czuć, myśleć po jego lekturze. "Pozostał w sercu ślad", bardziej banalnie się nie dało. Dobrze jest, dopóki opisujesz obrazy, wczuwasz się w ich klimat. I na tym chyba należałoby poprzestać.
  17. To ja już wiem, co kobiety widzą w samcach alfa. @Deonix_ Nie byłbym taki pewien. Czy ta dziewczynka może być sobą? Według mnie facet nie traktuje jej poważnie. Raczej należałoby współczuć podmiotce lirycznej, nauczonej, że jej odczucia, emocje, nie mają w istocie większego znaczenia.
  18. Zostaw to jako nawet ciekawą złotą myśl. Cała reszta jest tą zbędną łupiną, którą można spokojnie odrzucić.
  19. Ten wiersz poważnie choruje na nadmiar słów. Ciekawe i plastyczne przenośnie (np. Czy ufasz, że przeminie we mnie wiatr, (...) Rozbieram się z Twojego ciała, (...) ) zostają całkowicie zagłuszone frazami banalnymi, które tylko stwarzają pozory poetyckości. Aż sześć -ości: samotności, ludzkości, nieskazitelnością, niepowtarzalnością, przeszłości, namiętność. Za dużo tego. Zapis według mnie jest przeintelektualizowany, a próby obrazowania nie wykraczają poza standardowy zakres - serce, powieki, słowa (koniecznie z językiem w parze), wspomnienia, twarz, zwierciadło. Zaletą tekstu jest za to melodyjność, sugestywna, przemyślana wersyfikacja, podkreślająca intymny charakter tego lirycznego wyznania.
  20. Napisany zapewne z potrzeby chwili. Za kilka miesięcy będzie nieaktualny i nieczytelny. Emocje w tekście ewoluują nie ku jakiejś pogłębionej refleksji, lecz w kierunku mentorskiego pouczania.
  21. Znów rytm się rozklekotał. Nad rymami spuszczę zasłonę milczenia. Ja Ci radzę, Ty lepiej jednak wolne wiersze pisz. ubrać (spodnie, dres) - włożyć. Ja tego nie widziałem. To nie wydarzyło się naprawdę ;)
  22. Początek wiersza zapowiada się całkiem nieźle. Później utwór wpada w zbyt przewidywalny dydaktyzm.
  23. Nie zapomnij przykryć ściereczką, żeby chlebuś nie wysechł ;)
  24. Wygląda na to, że dla Ciebie napisanie i publikacja wiersza jest elementem porannej toalety. To droga donikąd, bo nigdy nie popatrzysz z dystansu na to, co piszesz i nie rozwiniesz się w żadnym kierunku. A wiersz ma te same mankamenty, co poprzednie. Jeśli codziennie ciśniesz wenę, to trudno jest stworzyć coś oryginalnego.
  25. Naram-sin

    Nocny spacer

    Wyśmienite, tylko po co ten znak zapytania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...