Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'uzależnienie' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 7 wyników

  1. leosia

    ynxlokixthorxharrypotter

    y/n: ayo tajemniczy diler: ayo + y/n: masz towar? tajemniczy diler: zawsze y/n: wyślij zdjęcie wtedy byczku ... y/n: gdzie mój towar tajemniczy diler: daj moment, trzeba wyjąć y/n: ayo byczq nie mam całego dnia tajemniczy diler: *wyciąga prochy* y/n: trzymaj hajs tajemniczy diler: *zauważa, że to tylko połowa należnych pieniędzy* tajemniczy diler: a reszta? y/n: *próbuje odejść* tajemniczy diler: *o_O* STÓJ y/n: MAKE ME tajemniczy diler: *🔫* y/n: *🔫* tajemniczy diler: *pisses* y/n: dostaniesz resztę, kiedy uwolnisz zakładników tajemniczy diler: chyba w snach y/n: *bites their lip* tajemniczy diler: *comes closer* y/n: nie zmuszaj mnie do wezwania policji *licks tajemniczy diler's eyeball* tajemniczy diler: zabiorą nas obu *o_O* y/n: *moans* tajemniczy diler: *touches your a$$* y/n: *moans louder* tajemniczy diler: yuh *bites his lip* y/n: *szepcze tajemniczemu dilerowi w ucho* a ty co ariana grande? tajemniczy diler: *zrywa strój i ujawnia się ariana grande* y/n: *cvms immediately* tajemniczy diler: *hitting high notes* y/n: *odrywa się od dilera* tajemniczy diler: *o_O* DID I DO SOMETHING WRONG? *o_O* y/n: I can't do this... *runs off* loki: you little shit y/n: LOKI! TO TY JESTEŚ DILEREM? CHYBA ZMIENIŁ- loki: *przerywa y/n* HAHAHAHAHAHAHAHAHA za późno, już dokonałxś decyzji y/n: loki?... loki: nie. *protestuje* y/n: b-b-b-b-b-but I thought you died- loki: that's what ur mum thinks too y/n: how could u do this to me? loki: I had to... y/n: why would you say that?... loki: I fucked ur mum. y/n: you know my train died in a mum accident... loki: *o_O* y/n: you're not the loki I knew y/n: not anymore... loki: ur mum died because of my train y/n: ur wagon aye *:PPP* loki: you never knew the real me... y/n: no. but he did. thor: LOKI! BROTHA! loki: THOR thor: I know you're adopted but you could at least not follow the stereotype and not end up being the embarrassment of the family loki: who even are you thor: thor loki: thor thor: your brotha loki: my brotha thor: how could you fucked this poor girl's motha loki: why not *o_O* loki: better than fucking ur mum loki: she was so tight *o_O* thor: I know u had mommy issues since our mom was killed by dark elves but god damn you didn't have to fuck every middle aged woman u saw thor: ...was she wet tho? loki: as always. wanna try? thor: brotha stop. loki: why? I never stop first + thor: stop touching my neck, u know that's my sweet spot loki: ik, come on thor: and not in public u know that makes me uncomfortable... loki: we can go somewhere... where no one will see us... yk harry potter: *wlatuje na hardodziobie* loki: wth. what are you doing here. leave us alone. we need privacy. y/n: loki leave him alone loki: I will never leave him alone. why would I do that? y/n: BECAUSE HE'S MY BOYFRIEND loki: WHAT THE HELL? this is so fucked up y/n: *do harry'ego* loki fucked my mum loki: THOR WHEN WILL YOU TELL EM WE FUCKED? I FUCKED EVERYONE IN THIS TOWN- harry potter: AVADA KEDAVRA *zabija lokiego* loki: and I will fuck the whole world... *dies* y/n: hey thor, harry wanna go to paris together? thor: yknow we don't even have to book 3 rooms, not even 3 beds, we can share 1 bed... harry potter: sharing is caring y/n: we don't even need a bed, we won't sleep anyways ( ͡° ͜ʖ ͡°) thor: ikr, floor is good enough y/n: back of a car is also amazing thor: yknow, if there's a public restroom... y/n: or a cementery... thor: or a changing room... thor: or a roller-coaster harry potter: damn. adrenaline would be hitting HARD y/n: a kebap place... *PRZESKOK W CZASIE* y/n: ah yes keep that kebap right there... that's where it's supposed to go... you're supposed to eat it harry. idc if u don't like it. don't u dare spit it out. thor: yeah come on harry + y/n: yeah come ( ͡° ͜ʖ ͡°) harry thor: it's not that HARD harry y/n: would you prefer thor's kebap harry? ( ͡° ͜ʖ ͡°) thor: yeah harry come on... faster... or not ig it's the age gap that makes it so uncomfortable y/n: maybe it's another type of a gap ( ͡° ͜ʖ ͡°) *KONIEC*
  2. Opowiem ci o czasach mroku tak białym jak lodowce ponad chmurami o upadku, tak kolorowym jak podróż przez dżunglę *** Twój port – tlący się gruz pomyłek i chęci Nawet pomost kończy swój żywot A tam ocean po horyzont, pełen pytań bez odpowiedzi Pierwsza fala, śpiew syren, los otworzył drzwi przygodzie Nie myślisz – jednak tylko jeden mógł iść po wodzie Morza rumu, machasz nożem, czarna flaga ta czaszka jest twoja Nacierasz się białym pyłem, brudu nie zapudrujesz Chmury dymu – tym oddychasz małe kartoniki – jesteś ponad, tak piękne są te sztormy ...kamień u szyi Ostatnia żyletka, bezludna wyspa, to koniec podróży – zamiast oceanu pustynia tak – to jest dno z pirata zrobiło się zero – o nie, jesteś już dużo niżej *** Zapłakane oczy dzieci tną bardziej niż ostrze Nie będzie rzeki twojej krwi Nadchodzi zaćmienie – ono daje drugą szansę Karteczka na lustrze - „codziennie jeden krok do przodu”
  3. Gdy jechałem na twój pogrzeb Wszystko we mnie drżało Od grzesznych korzeni po wolne w obłokach jaskółki I ten świst… To lawina czy huragan? A może słodki śpiew cykad? Obraz tamtego wybrzeża Byłeś w każdej łzie radości każdej kropli krwi, oczyszczenia W pianie nienawiści w pocie zaciśniętej pięści przynosiłeś w darze bezcenny sen dawałeś przekleństwo poranka a teraz leżysz w tej trumnie patrzysz, nie patrzysz? Dyszysz jeszcze... Chyba coś szepczesz, a może wołasz? Wiem, chciałbyś znowu być jednością Nie skoczę z tego klifu do jeziora smoły woła mnie ocean Poczułem ciepły podmuch gdzieś z błękitu fal rozbijających się o szmaragdowe skały czas już iść
  4. myśli kości

    pleśń

    "pleśń" Pudrowy róż pigułki: pustej dopaminy, kompulsywnej zbrodni Kolejna, jeszcze jedna i nienawidzę siebie Lecz gdy cała ludzkość cierpi na przypadłość przestaje się nazywać problem problemem Poradnik "1.0.1 archetypowe życie; marnotrawstwo siebie" W każdej minucie oddajemy cząstki czasu otchłani bez powrotu, zakurzonej dozie komformizmu Świadomość chwieje się i przemienia sekundy w godziny Nieświadomość jak klepsydrę przechyla nasze priorytety Mam dość zgniłego muzyka i spleśniałego poety
  5. wciąż sięgam do słoika w którym trzymam nadzieję rozcieńczoną z ułudą sproszkowaną przez skąpstwo i strach wciąż sięgam do słoika w którym trzymam nadzieję i karmię się nią codziennie bez perspektywy że kiedyś wyleczę się z tego uzależnienia
  6. Pochowłam wspomnienia, a wraz z nimi wszystko co stworzyłam. Pamiętniki spaliłam, a nadzieję nedzną krwią splamiłam. Cudzą postać przybrałam, w cudzą grę grałam. We dnie spałam, W noce chadzałam. Bez celu, do nikąd, popijając toniku. Kolejki stawiałam, w barach nocowałam. To tu, to tam. Gdzieś się zatrzymam, lecz odejdę w dal.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...