-
Postów
3 527 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez Ewelina
-
@Tectosmith bardzo mi się podoba. Nie wiem dokładnie czemu ale jakiś mi bliski jest. Pozdrawiam serdecznie :)
-
@staszeko no tak, te oczy :) w moim wydaniu zawsze niebieskie :)
-
@staszeko jak to mówią są gusta i guściki :) Zresztą, uważam, że jak kobieta akceptuje swój wygląd i czuje się atrakcyjna to otoczenie też tak właśnie ją postrzega. Wtedy żadne kilogramy nie mają znaczenia :)
-
@Rafael Marius ja się nie zamknęłam. Nie miałam powodu. Po prostu nie czuję potrzeby wierzyć, a w każdym razie ona jest słaba, jeśli w ogóle jest.
-
@Rafael Marius cóż począć. Ja tej łaski wiary nie doświadczyłam albo współpracować nie umiem. Nie żebym prób nie podejmowała, bo i owszem podejmowałam. Jednak na ten moment każda z nich uwieńczona była cichą klęską.
-
@Rafael Marius ja myślę, że wiara jak dla tych, którzy chcą wierzyć i którym ta wiara, pomaga w życiu i jest drogowskazem.
-
@Rafael Marius ateistami, a może agnostykami. W każdym razie chrześcijaństwo z mojej perspektywy to bardzo smutna religia. Nie sądzę, żebym była odosobnionym przypadkiem. Koncepcja cierpienia, które uszlachetnia i gwarantuje zbawienie, zupełnie mnie nie przekonuje.
-
Zupełnie zwyczajna była, ani brzydka ani ładna. Taka przeciętna - niecałkiem zgrabna, raczej zaokrąglona tu i ówdzie, rzec można, że po kobiecemu i w swojej szczerości bezkresnej, nie zaprzeczała temu. Chadzała w sukniach długich, dopasowanych, do kostek samych. I bez obaw najmniejszych z dekoltem szerokim. Świeciła obojczykami u ramion. Przy szyi szczupła aż do biustu. Od pępka już więcej ciała, powiedzieć wprost: po prostu grubsza była niźli by chciała. Ale cóż, za to zawsze wyczesana starannie i modnie ubrana... Ot taka zadbana. Nie zaprzeczała swojej naturze i nigdy się nie odchudzała.
-
@Rafael Marius ja z nauk kościoła pamiętam do dziś straszenie piekłem grzeszników, ewentualnie czyśćcem. Ot co :) Może to cecha parafii albo proboszcza. W każdym razie chrześcijaństwo, które ja poznałam to smutna, pełna cierpienia idea.
-
@Rafael Marius dokładnie. A staw pachnący różami to taka metafora stanu szczęśliwości jaki osiągniemy pod warunkiem, że będziemy zachowywać się w sposób właściwy czyli zgodny z moralnymi zasadami. Nie wiem czy pamiętasz, ja w sprawach teologicznych zbyt biegła nie jestem. Faktem jest, że mam taki a nie inny obraz Boga.
-
@Rafael Marius Spór między tym jak należy postąpić chcąc pozostać w zgodzie z zasadami moralnymi a tym co czujemy i mamy potrzebę zrobić w dawnym momencie. Taki bunt jednostki, która daje sobie prawo do słabości i odrzuca powinności, które ma bardzo silnie zakodowane w świadomości
-
Miłość nie ustaje nigdy Chyba że nie było jej wcale Wtedy nawet się nie chwieje Tylko leży - bezwładnie
-
1
-
@andrew a kto mówi, że tu wzajemności w uczuciach brak? Tu owszem, brak wzajemności, ale w nieco innym obszarze. Pozdrawiam serdecznie
-
@staszeko dziękuję serdecznie 😊 Miłego dnia!
-
@staszeko ja tak robię z ubraniami. Jedną sukienkę kupuję to inną sprzedaję lub oddaję :) Ps. Dziękuję, dużo piszę, bo ćwiczę w ten sposób 😊
-
@Dared dała do myślenia, ciekawa historia. Dobrze, skoro polecasz to może i to uda mi się przeczytać. Pozdrawiam serdecznie :)
-
Niedokończone myśli i zdania... Wpół rozerwały się nad stawem pachnącym różami... Że ty mój Boże słów dokończyć mi nie pozwoliłeś! A tyle tu traw skoszonych po brzegi... Więc czemuś te moje myśli zagmatwał i zakazał im wybrzmieć, a w końcu minąć? Czemuś mnie tak Sobą zasypał i usta zamknął? Na przekór? Czasem lepiej przeklnąć tak siarczyście... żeby tylko raz. A później zamilknąć na wielki wieków... Milcząc, rozpłynąć się w brzegach różanych, odpłynąć w ciszę na jakiś czas... I wtedy amen.
-
@Kwiatuszek dziękuję 😊 cieszę się, że wpadł Ci do serca. To dla mnie ważne, bo nadaje sens temu, co robię. Pozdrawiam ciepło
-
@Rafael Marius i niech się jej żyje jak najlepiej :)
-
@Rafael Marius tajemnicza sprawa. Cóż, każdy żyje inaczej i na swój sposób układa sobie życie. Recepty i tak nie ma.
-
@Rafael Marius może to jest metoda... Żeby w związku zachować "świeżość". Jest tu być może pewien rodzaj niedosytu i tym samym brak znużenia sobą nawzajem...
-
@Rafael Marius a to n nie takie życie obok siebie a nie ze sobą? Oczywiście, jeśli to odpowiada obu stronom to wszystko jest w porządku
-
@Rafael Marius no właśnie jak to możliwe, że ich egocentryzm ich nie zgubił?
-
@Rafael Marius a ja chętnie poczytam, jeśli zechcesz więcej napisać
-
@Rafael Marius to chciałabym wiedzieć jak się dogadują, to interesujące wyjątkowo