Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewelina

Użytkownicy
  • Postów

    3 261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez Ewelina

  1. bo jeśli odejdę to cała a nie w kawałkach i tak wszystko daremne rozpostarte szeroko ręce na nic mi się zdadzą bo kości wiotkie mam nietrwałe - złamane niedoszłym szczęściem zanurzę się w sny zamszowe wolne jak liść podatny na wietrzną pogodę i czułość twoich ramion ze mną na zawsze zostanie a jeśli już odejdę to cała w pamięci - bez imion bez nazw niepotrzebnych bo nic nie było nazwane zszarzało w czerni i bieli w milczeniu głębokim utknęło
  2. @Cor-et-anima Dziękuję bardzo :) Ależ siać zamętu nie będę z taką podmianą 😆
  3. @Rafael Marius Sporo dziś o miłości w mojej głowie. Miłość - cierpienie - rozłąka Miłość miłość jak świeżo ścięta trwa łodyga ustami zmiażdżona i śmierć starego kota i lament że rozłąka tak trudna i niechciana bo gdyby żył to nadal by kochała I byłaby kochana
  4. @Rafael Marius żałoba jest piekłem - czasem człowiek, który traci bliską osobą odwraca się od Boga, ma żal, w sercu gniew... Stąd piekło...
  5. @Tectosmith Przemyślałam sprawę i napisałam weselej: W dniu Zakochanych I czekam cierpliwie Bo mam do powiedzenia dużo O tych oczach niebieskich o ustach pełnych smakowicie mięsistych... Prawie do schrupania jesteś I te ramiona twoje idealne męskie Czekam cierpliwie - ja nie gazela co w popłochu ucieka Czekam więc aż mówić przestaniesz... Tak mnie dziś zalewasz słowami W roztargnieniu nieokiełznanym... Czekam Jesteś nieprzeciętnie uroczy Oddaję ci więc uśmiech w podzięce... I nawet kształt twojej głowy Dziś przypomina mi serce Ach! Zakochałam się W nadmiarze uczuć utonę Lecz będę się o to martwić jutro Dziś oddaję się w twoje ręce - rozkosznie niespokojne Z serdecznymi pozdrowieniami :)
  6. @Waldemar_Talar_Talar subtelny. Zapada w serce. Ps. "Po czym" z pewnością miało być? Pozdrawiam
  7. @Rafael Marius osobiście nie mam skłonności do obrażania się i nie praktykuję "cichych dni". To nie dla mnie :)
  8. @Marcin Szymański ja też. @Tectosmith tak, jest ważne :)
  9. Jego "wybacz" Bez cienia skruchy To takie "wybacz" Które rani najbardziej W głowie Głębokie korytarze rzeźbi Krótkie, w locie wypowiedziane słowo "Wybacz"... Zmilczę "Wybacz" - nie powiem "Wybacz" łzy mi wyciska Żyletką szkliwo skrobie Ostrze w tkanki miękkie wbija Godność szarpie Żal dławi w gardle Powiedziałam więc - Odejdź
  10. @staszeko aż tak😂😂😂 ? Pozdrawiam nieustannie :)
  11. @staszeko dziękuję :) A czemuż to panom nie życzysz tego samego? 😁 Po sprawiedliwości by było :)
  12. @Tectosmith odwieczna walka rozumu i serca. To konflikt, który bywa przytłaczający. Pozdrawiam serdecznie :)
  13. Wziął jej marmurową dłoń... Chryzantemy zwiędły Znicz zgasł "Którędy do nieba? Na skróty - przez piekło? Którędy?"
  14. Wolność bez twoich ramion... Jak więzień jestem... A mój świat bez ciebie - jak sierota Niepewnie się poruszam i sztywno w drucianej postawie Z zimnych dłoni nie puszczam pędów bambusa - Bo taka głupiutka nie jestem Choć serce się rwie do tańca Nie będę okruchów zbierać ani resztek... W wolność bez ciebie wkraczam pomału Choć się nie spieszę... Dziś moje święto i się nie smucę Dziś święto wszystkich bijących serduszek A może jeszcze i twoje zabije... Może je swoim sercem rozgrzeję? ... Wiesz - Mózg się czasami myli Nie zawsze wie lepiej
  15. @staszeko @staszeko niektórzy ślepną wcześniej i wtedy jest ambaras 🙊 😁
  16. Tego rymu nie słyszałam :) Coś w tym jest, co piszesz. Takie podejście obecnie jest niemodne. Ludzie zmieniają partnerów jak rękawiczki z różnych względów - nie zawsze głębokich i sensownych, coraz rzadziej też przemyślanych. Jako ludzkość, z jednej skrajności wpadliśmy w drugą. Czasem aż żal patrzeć 🙈 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz :)
  17. @staszeko Wszystko tak zgrabnie i zręcznie potrafisz ująć. Nie wychodzę z podziwu, raczej utwierdzam się w nim przy każdej okazji. Pozdrawiam nieustannie :)
  18. @staszeko upiorne ziarenko... Proza piękna Pozdrawiam serdecznie :)
  19. @Rafael Marius zakładam, że wiele choć nie wszystko w tym obszarze zależy od nas samych...
  20. Powtarzalność poczynań napawała go spokojem Krzątał się wokół niej tyleż chętnie co z przyzwyczajenia... Czasem też wchodził na jej ciało miękko i z chęcią Choć nigdy nie była piękna to zawsze jego Jedyna - nieprzeciętna w spojrzeniu Taka miłość przeczesana siwizną Zapchana codziennością życia... Kochał ją tak jak i się z nią nudził Po prostu lubił gdy była i gdy jak natrętna mucha kręciła się w pobliżu A marktoniał kiedy smutna w zadumę głęboko odpływała... Na szczęście wracała zawsze niby bumerang do jego ramion przez czas pomarszczonych Zawsze w porę docierała Pstrykała go drżącymi palcami i gładziła po starczym nosie Te ciągłe życiowe rytuały Brzydkie i całkiem znośnie na piedestał ją wynosiły Każdy dzień i pewność obecności rzeźbiły bezlęk w jego sercu Upadki i wzloty miłosne... Wszystko przy niej miał - Chwile wielkie w ich małości
  21. @Rafael Marius dziękuję serdecznie. Przeczytam na spokojnie. Jestem wdzięczna za czas, jaki poświęciłeś by to wyjaśnienie sformułować. Pozdrawiam Cię bardzo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...