Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Ano zobaczymy prognozy są jak widać różne. A to życzę powodzenia i miłego zespołu pracowników.
  2. Jutro też ma być 31 stopni. Teraz na wieczór wyszli, bo zrobiło się chłodniej, a przed południem wszystkie ławki były puste. Może i lepiej spokojniej.
  3. @M_arianna_ Jak dla mnie za kwaśne. Nie na moją błonę śluzową.
  4. Byłem bardzo dobrym, ale to rodzice mnie się słuchali i tak zostało do dziś. A kawy nie pije, a nawet mam na nią uczulenie i nie mogę przebywać w pomieszczeniach, gdzie inni to robią. A dzisiaj jest tak gorąco, że już mi się wszelkiej aktywności odechciało po kilku godzinach porannego jeżdżenia. Zresztą Warszawa do 13, bo wtedy wróciłem do domu była relatywnie pusta jak na niedzielę, co zresztą też mówili moi koledzy, którzy żyją z frekwencji. Chyba najgorszy niedzielny utarg w roku.
  5. Metrykalnie to wiadomo 54 lata, natomiast duchowo, też od dziecka ze względu na zaangażowanie mojej mamy w bardzo interesujące projekty w tym obszarze, z czym też i moje się siłą rzeczy wiązało. Mówiąc dość tajemniczo wychowywałem się w środowisku odważnych poszukiwaczy wrażeń w tej dziedzinie.
  6. Dziękuję, że mnie doceniasz jak zwykle.
  7. Szanuje Twoje poglądy, a nawet mogę dodać, iż na pierwszy rzut oka wydają się zbieżne z moimi. Wszystko jest stopniowalne i nic nie jest na zawsze na tym przygodnym świecie. Zawsze można być bardziej lub mniej. W życiu duchowym nie ma stagnacji, albo idziesz do przodu albo się cofasz.
  8. Dali się uwikłać systemowi i teraz nie mogą się wyplątać. A że biedni duchowo, to całkiem możliwe, choć trudno mi to stwierdzić, bo nie znam tych ludzi. Kiedyś znałem kilku posłów i chyba jednego tylko senatora, ale to dawne czasy i inni ludzie. Ze starej gwardii ideowcy. Bawiłem się z nimi od dziecka, zatem wiem, co mówię.
  9. Skoro większość czytelników uznała, za erotyk, to nie pozostaje mi nic innego jak przyjąć do wiadomości, że taki, a nie inny jest powszechny odbiór mojego wiersza. Choć prawdę powiedziawszy, ja erotyków nie pisuję, jednak skoro się spodobał w tak zaskakujący dla mnie sposób, to tylko się cieszyć. Prawdopodobnie dla mnie jako byłego naturysty granica między tym co erotyczne, a zwykłe przebiega znacznie dalej niż u osób, które nie miały takiego doświadczenia. I to wyjaśnia tak duże różnice w postrzeganiu tego tekstu między autorem, a odbiorcami. Dziękuję za pozytywny odbiór i serduszko.
  10. No cóż mamy odmienne doświadczenia. Ja pochodzę z od pokoleń z lewicowej rodziny, gdzie większość była ateistami lub agnostykami, choć zdarzały się też osoby wierzące, poszukujące prawdy w różnych religiach. Tolerancję światopoglądową wyniosłem z domu. Podobnie jak ty spędziłem kilkanaście lat na dyskusjach na tematy religijne, jednak jedynie w odcieniu filozoficznym. Problemy typu, czym jest dusza, człowiek, Bóg, mechanizmy świata duchowego, zbawienie i setki innych w tym klimacie. Nie rozmawiałem, o wewnętrznych doświadczeniach, osobistych przekonaniach, wyższości jednego światopoglądu nad drugim, wadach i zaletach poszczególnych organizacji religijnych, czy ich roli w życiu społecznym. Omijałem też szerokim łukiem wszelkich misjonarzy i nawracaczy, których jedynym celem było powiększenie stanu liczebnego ich związku wyznaniowego. Znakiem tego moje wrażenia z tych dysput są bardzo pozytywne. Wiele się sam nauczyłem i wiele wiedzy przekazałem innym. Obecnie się tym nie zajmuje, bo ile można, niemniej jednak i dziś nie pogardzę żadnym ciekawym konceptem, czy też kreatywną interpretacją metafizycznych tekstów.
  11. Nie trzeba wierzyć w Boga, by uprawiać filozofię. To nie ma nic do rzeczy. Choćby nawet tacy marksiści sporo się filozoficznym pojęciem Boga zajmowali. I wielu innych niewierzących filozofów. Dla mnie jest całkiem bezpieczny. Znam się na tym nie muszę się bać. Chyba, że masz na myśli histeryczne reakcje niektórych uczulonych?
  12. Bóg nikogo nie prowadzi za rączkę, nie jesteśmy małymi dziećmi, chce żebyśmy sami nauczyli się chodzić. Stali się dojrzali i dorośli, tacy jak on. Upodobnili się do niego, może nawet przeistoczyli jak niektórzy uważają. I właśnie to jest celem naszej żeglugi.
  13. @iwonaroma Ja też kocham ciszę, ale bez wzajemności. Bloków w centrum Warszawy ta delikatna pani nie odwiedza.
  14. Tu już dużo zależy od osobowości. Rodzimy się z określonym postrzeganiem świata i niewiele z tym można zrobić. Żeglowanie owszem, ale pod warunkiem, że ma się patent żeglarza, praktykę i doświadczenie, trzyma się ster w ręku, zna się drogę do celu i jest się w posiadaniu dobrze przygotowanego okrętu, który nie zatonie na morskim szlaku.
  15. Bardziej uporządkowaną i poukładaną osobę ode mnie to raczej trudno znaleźć. Ja przynajmniej nie znam. Zresztą to już taka cecha osobowości od dziecka. Dlatego rodzice i babcia pozwalali mi na wszystko, bo wiedzieli, że i tak nic głupiego nie zrobię. Miałem wolność jak nikt inny, a tej, jak wiadomo nie ma bez odpowiedzialności.
  16. To filozofia Boga i człowieka, gdy rzetelnie, naukowo uprawiana, niezależna od wszelkiej religii. Ile to już próbowało mnie swatać. Kiedyś podobno byłem dobrą partią i nawet całkiem majętne panny były na stole... negocjacji.
  17. A dziękuję. Czyli tak jak większość. Jak go napisałem i przeczytałem to dopiero załapałem, że tak może być odebrany. Nie pisałem z erotyczną intencją. Dla mnie nagość cielesna jest jednym z przejawów otwartości na drugiego człowieka. I to dość istotnym, pomijanym w kulturze europejskiej. Spotykanym w zasadzie jedynie wśród naturystów. Choć o ile sobie przypominam to mam takie podejście od dziecka.
  18. Mój dziadek też romansował do ostatniego tchnienia, ale on dożył tylko 60 lat. Widać mu nie posłużyło takie rozbuchane życie erotyczne jakie prowadził. Może Tobie w to trudno uwierzyć, ale mnie te flirty to się już po trzydziestce znudziły. Wolę inne aktywności. Choćby nawet pisanie i czytanie na forum poetyckim. Jestem tu już rok i wciąż jest to dla mnie coś nowego. A ja lubię eksplorować ciągle inne krainy.
  19. @Ewelina Skoro wiersz o róży to i bohaterki nie może zabraknąć. Jeszcze czerwonej nie było. A w moim odczuciu wiersz jest o otwieraniu się podobnie jak i mój ostatni, który większość czytelników odczytała jako erotyk. A ciekaw jestem jak Ty go odbierzesz? https://poezja.org/forum/utwor/221229-bez-osłonek/#comments
  20. To prawda Warszawa już przed najazdem wschodnich piękności była miastem kobiet, zatem mężczyźni byli w uprzywilejowanej sytuacji. A teraz jest jeszcze łatwiej. Tyle, że mnie to już po 30tce romansów się odechciało. To raczej zabawa dla młodych. Wcześnie zacząłem, wcześnie skończyłem. Swoje zrobiłem. W tym temacie nie narzekam.
  21. Boże uchowaj. Nimfy to ja omijam szerokim łukiem. Lubię tylko dziewczyny sąsiedztwa.
  22. A niby na co miałbym się obrazić?
  23. Pewna jest tylko Miłość Boża, a ta ludzka ze swej natury taką być nie może.
  24. Wiadomo różnie w życiu bywa, jednak ten wiersz jest o nimfach, a nie błogosławionych związkach. A nimfy jak wiemy z ludowych legend pozytywnej roli w życiu żadnego mężczyzny nie grają. Wręcz przeciwnie są destrukcyjne i niszczą prawowierne relacje.
  25. W miłości pewność? Nie spotkałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...