Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Trzeba było mieć dużo szczęścia, żeby przeżyć. Moja rodzina miała. Przez całą wojnę zginęła tylko jedna osoba. A na barykadzie stała cała ludność Warszawy. Tak zakwitł. Dużo jest jego krzaków w Warszawie również w tych miejscach, gdzie toczyły się walki. Podobno dusze powstańców żyją w ich potomkach, czyli we mnie. Ale mi chyba mało przypadło. Dobrze napisałeś. A jak się interesujesz Powstaniem to zajrzyj proszę też do mnie. Jest dużo informacji, których gdzie indziej nie znajdziesz. https://poezja.org/forum/utwor/221002-powstanie-w-naszej-kamienicy/#comments
  2. @Ewelina W moim odczuciu. Wiersz w średniowiecznym klimacie memento mori, gdy ciało było jedynie przygodnym wehikułem mającym zawieść duszę do bram raju.
  3. No cóż, jak zawsze się nie zgadzamy, ale wiersz bardzo dobry.
  4. Ja już jestem gotowy od wielu lat. Mam tylko dalekich, tak się złożyło.
  5. A to się cieszę, że odgadłem, pewnie dlatego, że sam mam takie samo podejście do śmierci.
  6. @Tectosmith Bella donna, to także belladonna, czyli wilcza jagoda, trucizna, gdy zbyt wiele, piękna pani śmierć.
  7. @duszka Wniosek z tego, iż należy więcej czuć, a mniej myśleć wtedy będziemy tak wiecznie młodzi jak dozgonne dziecko.
  8. @Jacek_Suchowicz A dla mnie nieskończone to takie co trwają wiecznie i te są faktycznie najpiękniejsze, a prawdę powiedziawszy to jest tylko jedna najpiękniejsza, ta do Boga.
  9. A jednak wróżebnych. Wielobarwnych, w pięknych kolorowych sukniach.
  10. @Marek.zak1 Owszem groch i kapusta to istotne elementy mojego jadłospisu.
  11. @Liero Wystarczy przestać jeździć, jeśli mowa o dużym mieście, jest komunikacja publiczna. A wiersz się podoba.
  12. To mi się podoba najbardziej. Świetny wiersz i prawdziwy. Też tak to czuję, przy założeniu, że zamiast lekarza będzie lekarka.
  13. Współpraca i równe prawa to podstawa żywego związku, a gdy pojawia się dyktator wraz z nim umieranie.
  14. @Leszczym Dziękuję za serduszko i czytanie. A Ty też przecież z Warszawy i nic nie napisałeś? Zachęcam ciepło i wygodnie.
  15. Dziękuję za miłą opinię. Tak, wszystkie te zdarzenia są dobrze zweryfikowane, oparte na rozmowach ze świadkami, z których większość już nie żyje. Historia 6 pokoleń mojej rodziny związana była z tą kamienicą od jej narodzin, gdzieś około 1865, aż do spalenia 15 sierpnia 1944. Miała drewniane stropy i ściany działowe, przypominała pochodnie. I ostatecznego zrównania z ziemią w 1946. Gdy wrócili po wygnaniu 18 stycznia 1945 nie nadawała się do zamieszkania, zatem dziadek zajął mieszkanie w sąsiedniej na zasadzie, kto pierwszy ten lepszy. Z chęci pozostania w pobliżu, by się nie "wynaradawiać". Dla nich opuścić własną ulicę było nie do pomyślenia. Również na niej mieszkam pod innym adresem. Już tylko ja zostałem. Teraz ludzie tego nie rozumieją. Są znikąd i idą donikąd.
  16. Dziękuję za pozytywny odbiór. Ja jako potomek powstańców uważam to za coś zupełnie naturalnego, by cały dzień 1 sierpnia poświęcić tylko na wspomnienia. Taka jest mojej rodzinie tradycja i wielu innych też. To powinien być dzień wolny od pracy dla mieszkańców Warszawy, a może i całej Polski. Jest bardzo żywym i obchodzonym świętem a przeciwieństwie do wielu innych.
  17. A niech się bawią. Klawa atmosfera była jak co roku, szkoda tylko że padał deszcz.
  18. A ja byłem przed południem, bo tylko tak mogę, w mojej okolicy. Na placu Piłsudskiego były piosenki powstańcze, a na Krakowskim Przedmieściu i placu Zamkowym rekonstruktorzy. Co ciekawe była tam też duża ich ekipa z Poznania. Zrobili takie miasteczko namiotowe na dziedzińcu jednego z pałaców. A dziewczynki z podstawówki umalowały sobie usta czerwoną szminką i udawały dorosłe sanitariuszki. Wątpię, żeby jakaś sanitariuszka tak wyglądała.
  19. Byle była ona jego własna, a nie narzucona z zewnątrz, choć wiadomo wpływów otoczenia nie da się uniknąć. Z drugiej strony i tak większość ludzi wybierze definicję kolektywną określoną jakimś światopoglądem, świeżym lub tradycyjnym.
  20. Wynikają z naszej osobowości i tego wszystkiego, co wokół niej zaległo z biegiem życia.
  21. Ha, Ha. Faktycznie inaczej być nie może.
  22. A byłaś tam wczoraj lub w jakimś innym miejscu?
  23. Różne życie ma definicje.
  24. A powiem Ci, że sam nie wiem. Na pewno ciało się starzeje. Co do reszty, przyjmując iż życie jest jak sen, to właśnie owe wrażenia o jego istocie stanowią.
  25. Znakiem tego nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Paradoksalnie powyższe może być pocieszające.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...