Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 461
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Po wodzie, czy wyobraźni?
  2. @Sylwester_Lasota Szkoda, że nie prawdziwa. Ja lubiłem historię, tak zostałem wychowany. U nas były umiarkowane panie, bardzo nielubiane. Humorzaste i niesprawiedliwe. Ale ja miałem dla nich piękne oczy. A one dla mnie piąteczki.
  3. Łatwiej zaakceptować z dobrodziejstwem inwentarza niż zrozumieć.
  4. @slow Smutno się skończyło, a mogło być jak we włoskim filmie, że po burzy przychodzi spokój. Klimatyczna muza. Przynajmniej na razie zobaczymy, co będzie dalej.
  5. @kwintesencja Mnie się kojarzy w pierwszej kolejności z nastolatkami, którzy się tną lub nawet gorzej. Bywa, że skutkiem kaleczenia języków, co w tym wieku zdarza się nader często. Umiejętności wyrażania emocji dopiero zaczynają kiełkować.
  6. @Starzec Dziękuję za serduszko i zajrzenie.
  7. Niestety.
  8. Lubisz sobie dogadzać, zdrowo. Życzę smacznego. Faktycznie pogoda pod psem i jutro też taką wróżą.
  9. Tak już jest system skonstruowany, lecz jego dni są policzone. Upadnie, gdy miara grzechów się przeleje.
  10. Dziękuję za miłą opinie i zawsze zapraszam. Staram się.
  11. Może nie mają własnych i kradną innym. Własnego życia też.
  12. Zdecydowanie nie dla Boga, a nawet bezbożny. Im dalej od niego tym lepiej.
  13. Bo raz już tam byłem, gdzie powracać każdy chce.
  14. Przy pomniku Marii Konopnickiej w Warszawie siedział na kwiatkach.
  15. Nawet nie wiedziałem myślałem, że tylko ja i moja mama.
  16. Zapomniała, czy celowo?
  17. Ja też soli prawie nie używam. Bo jednak trochę trzeba, gdy się nie je żadnych produktów przetworzonych, tak jak w moim przypadku. Większość osób je zbyt dużo soli, gdyż jest ona dodawana, nawet nie wiedzą gdzie i ile. Poza kontrolą.
  18. A ja to jem ciągle te same potrawy, sprawdzone, które mi nie szkodzą. I cieszę się, że w ogóle coś mogę jeść, bo jeszcze nie tak niedawno nic nie mogłem. Chyba zaraz będzie deszcz.
  19. @violetta To ślicznie. Smacznego.
  20. @iwonaroma Postrzeganie za pomocą zmysłów bywa zwodnicze i może doprowadzić do skrajnych stanów, wytrącić z równowagi, pozbawić świętego spokoju.
  21. To tak jak ja.
  22. Kiedyś zbierałem jagody dniami i godzinami. Znałem takie miejsca, gdzie rosły od początku lipca, aż prawie do końca sierpnia. Smaczne są tylko te prosto z krzaczka, im mniejszy tym lepsze.
  23. Dziękuję za zainteresowanie, Teraz tak się wydaje z perspektywy czasu. Ale wtedy dowództwo było przekonane, iż Niemcy są w rozsypce i oddadzą nam Warszawę bez większej walki. Nikt nie mógł przewidzieć, że będą się tak zaciekle bronić, by wkrótce oddać miasto sowietom bez walki. Hitler był już wtedy szaleńcem, zatem nie można było odgadnąć jego irracjonalnych posunięć. Wermacht takiej decyzji, by nie podjął. Dla Niemców korzystniejsze było oddać Warszawę Polakom i liczyć na ewentualny ich konflikt z sowietami, który zapewne by nastąpił.
  24. Dziękuję za przychylność. A moim zdaniem to wszyscy mieszkańcy stolicy w tym skrajnie trudnym czasie byli bohaterami. Na tym filmie mali chłopcy rzucają butelkami z benzyną w czołgi. Pewnie sami tą "broń" zorganizowali. A mnie się przypomniało, iż w stanie wojennym, będąc w podobnym wieku, też rzucałem kawałkami pokruszonych warszawskich bruków w ZOMO. Tradycja zobowiązuje.
  25. Ludzie działający w konspirze mieli czasami za sobą ogon ubeków. Tak się mówiło. Zawsze starali się go zgubić. Dużo się takich zabawnych historii nasłuchałem, jak się z nimi kiwali różni moi wujkowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...