Ona: Czyli mam rozumieć, że jesteś rozwodnikiem po czterdziestce, wyprowadziłeś się z domu, zapominasz o najbliższych, jesteś sceptyczny oraz zapatrzony w przeszłość i tak dalej?
On: Tak, tak właśnie jest.
Ona: Czyli jak rozumiem masz dużo za uszami, czyż nie?
On: Nie, wcale nie.
Ona: Jak to tak? Jak to możliwe?
On: Nie wnikając w szczegóły mam raczej dużo za plecami.
Ona: Słuchaj no jeszcze gorzej, bo nie ma jak Ciebie zmienić. Nie ma jak naprawić. Zabrałeś mi parę cennych godzin rozmowy :// Nie jestem wcale taka naiwna i wiem, że się nie zmienisz ://
Finał - Ona i on nie poszli na randkę.
Warszawa – Stegny, 10.11.2022r.