Miewam sporo żalu do siebie, kiedy czasem posłyszę własne słowa, że każdy ustrój bywa ustrojstwem. I przytaczam liczne dowody, bo przecież tych wcale nie brakuje. Ale żałuję w zasadzie tylko tego, że znowu wypowiedziałem je na głos w ten oto sposób, że tu i tam można je usłyszeć. Tym samym znów zachowałem się nie dyplomatycznie, nie demokratycznie, a co gorsza nieostrożnie i nierozważnie. Ba, nawet nieregulaminowo. Zresztą mogłem czegoś do końca nie przemyśleć podczas potoczności rozmowy. Przepraszam!!!
Warszawa – Stegny, 05.11.2022r.