@violetta A no tak, wege zdaje się hardcorową odmianą wegetarianizmu. Bez ryb i jajek chyba. Że też człowiek sam siebie tym namęczy, po czym jego sąsiad w najlepsze napcha się tonami mięsnych produktów :)) Przy okazji mi się przypomniało, że zapomniałem w dzień Pizzy zjeść Pizzy Pepperoni :// Ale kiedyś, zresztą niedawno zamówiłem taką pizzę, a kelnerka albo się pomyliła albo była złośliwa i przyniosła mi Pizzę wegetariańską. Kłócić mi się nie chciało, udałem że tego nie zauważyłem i w sumie aż zaskoczony byłem, że ta Pizza mi smakowała. Miałem kiedyś też przygodę z pyszną wege zapiekanką. W ogóle mam wrażenie, że jak człowiek bardziej wypoczęty i szczęśliwszy to i jedzenie mu bardziej smakuje :))