Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan Ropuch

Użytkownicy
  • Postów

    2 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Pan Ropuch

  1. @Marcin Krzysica Tytuł: Gejsza Pozdrawiam Pan Ropuch
  2. @duszka Świetna robótka! Naprawdę @Gabrys skorzystałbym z tego i wiersz gotowy :D Cud miód malina btw. Pozdrawiam Pan Ropuch
  3. nigdy nie myślałem, że będę go słuchał. wydawał mi się skandalistą szytym na miarę przełomu wieków. tymczasem dostałem otwartą dłonią podwójnie w twarz - nie oceniaj książki po okładce i poszukaj na to odpowiedzi sam... i raptem moim oczom ukazał się niezwykle wrażliwy inteligentny facet...
  4. @dmnkgl Panie Dominiku - czapki z głów! Nie jestem tym co pisze technicznie (od tych jambów, trochejów, iloczasów, stóp, średniówek, akcentów i daktyli - kręci mi się w głowie) ale gołym okiem widać nagromadzenie słów z samgłoską dominującą "e" (około 40 wyrazów ;)) To się dobrze czyta i da się poczuć w tym precyzyjne cięcia - kunszt. Tam gdzie kunszt nie trudno o podziw. Pozdrawiam Pan Ropuch
  5. @ais 200 i jedna - inspiracja głównie muzyczna, czasem filmowa. Liczebnik porządkowy zaś np. dwudziesty tyczy się formy, a fromą tą jest głównie utwór, który nie boi się patosu czyli patosik :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch
  6. stają w blokach gotowi na gonitwę w pierwszym rzędzie liderzy od wszystkiego jest jakiś guru z Indii jest i najnowszy rosyjski Jezus wśród nich i ten co samochód w kosmos wystrzelił tuż za nimi trenerzy od wszystkiego: nawet od częstotliwości oddechu czy sześciu praktyk na palcach dłoni - jesteśmy w domu za nimi moderatorzy od wszystkiego rekomendacji i przyswajanych treści jeden największy i światowy umysł choćby chciał to i tak tego nie pomieści tuż przed niezliczonym stadem owiec cenzorzy od wszystkiego bacznie patrzą przed siebie pod ramiona się trzymają przepuszczą nieliczne jagnięta najlepiej zdeterminowane co wilkiem się stają – czy nie dostrzegasz logiki przeciwieństwa - czyż niedorzeczny pasterz szedł i nie szukał jednej zagubionej owcy dziś jest ich co najmniej paru i brzmią dorzecznie cierpliwie czekają aż sięgniesz po swoje aż w końcu odmienisz oblicza sukcesu przez wszystkie przypadki nie jestem pesymistą nie jestem fatalistą nie jestem czarnowidzem ani cynikiem jak już coś to jestem malkontentem który z jednoosobowej łupiny życia mamrocze pod nosem - idźcie wszyscy do diabła a najprędzej zostawcie mnie samego w moim pięknym błogim i własnym - niepokoju
  7. @Andrew Alexandre Owie Ok dość ciekawe, działaj dalej. Pozdrawiam Pan Ropuch
  8. @Andrew Alexandre Owie Tak jak i każdy pieniądz gorzej już - z zdewaluacją 80% produkcji elektroniki, sprzętu i tekstyliów "Ogólnoświatowej" itd. etc. plus z jednymi z najniższych kosztów pracy (np. dzieci). Myślę, że na tej całej pandemii są już conajmniej na zero, a patrząc jak Bezos i ten drugi od Alibaby się wzbogacili w ostatnim roku to śmiem twierdzić, że są na mega plusie. Pozdrawiam Pan Ropuch
  9. @Andrew Alexandre Owie Czy to Twój rysunek?? Podoba się. A samo poczucie humoru(pilsner całkiem nieźle przeniesiony) już gdzieś widziałem niczym ten jak mu tam, ten od Grammy..... aaa Ricky Gervais Pozdrawiam Pan Ropuch
  10. @Andrew Alexandre Owie A po co to jeszcze duplikować, tyle tego się drukuje, że za chwilę(od 5 do 105 lat) to będzie warte mniej niż toilet paper or tissue ;) Wujek Sam się modli by Chińczycy się z nich nie wyprzedali na hura po poleci na ryjek szybciej niż nauczę się go duplikować Pozdrawiam Pan Ropuch
  11. @Waldemar_Talar_Talar Miłość jest jak narkotyk zaś nadmiar gałki muszkatołowej też narkotykiem się staje - trzeba uważać z jednym i drugim. Dzięki! https://zywienie.abczdrowie.pl/uwazaj-galka-muszkatolowa-moze-dzialac-jak-narkotyk Pozdrawiam Pan Ropuch
  12. Ach co to był za rok ten 68' nawet nie byłem w planach Pewien jegomość Panem Wojtkiem zwany podszedł do Cześka i mu szepnął do ucha jak ten lis cwany a może byś tak druhu skrobnął coś do Norwida muzyczkę i zaśpiewał Bema Pamięci Żałobny Rapsod - piętnastozgłoskowy heksametr a potem się zaczęło: Niemen Enigmatic harmonia już za pomocą ronda monumetalna muzyka wprost z organów Hammonda trójdzielna suita z chorałem pięciominutowym kto by zgadł że marsz żałobny będzie triumfalnym i zespół-wespół z Alibabkami i Bartkowskim na perkusji sprawi że to wszystko sięgnie niemożliwego - bez dyskusji ...
  13. @ais tam jednak zachowałbym dopełniaczówkę - a co! w naturalnym biegu i odczycie czyli znękane fale rzuca o skały i dopowiem więcej - super miodzio wyszła! :D Pozdrawiam Pan Ropuch
  14. @beta_b już nadrabiam ;) zawsze z przyjemnością choć z doskoku albo nawet trójskoku. :D Pozdrawiam Pan Ropuch
  15. lasagna wersja ze szpinakiem liryka wersja rozbudowana dziewczyna siada z chłopakiem wena i poeta historia znana do stołu ach jak smakuje dobrze siedzą razem słowo smakują nie szczędzą spojrzeń szczodrze rym za rymem wypróbowują i czule ona pyta już całkiem gotowa ona pyta już całkiem gotowa czy w sosie była gałka muszkatołowa czy w wierszu wątku osnowa miła ma gałki ja nie sypię do beszamelu tego jest - gdybym tylko i potrafił dodaję za to szczyptę - kminu rzymskiego dodałbym - ot tak to sprawił szybko wstała od stołu wielce oburzona szybko porzuciła mnie oburzona nie będę już twoja luba ni narzeczona nie będę ci wierna przyrzeczona zapomnij miły jeśli tak kiepsko gotujesz zapomnij o mnie kiepsko piszesz nie myśl że mnie do swawol sprowokujesz zbyt prędko ode mnie bastujesz sos beszamelowy tylko jeden mi smakuje znudziła mnie nasza nud zabawa bez gałki ni rusz i do łoża za nic nie wpakuje nie przywołuj kiedy mowa-trawa choćby na siłę choćby i z przemocą nie pomogę choćby i z przemocą wracam więc na włości teraz późną nocą choćby próśb twe usta wybełgocą tobie miły radzę naucz się gotować tobie radzę ćwicz codzień pisanie jeśli nieba panny zechcesz zasmakować a najlepiej weź się za abdykowanie ............................................................. bez gałki muszkatołowej do beszamelu bez weny nieskazitelnej do tworzenia zapamiętaj raz na zawsze młody kucharczyku zapamiętaj raz na zawsze młody pisarczyku obudzisz się nazajutrz sam z ręką w nocniku zestawisz wyrazy aż w grafomańkim szyku
  16. Lepiej w życiu bez zarazka i pomykać na golaska Lepiej zjadać chińskie zupki niż koronę pchać do dupki Lepszy wywar samogona niż przeklęta ta korona
  17. @Justyna Adamczewska Jedziemy z tą popędzajacą weną... :D znów mnie wena popędza to znak zza rogu przyjdzie dopadnie nędza niczym krzywo i wągronosa jędza gdzie ta Pani się zjawia tam zgaga słowiańska Pani pewnie baba-jaga znasz ją od szkraba jak się domaga i każe bierz pióro i pisz póki możesz rzemiosłem opiłki słowa dolutowujesz ... Pozdrawiam Pan Ropuch
  18. @Justyna Adamczewska Dzięks - byczki lapsusiki i pozjadne literki to ostatnio normatywna norma u mnie. Ps. Skandynawowie też z małej litery poszły. Pozdrawiam Pan Ropuch
  19. ja wiem jak niewiele potrzeba by poruszyć strunę wrażliwości może tylko i aż czuły głos może dość nietypowy akcent wiem jak wszyscy raptem oszaleli na coverze Gonzalesa wiem to a ja na zawsze konsekwentnie podążam za Skandynawami małpiszono-krukami co wystrzeliwują mnie w kosmos i ta koncertowa wersja ujrzana choć raz na żywo sprawiłaby że posikałbym się ze szczęścia...
  20. @Radosław@ais albo słowotura ;) Ja tu widzę niezły burdel :D Piękne skojarzenie słowotwórczo-obrazowe. Ps. Więcej grzybów pamiętać nie musisz. Pozdrawiam Pan Ropuch
  21. @Sekret Lubię i lubię takie pisanie. Nie dla rymu nie dla rytmu i z wyrazami co wykręca usta, a i dykcję można przy tym poćwiczyć. Czytam ten Twój wiersz jako kilkukolorową plazmę, same ciemne kolory - czarny, granatowy, metalicznoszary. Mam kila uwag kosmetycznych tylko :D np. pierwsza strofa i słowo całość chyba bym zastąpił je czymś innym np. słowem miraż z prostej przyczyny nie wiem czy wrzechświat jest cały czy rozczłonkowany nie wiem czy jest skończony i dopełniony czy nieskończony i wciąż rozszerzający i dopełniający, cokolwiek to jest to, co rozszerza i dopełnia :DDD Dalej: lwy(ssak) byki(ssak) i ptaki(ptak), jako logiczny ciąg logiczny (postawiłbym na 100% różnorodność ze świata zwierząt) coś mi podpowiada, że lepiej to byłoby ująć np. lwy(ssak) ryby(ryba) i ptaki(ptak), co nie tylko będzie wskazówką, że to muszą być nazwy czegoś - zapewne gwiazdozbiorów, ale również, że tyczą się on przeróżnych odnośników z królestwa głównie zwierząt. Pozdrawiam Pan Ropuch
  22. @Silver Samotność zawsze mnie fascynowała, gdyż jako stan jest permanentna. Wystarczy spojrzeć na zbiór wyrazów przeciwstawnych i żadne ale to żadne, nie jest w stanie go zrównoważyć ;) (czy się jej przeciwstawić :D) Podobno bliźnięta jednojajowe mają tą jedynie przewagę, że o te dziewięć miesięcy mniej, nie czuły jej, aż w takim natężeniu i potrafią się na siebie nazwajem się wyczulić :DDD Lubię myśleć o Nas, że każdy jest odrębnym wrzechświatem, a skoro odrębnym to już chyba o włos od - samotnym... Zostaje nam więc już tylko jedno skoro się obracamy wokół własnej osi, to róbmy to tak, jak tancerz czy łyżwiarz figurowy, to jest z otwartymi oczami patrząc zawsze w kierunku obrotu i koncentrując się na jednym punkcie odniesienia, być może uda się nam, coś innego dostrzec niż tylko czubek własnego nosa, a nuż to będzie inny wrzechświat. Pozdrawiam Pan Ropuch
  23. @Waldemar_Talar_Talar Też jestem na tak - lekko, celnie i śmiało do celu. Pozdrawiam Pan Ropuch
  24. @M.A.R.G.O.T Dzięki za błyskawiczną reakcję i miłą sercu podrymowankę pod tekstem. Pozdrawiam serdecznie Pan Ropuch @iwonaroma Za namową i radą @a...a zmieniłem tą końcówkę. Muszę przyznać, że wczoraj mi leżała pod warunkiem że przyspieszasz odczyt i czytasz całą na jednym oddechu :DDD Teraz to już nie stanowi problemu dziękuję Wam obu i życzę miłego dnia! Pozdrawiam Pan Ropuch @PuszKin Dzięki za opinię jak zawsze przemyślę. Pozdrawiam Pan Ropuch
  25. mam nastrój jak pimp jak pimp wyruszę na miasto narzucam futro z białych lisów welurowy kapelusz z pawim piórkiem skórzany pasek skórzane buty z kajmana piękna drewniana laska z głową z kości słoniowej dwurzędowy amarantowy garnitur białe satynowe rękawiczki - jestem gotowy ubrałem się jak pimp jak pimp ruszam na miasto zza rogu wyłania się z intencją zbyt niejasną w przydługich szpilkach z puszką farby kobieta-łania w drugiej ręce dzierży – a jak smartfona na recordzie czas wydłużyć i przyspieszyć krok rzekłem do siebie - milordzie poruszam się jak pimp jak pimp mknę przez miasto chciałem być jak ten wolny ptak a goni mnie celebryckie ciasto wszystko ma na sobie sztuczne wprost z Bangladeszu wprost z Chin do tego farba delux one coat – puszka pięciolitrowa na szczęście nieboga na takim obcasie więc i biegiem nie nazwiesz tego wcale twarz jej się mieni i wykrzywia od krzyku zapamiętale uciekłem jej jak pimp jak pimp wrastam w miasto mam filozofię własną światła gasną twarz krasną usta mlasną jestem jak pimp jak pimp mam miasto i jak pimp jest to miasto to pimpmiasto pa Uwaga wiersz sponsorowany z lokowaniem produktu! – bo zaradność i swoboda ubioru są zawsze w cenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...