Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lidia Maria Concertina

Użytkownicy
  • Postów

    1 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Lidia Maria Concertina

  1. Ludzkie oblicze Szatana Zagląda mi prosto w oczy Umieramy przygnieceni stosem skórek z mandarynki Rajskie jabłka - w dobie 'teraz' - są raczej kiepskim wyszynkiem Szatan? Głupiec, nie przewidział wieczności. Tej, którą spędzimy razem. U góry skrzypią drzwi A my - będziemy dotykać się duszą przez płonący witrażyk... Niech ktoś naoliwi te drzwi!!! Pewnie znowu kołacze jakaś Ania z Zielonego Wzgórza! A mi mój ludzki Szatan 'kocham' napisał na murze... Od tego czasu pozostaję w domu. Samotność dzielę ze światem - nic nie mówiąc, bo ... komu? Widzę białe madonny i purpurowe ołtarze - zaścielone narcyzami ciał i zbyt przypadkowych zdarzeń Przewracam się z boku na bok Przekomarzanki z Nocnym Stróżem... Na dole Diabeł przytyka mi do skroni chłodny spust Na górze - miłosierny Bóg licytuje się z dekarzem ...
  2. Do snu zapraszam tylko mgły. Jestem samotną parą, bezdechem rysuję serca na swojej karoserii. Litry balsamów, ale ... Rdza. Dalej już nie pojadę. Nie chcę rozstać się z życiem, choć powinniśmy już dawno zakończyć ten związek. Przynoszę nikomu siatkę bagietek Są sprzed tygodnia. Bo generalnie życie polega na tym, żeby udawać, że wszystko jest jeszcze chrupiące, nawet, gdy na drzwiach oglądasz już tylko własną klepsydrę. Pociesza myśl, że gdzieś tam ludzie przeżywają swoje Barcelony Dla mnie dziś tylko szampan i starzejące się słońce Leżę zdrętwiała od lęku przed strachem Anielskie włosy z cukrowej waty osładzają ten niebyt Sekundy, wieki ... Chciałabym chociaż przyjść na swój pogrzeb I nie rozpłakać się - z litości i pogardy. Potępienie ma bardzo wyostrzone zmysły A ja mam pod kołdrą tępy nóż, który ochoczo je zabije Otulam się szczelniej tą samą kołdrą, pod którą nie doszło jednak do żadnej zbrodni. Ogólnożyciowa recydywa. Wstanę, zjem może bagietkę. Budzi mnie pojedynczy promień słońca i zmęczenie: zbyt długo ... nie żyłam. Ciężko się ruszyć, ale grabarz przesłał bilecik z zaproszeniem Wstaję. Na pewno jeszcze ktoś zmartwychwstał! Złożę kołdrę.
  3. @Konrad Koper Szkoda, że zawsze ... do przodu ;) Pozdrawiam :)
  4. Świat nie jest rockowym koncertem. Może dlatego bywa czasem tak trudno: Nikt nikogo nie kołysze, zimno, daremno i brudno. Tylko ciska o pokład, koje, maszty i ... sztormy ... bezlitosna Boska cisza A ty? Masz siedzieć i dziękować - zaszczycony i pokorny! Ech, Boże Niestworzony! Masz najmądrzejsze czoło na świecie. Czarny sweter. I sądzę, że mogłabym cię nawet poślubić! Gdyby nie to, że jestem zbyt brzydka i stara, a ty - zbyt przystojny i ja - nie bardzo lubię ludzi ... W sumie nie wiem ... za co Pokrętna prostota mojej logiki: za pancernymi drzwiami spędzam całą dobę Wszędzie fiolki piołunu - znów ludzie! Słodycz - tak! To ... pustka! ... Pozwolisz, że sobie dosłodzę? Sądzę, że jeszcze kiedyś (na pewno!) wrócę do życia Rzępoląc na głównej ulicy - pragnienie kontaktu z "nim(i)" poda mi coś do picia ... Obecnie: kulkami z kryształu podliczam lata życia, Być może kiedyś jedną - do łba sobie strzelę Odpowiem za błędy, rozgrzeszę je sobie A potem się wyśpię ... jak sobie pościelę ...
  5. Dziuple bez śpiewu. Czarne i żółte. Pewnie to znowu jacyś "my" ... Niepełni nadziei siedzimy w zakorkowanej butelce i czekamy na jakieś wieści o życiu Naszym, nie naszym ... Obojętni-e. Wszystko i tak zlewa się w jedno, sfermentowane od frustracji, wino: stoimy na postojach takskówek mimo, że nie mamy dokąd jechać Pracujemy nad sobą, chociaż jesteśmy bezrobotni W bibliotekach chcemy ''coś z intrygą" - mówią nam, że autobiografia Rosy Parks właśnie przechodzi dezynfekcję ... Kochamy - w każdej chwili - poza rozwodem ... Jak łatwo się przystosowujemy! Bywa, że nie jesteśmy więźniami przyzwyczajenia - ono (też) może dać nam wolność... ... od noszenia mentalnych kaftanów, od żalu, że podwieczorki ze znajomymi, to codzienne ciasteczko z dżemem z morwy i kolumbijską kawą z mlekiem z ręcznie dojonych krów z organicznych farm na Jukatanie już nie jest naszym rytuałem!! Rozpacz, samobójstwo! Nie ma świata! Zamknięty! I nagle chcę mieć dziecko. Ale dowiaduję się, że kwestią tutaj jest ''letalność" W przypadku mojej latencji tyczącej się tego tematu, oraz problemów z fertylizacją, to może być niewykonalne. Ale kuszę cię nocą, nerwowo szarpę, rozrywam prześcieradła - pusta szklarnia ... Wychodzę. Godzinami włóczę się po sklepach, gdyż są pełne kolorów i wszystko tam można dostać natychmiast I płaci się gotówką, lub kartą, a to jest widzialne i namacalne (synonim: "wiarygodne"; antonim: "znak zapytania") Nie, nie! Nie włóczę się tak, jak ten "oszust,'' Bóg, który funduje ludziom kłopoty, później każe im za to płacić, po czym znika i nawet nie wiadomo, czy w ogóle istniał. Po prostu kontynuuję bycie całymi półgodzinami tępo wpatrując się w przedmioty, nawet w kostki twarogu, czy płyn do mycia zlewozmywaków z tworzyw nierdzewnych. Nie wiem ... Może w tym wszystkim widzę ludzkie twarze? Wspomnienia randek, na które nikt mnie nigdy nie zaprosił i rodzinnych imprez, na których nikogo nie znałam ... Siódmego dnia nie odpoczywam. Głowię się nad stworzeniem. Czegoś, co zaprowadzi mnie na horyzont, zobaczę gwiazdę na morelowym niebie - nie w Teksasie, tylko w Arizonie...? Kto w ogóle wymyślił kraje? Narody? Powiaty i województwa?! W jakim hrabstwie mieszka szlachetność? Jaki stan odgruzuje wszystkie nasze trzęsienia ziemi ... ? Granica. Bzdury. "A tak, to wiem, gdzie to jest." Do mojej komnaty lokaj właśnie przyniósł wazę z zupą z dyni. Zjem bez grzanek, bez apetytu i bez łyżki ... Jestem wdową po Jacku-O'-Lantern. Wynajmuję skromne poddasze bez okien i z hulającym wiatrem Utrzymuję się z pokazów akrobatycznych: głównie hula-hop z chmur, równoważnia z czyśca i skoki przez kozła - na piekielnym ruszcie (tzw. ofiarny) Trudno będzie przeskoczyć.
  6. @Gosława Bardzo mi miło, DZIĘKUJĘ! ❤️ @[email protected] Dzięki wielkie ? Myślę, że spokojnie dogadalibyśmy się ponad językami ;) Pozdrawiam z mojej wieży Babel :)
  7. Dziwię się wierszom, że ktoś się w nich stwarza, że się na to godzą Nie warto! W sztywnej od brudu pościeli - odwracam się od siebie, jak od trędowatego Czym dzisiaj nie odczuwam? Miłością, radością, cierpliwym oczekiwaniem, wiarą w szczęśliwy brak apokalipsy - w sklepowych koszykach i na czerwonych światłach... Nie chcę się starzeć! Chcę wracać do domu, w którym cały czas jestem. Chcę mieć paletę - zamalowaną ... powietrzem Chcę mówić wyrazami ... bez słów! A ty ... ? Zabawiasz mnie odległością zyliona lat świetlnych I kawłkiem meteoru w prawej piersi - gdy wlekę się smętnie wieczornym niebem, a świat - rozdaje tak zwaną rozkosz, lizaki bez patyczków ... Widzę kwitnące liście, Zatwierdzam - czeki podpisane siłowaniem się "na rękę" Idąc wzdłuż autostrady, autostopem zatrzymuję ... konia Ach, ta autostrada to szlaczki na dywanie! I porozrzucany "chińczyk" Przegrał ... we mnie. No, cóż, patrzę na zegar - właśnie minęła młodość. Następna? - będzie jutro. Jak wyrwany pień, odrywam się od parapetu Hałaśne Nowe Jorki! Słyszysz tę ciszę? ... Co tak kwitnie?
  8. @emwoo Świetne. Pozdrawiam! :)
  9. Torebka leków i żaden na duszę Pukam do siebie, choć wiem, że nie muszę Kłódka bez kodu Zardzewiałość. Ludzkie kawałki to jedna całość Choć uwielbiają: ''jesteśmy inni'' Może i są - choć nie tak, jak powinni Instynkt i podłość, walka o ciało "Całość wszechświata" - to ... pozostałość Nikt się nie modli w nocnych tunelach, nikt w nic nie wierzy Czucie? ... w piszczelach Miłość? Miesięczny bilet. Zawsze pędzi i zawsze bez pożegnania Najbardziej stałe uczucie, a podróżuje co chwilę - przeważnie pobita, wygnana Samotność, ta chociaż zapewnia: ''żadnej samotności!'' Siedzę ze sobą przy stole, ta pyta: "będziemy miały dziś gości?" "Obiecaj mi że wrócisz" - proszę siebie z rana Po ciężkiej nocy spędzonej - na porodówce marzeń: śniło mi się, że zradzam ... woalki i ołtarze Na nocnym stoliku bajki - dni kilku i jednej nocy Są szpilki! - sama upinam. Nikogo do pomocy Cyranki i sowy i dżin - pływają w pasteli stawie Zamawiam kielich goryczy - siedząc przy pustej ... Warszawie Powiaty wyobraźni i wszystkie gorzkie Szanghaje - to mój kawałek nieba Z pękatej torebki leków coś chyba jednak wystaje Zaraz, może to dusza... Nie mam jej - ale ... czeka: "Łap welon! I woalkę! Ostatnie metro!" ... ucieka
  10. @BPW Proza. :)
  11. Płaszcz z brokatu Kryształowe cytry wybrzmiewające jednym wersem: "jutro" ... Kanarek wyfrunie z fiolki z trucizną. Kupię białe lakierki. I położę się obok siebie w trumnie - czarnych myśli i nieprzytomnego stuporu ... Nie muszę już dbać o stroje: chodzę, jak ociężały wagabond, który je już jedynie mocno potłuczone ziemniaki Życie doświadczyło mnie niebieskim światłem na przejściu dla pieszych przed "moim" domem, który nigdy nawet nie był wyobrażony ... ... Wózek z lalkami,bernardyn u boku, to - seanse u terapeuty na wodym łóżku ... Ryby czy Wodnik? Wiedziałam, że chcę, aby moje życie było jak łowienie ryb I w istocie: spokojnie przyglądam się rzece, nie mam ochoty igrać z jej nurtem, jednak z połowu zawsze wracam z niczym Patroszę jedynie myśl o jakimś Jonaszu ... I zasiadam do samotnej kolacji. W starym albumie z koziej skóry wkleiłam fotografię na której pochylam się z uniżeniem nad półmiskiem marynowanego rekina... Zalewa mnie fala czułych wspomnień .... I nagle ość w gardle. Niech to, ja chyba ... nie żyję! Ponad dachami dalej surfuje niebo A wypchani trocinami ludzie nadal przypominają mi o tych miejscach, których nigdy nie chciałam odwiedzić. Ich. I siebie. "Już lepiej? Może taksówkę?"
  12. @[email protected] Dobre :))) Dzięki i nawzajem!
  13. Oprowadzają mnie tzw. "mądrości życiowe" Pomijam zatem życia, troski o strój i zegarek Zwiedzam zaniedbane ulice "tamtego świata" Mrukliwe tawerny, zmatowiałe kocie łby... ... Każda miniona chwila już jest na tamtym świecie! Niespokojnie spoczywa na zmruszałym cmentarzysku złudzeń i upiększeń, dopisywanych historii ... Na jednym z nagrobków: "przbudzenie nigdy nie powinno zakłócać snu" Przeciskam się niecierpliwie przez ten souk, wlewam w siebie litry rozpachnionego sentymentu Tęsknię. Sama nawet nie wiem, za czym, bo dobrze się odnajduję w labiryntach obojętności: nie zależy mi na tym, żeby odnaleźć wyjście Sprawdzam pogody na przyszłe dni: czy będą odpowiednie chmury do marzeń i właściwe pioruny do natchnień I słońce. Niech mnie zagasi.
  14. Oszukani przez teraźniejszy świt Z niesmakiem połykamy ognie wszystkich pozostałych przeszłości Zimne.
  15. @dot. Celowo :) coś w rodzaju ajencji na alienację - ot, gierki słowne ;) Pozdrawiam!
  16. Pachnę wieczorem i szklanką herbaty, paprocią, mchem, pękatym udem, zwiewnością uścisku, przejrzałym ... cudem Dzień na safari - zebry i miasto Kradzione konie Cwałem ... narastam Szukam się w sobie Pusto ... Na wylot - przenikam rozkosze wczesnych poranków Świadomość - przegania mnie niewiedzą Wszędzie jak intruz, mur, klucz do bramy Gruszka na drzewie, co ponoć choinką ... A na gałęziach ... realia: SIEDZĘ. Leżąc - pozwalam odwiedzać kosmos Nie będąc zaborcza - to moja własność Bez żalu opuszczam ... niebo i ziemię Mój zydel z sercem ...? Boże, za ciasno!
  17. Erotyzm nachylony pod odpowiednim kątem. Opłatki i jodełki na każdym szanującym się stole. A my - ucztujemy pustą kartkę z kalendarza, nierówne pobocze pośrodku autostrady i ciepłe światło jarzeniówek. Na szybach znać parę. Chociaż my ... nie jesteśmy parą. Pokazuję ci certyfikat z kursu 'overlocka' i 'richelieu,' wyjmuję zaświadczenie o niekaralności, obrazeczek z pierwszych piątków, kolekcję kasztanów z Lyonu, wniosek o dofinansowanie termoforu i Biblię .... Pijemy dobry likier, każesz mi mówić do siebie "Jezus" i twierdzisz, że potrzebujesz wsparcia, że nikt w Ciebie nie wierzy ... Butelki wódek i koniaków, ciała prostytutek, bibułki od tytoniu, lufy karabinów i muszle w egipskich brodzikach dla nurków powinny mieć kształt krzyża. To powinno się dobrze sprzedawać. Czemu się dziwisz? Zejdź wreszcie na ziemię i rób tak, jak my wszyscy robimy: "nic się nie stało, zapomnijmy, tego nie było(...) " Potrafisz tak zrobić? Zniknij! A potem pojaw się. Pod odpowiednim kątem. Już Wielkanoc. Święcimy nasze wzajemne pokarmy w przyciasnym bmw przy ślepej uliczce. A może - autostradzie? Zapach samochodowej choinki ... Musisz trochę bardziej uwierzyć w siebie ... Spory ten las. A my wszystko robimy na krzyż ...
  18. Noc pada suchym deszczem, kablami do ładowarek Zostań! Nie idź jeszcze ... Potrzebuję popatrzeć na całość Porozbijanych kawałków Nasz wspólny dzban na słońce, na azotowe róże Wciągamy się razem do studni, z nadzieją patrzącą ku górze Ile mnie minie zaskoczeń? Ile - płaczących deszczy? Łzy - nie pytają: "dlaczego" Bardziej chcą wiedzieć: "co jeszcze?" Oglądam telewizję, grobową, od złych wiadomości, Wyżymam ścierkę z łez Nas dzieli - cała sofa: nieprzebytych wieczności I miało nie być rymem Śpię - tonąc - w każdym mieście Każdy budynek tu - coś przeżył. I dalej jest ciekaw: "co jeszcze? " ...
  19. Życie traci sens wtedy, gdy już nawet Bóg odmawia nam posłuszeństwa. Życie przestaje być podróżą, gdy sam archanioł odmawia okazania biletu do kontroli. Płacimy manadat za życie, kiedy sama miłość daje się we znaki i zatrzymuje się ... na rondzie. Kombajny nieba ... Budzi cię prosta świadomość, że ktoś się śmieje. A ktoś inny - jeszcze się nie narodził. Ty - nie masz do kogo wysłać listu, a pamiętniki - po kilkudziesięciu latach wciąż jeszcze pachną świeżutką ryzą: wyszły spod prasy, którą zbojkotował zecer. Wolność jest cudownym potrzaskiem, z którego nie chcemy się wydostać, krętym labiryntem, do którego starannie dobudowujemy ściany ... Bardzo chciałabym zobaczyć zachód słońca z ... kawałkiem zimy w kąciku ust Wtulę się wtedy w świat, wysączę palący dżin, pomacham chmurom na do widzenia i rozpocznę żniwa ... Poznajesz mnie ... ?
  20. @Sylwester_Lasota A to cieszy bardzo :) Pozdrawiam!
  21. Jesteś kaligrafią, drobnym maczkiem pisaną w oknach mojego świata Na szronie szyb - upłakanych ciepłym deszczem Czerwcowe świty w brzoskwiniowych pokojach I znak pokoju - czy coś znaczy przekazany błogością? ... wypowiadamy sobie wojnę. Strzelasz we mnie hortensjami i białym kwiatem pomarańczy A świat, znużony, podnosi ciężki łeb znad whisky "Niestrzeżony ogród, pozwalacie sobie, co...?" I pyta, dlaczego jeszcze nie byliśmy w domu... Ależ byliśmy! W niczyim. Nieswoim. Gdzie chropowaty klucz otwiera kolejne "od nowa" Karteczka "zaraz wracam" - na każdym stuleciu I wciąż nas nie ma. Trenuję godzinami wyraźny kontur szminki I kocham ten świat - milczącymi ustami. Zaciskam je na ... tobie. Ach, wyjdź! Z tego niepokoju - wyjdź już wreszcie! Zaparkowałeś samochód gdzieś między konwaliami... Błąd. Szeptem odganiam chwasty. Po całym dniu skrywam się w gawrze oceanu Leżę na dnie A ty? Ty połóż się obok. Są raczej małe szanse, że mnie tu znajdziesz ...
  22. Słodko-gorzkawy eden Pachnie dziś seledynowym niebem Samotność nie jest egoistką - zawsze przecież dzieli się sobą z dowolnie wybranym szczęśliwcem A na wyłączność są zawsze sny - zdemolowane w tunelach świtu. Modlę się do rzeźb wyrytych cieniem Modlę się - do wszystkich kolorów płaczu i śmiechu Niosę siebie w tobołku. Myślowy domokrążca ... To trudny kawałek chleba - rozdawać te myśli za darmo sercom ... skazanym na eksmisję A później - już tylko popiech, pośpiech: neony ignorowanych wiadomości do osób, dla których nic nie znaczysz Wspomnienia to dla mnie proste ulice dziecinnych zasępień, zamyśleń przed wejściem do ... stajni lub obory Tych 'wspomnień' było na tyle ... mnóstwo, że w wieku 20-kilku lat wynajęłam pokoik gdzieś we francuskiej powieści, przy Rue Evolution Przy wertowaniu kartek straciłam wyobraznię. Rzeczywistość to tanie perfumy Paryż-Wenecja-Rzym, zapach wykładzin i klawiatur w biurach, gdzie jednakowo lekceważy się i życie i wszelkie formy natchnienia Nad każdą głową pustynia Gobi i neon: "To już absolutny koniec." Czy naprawdę musimy to powtarzać codziennie?
  23. @humanista No fotel bujany to na pewno nie był ;) Dobrze pisane. Pozdrawiam!
  24. Wiosna to zawsze niestworzone historie, Ktoś, kto stoi w przedsionku, ale boi się zdjąć płaszcz To kawałki luster, do których uśmiechają się szklarniowe róże Wiosna to gawry, w których się nie śpi - to pałacowe komnaty, które wysadzane są bryłkami soli z noworocznych przyrzeczeń ... Wiosną zawsze piszę długie rozpaczliwe listy do zakładów pogrzebowych z prośbą o zmumifikowanie Dlaczego? Otóż z każdą sekundą umiera we mnie świeżość, gra mi na nosie nadzieja na kolejną młodość i jeszcze nigdy nie zakochałam się - na wiosnę. Oglądam nieme filmy w sepiach, w imadle poprawiam kontur swojej twarzy Dzwonię do wszystkich nieznajomych aby powiedzieć im, że wcale nie jest mi źle ze świadomością, że ich nie znam Sama sobie podaję rękę - tak witam świat! ... i ulgę: jestem obecnie na pogrzebie nadziei i właśnie złapałam bukiet! ... A wiosna? Będzie dźwigać tren.
  25. Szelest. Umieram na brak ciszy. Apatia to matka wszystkich nowych światów, które nie zostały poczęte. Do Boga nie piszę listów, a do samej siebie - tylko myślę ... Przecież i tak nikt nie słyszy. Wtulam się w mury i ściany, w pośpiechu kupuję czas, ale wszystkie lotniska zamknięte. Już odleciał ... I Bóg i czas. Biznesem. Moje iglo. Przeglądam się. W tobie. Brudny pergamin, odwijam - zrysowane lustro ... Kiepski szkic. ... Nie było ci ciężko to nieść? (Musieli chyba zużyć tonę ołowiu na to "lustro"!) - Czemu się gapisz? - A kto pyta ... ? - Masz takie ... ołowiane spojrzenie - Możesz podać mi lustro? A teraz inaczej. Snom się nie mówi 'dobranoc' zwłaszcza, jeśli nie dopuszczają cię do głosu. Ich epopeje pisane zarysem warg - na cienkim płótnie Uderzeniem rzęs - niczym klawisze fortepianu osłaniają kontrapunkt: moment przebudzenia. (Nawet, gdy leżysz jak zobojętniała kłoda, materac - może się wyrwać spod kontroli - na tym polega jawa, mój miły.) Przesiadka. Nic już nie pamiętasz, bo te "najważniejsze" rzeczy w chwilach, w których się dzieją upychane są na najwyższej półce na bagaż. Nikt nie może tam sięgnąć i bagaż podróżuje przez wszystkie tory, szlabany i zwrotnice Aż w końcu ląduje, ciśnięty z furią, w biurze rzeczy ... nieznalezionych. Połącz kropki. Każda minuta to rozstanie ze światem, jazda na gapę, bilet z dopłatą lub przesyłka konduktorska do rąk ... niewłaściwych. W każdym razie. Noś atlas. Gdzieś cię znajdą. Tylko nie pokazuj palcem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...