Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lahaj

Użytkownicy
  • Postów

    1 664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Lahaj

  1. @Gosława Ważne ze ona wie! Ale staremu wszystko wolno ty jej mów. Pozdro
  2. @Gosława moja córka twierdzi ze wygłupy to moja specjalność ;-)
  3. Nie wiem co nas połączyło ale niech trwa to :-)
  4. @Jaka jest prawda tak, świetne wejście - deklaracja. Dwie pierwsze strofy kapitalne. Trzecia i czwarta trochę gmatwają przekaz. Ale nie na tyle żeby zaszkodzić całości. Szacun.
  5. @error_erros @corival @Nata_Kruk dzięki za czytanie i za serca. Chciałem dodać coś jeszcze o dyskryminacji rasowej ale nie będę już zmieniał (widziałem wczoraj świetną psychodramę na netflixie o matce bluesa)
  6. @valeria ja nie projektuję domów, kiedyś projektowałem ogrody ale teraz nie czuję się na siłach.
  7. masz dużo czasu grasz w fifę w pierwszej lidze jazdzisz na longboardzie i pracujesz dużo dużo wolny zawód generalnie bez stresu nie nudzisz się mógłbyś zaprojektować sobie zajebisty dom taki jakie projektujesz klientom i jarasz się tym ale zanim byś skończył znudziłby cię więc mieszkasz a w zasadzie nocujesz jak mieszkasz rozwiodłeś się już tak dawno że gdy śni się pusty dom myślisz że ludzie po szczepieniach za pół roku zaczną umierać świadectwo kupisz na czarnym rynku wierzysz w planowe zniewolenie i całe osiedla pustych zajebistych domów dla wolnych ludzi
  8. zdany na łaskę schylam łeb liczę do trzech podnoszę wzrok patrzę w oczy twoje przechodniu mój darczyńco ofiaro mogę wiele ale tu nie osiągam nic pouczony przez życzliwych staram się być wystarczająco błahy by nie wzbudzać poczucia niższości leżę w brudzie pod progiem tego czy innego kościoła tej czy innej idei lecz to za mało robię sztuczki – udaję że nie mam mózgu w końcu dajesz jałmużnę i myślisz że masz władzę
  9. @Anna_Sendor skojarzyło mi się z wierszem życia Mariusza Szczygła Violi Fisherovej Za chwilę wyjdę z cienia kasztanów i ptasiego śpiewu pójdę nagrzanym asfaltem w dół do zakrętu skąd się zobaczę jak patrzę w cieniu kasztanów na siebie idącą w kapeluszu po czarnym asfalcie skąd widzę siebie jak tuż za zakrętem znikam sobie na zawsze z oczu a szczególnie po przeczytaniu tego fragmentu Pozdrawiam:-)
  10. @siachna bardzo się cieszę że przypadł do gustu choć uderzenie w potylice nie jest miłe ;-) dziękuję
  11. @Anna_Sendor dziękuje za czytanie i opinię, nad trzecią strofą rzeczywiście najdłużej główkowałem. Pozdrawiam. @Leszczym ekstra mocne. są jeszcze takie fajki?
  12. żarty na bok ten skrawek ziemi nie pomieści nas są już tylko dwa wyjścia albo ty zabijesz mnie albo ja zabiję ciebie tak się teraz bawimy orzeczenia dopełnienia przydawki okoliczniki wiesz dobrze liczy się tylko ja zwierzęce ja ja ja ja robi się późno wiadomo zło źli się bardziej po zmroku ktoś wygra ktoś przegra popłynie krew wroga swego codziennego szybciej niż zwykle szczęściarz morderca patrząc w odpływ obmyje ręce i pysk — narzędzie zbrodni w końcu zaśnie spokojnie nazajutrz zdobędzie się na żart
  13. @Gosława dzięki! nieskromnie powiem ze dźwigam się takimi tekstami jak ten. To rodzaj afirmacji dla mnie. Dzięki za odwiedziny i pozdrawiam:-)
  14. @tetu tytuł jest tak dobry ze starczyłoby na dwie czesci Bonda. Treść wiersza na plus a poprowadzenie jej na duży plus. Pozdro
  15. @valeria nie znasz dnia ani godziny... kiedy dosięgnie Cię strzała Amora;)
  16. pobiec za ostatnim promieniem słońca w zieloną głębinę zanurzyć w gęstwie naturalnej maszynerii w komórkowej omnipotencji w zjawiskowej świeżości zatopić opuszki neurony oddychać do ostatniej kropli chlorofilowej szansy wierzyć że ten świat i każde życie ma sens i drżeć z rozkoszy odkrywając misterium cykliczności
  17. @corival utopce, topielce, wodniki muszą coś zjeść od czasu do czasu.
  18. @valeria a co? Nie masz z kim?:-) @corival nic się nie ukryje przed mistrzem Yodą;-)) pozdro @Marek.zak1 wolałbym uniknąć takich wrażeń ale skoro już są to postanowiłem zrobić z nich użytek. Dziękuję i pozdrawiam.
  19. nie wstukasz esemesa nie wypowiesz składnie zatrzymasz na przejściu nie wycofasz autem w pracy już zapomnieli ile słodzisz herbatę szurasz drżącą nogą zgarbiona kluczysz a kluczy jak nie było tak są – odnalazły się w drzwiach zostawiłaś nie ma złodziei – nie było żelazko nie wyłączone światła nie pogaszone garnek za to czarny śmierdzi w lodówce lata mucha robacznica jak bombowiec który zgubił szyk mieni się w jaskrawym nagłym świetle przeszywającym żaluzje budzi do życia wstrętem sen a jakby nie sen wciąż ta plaża mnóstwo dzieci nie ma naszego
  20. @Pan Ropuchnie autentyk :-), nie pamiętałem tylko w jakim filmie to widziałem, dzięki za przypomnienie.
  21. @Pi_ idź spać:-)) A tak na marginesie to co, ze prywata? Ze próg intymności przekraczam? Sam sobie pomoc? Nie wierzę... są takie przypadki ze się nie da. I czym prędzej pojawi się profesjonalna pomoc tym lepiej. Oczywiście system jest niewydolny i bez wyobraźni (albo bezduszny albo prozaicznie bez środków).
  22. @Pi_ Może to nie jest czytelne ale PL był tam pierwszy raz a jego żona już zna to miejsce. Mimo to i tak czuł się nieswojo. „i są jeszcze klamki” rzeczywiście może wydać się nachalne. „-zabawne” a może oni są tam by porozmawiać o przyszłości swojego dziecka a ze psychiatra jest młodą mamą i klepie formułki o „niewyobrażalnej traumie” - nie to nie jest zabawne to jest jak w rzeźni nr 5 to jedno krótkie zdanie - „zdarza się”
  23. Oczywiście, ze jest względna sama w sobie. Rządzi się określonymi prawami. Nasza interpretacja jest tylko jedną z możliwych. Bardzo dobry wiersz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...