-
Postów
749 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez marekg
-
czytam ile białych stron tyle czarnych myśli dziś jest taki dzień w kolorze zebry a ty masz nowy cover czarno na białym tym razem
-
na stole owsianka za oknem płatki śniegu zwykłe górskie i błyskawiczne
-
1
-
dziś niebo znikło kot przechadza się między cieniem miasta a ostatnim obłokiem w koszyku śpią pomarańcze po krótkiej podróży zmieniliśmy mapy wkleiliśmy swoje twarze w kolejne fotki nie wiadomo do końca kto zamówił poranny fakultet na wygasły wulkan pamiętam tylko kontrast między rudym futrem a śpiącym owocem
-
czerwone cegły rozbite między obłokami tworzą mur za zielonym światłem wieczność stary cmentarz jeszcze oddycha nie święci garnki lepią a stary Gawrycki za oknem czasem palą się znicze mrugnie okiem anioł każde słowo brzmi jak testament dziś niebo ma smak ostatniej wieczerzy
-
2
-
w teatrze trzymamy się za ręce maseczki ułożone usta w usta wgniatają uśmiech tego aktora już sobie nie przypomnę zainfekowany przez media zakwitnie w kolejnym akcie jeszcze wczoraj jedliśmy ptaki potem nastał człowiek ułożył polbruk i domalował na niebie grillowane skrzydła
-
czekam na skraju bajki a ty głaszczesz jeszcze ten sen noc się nie kończy a podróż zaczyna na rozgrzebanej pościeli kocie morze w misce ciepłego mleka mruczy księżyc
-
2
-
nic się nie zmieniło poeta stoi w oknie pragnienia uwięzione w gwiazdach tłuką się po niebie w taką noc pociągi błądzą w przestworzach po koślawym peronie wędruje księżyc podróżni śpią w swoich książkach na pustej bocznicy w metafizycznej orbicie wspomnień tłum plecaków i wiersze porzucone świt pojawia się z każdej strony
-
nocą jest się przegranym łzy płaczą fałszywie pochyleni nad pokerem kładą się do snu grzech odnajdziemy w kartach jest nagi król dama pik martwy joker i as wyciągnięty z rękawa
-
@Gosława Dziękuję
-
najpierw wyciszam zegar potem ulepię małego kotka ze snów co drapały całą noc a nad ranem mruczały wiersze teraz napijemy się kawy odszukamy kilka obłoków dotkniemy czule ust bez słowa w pościeli jeszcze świecą gwiazdy kot chodzi po niezapisanym tekście
-
sto gram twierdzisz ze pianino nie upija ale raz w roku kiedy zamieć oknem prószy i przebieram kolejny kalendarz kilku westchnień zaplanowanego urlopu tak są promocje na lato jest słońce i małe wyspy archipelag szyty na miarę niewygórowanych melodii i smaku teraz czekam na trzaśniecie drzwi i wszystkie odcienie śniegu z Chopinem na trzeźwo
-
uporczywie pozbierałaś książki w zimowym śnie noc przemieszcza się za oknem w starym szlafroku tulą się gwiazdy wszechświat nie zwraca na nas uwagi niebo biega po schodach z księżycem w ręku ludzie rozpadają się na kawałki jutro wsiądziesz do samolotu linii tanich lotniczych z pierwszeństwem wejścia i podręcznym bagażem życia w cenie
-
@Gosława Dziękuję
-
w głębinie czasu rozklejone gwiazdy oparty u cudzy dom otwieram gościom drzwi kosmici wchodzą pierwsi nie znam i nigdy nie widziałem ponoć są i gubią rękawiczki u nóg pięknych kobiet na progu marzeń czekam na rechot żab w przeddzień kolejnej wiosny
-
w puszczy skrytej w nagłej zimie wył wiatr raz po jednej raz po drugiej stronie w sfermentowanych kolorach tliła się zieleń między wycinką a przecinką słońce przeciskało się przez drzewa jak lisie kity rozbiegane po torach kolejki wąskotorowej której nie ma
-
nigdy nie jest za późno na zimną herbatę koty plączą się między słowami od wczoraj a ty malujesz rondo kręcimy się w kole samotności od nowa wiatr biega po schodach krople deszczu płaczą za drzwiami
-
między drabiną a drzewem jest niebo otwarte w domalowanym oknie kobieta naga grzech gryzie się z cnotą przekwitła gwiazda betlejemska
-
między morzem wódki a wyspą spokoju pełza noc na powierzchni ziemi na nagich plażach turlają się gwiazdy księżyc grzechocze w ciemności nieba kołysze się świat w moim śnie budzę pomarszczone twarze zbyt młodych ludzi
-
siedzimy przy moim zamku bez klucza na krzywej wieży zamieciono wszystkie koty wróble wypłoszył strach teraz liczymy schody w dół i w górę zaraz nastąpi akt samozagłady na lewo są drzwi ludzkoodporne mamy miasto na wyciągnięcie plecaka teraz stoimy w korku po ostatnim winie
-
2
-
są wiersze uczepione do choinki zatrzymaj mnie jeszcze wczoraj czytaliśmy w leśnym domku dziś w pośpiesznym do Krakowa potem był pusty peron i czerwona czapka nie pasujemy do nikogo nawet w dobranych słowach miasto kwitnie śniegiem na białych ulicach marzną kartki niezapisane i wersy do nieba przytulone Moi Drodzy życzę wszystkim wiary, która odmieni nasze serca, nadziei, że jutro będzie lepsze, miłości, która przetrwa najgorsze momenty w życiu. I zdrowia, którego wszyscy potrzebujemy. Wesołych świąt Bożego Narodzenia!
-
pies idzie pod mur a ja głaszczę wiersz ściskam smycz słowa a ludzie szczekają na mnie są wściekli codzienne
-
w naszym śnie mruczą koty mędrcy siedzą między wersami matki tulą dzieci do snu zaraz będzie północ ten z Bielska do Gdyni pojechał w drugą stronę samotni podróżują w ostatnim wagonie czytają porzucone książki noc jest na sprzedaż z torbą pełną gwiazd i sentymentalnych wspomnień w staroświeckiej sypialni jak mówisz
-
dziś byliśmy tu pierwszy raz pierwszy raz spadł śnieg zapachniało zimą lubię kolorowe rękawiczki zapach drzew i ten magiczny las czasem sarny ranią błogą ciszę po drugiej stronie wiatru kołysze się nagie miasto pusty pociąg kończy bieg w tłumie morsów samotność rozdaje karty dama pik puszcza oczko za oknem worek zamrożonych snów i sople niespełnionych marzeń
-
włączyłem noc w świecy zasnął knot bajki chrapały na parapecie wiatr za oknem merdał światem we wszystkie strony gwiazd a my w pełni rozumu pożeramy księżyc na dobranoc
-
@jan_komułzykant Dziękuję !