Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 739
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @viola arvensis Bardzo lubię obraz Jezusa Miłosiernego. Kiedyś trochę interesowałem się św. Faustyną, ale chodziło mi bardziej np. o wizje piekła, których doznawała i o święto miłosierdzia, które zostało ustanowione. Przeczytałem kilka fragmentów Dzienniczka. Rzeczywiście robią niesamowite wrażenie. Owszem, zgadzam się w pełni. Kiedyś czytałem, chyba o Faustynie, ale mogę się mylić, bo już tak dobrze nie pamiętam, jak jedna z dusz czyśćcowych powiedziała jej, że od potępienia samej siebie uratował ją drobiazg. Kiedyś przyniosła jakiejś kobiecie wody, czy coś podobnego. Każde dobro jest na wagę złota. Hmm... nie umiem sobie przypomnieć, która mistyczka to powiedziała, ale jestem pewien, że jednak bardziej mistyczka niż mistyk.
  2. @Somalija Rozumiem, niestety nie potrafię powiedzieć na ten temat czegoś więcej, niż to, co popełniłem wyżej.
  3. Miałem to napisać już wcześniej, ale napiszę teraz: właśnie dlatego kompletnie nie rozumiem satanistów. Skoro Bóg jest miłością, a Szatan jest przeciwieństwem Boga, to czym w takim razie jest? Czystym złem i nienawiścią. Mało tego, jest istotą niesamowicie zazdrosną o pozycję człowieka w oczach Boga, a przynajmniej tak twierdzą teologowie. Owa zazdrość powoduje nieustającą chęć zniszczenia człowieka, wszelkimi środkami. Wobec powyższego, czy jeśli wyznajemy nienawiść, np. składając ofiarę Szatanowi lub demonom, możemy kochać? To kompletny brak logiki, pokazujący jednakowoż z czego zrodzony został człowiek i czego w dalszym ciągu potrzebuje - rzecz jasna, chodzi o miłość. Odpisując na ten wątek, odniosę się wyłącznie do tego, co osobiście uważam. Jestem człowiekiem bardzo mocno nieufnym, podchodzącym do ludzi z rezerwą i dystansem, nie uzewnętrzniającym się. Wielokroć nawet nie mam ochoty zaglądać innym osobom do serc. Nie kocham wszystkich ludzi. Wielu szanuję, jeszcze innych w jakimś sensie poważam, ale bardzo wielu się boję i bronię się przed nimi, np. unikając kontaktu, co już samo przez się jest zaprzeczeniem miłości. Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego - owszem, ale to nie wyklucza, a nawet potwierdza fakt, że o egzystencję siebie samego należy dbać. Jak twierdził wielokroć prof. Wolniewicz, chrześcijaństwo niesie ze sobą pewne szczególne wartości, które są również fundamentem europejskiej cywilizacji. Zgadzam się z nim, jak również z kolejnym jego stwierdzeniem, iż odejście od tych wartości ciągnie naszą cywilizację w dół. Zapraszam serdecznie. Dziękuję i również życzę tego samego. :)
  4. @viola arvensis Nie mogłem doczekać się odpowiedzi. Odnoszę również wrażenie, że dzisiaj mnóstwo osób Boga po prostu nie potrzebuje. Żyją tak jak żyją i wiara nie jest im potrzebna. Nie mówię przy tym, że żyją źle. Nie to mam na myśli, a poza tym zaprzeczyłbym słowom księdza Kaczkowskiego, gdybym w ten sposób uogólnił. Po prostu nie umiem się za nich wypowiedzieć, nie doświadczyłem całkowitej niewiary, jak również nie doświadczyłem potrzeby porzucenia chrześcijaństwa, pomimo wielu kryzysów wiary, przeżytych na przestrzeni lat, czasami naprawdę bardzo silnych kryzysów. Widzisz, wiesz już teraz, dlaczego napisałem, że zazdroszczę Ci silnej wiary. Naprawdę :) Wracając czuję, że stwierdzanie, iż ludzie głupieją, ponieważ nie poszukują prawdy chrześcijańskiej, w jakimś sensie jest pyszne, a tego bardzo się boję, ponieważ równolegle czuję, że to również zbyt wielkie uogólnienie. No, nic na to nie poradzę, tak czuję. Odniosę się nawet do siebie samego. Powiem Ci, że naprawdę nie wiem jakim jestem dziś chrześcijaninem i czy to, że jeszcze nie zwariowałem, to zasługa mojej wiary, czy raczej cech charakteru. Drażni mnie natomiast niesamowicie, kiedy ktoś twierdzi, że Bóg potępia i że to, iż jest miłością, to bzdura. Idea miłosierdzia i ratowania dusz za wszelką cenę jest naprawdę przepiękna. Kiedyś napisałem o tym ze dwa, albo trzy wiersze. :) PS: naprawdę wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja. Dziękuję.
  5. Pozwolę sobie odrobinę nie zgodzić się z tym, co napisałaś. Bardzo mądry człowiek, świętej pamięci ksiądz Kaczkowski stwierdził kiedyś, że wielokroć u osób niewierzących widział więcej miłości i przestrzegania imponderabiliów niż u niektórych zadeklarowanych chrześcijan. Co do nieposzukiwania prawdy, powiem szczerze, że zbyt szybki jest świat, w którym żyjemy. Rozpędził się tak bardzo, a w dodatku mruga niczym natrętny stroboskop. Ludzie częstokroć nie mają sił i nie robią niczego ponad czynności, które muszą wykonywać, bo inaczej np. umarliby z głodu. Co więcej, to tylko jeden z czynników, bo np. kolejnym niech będzie totalny brak ambicji, by, dajmy na to, prawdy w sensie chrześcijańskim poszukiwać, czyli de facto, to o czym napisałaś wyżej. :) Może przesadzam, wiem, ale problem jest naprawdę bardzo złożony i choć po części czuję go, nie umiem się w pełni na jego temat wypowiedzieć. Potrzebny byłby chyba bardziej jakiś filozof, albo socjolog. Szczerze mówiąc, chętnie bym kogoś takiego posłuchał i jego zdania na wspomniany temat. :)
  6. @viola arvensis A bo się rozemocjonowałem, dlatego że uważam, iż o tym trzeba mówić, bowiem ludzie wielokroć twierdzą, że Bóg skazuje i potępia, co jest nieprawdą i tworzy obraz Boga zupełnie fałszywy. :)
  7. A ile literówek narobiłem. Chyba z pięć razy poprawiałem poprzednią wypowiedź. :)
  8. @viola arvensis Nie znoszę, kiedy ktoś twierdzi, że Bóg skazuje na piekło. Moje kategoryczne: nie! Bóg jest miłością i nikogo nie skazuje na potępienie. Człowiek na to skazuje się sam. Widząc po śmierci swoją duszę, to czym tak naprawdę się stała, sam postanawia się potępić, uważając, że nie zasługuje na zbawienie. Bóg przez miłosierdzie usiłuje przed takim losem człowieka uratować i to jest przepiękne, a ponadto, pokazane idealnie w Twoim wierszu. Gratuluję i popieram.
  9. @Somalija Generalnie zgadzam się, ale wiele zależy od punktu widzenia np. dla chrześcijanina, Bóg jest miłością, a jako że Bóg jest jeden, przed nim nie było niczego, a przynajmniej nikogo, kto mógłby miłość stworzyć, albo stworzoną z niczego miłość (skoro podług wiersza była przed bóstwami) praktykować. :)
  10. @viola arvensis Bardzo dziękuję. Uwielbiam Wertera. :)
  11. @Marek.zak1 Dziękuję, Marku. Co go omyłki, jasne, że tak. Zjadłem nie. :-)
  12. Charlotte Widziałam grób przy drodze i dwa szare znicze, Cichutkie, wypalone, jakby zapomniane… Już jestem. Czekasz na mnie? Pozwól, że zostanę, Byś ogrzać mógł się trochę, podejść jak najbliżej. Już jestem. Ponad nami drzewa tylko słyszę, Wciąż szumią i śpiewają, tak jak zawsze chciałeś; Pamiętasz? W Odysei zmysły zaczytane Wielokroć wspominały, jak kochałeś życie. Dlaczego to zrobiłeś? Na cóż był ci Osjan? Przeklęta radość smutku, burza i rycerze… Ach, gdybyś mi powiedział, gdybym tylko mogła... Przepraszam, nie potrafię, ciągle w to nie wierzę. Już cieplej? Wybacz proszę, wiem że cię zawiodłam, Lecz tęsknię wciąż za tobą. Jesteś tu, Werterze? ---
  13. @Ewelina Rozumiem, mamy więc podobne odczucia, niemniej jednak nie wiem jak tam jest dzisiaj. Byłem w Paryżu 14 lat temu, ale klimaty, o których właśnie oboje wspomnieliśmy, zawsze będą mi się z tymże miastem kojarzyły.
  14. @Ewelina Byłem, bardzo piękne miasto, naprawdę, tylko jest jeden problem: niesamowicie tłoczne. Zwiedzając Paryż, odniosłem wrażenie, że nie się odwiedzać zabytków bez tłumu ludzi obok siebie. Niestety jest to potwornie wręcz męczące. No i latem jest naprawdę gorąco. Co do symboliki jako takiej, dla mnie Paryż zawsze będzie romantyczny, związany z Wielką Emigracją, poezją, sztuką, etc.
  15. Bardzo słusznie, ponieważ rodzi się tam wiele, wiele pięknych wierszy.
  16. @Ewelina Bardzo dziękuję. To wiersz o sennych marzeniach, których personifikacją jest ta właśnie piekna istota, którą chcę ze sobą zabrać. Personifikacją nie wszystkich marzeń, ale jednak. :) A powiem Ci, że lubię się rozmarzyć i po prostu zamknąć oczy. Polecam. :)
  17. @Ewelina No to dobrze, ponieważ to oznacza, że komplement zrobił wrażenie. Zresztą, komplement podparty niesamowicie solidnymi fundamentami. Cóż... delektuj się. :-)
  18. @Ewelina Oczywiście, że tak. :)
  19. @Ewelina Niemoc jest straszna. Wiersz - rozpacz, tak jak Nad wodą wielką i czystą jest wierszem - płaczem. Mógłby być w pamiętniku, który zostanie po dziesiątkach lat przeczytany, wzruszając czytelnika. Bardzo lubię wracać do Twoich liryków.
  20. @Ewelina To jest dobre! Najlepsze jest to, że Twój wiersz jest w całości wyobrażalny. Czytając, materializowałem u głowie każdą linijkę.
  21. @Ewelina Uwielbiam u Ciebie tę tęsknotę, przewijającą się w tekstach, chociaż czasami muszę od niej odpocząć, więc wybacz proszę. PS: ale zawsze wracam. :)
  22. @Somalija No dobrze, jestem już u Ciebie, czytam. Fajny, zupełnie jak wpis do pamiętnika. Można się też doszukać erotycznego podtekstu... ale niekoniecznie trzeba. ;)
  23. @Marek.zak1 Muszę sobie to gdzieś zapisać.
  24. Romantycznie. Lubię ludzkich bohaterów.
  25. Światłowody służą do przekazywania informacji za pomocą światła, diodowego, albo laserowego. Poza tym, istnieje masa światłowodowych lamp ozdobnych. Mrok w kablu światłowodowym? Przestań proszę, naprawdę. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...