Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Marcin lepiej miej oczy szeroko otwarte, nigdy nie wiadomo co Tetu wymyśli;) Dzięki, za miły komentarz i odwiedziny. I tu się z Tobą Deo zgodzę, bo jesteś zdolniejsza;) Z tym się zgodzę ale w odniesieniu do natury ożywionej No oczywiście, bo jak inaczej:) Pozdrawiam Lahaj.
  2. Tak samo jak Aleksander pomyślałam o piosence "Na zakręcie" Tekst lekki, przyjemny w odbiorze. Pozdrawiam Beatko.
  3. Bardzo fajny pomysł Iw. Miniaturka jak się patrzy. Podoba mi się też jak połączyłaś tytuł z pierwszym wersem. Ten spójnik na końcu tytułu bardzo mocno wybrzmiewa. Ciekawie. kocham cię analogowo i pomiędzy twój cyfrowy świat wtłaczam całą swoją tajemnicę Dla mnie tak. Pozdrawiam Iw;)
  4. Licho, to jest fragment nad którym słusznie się zastanawiasz. Tu trzeba przystanąć. Może jedno łączy się z drugim? Dziękuję, że zajrzałeś, pozdrawiam. Aleksander Głowacki, dziękuję Ci, że zechciałeś zajrzeć i choć przez chwilkę zastanowić się nad wierszem. Bardzo ciekawa interpretacja.Takie komentarze cenię. Pozdrawiam. Deo, miło że przyszłaś. Cieszę się, że wiersz się spodobał, że uważasz go za plastyczny. Chciałam, aby podczas tej pandemii (to dla nas wszystkich bardzo trudny czas i niezwykle ważna lekcja) zwrócić uwagę na coś innego, dlatego napisałam ten wiersz. Jesteśmy częścią tej pandemii. Nasze życie i zdrowie jest najważniejsze, ale teraz możemy wyciągnąć wnioski z wielu naszych poczynań i zastanowić się nad światem, ekologią itd Może przyroda ma nas po prostu dosyć. Pozdrawiam Deo.
  5. czas daje się we znaki będziemy go potrzebować by osiągnąć cel uświęca ból wszystko jest po coś dla przykładu podają stan powietrza płuca chorych oddychają lepiej obturacja spada poszerzając zapchane struktury w miastach wyraźne prześwity kończą się na ty winny musi zostać w domu pozytywny wynik załatwia sprawę otwiera okno online wciągasz cały świat i widzisz hedonizm zawsze był domeną natury
  6. Chodzisz do tyłu? Bo się zastanawiam, czy to nerwica, czy kac?:P Ale od ściany do ściany i obrót... to raczej nie wspak:) czyli nerwica? No tak na pohybel! czyli, ani jedno, ani drugie;) Ot wymyślił:)
  7. Kurczę, znalazłam tu analogię do podania przysłowiowej szklanki wody. Czy peelka za dużo pragnie? Absolutnie! Ale rozumiem niepokój. Bardzo na tak Iw.
  8. Dzięki Marcin. Pozdrawiam. Tak Waldziu, zwłaszcza w doświadczenia;) Pozdrawiam.
  9. tetu

    Bez zmian

    Jeśli pod lir nie wie czy jutro nadejdzie, to po co mu zapasy? No tak! Taka nasza mentalność. Wykup wszystko, by drugiemu nie zostało:) Panika? Nie trzeba wojen, nie trzeba człowieka człowiekowi... z wilkiem, wystarczy wirus. A ten potrójny pleonazm to mi się nawet podoba:) Wypisz, wymaluj ludzie... w obłudnej złudzeń ułudzie:) I tak już zostanie, więc i tytuł trafny:)
  10. nie mów do mnie jak do starej baby naszą wspólną cechą są niedoskonałości zbyt dobrze rozumiemy ich sens dlatego światło ociera się o nadgarstki dzieli nasz los na pół nie gaśnie ot tak bywa że oślepia wtedy mrużę oczy i jestem gotowa biec do miejsca w którym zaczynałam od ciebie mam prawo do wzajemności i miłosnych wierszy wierciłeś dziurę w brzuchu noszę ogród pełen zorzy* alejki uniesień pamiętają tańczące dłonie dotykały obu stron księżyca od pępka po cień przybierał kształt meteorytu i płonął białym wierszem roztaczał jasność więc nie mów do mnie jak do starej baby w podeszłych czasach wciąż jesteśmy młodzi *“A kiedy będziesz moją żoną…” Kazimierz Przerwa-Tetmajer
  11. Franku, dziękuję za ładny i ciepły collage słów w komentarzu:) Pozdrawiam. Drżałabym, drżała:) Może kiedyś. Póki co jestem wierna katechizmowi polskiego dziecka. Kto ty jesteś? — Polak mały. — Jaki znak twój? — Orzeł biały. Dzięki Janko za słówko. Pozdrawiam. Waldku. Lachu, dziękuję. Trzeba zamalowywać co czarne i szare, lepiej się żyje. Pozdrawiam. Natko, dzięki. Serdeczności. Wszystkim darczyńcom serducha wielkie dzięki:)
  12. a gdybym powiedziała że jutro nigdy nie nadejdzie to dzisiaj byłoby pełniejszą metaforą wczoraj uczyłam się nazywać barwy a gdybym przeczuwała że jutro wcale się nie zdarzy to dziś zatrzymałabym wszystko co zmieniło wczoraj byłam różą* gdybym tylko wiedziała że jutro tak nierealne stanie się prawdziwe byłabym bliższa niż chwilę temu więc chodź pomaluj mój świat** z inspiracji wierszem Boletusa - psychologia g(o)łębi *Kayah Bregovic - Byłam różą ** Dwa plus jeden - Chodź pomaluj mój świat
  13. Janko to zagadka? Jeśli tak, to odpowiadam - polityk! Do czasu kolejnej afery. Czasami przyjaciele coś o tym wiedzą:) Ryż dmuchany, też dobrze (w)pływa :) Na dobrą sprawę rybka też umie pływać, ba! lubi:) Więc abstrahując od polityki, wolę rybkę:D
  14. Kobiety są po to by je kochać, a nie rozumieć - Oscar Wilde Podobno;) A ja zachłanna chciałabym jedno i drugie:P Nierealne:D
  15. Są w tym wierszu fajne emocje. Fajne, bo nieprzesłodzone. Jak przeczytałam przyrównanie córeczki do latarni morskiej, to pomyślałam, że zaraz nieźle odpłyniesz. Choć to porównanie osobiście mi się nie podoba, to w kontekście oceanu i całości jest ok. Zgadzam się z Lahajem co do paszczy. Wyrzuciłabym ją. "Na którą spoglądam z oceanu" i starczy. Z kolejnego wersu pozbyłabym się "a ty" - zbędne. Samo "podsycasz światło" brzmi dużo lepiej. W ogóle odstrzeliłabym też tego jaka z drugiego wersu tej cząstki. Córeczko jesteś latarnią morską na którą spoglądam z oceanu podsycasz światło tak to widzę, ale to subiektywny odbiór. Pozdrawiam.
  16. Ładny wiersz. Klimatyczny i nastrojowy.
  17. Mocny, dobry wiersz. Z przyjemnością przeczytałam.
  18. Marcinie, dziękuję, tetu ma wiele twarzy;) Mirosławie, dobrze byłoby go chociaż cofnąć. Wieszczu, dzięki za obecność. Czas to ruch i bez umysłu, który ten ruch postrzega, sama idea czasu jest już iluzją. Podobno:) Tak dyskutował, poddając w wątpliwość teorię Newtona irlandzki filozof Berkeley. Beatko, dzięki za zajrzenie. Coś w tym jest. Serdeczności. Lahaj fenks za słowo. Każdy ma prawo rozumieć po swojemu. Ważne, że cokolwiek z tego wyciągnąłeś. Czas jest wielkością skalarną, te zaś mają swój skalarny charakter. Żeby taką wielkość określić wystarczy jedna liczba rzeczywista wraz z wymiarem tejże wielkości, ale wielkości mogą być też bezwymiarowe np długość, objętość, temperatura itd Stąd wers, który zacytowałeś. Według Newtona czas jest jeden i taki sam w całym wszechświecie i nic nie może mieć na niego wpływu. Teorii tej sprzeciwił się niemiecki filozof, matematyk Leibniz uważając że czas jest pewnym porządkiem wynikającym z następstwa zdarzeń jakie się w świecie dzieją, czyli nic bez nas:) Stąd kolejny zacytowany wers. A jeszcze inny filozof, irlandczyk Berkeley... (patrz odpowiedź powyżej do Wieszcza) Można by jeszcze o teorii względności Einsteina, która mówi że czas jest odrębny, silnie związany z polem grawitacyjnym i tam właśnie ciekawie są opisane zegary.Ten leżący na powierzchni Ziemi chodzi wolniej, niż ten umieszczony na szczycie. Więc można by tu rozprawiać o tym czasie;) Mi po lekturze napisał się taki właśnie wierszyk. Dziękuję Lahaj raz jeszcze za komentarz i podjęcie próby polemiki z wierszem;) Pozdrawiam.
  19. czas wymaga remisji w obawie przed utratą czasu spieszy by po chwili spóźnić skrajności są domeną wszystkich wielkości hodują w sobie bezmiary mają swój charakter nie mów więc że czas pokaże bez nas jest tylko iluzją
  20. no to śmierć się dowiedziała że ktoś zagiął nań parola* i w odwecie tak przez ramię teraz se pożyjesz sto lat :) Podoba się, bo humor i dystans to podstawa. Pozdrawiam.
  21. Dzięki Valerio. Dokładnie tak Sylwku:) Pozdrawiam. Dzięki Annie. Pozdrawiam. Dzięki również za serducha.
  22. Podobają mi się Ann, Twoje rozważania. Bardo fajne "myślokształty" to z nich wyłaniają się konkrety. Ów energia, oprócz tego że charakteryzuje materię, wszystko co wokół, jest w tym wierszu energią podmiotki. Jestem tym co jem... jestem tym czego słucham... jestem tym co myślę... i tutaj pięknie koło się zamyka, bo uświadamiasz, że człowiek jest częścią materii. No i oczywiście w tym wszystkim życie jako ciągła walka... na śmierć i życie. Pozdrawiam Annie.
  23. Każdy nowy dzień, to okazja by umrzeć;) także... memento mori... myślę, że to nie jest słabość. To tak a propos drugiej strofy. Dobrze, że peelka upatruje się w kolejnym dniu optymizmu. Powinniśmy przeżyć całe swoje życie tak jakby każdy dzień był ostatnim. I znów wszystko sprowadza się do śmierci. Nie da się jej oddzielić od życia, ale da się zwłaszcza na przednówku na nowo zasiewać, ukorzeniać, tak by jak najwięcej po nas zostało. Dla mnie fajny wiersz na niedzielne rozważania;) Pozdrawiam Beato.
  24. Valerio, dziękuję za komentarz. Zbójcerzu, mi zupełnie nie przeszkadza ten wers w takiej formie, ale dzięki bardzo, przyjrzę się, pomyślę. Bardziej przeszkadza mi zdublowany zaimek zwrotny w pierwszej cząstce. Dzięki za słówko.
  25. Lahaj, Iwono, dziękuję za wgląd. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...