Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 742
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Przewrotnie. Niby zimny prysznic, niby pod lir potrafi się ostudzić, ma kontrolę. Z drugiej zaś strony wyobraźnia i fantazje prowadzą go tam gdzie dojrzewają rumieńce. Czy zatem ten zimny prysznic działa? Czy jest potrzebny? :P Granic – sami, tutaj mamy rym. Nie wiem na ile zamierzony, Ostatni wers dość lakoniczny, albo bym coś pokombinowała, albo całkiem wyrzuciła. Pozdrawiam.
  2. Osobiście tę łzę wzruszenia spróbowałabym zastąpić czymś innym, inaczej to nazwać. Za to tytuł bardzo mi się podoba. Przejście z pierwszej cząstki do drugiej też super. Ogólnie na tak. Lich_o spragnione absolutu:) No i spoko:P
  3. Witajcie, przede wszystkim dziękuję wszystkim za czytanie. Duszko, świetna interpretacja, doskonale to ujęłaś, dziękuję. Pawle masz rację. Jeśli chodzi o konkret, to w połączeniu z dopełniaczem powinno być "jej" nie "ją" Dzięki za czujność. Pozdro. Iw, szczerze mówiąc wahałam się, czy użyć jej, czy ją. Po zastanowieniu się doszłam do wniosku, że Paweł ma rację, to się w tej formie nie obroni. Dotknąć ją byłoby poprawne gdyby było użyte w bierniku, bardziej jako stan psychiczny, bardziej przenośnie, niż konkretnie. Marcinie, Waldku, w kropki bordo, dzięki wielkie za słowo. Pozdrawiam.
  4. noc jest pełna. od znaczeń, po koniec języka wszystko drży. z parujących słów coraz więcej treści. czerń ma dwa końce; niejednoznacznie przepuszcza blask, płynie i łączy się w jedno ciało. to szaleństwo jest czystą liryką, potrafię jej dotknąć. chwilowo uskrzydlona strącam kosmos, ubieram się w noc. jestem pełna spadających gwiazd. zgasnę; nim obcy świt zjeży sierść, pochłonie nasze stygmaty.
  5. Dziękuję kolejnym gościom za pochylenie się nad tekstem. Trochę go zmodyfikowałam, myślę, że jest lepiej. Pozdrawiam.
  6. Wzrok Cię nie myli Marcinie:) Pozdro.
  7. Hehehe już Wam miałam powiedzieć Iw i Marek cobyście tyle nie rachowali:) Trza spojrzeć na przyjemność podróży; nowe doświadczenia, doznania, umiejętności:) Wszak podróże przeca kształcą;)
  8. Według mnie, to siła wiary i głód miłości obudziły pelkę. Długo umierała zanim w bólu odnalazła samą siebie, zanim zrozumiała, że nie tylko miłość cielesna, ale także ta niematerialna, nienamacalna, uskrzydla. Prawdopodobnie uznała swoją słabość, zrozumiała, że dopóki będzie czuła jego dotyk, dopóty nie umrze. To jest zwycięstwo nad śmiercią, tak odczytuję tutaj ten krzyż. Pelka znalazła swoją drogę. Króciutko duszko, ale bardzo treściwie i wymownie. Pozdrawiam.
  9. Dziękuję Panom za komentarze. Gerber we wskazanym przez Ciebie wersie po prostu urwałam myśl, by nie dopowiadać. Chciałam, by ta przestrzeń pozostała wolna dla czytelnika. Tu rozwiązanie nasuwa się praktycznie samo, ale w takim razie pomyślę jeszcze. Pozdrawiam. Dziękuję także wszystkim za podarowane serducha. Miłego wieczoru.
  10. Ok, dzięki za wyjaśnienie. Poukładam to sobie inaczej;)
  11. Mi się podoba autorko. Ci protestujący mogą znaleźć się wszędzie, dziś są na Białorusi (tak mi się pomyślało) dlatego to jest dla mnie bardzo wymowne. Mam jednak parę sugestii; dwa najdłuższe wersy bym podzieliła, w końcówce zbyt blisko potrójny rym: świcie - życie - zeszycie i puenta... za słaba na ten wiersz, tylko to mi haczy. Poza tym bardzo na tak. Pozdrawiam.
  12. Rozumiem Pawle, zwłaszcza, że zaczynasz od "zgubić" więc byłoby za dużo, ale mi bardziej niż o imiesłów chodzi o te zaczepy, jakoś nie mogę połączyć ich z ziarnem. Chyba bym wymieniła, albo ziarna, albo zaczepy (tak sobie głośno myślę)
  13. Tylko tyle Luule, wybacz. Ale puenta ładna. Pozdrawiam.
  14. Wszystko jest przejściowe i wszystko przechodzimy, nawet gdybyśmy mieli iść boso. Ciekawy pomysł, ale ciut wytrącają mnie te ziarna tracące zaczepy, wiem o co caman, ale jakoś tak mi to nie brzmi. Pozdrawiam.
  15. noc jest twarda. od deski do deski przykładam ucho. cisza rwie sen; spływa czernią i dotyka, jak się nie powinno dotykać. noc jest ciałem. wciąż aktywna wije się na mojej piersi, obraca w ustach suche słowa. jestem nocą; od zmierzchu do świtu - kobietą. tętniąca życiem, wypluwam martwe nasienie.
  16. Deo, wielkie dzięki za słowo. Serdeczności.
  17. są oczy co kłamią są ludzie co ranią są są światy przyległe są loty podniebne są są wiersze co wiszą są słowa co ciszą są są schody do nieba są pieśni jak trzeba są Pozdrawiam.
  18. i ten krzyk tutaj słychać, ten bunt, to uderzenie pięścią w stół. Wreszcie peelka odważnie i stanowczo mówi o swoich pragnieniach. Czasami trzeba postawić wszystko na jedną kartę. Mi się tekst podoba, przekonał mnie. Grzmi i takie emocje odczuwam. Pozdrawiam Beato.
  19. Radku dziękuję za taki odbiór wiersza. Wdziencznam Ci za ten koment;) Pozdrawiam. PuszKin masz rację, nie powinien. Dłubałam w tej drugiej cząstce bez przerwy coś poprawiając. Miałam zamienić na myślnik i mi umknęło. Dzięki, pozdrawiam.
  20. Więc to zawsze życie ociera się o śmierć. A nie odwrotnie. Kiedy umrę, w co nie wierzę, więc kiedy umrę, nie ja będę muskał życie, ale życie muśnie mnie, kiedy ktoś żywy o mnie pomyśli – Edward Stachura. ----------------------------------------------------------------- Więc śmieję się lecz On bardziej drwiąco Otwieram okno On otwiera drugie Przepraszam: czy pan też umiera – Rafał Wojaczek od czasu do czasu jestem kimś w rodzaju skoczka. gdybym tylko mógł stworzyć sobie lepszy tor lotu; byłbym wiecznym ptakiem. pod wychudłym niebem coraz mniej ptaków, czarna żółć pokryła im skrzydła; abstrakcją jest siła – odśrodkowa pozostawia szlam o metalicznym smaku.
  21. Zaraz Ci udowodnię, że się z Tobą nie zgadzam:D Wprawdzie tylko w jednej kwestii, ale jakże ważnej. Na temat miłości i tego czym jest owa siła, można by długo dyskutować. Co jeśli wziąć pod lupę miłość metafizyczną? Zapewne znasz moje opowieści piotrowe, tam jest dużo metafizyki, ale wracając; Załóżmy że nie ma już przedmiotu miłości (kochana osoba umarła) i jakkolwiek dotarło do nas że go nie ma, to niepodobna wyobrazić sobie, że nie ma go/tej miłości wcale. Więc tu się z Tobą nie zgodzę, że wtedy nie ma już miłości, jak to napisałeś. To jest było i będzie w naszych zmysłach, wyobrażeniach. Pamiętamy o marności i znikomości życia doczesnego, dlatego też chcemy zachować pewną czystość. Są ludzie, którzy z łatwością (choć może to niewłaściwe słowo) potrafią oddzielić to co było, od tego co jest i iść dalej, naprzód, wziąć jak to powiedziałeś ster w swoje ręce i szukać szczęścia i nie ma w tym, ani nic złego, ani nic dziwnego. Człowiek potrzebuje drugiego człowieka, pragnie miłości, bo to nadaje życiu prawdziwy sens, ale są też i tacy, którzy pomimo iż potrafią przekraczać samego siebie, bo tak poniekąd pojmujemy metafizykę, to jednak porządek poznania uważają za wtórny wobec uczucia jakim jest miłość, lub jej brak. Tak więc temat trudny, a samo zjawisko miłości jeszcze bardziej:) A i owszem Iw odniosłam się do komentarza Marcina z racji tego, że mnie ten komentarz zaczepił, jest ciekawy, ale nie tylko, do Twojego również, pisząc o okolicznościach i fazach. Ujęłam to ogólnie, bo nie widzę potrzeby cytowania każdego. Kończąc odniosłam się także do tytułu, więc wszystko o wierszu pod wierszem:) Co do pielęgnacji zgadzam się z Tobą w stu procentach. Tytuł idealnie przewrócił myślenie;) Pozdrawiam.
  22. Jak to nie? sam sobie możesz być sterem, żeglarzem i... podmiotem lirycznym:D Takie alter ego:)
  23. No cóż, powieka drży tutaj z innego powodu. Przyciąganie działa na tyle mocno, że ślinka cieknie. Pod lir porównuje się do doktorka, który wiadomo kim był. Mam nadzieję, że rytuał do jakiego przygotowuje się peel będzie o wiele bardziej przyjemniejszy i zdecydowanie mniej bolesny:) Ja bym się wgryzła w nóżkę:P Dobra nóżka nigdy nie jest zła:) Czytam jako czarny humor. Pozdrawiam.
  24. Nie powiem, ciekawie, choć miejscami zbyt technicznie, ale to subiektywne odczucie, być może nie da się inaczej. W pierwszym wersie imho zbyt dużo upchane. Cztery ostatnie podobają mi się najbardziej. Pozdrawiam Sekret.
  25. A Daga na to jak na lato;) To se robotę znajdź:D No nie wiem, z pustym brzuchem jest lepsza wyporność:P Co bym Cię na sumieniu nie miała;) Miłego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...