Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 666
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. tetu

    Zapodaj motyw

    Cześć zbójowaty:) Każdy pomysł jest na wagę ciekawego wiersza:) Pewnie że możemy wrzucać pomysły pod inspiracje, bo dlaczego nie? Ja swojego czasu znalazłam w sieci miejsce, które bardzo mnie przeraziło. Przeraziło jako miejsce samo w sobie, ale oprócz tego poczułam strach jako kobieta... o kobietę. Postanowiłam o tym napisać. Takim miejscem był/jest Meksyk i Juarez dolina łez. Wstrząsające. Następnym celem jest góra Nanga Parbat na której został Tomek Mackiewicz. Olbrzym z którym zamierzam się zmierzyć, być może kiedyś tam wyjdę, wygrzebię się, oczywiście literacko;) Ale jeśli ktoś już popełnił taki wiersz, lub popełni, chętnie przeczytam. Pozdrawiam.
  2. Dziękuję wszystkim za czytanie i ślad pod wierszem. Iwonko gąszcz niepewności to taki kwiatek dla Pawła:P A tak poważnie wiem jak to brzmi, ale nic lepszego nie przyszło mi do głowy, a nie chciałam za bardzo odlecieć od tematu. Ale pomyślę jeszcze, fenks.
  3. chęci siedzą w głowie drżąc o dziadka zdrowie dziadek na kolanach modli się do Pana żeby tejże nocy dupy zaś nie zmoczyć
  4. tetu

    Bezsenność

    Tekst fajnie współgra z melodią. Czuć gęstość atmosfery i możliwość ugrzęźnięcia przez podmiot w tych błotnistych snach. Mnie się podoba, zwłaszcza że klimatycznie wpasował się w moje aktywności. Tu czytam sprzeczność, celowość w działaniu i póki co, nieuchwytność, rozmycie tych snów. Fajnie.
  5. noc jest za ciasna by pomieścić wszystkie poplątane myśli kłębią się złocą to znów czernią taka skrajność moja głowa jest wielkim kwazarem emituje i pochłania - więc nie śpię nasłuchując z której strony czerń przetoczy po mnie swój ciężar coraz częściej gubię drogę w gąszczu niepewności wątki tracą jasność wpadają w szczeliny pomiędzy jawą i snem niedomknięte wiersze mają zimne oczy straszą porannym niebytem
  6. :D Spoko.
  7. Jak nie, jak tak! To niejednokrotnie bardzo przyjemne uczucie;)
  8. Wózek wózkowi nierówny, aczkolwiek to zawsze wózek:) To samo z dzieckiem duże czy małe, ale zawsze dziecko:) Wielu z nas uwielbia pielęgnować w sobie dzieciaka. W sumie nic w tym złego. Czasami dobrze spojrzeć oczami dzieciaka na to co nas otacza, chyba jest prościej. Genialnie to splotłeś, a kopsnij cyca mnie rozbroiło:) Bardzo mi się podoba to, że w Twoich utworach jest coś innego. Co? Niepowtarzalność. Masz swój styl. Bardzo dobrze łączysz słowa, starannie je dobierasz, nie obciążając tekstu niczym zbędnym. Do tego jeszcze grafika, naprawdę super. Czuć świeżość. Jest ciekawie i oryginalnie. Przeczytałam z wielką przyjemnością, pozdrawiam.
  9. Dzięki Konrad. Przejrzałaś mnie Marletko;) Pozdrawiam. Jeśli tak, to dobrze Nat, bo to chciałam uzyskać. Dziękuję. Mi z orzeszkiem bardziej kojarzy się rozłupywanie;) ale może być i tak. Pozdrawiam Valerio. A dlaczego nie?
  10. Widać lubimy podobne rzeczy Waldku. Dobrze, że o tym wspominasz. Ten wiersz jest wartością samą w sobie. Pozdrawiam.
  11. wchodzisz sierpem księżyca i jesteś - słodkolśniącym ciałem ja - owocem rozłupanej gwiazdy pękam
  12. To jest najczystsza poezja, dziewicza, nieskalana niczym. Biel jest kolorem niewinności, czystości wewnętrznej. To puste tło, pomimo wszystko skania do refleksji, w końcu mamy tytuł. "Na każdy dzień niech będą białe szaty twoje" (Księga Koheleta). "Ponad śnieg bielszym się stanę" (Psalm 50). Ja się tu wyciszyłam;) Pozdro.
  13. Grunt to pozytywne nastawienie, a nie użalanie się:) Fajny. Pozdrawiam.
  14. Bardzo proszę;) Ale nic na siłę, po prostu sobie na spokojnie to poczytaj i przemyśl. Na pewno byłoby klarowniej. Dobrej nocki życzę.
  15. Spoko. Ja nie mam nic przeciwko długim;) szanuję punkt widzenia. Dziękuję, że zajrzałaś Nat. I o to mi chodziło Annie:) Pięknie odczytałaś treść. Takie emocje pomimo wszystko warto przeżyć. Dziękuję Ci za wizytę. Pozdrawiam.
  16. Ok. Twój wiersz Magdaleno, ale mnie to nie przekonało.
  17. Uważaj Madzia, bo Ci Paweł złowi dopełniaczówkę w tytule;) A tak poważnie, ciekawy temat poruszyłaś. Moim zdaniem wiersz odrobinę do dopracowania. Naprawdę warto. Zacznijmy od 1 wersu - skoro chciałabym, to dalej konsekwentnie nie samego siebie a samą siebie, albo chciałbym i wtedy jak dalej, alee musiałabyś trochę przebudować tekst. Drugi wers mówi o tym że bez płci, więc powinno być albo chciałbym, czyli w sensie ogólnym o człowieku, albo jeśli o dziecku (co wynika z kontekstu) to zacznij 1 wers od chciałoby i tu jest najmniej do poprawy. W 4 wersie zaimek zwrotny imho zbędny. Zastanawia mnie słowo zamotać, czy aby jest tu na miejscu? Może zatrzepotać? Wiem, że co innego sugeruje, ale mi pasuje. 7 wers jakoś inaczej bym się postarała ułożyć, nie brzmi dobrze (podkreślenia) chociaż właściwie cały można podkreślić;) Trochę tych skrzydeł za dużo na tak krótki tekst. Patrząc też na dwa ostatnie wersy powtórzone dwa razy "jeszcze" W 5 i ostatnim wersie dwa razy zaimek osobowy. Popracuj nad nim warto, ciekawe spojrzenie. Pozdrawiam.
  18. Bardzo logiczny ciąg kolejności zdarzeń. Myślę, że dobrze jest tak sobie wyplatać, snuć i tkać przyszłość, poszukując przy tym tych najczystszych, najbardziej skrystalizowanych myśli, ale niestety to jutro, czasami wygląda inaczej niż ten pasjans z dziś. To co zaplanowaliśmy i poukładaliśmy, może szybko lec w gruzach, jeśli czas nie okaże się łaskawy. Bardzo ciekawe, głębokie przemyślenia Nat. Pozdrawiam.
  19. Podoba się. Jest przestrzennie i kreatywnie. Dużo powietrza. Naprawdę fajnie.
  20. Fajnie, że się rozumiemy;) Ojoj Kocie, no horror! Postaram się poprawić:) W interpunkcji dopiero się układam, z reguły piszę bez. Tutaj chcę by została, a małe litery to taki mój wybryk, wiesz?:) Ale poprawię Ci jedną kropkę na przecinek, właściwie dwie. Pozdrawiam. Dziękuję za wgląd. Przemku nie pomylmy tylko pożądania z namiętnością, bo to trochę dwie różne choroby:) Z namiętnościami bywa różnie, można namiętnie kochać, ale też namiętnie nienawidzić. To nie zawsze dobre emocje i nie tylko sfera seksualna, ale przyjmijmy, że o takiej rozmawiamy. W odpowiedzi na Twoje pytanie powiem, że rodzi się, nie tyle coś niemożliwego, co niezwykłego, ale też niestety się spala. Namiętności prędzej czy później wygasają. Taka jest rola emocji, ich natura. Mój wiersz pt niedotknięcia otwiera motto "najbardziej niszczące w życiu są namiętności" i naprawdę dużo w tym prawdy. Tam jest mnóstwo tęsknoty, tam się jeszcze nic nie spaliło, ale deficyt bliskości powoduje że bardzo ci ciężko. Namiętność jest zawsze ukierunkowana na jeden obiekt, kiedy go brak, odczuwasz to całym sobą i to cię spala od środka. Dziękuję za komentarz Przemo. Pozdrawiam. Witaj Deo. Dziękuję za przemiły komentarz. Bardzo cenię Twoje opinie, one zawsze są rzeczowe i rzetelne. Masz dar wnikania w tekst i pięknie o tym opowiadasz. Nie spinaj się nie ma potrzeby. Cieszę się że zajrzałaś. Co do tytułu, wiem że wzrost stężenia wynika z tekstu, pisałam o tym, ale pomimo wszystko celowo go rozwlekłam idąc trochę na ryzyko, może faktycznie przedobrzyłam? ale kto nie ryzykuje, nie pije szampana:) więc tym razem chyba obejdę się smakiem;) Serdeczności.
  21. nauczka nauczką tego nigdy wiele ale bądź bliziutko i komentuj śmielej wprawne twoje oko ucho radę daje empatycznie spoko więc nie muszę dalej niczego wymieniać boś chłopina bystry i to nie jest ściema ani żaden przytyk dumnie więc brzmi człowiek nawet gdy mądrala tetu ci odpowie więc się dalej staraj ;) Dzięki wszystkim za serducha:)
  22. No i ta puenta jest najsmutniejsza. Fajny.
  23. Dobra mina do złej gry:( Znam ten stan. W ostatnim wersie zmieniłabym szyk, ale to ja. Pozdrawiam.
  24. umbra palona, dziękuję. Paweł, masz trochę racji. Tytuł rozpisałam celowo, by nie googlować, bo i po co. Wiem, że może to dopowiedzenie, bo z treści i tak wynika co wynika, ale uznałam że zaryzykuję. Co do tęsknot, jakoś mi się tutaj mocno wpasowały emocjonalnie i trudno mi było to wyprzeć. Wiem, że większość stroni od takich słów, poszukuje czegoś świeżego i ok, ale czy zawsze jest to konieczne? To słowa, które przecież są i często zupełnie nie do podrobienia, ale spoko bo już się trochę tłumaczę:) Dzięki za zajrzenie. Wzięłam do siebie Twoją opinię. 8fun, dzięki wielkie. A co do Twojego wiersza, właściwie tytułu, to wynika z tego, że nic odkrywczego nie odkryłam:) Można go gdzieś przeczytać? Ciekawa jestem. Kobruś, miło Cię gościć, dziękuję;) Czołem Lahaj;) Rozrzutny w jakim znaczeniu?:) że rozwlekły? (konstrukcja) czy przegadany? :D Sama odwaga narzuca pewną rozrzutność;) I ja się tak z nowym rokiem rozrzuciłam:P Dzięki za słówko. Tak Beato, to wszystko w peelce pulsuje, drga, faluje, iskrzy;) A z tymi pokładami to jest różnie. Moja pod lirka odkrywa je w zupełnie abstrakcyjnych okolicznościach. Dziękuję, że byłaś. Pozdrawiam. Dziękuję Valerio. Przyda się trochę wiosny zimą;) Pozdrawiam. Janko uśmiecham się do Cię:) tzn, żem delikatnie mówiąc uszczypliwa?:D Piotrek też czasami jest złośliwy:) A najgorsze że w ogóle niczym się nie przejmuje. A zasypiać trzeba... jakoś. Fajnie, że pomyślałeś o nim, bardzo prawidłowo;) wprawne oko i słów parę uczyniły z cię mądralę;)
  25. zasypianie bez ciebie to sztuka, której nigdy nie opanuję do perfekcji. potrzeba czasu, by unormować przyspieszony oddech, zmniejszyć gorączkę i ochłonąć. wydrap ze mnie wszystko; naskórek pod paznokciami jest dowodem, że zaczynam krwawić. podobno wtedy jestem bardziej na tak. mówiłeś: że taką mnie lubisz - otwartą na nowe, pełną mruczanek. jednak znikasz, później długo milczysz, a ja pęcznieję od tęsknot. blade noce chłoną wilgoć, zatrzymują sól, osiada w zagłębieniach. wierność jest suką, raz ugłaskana nie odpuści. dlatego muszę mocniej zacisnąć uda - przeczekać. cykle bywają nieregularne, ale gdy wracasz krzepnę ci w dłoniach, krystalizuję na języku. to nas zbliża - ta czułość w którą tak odważnie wchodzisz, ciepło pleców. i znów jesteśmy, jak dwie łyżeczki pełne zdarzeń, jednakowo wygięte.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...