-
Postów
7 258 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Treść opublikowana przez WarszawiAnka
-
Na spotkanie morzu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli już przeczytałaś Źródło, to koniecznie posłuchaj. Kaczmarski jest przede wszystkim do słuchania. :) Pozdrawiam -
Przeczytałam - robi wrażenie... Przywodzi na myśl utwory epoki pozytywizmu. Bardzo mi się podoba zakończenie. Pozdrawiam
-
Nawrót choroby
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Niewygodna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:) -
:)))
-
Nawrót choroby
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Niewygodna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję - widzę, że się rozumiemy... :) -
... a ja lubię dokładne... :)
-
Nawrót choroby
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Niewygodna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nie z powietrza się bierze... :) -
De gustibus... :)
-
Chleb to chleb
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pochwała chleba - zawsze godna pochwały. Pozdrawiam -
Nostalgiczny... Tylko trochę mi się rymy nie zgadzają... Pozdrawiam
-
Na spotkanie morzu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Geograficzno-refleksyjny.... Ponownie nasunęło mi się skojarzenie ze "Źródłem" Jacka Kaczmarskiego, zwłaszcza w ostatniej zwrotce. Forma bardzo przyjemna, po prostu: płynna... :) Pozdrawiam :) -
Litania solarna
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:) -
Nawrót choroby
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Niewygodna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba wzmacniać odporność...:) -
Nawrót choroby
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Niewygodna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Objawy budzą niepokój... Jednak konstrukcja wiersza mi się podoba. Pozdrawiam -
Litania solarna
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Natychmiast przypomniała się "Missa Pagana": "Chwała tobie, słońce, odyńcu ty samotny..." Mimo kilku jednoznacznych teologicznych odniesień (mandorla), nie odbieram utworu jako pogańskiego kultu słońca. :))) Jest to raczej prośba, by upersonifikowane słońce nie opuszczało nas na długie zimowe miesiące... Dobrze to rozumiem... Pozdrawiam -
Tajemnicza ciemność zawsze budzi lęk, chociaż może też być ochroną ("pod osłoną nocy"). Światło rozprasza nocne strachy. Wiersz przyjemny, optymistyczny. Mała uwaga techniczna: w trzecim wersie powinno być: "ja pod kołdrę się chowam". Pozdrawiam
-
Ciekawy wiersz, choć dla mnie złożony z kilku odrębnych części. Lubię nawiązania do teatru. :) Pozdrawiam
-
Koniec czasu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Dawid Rzeszutek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za głos. -
przyszłe sentymenty
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Anastazja Sokołowska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję i również pozdrawiam. :) -
Koniec czasu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Dawid Rzeszutek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Luule, bardzo lubię czytać Twoje przemyślane komentarze, ale pozwolisz, że tu się z Tobą nie zgodzę. Ja też lubię wiedzieć. :) Ale odbiór poezji różni się odbioru piosenki w obcym języku. Jeśli nie znasz języka, treść utworu jest dla Ciebie całkowicie niedostępna. Natomiast przekład jest tą samą treścią wyrażoną za pomocą kodu, który znasz. W przypadku wiersza autor mówi do odbiorcy posługując się tym samym językiem, ale jednocześnie stosując pewne techniki i subiektywny kod. Znajomość specyfiki myślenia czy działania autora może pomóc, ale nie jest konieczna. Dlatego mogą się przydać wskazówki, ale czytelnik ma również prawo do samodzielnej interpretacji. Nie twierdzę, że "to źle", gdy autor objaśnia wiersz krok po kroku. Ale to pozbawia czytelnika emocji samodzielnego odkrywania, obcowania sam na sam z utworem. To trochę tak, jak byś oglądała film widząc jednocześnie ekipę filmową.... Pozdrawiam P.S, Ale jeśli autor bardzo chce objaśniać - to ma prawo. :))) -
Widzę, że jesteś bardzo profesjonalnym amatorem... :))) Z przyjemnością przeczytałam Twój komentarz. Interesowałam się ostatnio kwestą haiku, jak również zaczęłam próbować swoich sił na tym polu, jednak na razie ostrożnie. Mam na myśli to, że teoretycznie wiem, jaki reguły rządzą haiku, ale moje wiersze są zawsze zapisem tego, co się aktualnie we mnie dzieje - a reguły schodzą na dalszy plan...:) Z drugiej strony jednak, skoro mój odbiór Twojego haiku w postaci fragmentu filmu spowodował, że sobie ten film wyobraziłeś, to znaczy że właściwie odczytałam Twój wiersz...:) Pozdrawiam i życzę powodzenia! P.S. Dziękuję za głosy. :)
-
W jesiennym natchnieniu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyznam, że to mi nie przyszło do głowy... Skojarzyłam supły z próbą zapanowania nad myślami... -
Koniec czasu
WarszawiAnka odpowiedział(a) na Dawid Rzeszutek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Drogi Autorze, zgadzam się z @Sylwester_Lasota . Poezja jest jak obraz - to czytelnik ma ją odczytać. Warto podsunąć kilka wskazówek, gdy czytelnik błądzi - ale to wszystko. A słowo "Bóg" zdecydowanie wielką literą. Wiersz do mnie przemawia, ale i niepokoi. Wydaje się zwiastować nieszczęście. Ślepiec kojarzy mi się z Wernyhorą. Pozdrawiam -
Zobaczyłam kadry z przyrodniczego filmu: na gałęzi pokrytej kroplami wody, wśród zielonych jeszcze liści wisi czerwone, dojrzałe jabłko... odrywa się...w zwolnionym tempie spada... ląduje w wilgotnej trawie... uderza w nią.... Dookoła rozpryskują się kropelki wody...