Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. W Twoim wierszu widzę poetyckie i metaforyczne, a jednocześnie psychologiczne podejście do smutku - oglądanie go z boku, dookoła, opisywanie jego przejawów i elementów. Jednak smutek nie bierze się znikąd. Smutek ma swoje korzenie - i czasami są one albo bardzo długie, albo bardzo rozgałęzione. Ani go wyrwać, ani odciąć, ani wykarczować. Zawsze odrasta. Można go zasłonić, udawać, że nie istnieje, albo zaakceptować - żadne z tych rozwiązań nie jest skuteczne. Smutek wyrasta na gruncie - to grunt go generuje. Takie są moje przemyślenia na dziś - a temat jest bardzo mi bliski. Małe uwagi: 1) w pierwszej zwrotce "wyśnił" zamieniłabym na "wysnuł" 2) wersy 9 i 19 zmieniłabym tak: "za chwilę niemoc do krwiobiegu wtłacza" "aby nie ciążył lub zbytnio nie smucił" żeby zachować jednolity jedenastozgłoskowiec. Pozdrawiam
  2. @Artbook™✍ : ...i jeszcze jeden promienny uśmiech. :)
  3. Osobiście lubię zarówno długie, rozbudowane i pełne treści poematy, jak i drobne "perełki", zwłaszcza takie, gdzie gra słów lub celne użycie związków frazeologicznych trafia od razu w samo sedno. :)
  4. To bardzo trafne skojarzenie. :) Czytałam o kandydacie na nowego szefa kuchni we włoskiej restauracji, który otrzymał polecenie przyrządzenia najprostszego spaghetti "aglio e olio" (z oliwą i czosnkiem), bo na najprostszych potrawach najlepiej można się przekonać, czy ktoś umie gotować, czy nie. :)
  5. Dziękuję za tak pozytywny odbiór tego tekstu, cieszę się, że się rozumiemy. :) Myslę, że zgodzisz się że czasem potrzebujemy długiego, nawet wielostrofowego wiersza, żeby wyrazić dokładnie to, co chcemy przekazać (i każdy jego element uważamy za niezbędny), a czasem cała myśl da się zamknąć w kilku wersach i to nam w zupełności wystarcza. :) Pozdrawiam :)
  6. @Artbook™✍ : Dziękuję za Twój głos. :)
  7. Bardzo mi miło. :) Ja też wielokrotnie inspirowałam się wierszami przeczytanymi na tym portalu, czasem zupełnie znienacka. :) Zdarzało się, że wystarczył sam tytuł. Czekam na Tówj wiersz - jedno zdanie wystarczy, by wysnuć z niego całość. Pozdrawiam
  8. @Wędrowiec.1984 : Dziękuję za Twój głos. :)
  9. @pomaranczowy.kot : Dziękuję za Twój głos. :)
  10. Twórcy się rozumieją. :) Chętnie przeczytam Twoje nowe wiersze. Dziękuję i pozdrawiam :)
  11. @Wędrowiec.1984 : Dziękuję za Twój głos. :)
  12. Odnajduję się w uczuciach Peela i zgadzam z @duszka . Pozdrawiam
  13. Nieodparte skojarzenia: 1) 1 Kor 13. 2) "Mój ci jest!" :) Pozdrawiam
  14. Kwiecisz, kwiecisz, aż... ukwiecisz! :))) Nie napiszę o wierszu, tylko o tytule - bo mnie uderzył. BEZnadzieja - czyli: BEZ i nadzieja. Właśnie obłędnie kwitną i pachną bzy, a mnie nadziei brak... Ale gdy na bzy popatrzę - wraca życie. Dziękuję za ten tytuł. :))) Pozdrawiam :)
  15. Bardzo poruszający i skłaniający do refleksji wiersz. Puenta jednak przygnębia. Autorka prowadzi czytelnika przez wzloty i upadki, by go w przykry sposób zaskoczyć na końcu. W tym kontekście tytuł brzmi gorzko. Może nawet - szyderczo...? Pozdrawiam
  16. Pozdrawiam z uśmiechem. :) Miłego i twórczego tygodnia!
  17. Istnieją też amatorzy zakalców... Znam kilkoro... :) Pozdrawiam
  18. Ciekawy i refleksyjny wiersz. Mam jednak obiekcje co do jednolitych rymów w tak wielu wersach - to chyba jednak za dużo... Sama ostatnio napisałam coś podobnie jednolitego, jednak doszłam do wniosku, że trzeba urozmaicić... A niektórzy powiadają, że tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...