-
Postów
2 467 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez befana_di_campi
-
Pomruczy, i zaraz nosem odwróci się w stronę okna a do publiczności ogonem ;-)))
-
„Radość przyjdzie z winogron słodyczą, Przyjdzie późną jesienią, wieczorem” (Leopold Staff) - z listopadem ciepłym i pachnącym twoim polarem - Po listowiu przyjdzie przed śniegiem zamknięta w rozecie przełamanych barw - zgniecionej czerwieni niby kąkol fioletu sczerniałych lazurów przydeptanych brązów - Kiedy my w rozdmuchanym niebie gdzie twoje kroki tłumią moje stąpanie po nadobłocznych górach trzymając się za ręce wejdziemy do domu pod wieczornymi gwiazdami 27.10.2011
-
Taki był mój nick w "Echach Innej Medycyny" w krakowskim "Echu Krakowa :-)))
-
To nie były zielarki ;) Zielarki mają garnki gliniane :-) :)))
-
Religijność która nie wstydzi
befana_di_campi odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Radzę nie rezygnować z niczego ") Wiersz bowiem spod serca - - ->z serca - - ->do serca :) -
Nie chce mi się szukać w bibliografii. No i moja (niemała) botaniczna - w domowej bibliotece literatura - została osobliwie spisana po niemiecku, francusku oraz polsku. W tym Falimirz (fascimile), Krzystof Kluk, Oskar Kolberg - etnograf, Kawałko etc. Mam kilka przekładów z języka angielskiego [lata dziewięćdziesiąte] które powielają starsze, z europejskiego kontynentu, informacje. Niemniej, jedna z ostatnich zakupiona przeze mnie książka "Sekrety roślin: Przyroda uchyla listka tajemnicy" została napisana przez Francuzkę: Anne-France Dautheville (2016) i wydana w polskim tłumaczeniu w roku 2017 przez krakowskie Wydawnictwo Literackie.
-
Anglojęzyczną? To w polskim piśmiennictwie o zielarstwie nie ma nic? No tak, cóż byśmy zrobili bez Anglików? Szczególnie w dawnej (Staro)Polsce ;) P.S. Nie ma dokładnego "języka roślin", są wyłącznie - tak jak u ludzi - botaniczne sympatie i antypatie uwarunkowane także gatunkami gleb, nie mówiąc o (nie)przyjaznym tym roślinom środowisku.
-
Tyle światła ile cienia - Tyle ziemi ile wody - Tyle oddechu ile powietrza - Tyle płomienia ile ognia Waga waży Wszechświat na molekuły
-
Ostrość bólu
befana_di_campi odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Ostrość bólu? Ale czy ból [duszy] jest ostry? Powiedziałabym, iż tępy jak zardzewiałe nożyczki :( -
:)))
-
Psy go wywiozły, nie wywieźli! przydałoby się jednak popracować trochę nad gramatyką :\
-
:)))
-
wieczorami rosnę
befana_di_campi odpowiedział(a) na littlebirdsaved utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne :))) -
Zieleń wszechwładna obejmuje gałąź listowia ze słońcem słońca z firmamentem całodzianie tkanego ze zwykłego lazuru i rozwoju kłębiastych obłoków Morze czy Pogórze - pejzaż obojętny najważniejszy drzewostan Lip trochę grabów i żylastych sosen eleganckich wiązów z samotnikiem dębem z pstrokacizną klombu. Ze szpalerem rozczochranych cienkopiennych klonów i z bukiem nieszczególnego koloru - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Gdy przez lejek z kobaltu zieleń cieniowana soczyście tężejącym ścieka chlorofilem
-
Hora Diabolica
befana_di_campi odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Wilcze godziny" Beznadziejne te wilcze godziny oddechem snu pauzowane z bezrzęsą gwiazdą jak gała cyklopa - - - - - - - - - - - - - - - I zapachem swędu po zastawionych kątach napisałam 27 października 2013 roku na portalu "poezja-polska.pp" :))) -
Perfuma i żaba
befana_di_campi odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
"Perfumy" zawsze występują w liczbie mnogiej. Oczywiście w języku literackim, podkreśla Prof. Andrzej Markowski. Frazeologizmem jest "perfuma", małopolskim regionalizmem: "perfum" ["...masz, perfum się rozlał..." pisała do kości krakowska w jednym ze swych wierszy, Maria Jasnorzewska]. -
Perfuma i żaba
befana_di_campi odpowiedział(a) na Justyna Adamczewska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Perfumy, nie perfuma! Od "per fumo" (wł.) czyli "przez dym" [owiany, przesiąknięty, przeniknięty] :-) -
Babie lato (i styczeń)
befana_di_campi opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Fajkowym dymem pachną ścierniska rozgrzaną mirrą - śródpolne drzewa słońce promieniem ciska o rżysko na dychawicę jesień umiera - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - drąży ziemia swe zmarszczki Ulem się sycą wrzosowe pszczoły a ciepłem niebo bardzo nietrwałym bo babie lato cieniutkie jak przędza płynie w Niepewne porwane wiatrem 10.10.2014 *wrzosowe pszczoły, czyli robotnice z roju specjalnie przystosowanego oraz przygotowanego na pozyskiwanie nektaru z kwitnących wrzosów, ostatnio informował jeden z Panów pszczelarzy na pewnym "miodobraniu". Ponieważ dla samych pszczółek jest to praca wyjątkowo ciężka oraz wyczerpująca, to pszczele robotnice nie dożywają nawet przypisanych im dni. Dlatego i wrzosowy miód jest najdroższy i nie zawsze dostępny, dzięki padającym deszczom. -
Sielanka
befana_di_campi odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To poczytaj bez zdrobnień ;) -
Sielanka
befana_di_campi odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ochłodzone? Jestem wyłącznie szczera i już przekonałam się wielokrotnie, że lepiej być szczerą do szpiku niż fałszywcem do jądra komórki. Mnie też jak coś się podoba, to daję temu wyraz :) -
''Atlas chmur''
befana_di_campi odpowiedział(a) na Luule utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W poezji przesłanie = refleksja, natomiast "refleksja"= przesłanie (Paweł Hertz). -
Jan Sebastian Bach
befana_di_campi odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Koncerty Brandenburskie" i w ogóle samego J. S. Bacha, to akurat najlepiej grają po kościołach. Ten wyżej opisany także się odbył w moim zabytkowym kościele parafialnym p.w. św. Klemensa PM w Wieliczce. Nota bene, J.S.Bach był przecież organistą :) -
Cielesność uczuć
befana_di_campi odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Każdy wybiera sobie taką wieczność, jaką chce mieć (M. Bułhakow) -
Akwen zbyteczny – balia wystarczy z jasnych klepek sklecona promieniście. Pływa w niej oko fioletowej wody. I mucha – Mydlnicy zapach w sadku. Studnia kołowrotem rzęzi. Zielony domek z romboidem w rozkiwanych drzwiach stoi w bezpiecznej odległości Chrypi tenorkiem pordzewiały kogut haremik kur się krząta. Kot w ucho skrobie z przejęciem. Pies zajada trawę Na dachu gontem sczerniałym – obła jak okaryna - chmurka. To ona wiedzie sielanki nutkę. Dyktuje aurę i chandrę 7.01.2011
-
''Atlas chmur''
befana_di_campi odpowiedział(a) na Luule utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie czuję żadnego "przesłania" ;)