Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

befana_di_campi

Mecenasi
  • Postów

    2 467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez befana_di_campi

  1. I. Przed szarą godziną Perłowo z tym różowym matowieniem powietrza aż po niebieskością nasączony bezkresny widnokrąg – Gdzie przestrzeń otwiera perspektywę jak drzwi do domu czterech wiatrów II. Po zachodzie. Seraficko Szara godzina to ta przeźroczyście fiołkowa i szafirowo seraficka ze świetlanym obrzeżem zapadniętego zmierzchu wtedy ja i mój Anioł wtuleni skrzydłem przy skrzydle patrzymy w zimowy wieczór - na zieloną przemieniający się noc
  2. :) Będę pamiętać :)
  3. Finis et basta z kwietnym aromatem rozprzestrzenia się zieleń nabłyszczona woskiem w woń skórzastą gorzkich orzechów włoskich i cytrynowych traw pośród trzcin wielopierzastych Łagodzi go herbata z lipowego suszu za to zapach łodyg niczym lancet ostrych surowizną ziół pobudza te z szerokolistnych jak Aqua Herba Fresca Monsieur Guerlaine'a
  4. Uiściłam się z obietnicy :) Wczoraj i dziś rano :)))
  5. Niczego nie zmieniaj, niech wiersz krzyczy, bo takie jest prawo tego wiersza! A za Ciebie dziś jeszcze się pomodlę. B_d_c doskonale rozumie (Wszech)świat :) Bardzo serdecznie :)
  6. "Tę", nie "tą". Przez "tę" i rym o wiele lepszy :) :)))
  7. Nareszcie po wiatrach jak kaszel męczących urasta zima coraz mroczniejszym błękitem - który styczniowa noc zgarnia do swej płachty a w niej dzwonią gwiazdy milczą śniegu galaktyki Gdyż szronu białko wytrącone i szczęście co latarnią złotą niby ten garnek z żarem jeszcze się na ogniu nie postawiły
  8. ...albo i przytulić :-)))
  9. Wiersz jak awatar, natomiast awatar jak wiersz wrzucony do sieci zaczyna żyć życiem odrębnym. Jeżeli komentatorka, czyli ja, rzekomo naruszyła cudzą prywatność, to autorowi pomyliły się osobliwie pojęcia i role. Twórcze wyznania plus odautorskie komentarze otwierają drzwi do penetrowania w czyjejś egzystencji, po której ja poruszam się na palcach, albo wychodzę, dlatego nie komentuję (z reguły) "ochów" i "achów" dedykowanych osobom najbardziej konkretnym z konkretnych. Czasem jedynie klikam w serduszko. Z awatarem inaczej: ta ilustracja bądź budzi moją sympatię, lub tej sympatii nie wzbudza, względnie wygląda mi na taką, jaką wygląda. Myślę obrazami, stąd - zapewne - obraza wyżej wymienionego i spontaniczna reakcja w formie tzw. limerycków, które z prawdziwymi limerykami posiadają tylko tyle, ile - nazywana pizzą - pomazana keczupem i w mikrofali zasuszona bułka z jej włoską odpowiedniczką.
  10. :) za serduszko na wstążce :)))
  11. Jedynie co z naszych pozostało czułości to na bluzce zapach twej kolońskiej wody - I jak świerkowej gałęzi ust twoich smagnięcie żarem - - - - - - - - - - - - - - moich pachnideł z wrzosowisk 11.09.2012
  12. Przedobrzone :)
  13. Megiery, nie hetery. Hetera to starogrecka kurtyzana ;)
  14. Oczywiście, że Szarobury może zrobić z sobą, konkretnie awatarem, wszystko, co zechce. Jest wszak takie powiedzenie: "Jak cię widzą, tak cię piszą" i ja opisałam. Oczywiście jedynie w swoim, nie w czyimś imieniu :)
  15. Ty chyba jesteś jakiś mądry inaczej: baba o fiołkach, dziad o kaszy. Jeżeli tak nie odpowiada ci Starozakonna (mężatka zresztą, bo peruka jest oznaką jej cywilnego stanu jak u goimki czepiec) to przypatrz się Carlo Broschi'emu. Za zdjęcie jako zdjęcie nie odpowiadasz, ale za awatar już tak. A na nim - według mojego rozeznania - wyglądasz jak wyglądasz. Nie chcesz być sobowtórem Starozakonnej sprzed 1939 roku [choć w mojej rodzimej Wieliczce błog. pam. Pani Pola Schnurowa nosiła tę perukę do samej śmierci, czyli 1992) to w takim razie nie obraź się za awatarowego eunucha. Ewentualnie starą "lalę" ;) Nie zasłaniam się "czarną kropą", zwyczajnie nie potrafię tu wgrać swojej buźki, którą odnajdziesz na "PubliXo.pl". Nick ten sam.
  16. Beznadziejne te wilcze godziny oddechem snu pauzowane z bezrzęsą gwiazdą jak gała cyklopa - - - - - - - - - - - - - - - I zapachem swędu po zastawionych kątach
  17. Oxyvio, z całym szacunkiem dla Ciebie i do Ciebie, jednak staraj się nie pisać z taką dezynwolturą o zjawiskach i dziełach literackich. Z tego, co zauważyłam jest to Twoja trzecia - oczywiście pod moimi tekstami - pewna niedoróbka, kiedy nie sprawdzisz, a później podajesz jako oczywistą oczywistość. Widzisz moja Droga, ale ja tam gdzie pracowałam byłam nazywana żartobliwie "Brockhausówą" [to od encyklopedii] i "jasnowidzącą" [zdarza mi się czytać czyjeś - wbrew mojej woli - myśli]. Najpierw zacznijmy od Twoich "błędów" a)"Nelly Sachs nie chorowała na schizofrenię", b) "Tuwim jest autorem "Wysokich drzew" [wiersza]", c) teraz moja "Nadzieja", która Twoim zdaniem, powinna być pod względem formalnym skorygowana, d) i na koniec - wszystko wskazuje mi na to - że nie wiesz, kim była żydowska zresztą Rodzina Hertzów [a Twój Szarobury zarzuca mi wyssany ze swojego pazura antysemityzm!] a z tej Rodziny: mój Nauczyciel i wzór literackiej polszczyzny Pan Paweł Hertz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Paweł_Hertz I to pisze polonistka, redaktor(ka), nauczycielka, bibliotekarka? Twoja bowiem twórczość oraz Twoje życie nie są tożsame z moim pisaniem, i co ważniejsze z moją niezłomną wiarą w obcowanie świętych. Moje z nimi, zaś ich ze mną. Szczerze żałuję, iż pod tym względem tak bardzo różnimy się od siebie :(
  18. Dobre :-))) Serdecznie :)))
  19. Tak gdzieś na pograniczu zmierzchu i kurzu rozstajnych dróg startych wędrowców bosymi stopami Ta rzeczywistości niewiadoma uchwytność jak ulotność koniczyny woń traw i smak świeżość strąków fasoli piękny Jaś Coś pomiędzy szklącym skrzydłem ważki a nagrzanym płatkiem wiatru - chmur w harmonijkę pofalowanych barwy "pink" - zapach różowych floksów 17.07.2011
×
×
  • Dodaj nową pozycję...