Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deonix_

Mecenasi
  • Postów

    3 860
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Deonix_

  1. Ja też ostatnio pudłuję we wszystkim, więc się z Peelką jakby utożsamiam. Zgrabnie napisane, dla mnie forma bez zarzutu ;) Rymy jednosylabowe nie drażnią, mimo że jest tu ich sporo. Pozdrawiam ;)
  2. Tak sobie go czytam, ale to moje komentatorskie marudzenie ;) Przepraszam, że się ośmieliłam. Podoba mi się obrazowanie, wiersz porusza. No i zgadzam się z Marlett ;) Pozdrawiam ;)
  3. Pewnie, ale jak teksty dotykają (nomen omen) nauk przyrodniczych, to odzywają się we mnie pewne dewiacje ;) Wybacz ;)
  4. Skłaniam się do propozycji Duszki, ale wiersz jest Twój, narzucać Ci niczego nie będę. Tytuł początkowo skojarzył mi się ze słynną piosenką Myslovitz, coś mam wrażenie, że mogła posłużyć za inspirację ;)... Drażnią mnie te jednosylabowe rymy, jeśli to pisane pod muzykę, to jest to jakieś usprawiedliwienie. Ale i tak zbyt podniośle to dla mnie wybrzmiewa, zbyt często używasz tu też (wg mnie) szyku przestawnego. A pointa w ogóle mi się nie komponuje tutaj. Jeszcze: literówki by wypadało poprawić, już pomijam, że nieładne to powtórzenie; I: w sumie fajne, można kortykosteroidy przyjmować w formie wziewnej, ale tutaj ta cisza chyba powoduje pobudzenie osi HPA u podmiotu, w efekcie kortyzol jest wydzielany u niego endogennie. Wiem, że się uczepiłam metafory, ale co poradzić, że lubię neurobiologię i zawsze się na jej temat upiszę ;) Tyle na razie ode mnie, nie przejmuj się, po co kortyzol podbijać ;))) Pozdrawiam ;)
  5. Oj, jak ja lubię zamszony las :)))) Ładnie wyczarowałaś ;) Choć osobiście nie jestem przekonana, co do tego, że mchy biegną do liści, raczej do wilgoci ;) Gametofitem mnie ujęłaś, więc Ci jeszcze jedno serce zostawię (gametofit paproci :)) Pozdrawiam zam(a)szyście ;)
  6. Deonix_

    Spacer

    Nawet się mi uśmiechnęło :)))))))) Tutaj osobiście podmieniłabym "mych" na "tych", bo dalej ciągniesz trzecioosobowo do przecinka. A tak - to fajnie, fajnie :))) Pozdrawiam :))))
  7. Literóweczka. Tutaj po "o" osobiście wstawiłabym przecinek. Nie powiem, że mnie rymy nie irytują, bo tak nie jest, ale taki jest chyba Twój styl pisania i powinnam przywyknąć. Tytułowe Sarenki jawią mi się tutaj jako wrażliwe istoty, wykorzystywane przez innych niepomiernie, z pozbawieniem ich życia włącznie. Początkowo Twój wiersz przywiódł mi na myśl kobiety, za którymi uganiają się mężczyźni, niekiedy w sposób nadzwyczaj nachalny i brutalny. I ta alegoria mi się bardzo spodobała. Spodobało mi się też obrazowanie w Twoim wierszu. Ale - jak dla mnie - ma on zbyt sztuczny i patetyczny wydźwięk. Pozdrawiam serdecznie, D.
  8. No, to rozpaliłaś moją ciekawość ;) Pozdrawiam, D.
  9. Witaj Sawo, spodobał mi się Twój wiersz, malujesz tu interesujące obrazy i ciekawych środków poetyckich używasz. Konsekwentnie utrzymujesz tęskny, melancholijny i nostalgiczny nastrój. Jednakże trochę za dużo tu - dla mnie oczywiście - powtórzeń i w moim odczuciu treść nieco przegadana. Ale wiersz na tyle osobisty, że nie dobywam nożyka i się za cięcia nie biorę. Pozdrawiam bardzo przyjaźnie.
  10. Fajnie napisane, jednak warto do Ciebie zaglądać :) Mam podobne odczucia po wejściu na salę kinową, ale Twój wiersz ma chyba drugie dno, bo pointę odczytuję jako stratę czasu na coś nieistotnego, ale i niezależnego od nas, na życiowe "reklamy", które inni nam na siłę obwieszczają, a spokojnie można by cieszyć się życiem bez nich. Pozdrawiam serdecznie :)
  11. Podobamisie :) Bardzo lubię tę tematykę w poezji :))) U Ciebie finał jest radosny, ogólnie wiersz sam w sobie bardzo pogodny, ja kiedyś dodałam tu wiersz pt. "e-rotyk", też opowiadający o uczuciu w sieci, ale zupełnie inaczej. Jedną uważkę techniczną bym miała - osobiście wywaliłabym "już" z drugiego wersu drugiej zwrotki :) Pozdrawiam z uśmiechem ;)
  12. Lubię Twoje pisanie, a i lubię, gdy utwory mają więcej, niż jeden wymiar. Ten powyżej jest właśnie taki. Podmiot liryczny może być - i tu poznawszy nieco Ciebie śmiem twierdzić, że takie było zamierzenie - istotą, która potrafi dostrzec piękno w cierpieniu, w strasznych wydarzeniach oraz wyciągać wnioski z uprzednich błędów, ale też może być osobą, która ironicznie ukazuje czysto ludzką tendencję do upiększania i idealizowania przeszłości, ośmiesza hipokryzję i zafałszowanie na rzecz propagowania ukazywania autentyczności minionych wydarzeń. Ta druga ścieżka jest mi bliższa i tak wolę czytać Twój wiersz. Ale to tylko moje komentatorskie widzimisię :) Pozdrowienia :)))
  13. Szczerze zazdroszczę. Mnie otoczenie doprowadza czasem do furii. Ale nie rozciągam tematu, żeby nie spamować za bardzo. Pozdrawiam raz jeszcze Ciebie i Autora.
  14. W moim odczuciu chodzi po prostu o szybkie, nerwowe odpalenie papierosa. Ale to ja tak to czytam, pewnie spłycam przekaz. Przepraszam, że znów się wyrywam przed Autora, ale jakoś się nie mogę powstrzymać przed zabraniem głosu w takich sprawach. Pozdrawiam, D.
  15. Jasne, moja wtopa, siemproprawiam już :) "Nieszczęsne" do szczęścia nie pasi mi, więc zostawiałabym w pierwotnym zamyśle, "schodził buty" - tak, jak najbardziej :))
  16. Ładny wiersz, z iście bajkową mądrością, dawno nie czytałam czegoś podobnego. Początkowo miałam wrażenie, że nad motylem pochylił się tylko żebrak, a tu niespodzianka, bo "goniący za szczęściem" również. I to jest piękne, bo przełamujesz schematy, przekazujesz czytelnikowi, że nie powinien sądzić po pozorach. Tylko literówkę w "życiodajną" popraw. I osobiście uwiera mnie trzeciooosobowa forma czasowników w ostatniej zwrotce, ale to takie tam... Serdecznostki :))
  17. Piękny wiersz, organoleptycznie odczuwalny, naprawdę lubię taką poezję. Choć troszkę drażni mnie forma "tramwai" i : z tym się po trochu nie zgadzam, gdyż mamy więcej niż 5 zmysłów, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy, no i dochodzi jeszcze do tego wspomniana w treści wyobraźnia ;) Blisko mi do nauk empirycznych, stąd pozwolę sobie powiedzieć, że nie wszyscy empirycy mają taki stosunek do świata pozazmysłowego i życia post mortem, jak adresaci tegoż wiersza. Brak dowodów na istnienie czegoś nie jest równoznaczny z obecnością dowodów nieistnienia. I na tym (czyli na uznaniu własnej niewiedzy) chyba wszyscy powinni poprzestać. Ściskam Cię.
  18. Podoba mi się ten wiersz, oryginalna metaforyka, celnie i sensownie napisane. Jedynie momentami drażni mnie arytmia, przede wszystkim w poniższych fragmentach: tutaj osobiście pozbyłabym się zaimka "je", i tak wiadomo, o co chodzi, a byłoby płynniej; rytmiczniej byłoby - napięte mięśnie, kruchą naturę - trzymając się Twojej wizji, jednakże osobiście proponowałabym - napięte mięśnie z kruchej natury, gdyż napięcie adresatki najpewniej wynika z jej wrażliwości, wiem, że to trochę karkołomny skrót myślowy, ale nie chcę dawać Ci propozycji wymuszających przekształcenie całej zwrotki, w powyższej wersji nie zmieni się układ rymów. Tyle na razie ode mnie, mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz :) Pozdrawiam :))
  19. Pełen smutku, ale też niewyidealizowany, zwykły, ludzki wiersz. I to mi się w nim bardzo spodobało. Pozdrawiam.
  20. Cudny, baśniowy i wdzięczny wiersz, który pochłania i któremu nie sposób się oprzeć :) Ukłony :)) Pozdrawiam :)
  21. Deonix_

    dziesięciozgłoskowiec

    No, wg mnie nie wszystko, wiersz wolny nie powinien być (do)wolnym, błędy językowe i merytoryczne nie powinny się zjawiać w żadnym tekście literackim, dla mnie (subiektywnie) też - wiersz nieregularny nie powinien być boleśnie arytmiczny. Co do wiersza regularnie rymowanego - zgoda, można w jego budowie dostrzec pewne prawidłowości, ale jeśli występują od nich odstępstwa - to wcale nie musi świadczyć o (brzydko mówiąc) nieudolności autora, wtedy taki wiersz staje się nieregularnym, co dla mnie wcale nie jest tożsame z grafomanią. Co do rymów dokładnych - mam podobne doświadczenia, gdy byłam młodsza mniej wyraźne współbrzmienia pozostawiały u mnie niedosyt dźwiękowy, a teraz dokładne rymy, zwłaszcza w układzie aabb, drażnią mnie zarówno wizualnie jak i brzmieniowo. Pogodności i szczęśliwości Aluś :))
  22. Deonix_

    dziesięciozgłoskowiec

    Osobiście nie przepadam za rymowaniem sąsiadującym (aabb), ale dziesięciozgłoskowiec pisany pół na pół w metrum 5/5 i 4/6 mógłby być ciekawy, moim zdaniem, aż mnie rozciekawiłeś, chciałabym zobaczyć ten wiersz. Przepadam za wierszami wolnymi, więc uważam, że w wierszu wolno więcej, dużo więcej niż w prozie, co prawda nie wszystko, ale na wiele można sobie pozwolić. W związku z tym, dość mocno zdziwiło mnie pytanie "czy można używać". No, wg mnie to jeszcze nie jest taka zbrodnia na polszczyźnie, żeby nie można było :) Pozdrawiam i liczę na niezwłoczną publikację :)
  23. Witaj PraKtyczna, pierwsze, co mi się spodobało w Twoim wierszu to tytuł, tematyka też okazała mi się bliska, nawet fajnych metafor użyłaś. Co do formy, to zwykle nie przeszkadza mi chaotyczne rymowanie, chętnie czytam zarówno wiersze białe, jak rymowane, ale tutaj odniosłam wrażenie, że (przynajmniej na początku utworu) starasz się na siłę zrymować i to zyskuje sztuczny, groteskowy wydźwięk, a chyba nie tak to miało wyglądać, z treści wynika, że przeżycia Peelki są autentyczne i wypowiada się ona "na poważnie". W związku z powyższym - trochę rymów bym sobie odpuściła, stosując przy tym własną maksymę - gdy skóra blednie, to i mowa bieleje. Po prostu w tym przypadku rymy (dla mnie subiektywnie) nie pasują do emocjonalnego charakteru wiersza. Co do "wiecznie" w drugiej strofce (wykrzywiającego rytm) i "herbaty życia" pobrzmiewającej sztambuchowością - jak najbardziej zgadzam się z 8Fun. Jeszcze literówkę Ci paluchem pokażę: Pozdrawiam ;)
  24. Pięknie, subtelnie i elegancko, cóż mogę powiedzieć więcej? Nastrój tej miniaturki mnie oczarował :) Pozdrawiam :)))
  25. Bardzo interesujący utwór, choć też się zastanawiam, czy "z nienawiści wód" można cokolwiek zbudować, bo to bardzo erozyjna emocja. Dla mnie opisywany stan rzeczy to albo syndrom sztokholmski, albo związek ofiary z oprawcą wynikły z zaistniałych faktów, traumatyczne przeżycia bądź co bądź łączą napastowanych z napastnikami, choć druga strona zapewne dałaby wiele, by to połączenie zniknęło z jej pamięci. Ale to jest spojrzenie osoby zafascynowanej fizjologią stresu, nie każdy je pewnie podzieli. Pozwól, że parę drobiazgów Ci jeszcze pokażę: Pozdrawiam bardzo serdecznie, D.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...