Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 500
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Dziękuję i pozdrawiam.
  2. No i co mam powiedzieć, poza tym że dziękuję. Zaraz poprawię. To chyba brak snu powoduje takie niedociągnięcia. Idę spać pozdrawiam serdecznie
  3. Niezły blamaż. Ale czy poeta musi znać się na kiszeniu ogórków. Skąd ma wiedzieć , że to typowa fermentacja mlekowa. Owszem, na początku rozwijają się bakterie gnilne, ale wzrost ph spowodowany wytwarzanym kwasem mlekowy powoduje zahamowanie tego rozwoju . Dziękuje i pozdrawiam PS Niestety masz rację powinienem to uwzględnić. Tak to jest jak się na siłę szuka rymu.
  4. Dziękuję . Z rad Jacka skorzystałem , ale z tą beczką to mam dylemat. pozdrawiam
  5. Dziękuję Bożeno. Nie jest po poprawkach. Nie miałem czasu nad nim przysiąść , a jak nie mogłem spać to przyleciał następny temat. pozdrawiam
  6. Dziękuję za obecność i rady. To nie drukarnia. Całą sobotę i niedzielę grałem w karty. Po powrocie do domu nie mogłem zasnąć i zacząłem coś skrobać. Dzisiaj poprawiłem niestety niedokładnie. Ale są dobrzy ludzie i pomagają ( jak widać) za co serdecznie dziękuję. Pozdrawiam
  7. Dziękuję Jacku. Powyższe biorę od ręki, nad resztą jeszcze popracuję. Pozdrawiam -jesienny motyl
  8. Jesienny motyl lot zaczyna może to będzie ten ostatni nie wie czy los mu dalej sprzyja czy wyrwie się z pajęczej matni przez całe życie kochał latać ptakom przed dziobem szybko zmykał gdy pająk przykrył drogę siatką to ją rozrywał bez ryzyka na łące ciągle setki kwiatów ubywa wciąż starych motyli przecież ich nie jest aż tak mało dlaczego boją się wychylić rozwinąć skrzydła, spojrzeć z góry przelecieć nad tym, co ulotne nie ważne, deszcze jesień chmury przecież nadejdzie podmuch wiosny pajęczyn z wiekiem coraz więcej każdy spotyka na swej drodze i sam już nie wie, co jest lepsze być długowiecznym, żyć w kokonie „malutki los naparstkiem pić z dala od zgryzot i pocieszeń” i jak kapusta w beczce gnić bez żadnych wzlotów bez uniesień
  9. Dzięki za odwiedziny Co jest za tymi drzwiami ? Waldku na tacy to masz podane w TVP INFO. Poezja chyba na czymś innym polega. Co autor miał na myśli? - myśl Waldku, myśl. pozdrawiam
  10. Faktycznie. Niestety dopiero teraz zauważyłem. Nie mam nic na swoją obronę, to że piszę za szybko nie jest wytłumaczeniem. Powinienem pisać szybko i poprawnie, albo wcale. Spróbuję sobie z tym poradzić, przecież nie ma rzeczy niemożliwych Dziękuję i pozdrawiam
  11. " po czerni jeżyny, po liściu kaliny jesień, jesień już.." no cóż wiosna dzieciństwa i lato młodości kiedyś kończy się i nadchodzi jesień "ale co tam przecież tak jesień złota nie jest zła , ale co tam przecież taka jesień złota niechaj trwa" pozdrawiam
  12. Dziękuję za komentarz. A za tymi drzwiami pewnie jest kolejne rozczarowanie. No bo przecież "normalny" mężczyzna nie siedzi nocą sam w pubie, chyba że pisze wiersze na serwetkach lub etykietkach od piwa. Ale teraz serwetki są zbyt delikatne, a etykietkę na butelce trzyma mocniejszy klej. Trzydzieści lat temu spędzałem wolne wieczory między kolejnymi sesjami w klubie Meduza i czasami pisałem listy ( które nigdy nie wysłałem) i przemyślenia egzystencjalne na etykietkach od piwa Heweliusz. Wczoraj przypadkowo w piwnicy znalazłem kilka wyblakłych. Stąd ten wiersz, a falisty zapis - no bo to nad morzem było. pozdrawiam
  13. Czy my się znamy, pyta nieznajoma napotkana w pubie krótko przed północą i znowu dylemat jak zareagować zamyślony patrzę w nostalgiczne oczy bo czy można mówić, że kogoś my znamy jak są wątpliwości do własnej osoby rozbijamy atom, kosmos zdobywamy a dalej tak mało wciąż wiemy o sobie czy żona zna męża, który wieczorami odbiera telefon, znowu szef zadzwonił tłumaczy pokrętnie specyfiką pracy za chwilę w ramionach kochanki utonie a ona z kolei wśród bezsennych nocy w ukrytych marzeniach zdradza go namiętnie zmieniając amantów tak jak swoje stroje zmienia celebrytka przed każdym występem czy my się znamy czy my siebie znamy nie chcę odpowiedzi, to skomplikowane odwieczne pytanie, z którym problem mamy biorę ją za rękę znikamy za drzwiami
  14. Dzięki Marcinie. Poprawiłem. pozdrawiam
  15. Dzięki Waldku Władza tak otumania, że większość z nich nie potrafi czytać ze zrozumieniem. pozdrawiam
  16. Niby takie proste, a ja godzinę myślałem i nic mądrego nie wymyśliłem Dziekuje i pozdrawiam
  17. Dziękuję i pozdrawiam
  18. Nie mogłem znaleźć właściwych słów i spróbowałem skrótu. Niestety "kocie oczy " widzą wszystko. ( a może stety ?). Będę się starał tego unikać. Dziękuję i pozdrawiam
  19. Niestety. Dziękuję i pozdrawiam
  20. Super. Próbowałem nawet coś napisać w podobnej narracji , niestety szybko wymiękłem. Jestem za krótki (aktualnie) , ale jeszcze podejdę do temat. Dziękuję i pozdrawiam
  21. Dziękuję Marcinie. To taka szybka refleksja w temacie aktualnych wydarzeń. Nie lubię o tym pisać ale czasami nie potrafię się powstrzymać. pozdrawiam
  22. śmierć rzymianina, odchodzi życie zdycha niewolnik, kończy się ból tak powiedziałeś Ty Spartakusie wybrałeś wolność i koniec swój wieki minęły świat inny mamy system niestety, dalej bez zmian dziś mniej okrutny, lecz wciąż tak samo na każdym kroku zniewala nas dla bezpieczeństwa jesteś śledzony w imię pokoju zbroi się świat chce kontrolować nasze umysły i przekonuje, że nie ma krat różne agendy organizacje mnie pouczają, co robić mam kogo mam kochać i jakie nacje jakbym nie wiedział tego już sam tylko zakazy ograniczenia mogą zapewnić ogólny ład a tak naprawdę nic się nie zmienia znowu niewolnik i znowu pan gdy w Katalonii ludzi pałują krzyczymy głośno nie nasza rzecz tam przecież władza prawa pilnuje no, bo widzicie anarchia jest wróć Spartakusie My dzieci twoje jarzmo niewoli uwiera nas pokaż jak walczyć niewolnikowi Rzym już upada na wolność czas
  23. Implant byłby najlepszym rozwiązaniem dla Peela. Po co czekać aż czas zapełni dziurawą przestrzeń. pozdrawiam
  24. Trafiłeś mnie. Mój ulubiony temat-życie. Nie wiem, jak do tego tematu podejść, no bo: w życiu można być statystą można też aktywnym być można własny los kreować można też na dupie gnić ale i tak kocham je nad życie pozdrawiam
  25. No bo jestem tak jak księżyc , ludzie znają mnie tylko z jednej (ale nie jesiennej) strony Dziękuję i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...