Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Ten to w samochodzie mi się urodził. Dziękuje i pozdrawiam
  2. Dzięki czemu jak cnotę subtelność swoją zachował. niczym nie przymierzając jak jednowarstwowy papier toaletowy ( czy jakoś tak) - też ładnie pozdrawiam
  3. Co prawda bliższy memu sercu jest cmentarz na Rossie, niż Łyczakowski ale pierwszy wiersz jakiego nauczyli mnie rodzice to pozdrawiam
  4. Dziękuję Bożenko. Niestety życie jest zamulone, gdyby było tylko nieco mętne to byłby raj. Światem rządzą bezpłodne muły, hybrydy osła i ( nie wiem czego) ale mi to się nie podoba. pozdrawiam
  5. Poeta jest bękartem boga tym nielubianym tym niechcianym którego nocą boli głowa gdy wszystkich w koło słowem mami jak chce napisać o miłości potrafi, ma wrażliwą duszę przypomni kilka chwil z przeszłości zrzuci na papier parę wzruszeń poezja to jest wino diabła nie wiem, dlaczego je wciąż piję wena z rozumem ciągle walczy z wiekiem to wcale nie przemija i piszę, piszę zawsze nocą wiem do poetów mi daleko i płynę, płynę nie wiem, dokąd tą zamuloną życia rzeką
  6. OK. Dopiero przed świętami posłucham tekstów legendy weimarskiego kabaretu Kurta Tucholskiego w reżyserii Doroty Kolak. Myślę , ze będzie lepiej . Na razie wygląda zachęcająco. pozdrawiam
  7. Mnie też drażnią, ale jak już wyżej pisałem czasami lubię wyprodukować gniota. pozdrawiam
  8. Czasami lubię skleić gniota. A tym razem to przez wizytę w Teatrze. Wyskoczyłem w niedzielę z mojej wsi do Teatru Muzycznego w Gdyni ( daleko nie mam) na Notre Dame i porażka. Co prawda ponad tysiąc osób biło brawo na stojąco, ale bardziej za muzykę, choreografie i wysiłek aktorski a nie za teksty. Prawie wszystkie rymy jednosylabowe i ciągle te same, akcent zawsze na ostatnią sylabę ( w przypadku wyrazu Quasimodo brzmiało to komicznie) a recenzje spektaklu wysokie. Myślałem, że może to nowe trendy , ale szybko sprowadziłeś mnie na ziemię-dziękuję . pozdrawiam
  9. Nie zauważyłem. Chyba, że chcesz zapaść w sen zimowy, ale zimy nie będzie. Od jutra wiosna i tej wersji będę się trzymał i Tobie polecam. pozdrawiam-wiosennie
  10. Dzięki Bogu zacząłem późno pisać , także głodówka i bieda już mi nie straszna. dziękuję i pozdrawiam
  11. Niepokój popycha nieustannie do wychodzenia naprzeciw drugiemu bez czekania, że drugi ujawni swoją potrzebę. Niepokój obdarza nas grafomańską płodnością i musimy zadać sobie pytanie, każdy z nas: jak jest z moją .... pozdrawiam
  12. Chciałem tego biedaka jakoś wytłumaczyć, ale widzę że ten Pan Artysta chyba na to nie zasłużył. A może był słaby i : jego jedyna broń to woń pozdrawiam
  13. No to musimy czekać do wiosny. Persefona to inaczej Kora jak się nie mylę. Czyli nic dobrego z tego maku nie wyrośnie tylko szare miraże. Pozdrawiam
  14. Rozumiem. Pewnie był ortodoksyjnym Żydem. Suplementy w ich wierze są raczej zakazane. pozdrawiam
  15. Co Ci mogę poradzić, chyba tylko: Uśmiechaj się Nawet jak boli Glowa Uśmiechaj się Życie to dar od Boga Uśmiechaj się Wtedy się lepiej żyje i nie martw się Jutro to wszystko minie Uśmiechaj się Nie zawsze świeci słońce Uśmiechaj się Każdy kij ma dwa końce uśmiechnij się życie to cud natury i nie martw się wiatr też rozgoni chmury uśmiechaj się i w te pechowe dni uśmiechaj się nawet jak pecha masz ty uśmiechaj się bo jest naprawdę warto i nie martw się kto mówił że będzie łatwo pozdrawiam
  16. Mam nadzieję, że miałeś na myśli porę roku a nie jesień życia. Chociaż... pozdrawiam
  17. Prawie jakbyś pisała o mnie, tylko ta ławka w parku nie pasuje. Mieszkam na wsi pod lasem, a tam nie ma ławek. Na zwalonych drzewach nie siadam. No i szczęka, łysina i laska ( chyba, ze inną laskę miałaś na myśli.). pozdrawiam
  18. Pewnie Ci chodzi o Luśkę, pierwszą Ewę. Ale z tego co mi wiadomo tych Lusiek było kilka. Ale wiersz do poczytania. pozdrawiam
  19. Bez śniadania. To nic się nie zmieniło . W latach osiemdziesiątych też wyszedłem bez śniadania. pozdrawiam
  20. Wciąż jestem głodny dziwny to głód przecież wszystkiego wokół mnie w bród los mi dziś sprzyja nie jestem sam kochać potrafię miłość też znam kiedyś myślałem wystarczy mi ciut dobrobytu i fajnych chwil ale niestety dalej ten głód chciałbym coś zrobić, co zwala z nóg wciąż jestem głodny dziwny to głód czy w końcu będę najeść się mógł głośno powiedzieć to właśnie to przez całe życie o to mi szło może już nigdy nie najem się może już zawsze będzie mi źle może zgubiłem ten złoty róg i moje życie to wieczny głód
×
×
  • Dodaj nową pozycję...