Wierzę, że za kłamstwem zawsze stoi jakiś motyw. Można próbować go ukryć w sobie, zakopać, ale on gdzieś tam głębiej, bądź częściej płytko będzie. Nie kłamie się "na sportowca", chyba że to jednostka chorobowa, ale wtedy nie wchodzi w grę kwestia poruszanej moralności.
Zastanawia mnie też jakiego rodzaju symbolem jest pentagram peela. Ten wczesny, pitagorejski, pierwszych chrześcijan, czy też ten wykreowany przez KK na znak Szatana? Osobiście chciałbym go interpretować jako pitagorejski symbol doskonałości, życia, cnót, ale czuję, że chodzi o to powszechnie i mylnie przyjęte zło, które ma się pod nim ukrywać.
Pozdrawiam