Ja swojego miałem tylko z nazwy, a to też jedynie do 17tego roku życia. Tak troszkę zazdro. Wiersz chwyta za serce i sprawia, że się ma ochotę tę małą dziewczynkę przytulić. Tulas :)
To już trochę utopia, ale wolność i równość względem orientacji seksualnej, religii, pochodzenia jak najbardziej. To podstawy cywilizowanego świata.
@Silver, @Lirykdzięki za odwiedziny :)
margines
wyrwany z kontekstu
człowieczeństwa kocham
człowieka w człowieku
w jego oczach słońca
tożsamość wyparta
na margines krzyczy
to jest także nasz kraj
żyj i daj żyć innym
miłość dla idei
byłaby obłudą
reżim będzie mierzić
wszystkich ludzi równość
Miałem rezerwowy tytuł ;)
Wiersz też ż o nierozumianych często. Dlatego dodatkowo Twój powyższy od razu mnie zastrzelił w dobrym tego słowa znaczeniu (jeżeli takie istnieje :)
Ilu cierpiących wokół nas. Ciekawe czy tych, którzy myślą o cierpieniu dopiero, gdy spotka ich ono osobiście jest więcej od tych pierwszych..
Pewnie, że nie robi. Odkłaniam się nisko Panu z Naglowic.
Obawiam się jednak, że jeśli Świat przetrwa kolejne sto lat jego większość będzie mówić uwspółcześnioną wersją języka Szekspira.
Temat wakacji to u mnie niestety ciągle znak zapytania. Dziękuję jednakże jak i za wizytę tutaj.
Jest to tekst przepięknej urody.
W drugim wersie przed 'brązach' chyba 'w' uciekło. Pozwolę sobie również nadmienić, że przypomniał mi mój wiersz, zamieszczony tutaj gdzieś, kiedyś pt. Dwie jesienie.
Z pozdrowieniem!