Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Kuuuchenka, właśnie napisałem kolejny bazgrot, który wstawię jutro i tu zgryz - dałem mu tytuł 'Wyrwany', hmm
  2. Cut mniut ultramaryna :))
  3. Jest to tekst przepięknej urody. W drugim wersie przed 'brązach' chyba 'w' uciekło. Pozwolę sobie również nadmienić, że przypomniał mi mój wiersz, zamieszczony tutaj gdzieś, kiedyś pt. Dwie jesienie. Z pozdrowieniem!
  4. Kapitalny. Szczególnie ostatnia strof wbija w siedzenie. Z podziwem pozdrawiam :)
  5. Ahoj marynarzu!
  6. @beta_b Bardon ładnie. Brakuje mi jedynie konsekwencji w rymach,które są wszędzie w układzie abcb, a jedynie w trzeciej strofie abab, ale to pierdółka.
  7. @Allicja dziękuję
  8. uje! Pikantnie, na ostro i w sosie klasycznym :)
  9. @Pan Ropuch, @Joachim Burbank, @lena2_, @Silver, @Moondog91, @MIROSŁAW C., @Jakub Adamczyk dziękuję wam bardzo za czytanie i serce do tego mojego umierania :) Pozdrawiam serdecznie!
  10. Płuca zamula i na zęby nie dobra :)) Chodziło mi o tak wielkie i ważne nazwiska jakie się tu przy okazji pojawiają. Młynarski mistrz. Miałem intensywny okres zaczytywania i zasłuchiwania się w jego tekstach na krótko przed tym nim nas opuścił.
  11. Po nocce ja niemal zawsze, bo jestem wskroś nocnym Czarkiem, i wcale niedbale nie grzeszę - przykładam się ile wlezie. Pozdrowienia
  12. Dziękuję. Masz rację, wbrew pozorom nie jest to wiersz o śmierci ;) Pozdrowienia Trochę apoteoza, Trochę zwyczajne - życie. Dziękuję
  13. Bardzo lubię wiosenno-letnie świty. Było ich też nie mało. Tylko szlugów już szczęśliwie nie palę. Może dzięki temu uda sie pójść o kilka przecznic dalej. Rzeczywiście, coś jest z tym Kwietniem. Dzięki za wizytę i spacer ze mną po mieście o świcie. Z pozdrowieniem
  14. Zmysłowy erotyk. Te niebieskie pióra to od bujania w obłokach rozkoszy zdaje się :) Pozdrawiam
  15. Dzięki Dag. Nic tylko umierać, zgarniać obole od Harona i przekuwać w strofy, by je razem ze słońcem przynosić na powierzchnię ziemi :)
  16. Kurde, co mogę odpisać? Tuwimy, Miłosze... Miło mi i palę cegłę zaszyty w ciemnym kątku. Dziękuję :))
  17. Dzięki za wizytę i zostawiony ślad :) Nie tyle na elemencie zaskoczenia chciałem się tu skupić ile na tym kontraście - tu życie, jak zwykle, tu śmierć. Dziękuję
  18. Zwiewnie, tanecznie i niezwykle melodyjnie :)
  19. Odpowiadając na tytułowe pytanie chyba by się dało, ale trzeba by ją może sprząść z muzyką, czy cuś.
  20. Tuwim jest od zawsze w mojej czołówce ulubionych. Do tego obaj z centralnej my Polski :)) Masz rację pisząc, że całe życie jest umieraniem i rodzeniem się na nowo. Ten wierszyk to efekt przemyśleń, które pojawiały się we mnie za każdym razem kiedy traciłem na zawsze kogoś mi bardzo bliskiego, a świat dalej turlał się swoim torem, bez choćby minimalnej zmiany swojego oblicza.
  21. Toczy, toczy swój los :)
  22. Dziękuję. Rzeczywiście, chyba dałoby się go umuzycznić :) Pozdro, pozdro :))
  23. Podoba mi się wierszowanie i oszczędność sylab w wersach. Pozdrawiam
  24. Świt Dzień wybuchł w rumianych zórz świcie i ptaki się darły, że — cześć dzień! ulice pozłotą opite, w prospekty rozpełzły się miejskie. Promienie w porannym oparze, jak palce jaskrawe tańczyły, słodkawo, bezwstydnie, powabnie pachniały bzy, bzy i jaśminy. I chodnik grzbiet prężył leniwie, i grzały parkany się w słońcu, autobus ryczącym silnikiem na chwilę idyllę tę popsuł. Szedł koleś w słuchawkach na głowie, tak w siebie był jakoś zamknięty, jak szluga odpalał to sobie, pod nosem tekst mruczał piosenki. Budziło się życie do życia, jak zawsze, jak co dnia, zwyczajnie, nie dla mnie poranek tak kipiał, bo ja ze świtaniem umarłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...