Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Bieszczady - mój duchowy dom, raj i miejsce na ziemi. Pozdrawiam!
  2. Zawsze powtarzam - ważne jest tu i teraz. Reszta to tylko tego wypadkowa. Pozdrawiam MM!
  3. Hehe, ta wyglądała tak samo jak zabawka, którą mieliśmy w przedszkolu. Gdy spałem wylądowała na balkonie i próbowała mnie porwać :))
  4. Oo, nie wolno zapomnieć o czarownicach :) Z Babą Jagą też miałem koszmar, który pamiętam z dzieciństwa choć minęły kilka dekad.
  5. Istnieje jeszcze taka piosenka Edyty Bartosiewicz pt. Zbłąkany Anioł, książka o tym samym tytule. Ja naprawdę bardzo starannie dobieram słowa, a prawidła języka z wyjątkiem neologizmów, które również lubię pod warunkiem, że są zrozumiałe i z sensem są dla mnie bardzo istotne i raczej ich nie naginam.
  6. Mnie jeszcze straszyli porwaniem przez Cyganów. Urok czasów i miejsca.
  7. Tak, ale w pierwszym punkcie jest bez partykuły. Trafiłem również na przekład Kruka Poe z użyciem 'zbłąkał' bez partykuły. Wiem, że 'się', aż się tam prosi, ale zostawię jak jest. Choć może to nieco kontrowersyjne, a może właśnie dlatego ;)
  8. O rety! Twój sen był nieomal identyczny. W pełni mnie zatem rozumiesz. Dzięki za wskazanie chochlika :)
  9. Absolutnie się nie obrażam ;) Znalazłem kilka użyć czasownika 'zbłąkać', który w języku staropolskim używany był częściej bez partykuły zwrotnej 'się'. Ot, cały urok odkrywanej na nowo staropolszczyzny :)
  10. Hahah, bywam i ja takim okonkiem. Chyba bywa każdy facet. Czasem. Pozdrawiam
  11. Dziękuję Oxy. Przyznam, że nie dostrzegłem kłopotów z rytmiką. Co do 'zbłąkać' to jest to jeden z użytych tu przez mnie archaizmów. Nie dziwota więc, że budzi wątpliwości. Z pozdrowieństwem
  12. @jan_komułzykant @Marcin Krzysica Dzięki za wizytę i wsparcie.
  13. Dziękuję. Tak, użycie archaizmów to pewien cel, który stawiam sobie, by te wychodzące z użycia wyrazy hmm ocalić od zapomnienia. No, a Krogulec to przynajmniej w Zgierzu las. Wikipedia rzeczywiście nic na ten temat nie wspomina. Pozdrawiam
  14. Krogulec Krogulec to nie zwierzę, ni ptak, wie to każdy zgierzanin. To mych dziecięcych lat zieleń — las, tak jak lubię — mieszany. Tu pierwszy raz zgubiłem drogę, tu pierwszy raz zbłąkałem, by przez gęstwę dziką na słońcem zalaną zajść polanę. A gdy wiatr młode cisnął serce w miłości centryfugę, jak złodziej ukradłem w tym lesie najpierwszy pocałunek. Jest dla mnie jak kalejdoskop chwil — tych minionych przeźroczy. Wystarczy mi tylko krok weń wnijść już pcha mi je przed oczy. Te wiosny, te burze majowe, latem pachnące runo, w pozłocie jesienne melodie, zaś zimą śnieżny sumiot. I dąb za lasem stary, gdzie dnia połysk na noc zachodzi, gdzie pośród oparów z pól nie raz świecił blask naszych ogni.
  15. A ja lubię tą tkliwość Twoich wierszy i może nie w tym konkretnie, ale wydaje mi się, że i delikatnego pazurka im nie brakuje. Zaczarowane miejsce fajne miejsce i na plus zdecydowanie.
  16. Peel kiedyś w swoim kierunku usłyszał dokładnie takie zdanie, które potem zostało przekute na wierszydło, ale ironozowanie to trafne określenie ;) Z pozdrowieniem
  17. Bardzo ciekawa alternatywa Dziękuję z pozdrowieniem :)
  18. Dziękuję MaksM. Puenta, czyli pobożne życzenie kierowane do losu nie musi wypadać nielogicznie, wszak pl prosi los o odpuszczenie ciosów, które na codzień na cierpiętnika zsyła jego własne serce. "Trójkąt zachodzący bokiem" nową formą konstrukcji wiersza ;)
  19. Dziękuję. Również za sugestię ;) Z pozdrowieniem slę życzenia miłego dnia.
  20. Czasem muszę sobie ponarzekać. Dziękuję i pozdrawiam.
  21. Cierpieniem szlachetny Z cierpieniem jest mi do twarzy, bywa takie liryczne. Wiedział to wieszcz, kiedy lał był łzy swe rzęsiste, czyste; więc ślicznie cierpię i piszę wiersze. Rzewne. Do twarzy jest mi z cierpieniem, mówią, że uszlachetnia. Zsyła mi serce codziennie bolączek pełen zestaw; więc przestań losie na mnie lać ocet. Proszę.
  22. mi się zdaje tak od zawsze jakoś z boku szło. Nie wiem, dobrze czy źle, ale swoją dróżką. Wiersz mi się podoba i daję mu lajka, o ;)
  23. W pełni zgadzam się z przedmówcą. Oczywiście, że nie było moim celem, by prowokować, choć zdawałem sobie sprawę, że coś komuś może się nie spodobać. Z drugiej strony budzi moją wewnętrzną niechęć i sprzeciw to święte oburzenie jakim nie raz i nie dwa zapalają się co poniektórzy wyznawcy (w tym wypadku katolicyzmu, bo w około tej religii jako w niej wychowany i najbliżej jej obcujący Polak najczęściej się obracam), którym przeszkadza jakakolwiek odbiegająca od dogmatu wizja postrzegania spraw wiary, przy jednoczesnym niemal całkowitym jeśli o Polskę chodzi zdominowaniu nazwijmy to życia publicznego religią katolicką, bo nikt z katolików nie pyta się mnie nie katolika czy przypadkiem np. kolejny budowany w mieście kościół nie będzie psuł mi krajobrazu, zasłaniał widoku, czy po prostu ranił moich uczuć kolejną wyniesioną pod niebiosa wierzą uwieńczoną krucyfiksem - dla wielu symbolem zbawienia, a dla mnie już z goła czegoś zupełnie innego.
  24. Dziękuję również. Przesyłam ukłony i uścisk dłoni za wyciągnięcie do mnie swojej i chęć ugody :) Pozdrawiam i mam nadzieję - bez urazy.
  25. @Ithiel Witam i jak zwykle serdecznie dziękuję za wizytę i pochylenie się na chwilę nad moim wierszem. No, właśnie "In ecxelsis", pierwotnie tak właśnie wstawiłem, ale skuszony jakimś złym podszeptem zmieniłem sugerując się tym, że wszak nie jest to początek zdania. No, ale nauka łaciny to w moim przypadku temat bardzo odległy i niestety poznany zbyt płytko. Dziękuję zatem za uwagę specjalisty ;) A dyskusja, zaiste - zbędna. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...