Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Hahahaha! Lepiej nie ;)
  2. Za @Deonix_ ważne by mówić, pisać o tym. Ważne żebyśmy my faceci zabierali w tej sprawie głos i potępiali nie dając przyzwolenia na podobne zachowania. Jakiś czas temu też zmalowałem o tym wiersz pt. Ave Madonna. Pozdrawiam
  3. Dobrze, że z urozmaiceniem. Sam remont nie ma dla mnie tak pociągającego waloru :)))
  4. Pięknie dziękuję ;) Tsunami zwiastujące remonty :D Pozdrowienia!
  5. Cieszę się niezmiernie :)
  6. Pewnie, że dam. Cieszę się, że umiałem i zadziwić i zmysły rozbudzić. Lubię czasem podejść do tematu od niekonwencjonalnej strony. Pozdrowienia!
  7. Peace and Love!
  8. Bardzo przyjemny poranny spacer z kawką :)
  9. @MaksMara, @duszka Jestem niezmiernie rad, że tak podoba się wam ten dziwny erotyk :D Dzień dobry!
  10. No tak. Szczęśliwie niewiele, ale i ja mam podobne przypadki w życiorysie. Pozdrawiam
  11. Wszystko możliwe i niewykluczone. Zważywszy na fakt, że niedługo na kilkanaście dni zamieszkamy w kniejach i dąbrowach to może połączony z jakimś grzybobraniem :D
  12. Wesoło nam, bo korzystamy z dobrodziejstw niezwykle rzadkiego zjawiska jakim jest urlop od bycia rodzicem. Wyjechali na wakacje do babci nasi podopieczni, to jesteśmy niegrzeczni i malujemy w łazience :D Nie ma czym się smucić, bo remont to tylko pretekst do amorów. Byle zdrowie dopisywało ;)
  13. Ale, że tak nikt, nikt?
  14. Można by rzec - wiej wietrze, wiej.
  15. Imię zobowiązuje ;)
  16. Fala raczej nie była tym czynnikiem, który przyczynił się do remontu, ale remont stał się przyczynkiem do wzburzenia fali :)
  17. @duszka, @MaksMara Była i miłość i pracowitość i praktycyzm, który spremedytował remont pod nieobecność dzieci, a i spełnić obietnicę dzięki temu było prościej :D
  18. Obietnica Sufit błyskał gdzieniegdzie łysą wylinką przez biel, vide śnieg i trotuar. Rzekłaś w te słowa do mnie: „musisz z tym zrobić koniec, no, dalejże, bądź donżuan. Ja oddałam ci serce, ty dziś dla mnie łazienkę, odśwież, rozjaśnij nieco, a gdy sprawisz się dobrze, wtedy wieczorem tobie dam, co mam najlepszego”. Już z gazety mam czapkę, już się za farbę łapię, już chłepcą czystość ściany, wałek śpiewa wesoło, pędzel z nim unisono, ja w tym — Salvador Dali. Ty, do tego kochana przecież mi pomagałaś, nuciłaś — strzeli z bicza, a gdy księżyc zaświeci w okno schnącej łazienki, spełni się obietnica.
  19. Kurcze, ciekawe te Twoje minimale :)
  20. Świetny pomysł na mini cykl Marysiu. Bardzo miło mi się czyta historię dziewczyny z przystani.
  21. Serdecznie dziękuję i odpozdrawiam równie jazzowo-komedowo! Oczywiście autora wiersza również.
  22. Cześć Justi ! Taka natura ;)
  23. Miły, ciepły i delikatny obraz. Nie to że w odwecie :D za czepiactwo, ale powyższy fragmencik gryzie mnie w oko leciutko. Może powinno być: rozwiewał, w powietrzu plątał, lub z powietrzem plątał? Dzień dobry :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...