Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 836
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. I znów ważne, mocne słowa. Skojarzyło mi się trochę z piosenką 'Apaszem Stasiek był'.
  2. A mnie zawsze imponuje maksymalny przekaz przy minimalnym użyciu środków. Jesteś wielka!
  3. Jak to mówią - wytrwałość popłaca :)
  4. Życzę, by peel mógł dzielić wspólną drogę z adresatką po sam horyzont, albo jeszcze dalej. Pozdrowienia
  5. Mistycznie, magicznie, pięknie!
  6. Dziękuję. Wiara większej liczby osób wzmacnia siłę czarów :) Miłego dnia z dużą ilością chłodniutkiego cienia!
  7. Bardzo mi przemiło Deo :) Dziękuję za przesłane orzeźwienie. Odwzajemniam leśnym powiewem i kłaniam się śląc wyrazy szacunku :)
  8. W skrócie, bo już powyżej rozpisałem się epoletem. To normalne zjawisko, że miastowi uciekają na wieś, a ludzie ze wsi chcą do miasta. Tak było, jest i raczej będzie, bo to w obu wypadkach inny, mniej, lub nie znany, kuszący świat. Co do klatek. To ja dzielę to zjawisko tylko na dwa: na wolności i w klatce. Jaka ona będzie to nie ma znaczenia. Klatka, to klatka i zniewolenie. Inaczej być nie chce. I choćby była ze złota zniewolonemu nic po tym. Udanego dnia :)
  9. Tak, czasem trzeba się zatrzymać, słowa przeżuć, przemilczeć, by wybuchnąć z mocą zdwojoną. A obraz.. Podoba mi się. Udanego dnia!
  10. @Niewygodna, @8fun Dziękuję wam za czytanie i ślad odciśnięty pod wierszem :)
  11. O, o, o zapomniałem zupełnie o tym numerze. Może go zaprezentować jako wierszydło, hmm
  12. Po, a nawet za :) Odpozdrawiam
  13. Rozgryzłaś mnie :))) Pozdrowienia
  14. Cieszę się. Też lubię :))
  15. O jeny!! Dziękuję Ala! Jaki fajny banner wow! Miłego dnia :)))
  16. Mieć nadzieję spacer był udany :) Niech dzień dzisiejszy również do takich należy. Z pozdrowieniem
  17. Świetny, przezgrabny wiersz Ala! Udanego dnia!
  18. Chcę Proszę, we włosy mnie wepnij, jak polny mak cynobrowy, chcę ci wyśpiewać bezkresy, i wiatr, i słońce, i łąki. Ubierz się we mnie jak w zapach letniego dnia, kiedy kona, chcę się w twych oczach zapalać jak gwiazda w wodach jeziora. Złóż mnie na cztery jak liścik, schowaj w kieszeni na sercu i wspomnień odcinaj fiszki, kiedy zabraknie już mnie tu.
  19. Dokładnie to samo pomyślałem po przeczytaniu dwóch pierwszych wersów.
  20. Za Olą. Dobry wiersz. Urzeka mnie Twój subtelny minimalizm. Pozdrawiam, chciałem napisać gorąco, ale zwiewnym zefirem będzie chyba lepiej :)
  21. Lubię rozmyślania w tym temacie. Pozdrawiam!
  22. Ciekawy pomysł z tymi chomikami. Nie wiem jednak do końca jaką grupę hmm społeczeństwa reprezentują chomiki polne. Bo tak: klatka nr1 to jak dla mnie szare myszki, tfu chomiki pracujące sobie w jakiś tam firemkach, bez szans na mega bogactwa, ciułające od 1wszego do 1wszego. Klatka nr2 to jakby korposzczurki tfu2 korpochomiczki - lepsza praca, lepsze zarobki, zbytki, etcetery, ale jeśli chodzi o te polne to mam problem. Zastanawiają się nad zrezygnowaniem z wolności na rzecz kołowrotka, pełnej michy, choćby z tą samą paszą, ale pewną, trzy razy dziennie, klatką jednopomieszczeniową, ale zawsze to dach nad głową, czy też w wypadku lepszej klatki, większą ilością kołowrotków, pomieszczeń, zróżnicowaną paszą plus atrakcje. Czyli wychodziłoby, że jak do tej chwili chomiki polne są bezdomne, i choć żyją na polu nie potrafią napełnić swych brzuchów, choć jako polne chomiki są przystosowane do pozyskiwania pożywienia z natury i chcą to wszysko zamienić dla pełnej michy i dachu nad głową plus eceterów - kołowrotków, atrakcji. Tu jakby sens kuleje nieco jak dla mnie. Pomyślałem, że te polne prezentują może ludzi o wolnych zawodach, jednak cienko przędących np. artstów, rękodzielników, czy prowadzących własne firemki, którzy zastanawiają się nad odrzuceniem wolności na rzecz klatki, większej, lub mniejszej, ale ze stuprocentową pewnością na tzw. wikt i opierunek. No, ale jeśli tak to bardziej pasowałyby mi, by to chomiki z 1wszej klatki zastanawiały się nad zmianą na klatkę drugą, bo chomiki wolne muszą zdaje się mieć warunki, które pozwalają im żyć na wolności (nie przymierają głodem, a nawet jeśli muszą walczyć o przetrwanie to przecież te korpo i te z m1 też muszą, bo w przypadku korpo trzeba mieć łokcie twarde, a w przypadku m1 to takie jak ja to rozumiem życie od 1wszego do 1wszego, a więc też nie pozbawione walki i liczenia pod kreskę, czy aby na pewno do tego 1wszego starczy), a więc jako takie raczej nie chciałby chyba jej odrzucić. Wydaje mi się, że wystarczyłby podział na chomiki w klatkach, różnych, większych mniejszych, lepiej lub gorzej wyposażonych i te wolne. Należy jednak pamiętać, że wyparcie się samego siebie i swej natury szczęścia nie da na pewno. Niezależnie jak fajne i kolorowe będą kołowrotki. "nie chcą iść do krat", czy nie powinno być za kraty ?
  23. ahahahahahah! Dobrze, że nie chlapiesz , hahahah!
  24. No proszę. Ty też malujesz hahah! Pozdrowieństwa!
  25. Oczywiści! Z sufitem włącznie, a wszystko szklane trzeba było szczelnie zakleić .... hmmmm.... :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...