Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Boże drzewko W koronie drzewa wiary śpią w gniazdach z mitów bogi, obrosłe mchem jak liany wiszą z gałęzi nogi. Chrapią brodziate paszcze, sapią cne gładkolice, marzą misje mesjasze diablo mesjanistyczne. Czasem kulasem wierzgnie, któreś w konar pod sobą, jakieś zaklęć gałęzie stupnie z próchnem tą nogą. Śmiechem przez sen zaryczy, srebrem łez zrosi polik, ścieżkę niebieskiej ślinki, śnięte wytrą anioły. Zdarzy się — Dziejów Wicher majtnie drzewem jak witką — a snem bożyszcze spite, klapnie o ziemię rzycią.
  2. Och, jakże kochający mężczyźni uwielbiają takie pobódki.... Fajny, delikatny erotyzm w oprawie wschodzącego słońca. Zdecydowanie na tak :))) Miłego niedzielowania ;)
  3. Daję lajka za warsztat, ale w sumie i za temat. Choć sam się odrzegnuję to jednak nie bronię i doceniam. Ale gdybym miał pod ręką taki guziczek, który wyłącza wiarę w nadistoty...... sesesesese :) Miłej niedzieli!
  4. Fajny obraz. Zastygłem jak pl czytając, a na koniec puf! Na szczęście nie wszystek :))
  5. gdybym tak wylazł na ulicę w środku nocy z rozdartą japą to nie tylko spać bym nie mógł, ale mogło by dojść do poważnych uszkodzeń ciała :))
  6. To nasz wciąż żyjący, współczesny bohater, ale jak to i u nas z bohaterami - miesza się go z błotem. Wstyd...
  7. No pewnie! Marzenia nic nie kosztują. Słuszne uwagi, miły wierszyk :) Pozdrowiena!
  8. Świetny wiersz miłosny. Wybranek serca może być dumny. Szczęśliwości wam życzę i pozdrawiam oboje :)))
  9. a jednak bez Zła i Księcia Ciemności dobro obejść by się nie mogło. Ciekawy wiersz. Podoba mi się ta wypowiedź w imieniu Kusego :))
  10. Jakbym się przespacerował łódzkim Śródmieściem :))
  11. Dziękuję za wizytę i jej śłady :)) Pozdrowieństwa!
  12. @Niewygodna, @iwonaroma, @Andrzej_Wojnowski, @Deonix_, @MaksMara, @WarszawiAnka, @Livvie, @Ithiel, @jan_komułzykant dziękuję za odwiedziny :) Gwoli wyjaśnienia - sytyuacja opisywana jest prawdziwym zajściem, niespełna 2 minutowym omdleniem jakiego doznałem podczas spaceru w lesie późnym wieczorem w przedzień Święta Zmarłych.... @jan_komułzykant Wstręt znam. Scena z dłońmi zaiste w nieco innym kontekście. Nota bene wiele motywów ze Wstrętu weszło do kanonu kina, szczególnie grozy. Z serdecznym pozdrowieniem dla wszyskich i każdego z osobna :)
  13. Kalejdoskop złoty Kiedy umarłem tej nocy, w świecący tunel zapadłem jak kalejdoskop był złoty żywych ścielony dywanem dłoni, tańczących jak trawy przez wiatr o zmierzchu głaskane. Wrzask z ust dobyłem, lecz martwy, tunel pulsował jak ogień, trójkąty, kwadraty, mozaiki igrały milionem rozet, a w głowie te myśli dzikie, że to już koniec. To koniec! Utopiłbym się w panice, w dywanie z żyjących dłoni, gdyby wnet spokój nie przyszedł i nie pomyślałbym — „to nic, stało się i nie odstanie”, przestałem zatem się bronić. Dalej więc już w błogostanie, dłonie mnie niosły w jasność, na grzbiecie przez palców fale tam, gdzie u wylotu stał ktoś — ciemne kontury postaci, przywoływały mnie w światło. Czułem, że bliscy to jacyś, było mi ciepło, bezpiecznie tak jakby znów w łonie matki, chciałem, by trwało to wiecznie, nagle z krótkiego omdlenia oprzytomniałem boleśnie.
  14. To bardzo dużo. Sami w sporej częsci na to pracujemy :)
  15. Nie wiem, czy to to podwórko, bieganie i trzepak, ale wizualizuje mi się ten tekst w piosence śpiewanej przez dziewczynkę z kucykami na jakimś klasycznym prl'owskim osiedlu :))
  16. Proszę :) Wieje wiatr w aleje suche liście sprząta, Goni chmury po niebie i wyje po kątach, Blednie dzień, noc młoda po ulicach stąpa, A jej twarz ciemnieje w miarę gdy ten kona. Twój wietrzny wierszyk przypomniał mi kawałek, który kiedyś napisałem :))
  17. Dziękuję serdecznie! Takiej pracy zdecydowanie nie zazdroszczę. W pełni rozumiem Twoją niechęć. Domyślam się, że w ogólnym rozrachunku więcej jest rzeczy, które lepiej, by nigdy nie zobaczyły światła dziennego, niźli literatury wartościowej. Co do publikowania, to cóż. Jak to powiadają - nic na siłe. I jak dodawała pewna bliska mi osoba - na siłę można się tylko wypróżnić :) Dlatego póki cojedynie wypuszczam te swoje strofki jak motyle na wiatr światłowodów niech fruwają, a co dalej czas pokaże... Pewnie kolejne owady. Oby lotne i kolorowe .
  18. Bardzo dziękuję Justyś. Pozdrawiam ciepło!
  19. Cholernie intymne, osobiste, jednocześnie wciagające wspomnienia. Nie umiem chyba odnieść się do opisywanych zdażeń, a może inaczej - nie chcę się do nich odnosić. Czuję, że nie mam prawa, nie jestem wszak adresatem wypowiedzi. Odzuwam współczucie, bo identyfikuję się po trosze z podmiotem poprzez liczne analogie z własnego życiorysu. Z pozdrowieniem i uściskiem dłoni.
  20. Dokładnie, za Oxyvią. Do tego przyjemny dodatkowo, bo prosty, nieprzekombinowany.
  21. Przyznaję, że czuję się nieco onieśmielony... Wiersz jest efektem zabawy w specyficzny układ rymów jaki założyłem sobie zabierając się do jego pisania. Nie spodziewałem się jednak , aż tak dobrego i mocnego przyjęcia. Twoje zdanie jest dla mnie niezmiernie istotne jako, że wspominałeś o swoim wcześniejszym zajęciu jako krytyk literatury. Można by rzec że to opinia zawodowca. Nie mam okazji spotykać się z taką chyba w ogóle. Co nie oznacza, że bym nie chciał. Co prawda próbuję kołatać do różnych drzwi jednak przyznaję bez bicia jestem w tym dość nieporadny - słaby PR, czy coś. Czort wie. Możliwe też, że brak mi pewnego samozaparcia, bo ilekroć obiecuję sobie poświęcenie czasu na owe 'kołatanie' do drzwi szerszego upowszechnienia mojej twórczości kończy się to zapisaniem kolejnych strof. Na pewno dużo lepiej wychodzi mi pisanie wierszy niż próby ich 'sprzedania' innym. Nie wiem, czy kolejny mój wiersz zadowoli Twoje rozdelektowane powyższym podniebienie. Staram się jednak zawsze znajdować przyjemność w pisaniu żywiąc nadzieję, że ową przyjemność odnajdzie również czytelnik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...