Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 769
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Ja również, a już najbardziej takie po nocy w letnim plenerze ;)
  2. Dziękuję. Dlatego, że wrrr i szczrzrz, poza oczywistością :) Twoje prawo nie lubić wfirmamentnych nóg ;) Zmartwiłbym się, że ubytek 'zwierzęcych poranków' postępuje wprost proporcjonalnie do wieku, ale melo poranki miewałem dziecięciem już będąc :)) Pozdrawiam wzajemnie
  3. Może jesteśmy. Skłaniam się ku temu :) Odściskuję
  4. Przepraszam najmocniej, ale jak żyję tak ohydnie podzielonych Polaków nie widziałem. Wiersz bardzo dobrze poprowadzony choć treść według mnie daleka jest od rzeczywistości.
  5. Wstyd Prze Pana i sromota cała ta sytuacja..
  6. Senkju Waldemarze!
  7. Może morze może, kto wie? :D
  8. Homo sum; humani nihil a me alienum puto jako rzecze filozof. Prawdziwa ą, ę neurastenia jest jednak przywilejem poetów :)) Dziękuję i kłaniam się poprzez morze.
  9. @Koziorowska Dzięki za serce, ku temu wierszydłu..wierszydłowi...strofonodze :) Z pozdrowieństwem
  10. Mgły Są poranki, gdy budzę się rześki, tak cholernie rześki jak zwierzę, że świat mógłbym zjeść na dwa kęsy, w lustro warczę i szczerzę gębę, a motyle i ptaki mi furda, bo ja lepiej potrafię fruwać. W chmurach niosę podówczas głowę, jak sekwoje wfirmamentne mam nogi, zamaszyste, siedmiomilowe nad padołem przenoszę kroki, szczypię słońce w nos rozgorzały i zajadam niebieskie migdały. W tym obłoki jak pianki marshmallows i w ogóle wszystko jest pięknie, lecz zbyt często też z rana nade mną, niebo ciemne i deszcze o serce bębnią smutną piosenkę we łzach, i znów mgła wokół mnie, znowu mgła.
  11. Brawo :) Niech żyje!
  12. Wiersz fajny, ale za Betą - remanent w rytmice znacznie podniosłby jego walorrr ;)
  13. Muzyka Komedy się nie zgubiła ;)
  14. Jest w tym obrazie dużo piękna.. Pozdrawiam
  15. Znam tego srebrnego faceta. Nie rozpowie ;)
  16. Oczywiście dobór ulicy nie był przypadkowy. To ulica na której mieszkałem przez pierwsze trzy lata życia, a przez kolejne 7 odwiedzałem tam bliską rodzinę.
  17. Oj, tak. Wieczory były tam naprawdę wesołe. Rozśpiewane, pijane, ale wesołe. Pozdrowienia
  18. Bardzo mi miło. Śpiewanie zawodząc dziękuję i ślę pozdrowienia :)
  19. Masz bardzo dobrego czuja. Co prawda nie Łódź, a sąsiedni Zgierz. Chyba jeszcze w każdym mieście i miasteczku znajdą się takie ulice. Serdeczności
  20. Dziękuję serdecznie. Ulica niedługa to i wierszyk króciutki ;)
  21. Ulica Pietrusińskiego Chodnikiem krzywym i szczerbatym, w dzień letnim skwarem obleczony snuł się powoli przez Wałachy zapach bezczynu oraz smoły. Czasem, gdy z nieba nagły prysznic przemienił rynsztok w rwący strumień, dzieciarnia w nim robiła wyścig maleńkich, papierowych łódek. Wylot ulicy tramwaj przeciął, a ciszę dzwonem kościół farny i gdy szła spać Pietrusińskiego, pijacy jej do snu śpiewali.
  22. Hej, hej. Wciąż przecież młodziśmy, że hej :))
  23. Tak niewiele potrzeba do szczęścia ;)
  24. Nie ma jak to z szarej pluchy zrobić ładny, melodyjny wiersz :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...