Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarek Płatak

Użytkownicy
  • Postów

    5 655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez Czarek Płatak

  1. Właśnie chyba od zawsze mi się cisnęły, a przechodzone choróbsko i dokumenty historyczne bardziej przez brak sił słuchane niż oglądane wycisnęły je ze mnie tym razem. Dziękuję i pozdrawiam zarówno.
  2. Umknęła mnie niemoc. Powaliło mnie jakieś cholerstwo, z którym zmagam się już drugi tydzień... Dzięki za wizytę Walku :)
  3. Dziękuję. I się cieszę, bo żeby wbić trzeba według wszelkich prawideł spożytkować energię, zatem ta tu się musi gdzieś ukrywać :)) Hej!
  4. Świetny. Nie do końca przekonuje mnie jedynie ostatni wers, ale wiersz Twój, a moje jedynie widzimisię :)
  5. @Trójka Trefl, @Maria_M Za obecność, za serca - dzięki :)
  6. Witaj Justi! Przepięknie dziękuję za obecność, interpretację, serce. Bardzo. Łapą macham i się kłaniam :)
  7. Vox Animarum Gdyby tak z czaszek wszystkich ofiar zamordowanych gdzieś po lasach, gdzieś w kazamatach, gdzieś w obozach, móc kule zebrać w wielki sagan. W dzwon je przetopić i zawiesić na niebosiężnej wieży strasznej, nieustającej ludzkiej męki, pnącej ku niebu mury krwawe. I bić weń długo, bić miarowo, zajadle za te wszystkie trupy, może się wówczas uda to zło odpędzić, Boga ze snu zbudzić.
  8. Obłożnie choruję. Dlatego się nie rozpisuję. Sił brak.
  9. Dzięki ;) Nie rozpisuję się w tym temacie, by nie spamować pod miastem w Twoim wykonie ;)
  10. @beta_b Pięknie się kłaniam w podzięce za zostawione serce :)
  11. Dokładnie to jest ważne. Powinni też móc to poczuć czytając :) Pozdrawiam
  12. @ania mila milewska Podziękował za serducho :)
  13. Oczywiście. To dobra narodowe :) Pozdrowienia!
  14. Dzięki Mario. Niezwykle mi miło. Pozdrawiam
  15. Dzięki Waldku. Zwierzęciem nie, ale zgierzęciem na pewno. Idę pogadać z moim kotem, bo to przecież pora tuż, tuż ;)
  16. Gdzie Gdzie zamiast śniegu znów deszcz chlapie, gdzie twarze szare, zaciśnięte, gdzie znów ofiarę złożą karpie, gdzie będzie jedno wielkie żarcie, bo znów się narodziło Dziecię. Gdzie, gdyby anioł w bloki zstąpił, pewnie by go na buty wzięli, bo homoś — nosi długie włosy, do tego obcy, nie z dzielonki — stuprocentowy oklep ciężki. Gdzie w cichą noc ulice charczą psów ujadaniem, które ściga wrzaski świętoszków, co znów szklanką pili pasterkę gdzieś pod wiatą i poszli w miasto — Hej, Gloryja! Tam, gdzie rodzina, lata młode, a w grobach drzemią kości bliskich, gdzie mój Gałczyński, i gdzie Szopen serce zostawił jak ja moje, kieruję o tej porze myśli. Wszystkim koleżankom i kolegom na forum utworem tym, nie do końca może tak wyniosłym i radosnym jak to się przy tej okazji przyjęło, po mojemu, Wesołych Świąt życzę.
  17. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. Kiedyś napisałem coś pod tym samym tytułem, tyle, że nico rozwleklej :) Miasto Tu rano nie możesz spać, bo budzi cię ulic gwar, w nocy nie możesz zasnąć, tu paszcze bram w nich oczy jak tlący się szlugów żar tajemnicę skrywają jakąś, tu ducha hart i zwykły fart wyznaczają twą własną wartość, tu nie jeden miał ten tap of haj lajf i na łeb prosto spadł stamtąd tu chwilę każdą musisz kraść, a czas płynie jak by mu czasu brakło, tu drogi te musisz znać, chodzić po nich tak, by dotrzeć do celu cało, tu uczysz się co dają brać i szybko wiać kiedy za rogiem czai się patrol, to tutaj masz na jawie, w snach własne piekło i raj patrz to twoje miasto. Tu kiedy nadchodzi noc, ulice tuli mrok, dzielnice świecą jak Vegas, tu, za rękę ona i on ze sobą zawsze krok w krok szukają własnego nieba, tu ktoś pomimo świąt nie ma co wrzucić na ząb i gdzieś samotnie umiera, tu wielu goni ten sos, wierzy że życie jest grą, w której to nie ma, że przebacz, tu dziwki sprzedają to coś za co zapłacić chce gość, a czego mu żona nie chce dać, tu szybciej kupisz zły proch, sypniesz go sobie w nos niż zdąży przyjechać, karetka, tu gity na winklach non stop czekają, aż dobry los rzuci im w łapy frajera, tu teraz znów latarnie gasną, robi się jasno patrz to twoje miasto. To betonowe monstrum umrzyj lub się dostosuj jeśli chcesz tutaj przeżyć musisz znać na to sposób w labiryncie ulic, pośród szarawych bloków czekają setki pokus, czyhają niebezpieczeństwa tu musisz zapłacić okup za odrobinę szczęścia. Przeeepraszam za ten spam, musiałem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...