Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.09.2025 w Odpowiedzi

  1. przed chwilą całowałam się z deszczem na ławce ma maleńkie usteczka zimne jak srebrne krople nie dał się przytulić - schował się do rynny rozkochana, mokra, wróciłam do domu niebo chmurnieje z zazdrości czym częściej, tym lepiej dla mnie a wiatr szepcze: - następnym razem weź parasol - nie wezmę, - chcę być bliżej niego
    10 punktów
  2. Zegar Czeka na cofnięcie wskazówek, żal czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciła godziną przed siebie, jesień z pokorą ją odda - ale w parku, rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego. Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę, jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę. W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają nasiona - turlają się kasztany, niegdyś w ich kolorze były moje włosy - dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli. wrzesień, 2025
    7 punktów
  3. w kredensie babuni bliżej nam było do ziemi tam gdzie na polnej półce wśród landrynkowych kamieni słońce przekracza linię horyzontu godzinę wcześniej a wodę w strumieniach wzbogacają minerały wniebowstąpień i upadków namaszczonych boską ręką o smaku cierpkich owoców i tam gdzie wiatr wrześniowy ściele jesienne trawy chłodnym fioletem wrzosu wabiąc czarne i ciężkie ptaki duchy wschodu mogłyby żyć w każdym miejscu zostały w węglu i bursztynie
    7 punktów
  4. patrzę w dal piękno zachwyca chmury opierają się o szczyty gór dziś błękit bez jednej chmurki wracają wspomnienia nastrój jak bank pamięci kiedyś i Rysy i Giewont i Kasprowy bywało zmyły pot deszczem surowy czas zdobywania nie tyłko...nieba trud daje owoce dziś mogę się nimi delektować patrzę w dal piękno zachwyca wczoraj siada koło mnie nie muszę się go wstydzić prezentuje się jak ja uśmiechnięte zadowolone z minionego czasu i tego co czeka patrzę w dal piękno zachwyca 9.2025 andrew Wczoraj,Gubalówka jest perłą. U jej stóp Zakopane i Tatry.
    4 punkty
  5. Gdybym tak mogła jednym pstryknięciem zagłuszyć wszystkie myśli natrętne I patrzeć na nie jakby przez mgłę brodząc beztrosko w kojącym śnie Przestać rachować analizować każdy możliwy scenariusz namiętnie Nacisnąć reset oddychać swobodnie miękko zanurzyć się w cieplutkiej kołdrze I w sen się wtulić ciało rozluźnić i oczy zamknąć oj byłoby pięknie
    4 punkty
  6. IA jest jak milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści. Nigdy nie ugryzie, gdy aportuje za to poliże po gębie. A każdy ją ma. I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy w brokatowej obroży. Tresowany.
    3 punkty
  7. jesień ozdabia kasztany w brąz pękają dobrą energią
    3 punkty
  8. Chciałbym by każdy był szczęśliwy nie czuł trudnych chwil By obok zawsze była nadzieja nie smutek który uwalnia łzy Pragnę by człowiek nie bał się cieni by zawsze miło śnił
    3 punkty
  9. chciałbym być dotykiem dłoni na twoim własnym policzku chciałbym być wiatrem który cię omija tylko po to żeby wrócić twoje spojrzenie jest ciszą która potrafi zranić głębiej niż słowa a ja — jestem garścią światła której nie umiesz zatrzymać więc zgaś mnie jeśli musisz ale nie zapominaj jak świeciłem
    3 punkty
  10. jesienny ranek na łące zlot bocianów pora refleksji
    3 punkty
  11. fuka to było o tym że wiosną trawnik na kwadracie pokryły chorągiewki w barwach narodowych na wykałaczkach w psie gówna dużo tego było to było o tym że wytrząsa to sobie z rękawa jedni będą szukać tu walorów inny stwierdzą że wyjebane i jedni i drudzy będą mieli rację kiedy zaciągniesz się na wylot zapalisz zapalisz się od środka muskając końcami palców
    2 punkty
  12. jak słonecznik obracam twarz za słońcem i karmię się światłem serce w zenicie nie rzuca cienia
    2 punkty
  13. W przestworzach, przepaściach i przestrzeniach rzeki tajemnic zdarzają się, oj zdarzają się, niedorzeczne, sytuacje, historie i rzeczy. Równie niedorzecznym byłoby gdyby takowe tam nie występowały. Są ryby, bo są, co płyną pod prąd, są co z prądem i bywają te, które próbują w poprzek rzeki. W dodatku kilku tam takich, których proszono, aby drugi raz tam nie wchodzili, a oni jak to oni w wolnościowym świecie dziwnych wyborów weszli tam przynajmniej po raz piąty, albo nawet po raz dziesiąty. Są też tacy, którzy są w rzece tajemnic po raz pierwszy i tylko czekać aż niebawem ich poproszą, by już nigdy nigdy tam nie weszli. A oni zrobią i tak swoje. Dodać również należy, że nie każdemu wychodzi by wyjść z tej rzeki cało i o własnych siłach. Dużym pytaniem jest, czy to rzeka wyboru, czy braku wyboru, czy losu, czy przeznaczenia i jak się do niej ma kwestia determinizmu. Ogólnie rzecz biorąc rzeka tajemnic to bardzo osobliwe jest miejsce, ale nie dziwnych miejsc tutaj nie ma i nigdy nie było. Warszawa – Stegny, 21.09.2025r.
    2 punkty
  14. berberys w rubin zamienił zwykłą szatę płomień w ogrodzie
    2 punkty
  15. myślenie mi dokucza bo zapomniałem o czym zapomniałem mój cień się śmieje wiatr chyba też bawi ich to żona głowę meczy wmawia mi że sie starzeje a ja tak po ludzku po prostu o czymś zapomniałem ale to odnajdę pokaże im że to wypadkowa swój cień podepczę wiatr przegonie się uśmiechnę
    2 punkty
  16. No i koniec laby i znów jest wesoło. O- witaj szkoło! Precz niepokojom zmian Wolność wypędziła cztery kąty ścian. A po co ta skamielina zła, tylko wierzch jej błyszczy i pachnie, a dalej jest tylko strasznie. A potem amnezja i nic się nie pamięta, zima - znów będą święta. Tangensy, kotangensy, prawo Ohma, nie przyda się, różnic nie trzyma. Lektur już nikt nie czyta wystarczy bryk i myk. A ta wiedza tak męczy i takie dictum, a to rzęsek sprawa , albo cewki Malpighiego. A Bóg świat stworzył z małych kuleczek, przyciągają się, oddalają. O! Ktoś zdmuchnął stos świeczek. Jesteśmy z Aten, a Tischner mówił, że wszyscy są Góralami. Zgadzam się- wszyscy jesteśmy Warmiakami.
    2 punkty
  17. wciąż taka sama perpetual begonia zaszczyt sezonu
    2 punkty
  18. kiedy czuję się przebodźcowana sztyletami dnia kryję je w sobie to nie depresja ani samotność to miękki czarny aksamit nocy kojący absolutną ciszą
    2 punkty
  19. Nie zaznam bezpiecznego miejsca Zbyt wiele rąk zanurza się w moje słowa W zmącone rzece nic się nie odbije tylko demony odwrócą chichotem bieg Dziś uczepię się ciszy i jej mądrego kołysania gdy gałęzie przebijają oczy
    2 punkty
  20. Alicjo W. przepraszam miała być odpowiedź a pióro poprowadziło inaczej Barwy z miłością chadzają w parze, i każdy facet Ci to powie; przecież wiadomo, że wy słuchacie, on okiem chwyta – jest wzrokowiec. Wręcz zapamięta kolory powiek, wspaniałe rzęsy zrobione brwi. W chwili czułości Cię poprosi: „pozwól całować twe oczy mi” Masz takie słodkie i ukochane, że całą wieczność w nich zamykam. Pieści namiętnie, aż tusz rozmaże i jeszcze rzęsy poobrywa. Całując zjedzie niżej, a jakże, aby odkrywać słodkości ust. W swym ukochaniu szminkę rozbabrze, z policzków zetrze kuszący róż. Słoneczko nagle strzeli promieniem i ona w blasku jawi się naraz. Wszystko opadło mu z przerażeniem; „była przepiękna a jest maszkara.”
    2 punkty
  21. @violettaOch, Violka, a mnie deszczyk ubiera we wzruszenia i rozbiera do gołosłowia - to jest na chwilę pisania Mistrz Magii. Pozdrawiam :) @Bożena De-Tre Bożenko, jak pięknie to opisałaś - parasol, ławka, i deszcz, który rozrzuca pióra z dłoni... To już sama poezja. Dziękuję Ci za tak obrazowe, ciepłe słowa. Deszcz we Wrocławiu musiał się wzruszyć razem z Tobą :) Ukłony! @lena2_, dziękuję
    2 punkty
  22. @Alicja_Wysocka Alicjo też kocham deszcz....ale tak zmysłowo możesz pisać tylko Ty o Nim.Pozdrawiam i właśnie we Wrocławiu pada...mam parasol i jest ławka ...no i bęc.Pióro wypadło z ręki nie napiszę........... @violetta Kocyk też taki jak wspomniałaś Violu ale wolę deszcz z Krainy Akcji.......pozdrowienia.
    2 punkty
  23. Myśli przelewam Nie na papier A raczej ekran komputera Bo każdy tam żyje I nikt nie umiera Gdzie prawda Między oczy dociera Jak w upalne dni Gdy blasku słońca Nie widać końca
    2 punkty
  24. odchodzę tam gdzie odchodzi się trudno obarczony ciężarem dusz ze mną nad drugim życiem płacze kot tamta droga prowadzi donikąd dlaczego echa wczorajszych łez zabierają bezchmurny sens są policzone krzykiem mają żyć wiele a ja jestem jeden na harmonijce z marzeń gram melodię nieśmiało o tym życiu które stracił biedny kot teraz przeżyje jeszcze siedem mruczy na drodze prostej jestem tym kotem machającym dziewięcioma życiami i trzecie się zaczyna a kot we mnie chce iść na szczyt to ja byłem nieszczęsnym kotem między wersy z drzewa strof spadłem miauczałem długo życie tracąc co z tego że nie żyję odrodzę się znów wybierając życie od nowa a cierpienie w piasku zakopię
    2 punkty
  25. poznam twój charakter gdy posiądziesz władzę
    2 punkty
  26. @andrewOj! Wracają wspomnienia. Właśnie tym pięknym wierszem przypomniałeś mi ubiegłoroczne wakacje w Tatrach. A na Gubałówkę musieliśmy tym razem wjechać. Ale widok - aż dech zapiera. To "piękno zachwyca" - jak nic innego! Pozdrawiam.
    2 punkty
  27. @Rafael Marius@FaLcorNBardzo dziękuję! :)
    2 punkty
  28. pół wieku temu - zimowisko i ramach ruchu "Światło -Życie" w chacie góralskiej w Ratułowie z księdzem byliśmy - wyjazd cichy To wieś za Zębem za Gubałówką mała spokojna i jakże sielska dzień żegnaliśmy mszą przy kominku a sen na podłodze iście anielski ciągłe rozmowy wspólne wycieczki zjazd z Gubałówki tylko kolejką cudowne chwile nie wrócą więcej Tatry na biało cudowne piękno :))
    2 punkty
  29. Witam - też tak sądzę - trzeba cieszyć się każdą chwilą nie bać się losu co ma być to będzie - na tym polega życie - Pzdr.serdecznie. Witam - zgadzam się z tym co napisałaś w komentarzu - nie ma czarno myśleć - dziękuje za przeczytanie - Pzdr.serdecznie. @huzarc - @Rafael Marius - dzięki -
    2 punkty
  30. i znowu jakieś propozycje które odrzucić raczej trudno na zdjęciu stoi jakiś flakon a ciała szukać tu na próżno :)))
    2 punkty
  31. Porażki są częścią życia, te bolesne też. Jedni sobie cos kupują, inni piją czy jedzą, albo nie jedzą, jeszcze inni biegają do utraty tchu, żeby wyzwolić endorfiny. Jakoś trzeba sobie radzić. Pozdrawiam
    2 punkty
  32. w kredensie babuni na pełnej półce mnóstwo suszonych ziół w torebkach oprócz bursztynu znajdziesz tudzież rozgrzewające naleweczki niemal na wszystko ci pomogą złagodzą każdą dolegliwość i łącznie ze święconą wodą wygonią duchy natarczywe :))
    2 punkty
  33. @KwiatuszekDziękuję :) @Nata_KrukNata, to musi być delikatny deszczyk, a nie deszcz wariat :) Namawiam. A jak ludzie się gapią :) @tatato, @Wiesław J.K., @Rafael Marius, dziękuję :)
    1 punkt
  34. Ala... nigdy tego nie robiłam, ale chyba trzeba spróbować... (po)całować się z deszczem... :) na ławeczce. Ładnie, lekko, przyjemnie w treści. Definitywne.. dobranoc.
    1 punkt
  35. @wierszyki :) niech zwycięży jasność ! Dzięki i pozdrówka również @Marek.zak1 Rzeczywiście, różnie sobie radzimy. Oby z pozytywnym efektem... Również pozdrowienia @Nata_Kruk rzeczywiście, dwa przymiotniki, lecz chciałam zwielokrotnić Dzięki:) @piąteprzezdziesiąte @violetta @MIROSŁAW C. @Rafael Marius @Berenika97 @tatato Podziękowania
    1 punkt
  36. @Alicja_Wysocka Też lubię deszcz:-) Śliczny wiersz! Pozdrawiam serdecznie!
    1 punkt
  37. Kasztany mogą pękać :) Bardzo szlachetne haiku. :)
    1 punkt
  38. Ono mi koty z szyby; zszyto kimono. @Omagamoga - Łamał kot? - Kto kłamał?
    1 punkt
  39. Urocze, jak niemało u Ciebie i stąd tak wielu czyta z przyjemnością Twoje wiersze. Pozdrawiam serdecznie.
    1 punkt
  40. @Alicja_WysockaAlicjo, a może ten deszcz to postać boga z mitologii, który cię uwiódł? Skojarzył mi się z Zeusem, który pod postacią złotego deszczu uwodził Danae. :) Twój wiersz jest uroczy, zmysłowy i bardzo poetycki. Końcowe wyznanie - potrzeba bliskości. Życiową sytuację przekształciłaś w coś magicznego. Piękny! :)
    1 punkt
  41. @Nata_Kruk Ślicznie lecz zanim...miną kololejne jesienie spojrzysz nie raz na maki kwitnące, na Twój uśmiech czekające. ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
    1 punkt
  42. @Nata_Kruk to nie depresja ani samotność to miękki czarny aksamit nocy kojący absolutną ciszą -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału) to nie depresja ani samotność to miękki aksamit nocy kojący absolutną ciszą -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    1 punkt
  43. Bereniko... zobrazowałaś podwójnie.. treść i zdjęcie... :)
    1 punkt
  44. @Werka1987 no- gdyby tak, to byłoby super
    1 punkt
  45. @Jacek_Suchowicz rekwizyty do wiersza i do mnie:)
    1 punkt
  46. Spróbuj Rum z Jankiem, lepiej ponoć służy ;))) Dziękuję. Pozdrawiam. @Ewelina Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
    1 punkt
  47. @Nata_Kruk Podejrzewam, że nie za swoje. Musi zakład jaki wygrał, albo sprzedał ;) Pięknie dziękuję. Pozdrawiam.
    1 punkt
  48. Oni tak zwykle też na pół przecinali te swoje asystentki. Tutaj też o nożach, ale można zrozumieć jak mniemam intencje i w takich skojarzeniach lepiej,. żeby były one jednak jasne. Pzdr.:-)
    1 punkt
  49. @Nata_Kruk Dziękuję.
    1 punkt
  50. Oddech chmury rozmarzenie słońca Starzejący się związek pór roku Tańczy jeszcze lata odrobinka Akordem gra nutka pożegnania Teraz staje się pachnącym jutrem Nisko się kłania pod kapeluszem Idąc na randkę z chwilą ostatnią Odchodzą kochankowie od siebie Długo całując usta promienne Daleko poszły letnie dni wspomnień Echo wciąż jeszcze morderczo tęskni Chowając w siatkę snów to co było Hasło tęsknot lata bez powrotu Lecz co roku odżywa nadzieja Anonsując nowe oraz lepsze Teraz jesień skarży się do lata Aby odeszło bez słowa wreszcie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...