Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.07.2025 w Odpowiedzi

  1. W dole jest ciemno, w dole jest źle, w mroku się kłebią robaki. W cuchnacym błocie ścina się krew, strupieją trupy i wraki. A w górze słońce i śpiewa ptak, brzemiennią deszczem się chmury, kwitną jaśminy, płowieje mak, i nie ma myśli ponurych. W dole coś mrowi, wije się wąż, wzdymają gazy rozkładu. Krąg samobójców rozważa wciąż dziesięć skutecznych przykładów. A w górze dobrze, nie płacze nikt, chociaż znów padać zaczyna, tam się spełniają najskrytsze sny, modre ma oczy dziewczyna. Nawet gdy leje rzęsisty deszcz, obmywa szczyty i góry, kurze i brudy zabiera gdzieś, do czarnej zmywa je dziury. I tak od wielu bywa już lat, góra bez dołu nie może zawisnąć w pustce i w próżni trwać, choć bywa lepiej lub gorzej.
    7 punktów
  2. liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz) gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)
    6 punktów
  3. Ptasich głów nad więcej niż źdźbeł trawy. Tysiąc par oczu pikuje wciąż barwą szarą. Ich klangor uderza, obija pinakli dywany. Wyspy treść- nie moja, ich obłoków falą. Jestem intruzem, tu każdy im obcy. Kilka gęsi ląduje, by wzbić do lotu chmarą łąkami śpiewa, tatarakiem świerszczy, drzy- tam po stronie niemożliwej. Niebo pachnie bergenią niecierpliwą, pliszkom śni się wczesny pączek różany. Kocham mówią- zawsze, jutro i wczoraj. Hejnałem zakrzyknie skowronek nad ranem. O piątej, ale tak bardziej z wieczora O rany- niemożliwe! Ja znowu zaspałem.
    6 punktów
  4. Warmia - kraina w czerwonym szalu, miękka od zboża, cicha od żalu. Krucha jak rosa w pajęczej nici, gdy świt nad Łyną rozciąga sieci. Ziemia, co pachnie deszczem i sianem, przeszyta ścieżką, krzyżem drewnianym. Płynie przez nią wspomnienie i pieśń, jakby mówiła:"Zostań, życie zmień". ps. Inspiracja Anny2
    6 punktów
  5. Prowadź mnie, prowadź łagodnie, jak dziecko które kaprysi. Czasem stanowczo i prosto gdy znowu wymykam Ci się. Pilnuj najbardziej gdy jasno i lekko na mojej drodze. Bo kiedy ciemność ogarnia, sama do Ciebie przychodzę.
    6 punktów
  6. I po cóż mnie uczono nikomu niezdatnych rzeczy że długi się oddaje a u sąsiadów nie śmieci że chleba się nie wyrzuca i modli przed posiłkiem a służba to poświęcenie a nie korzyści z motylkiem że w delegacjach i rautach korzystam z własnej kieszeni że z wrogiem brudzia nie piję gdy władzą mnie naród docenił że starszych trzeba szanować i wsłuchać się w ich relację że w rękę trzeba całować a nie rozwalać posadzkę że jest ich miejsce przy stole i stały kąt przy rodzine że domy są dla starców a nie dla naszych kuzynów Lecz dzisiaj mam wątpliwość kochani moi rodzice czy Al kiedyś zrozumie w czym tkwiły drzewiej różnice.
    5 punktów
  7. Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.
    5 punktów
  8. Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem. I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    5 punktów
  9. sierść nocy kryje w sobie psa Falkon dziewięć wyniesiony w kosmos krąży wokół wielkich oczu drapieżcy dzielą się miłością w ilu pocałunkach zmieszczą próbki czasu w ilu przejdą do niezapomnienia by wrócić na Ziemię trzeba się zachłysnąć każdy pies ma swojego Syriusza oświetla poezję w ruchu i ruch w poezji staje się widzialny przed nami niebieska droga pełna ciebie i głodu w końcu nie ma końca kiedy myśli się ile miejsca zajmuje wszystko co kochasz widzisz jak wyporne jest ciało unoszące się w gwiezdnym świetle
    5 punktów
  10. Sny Błądzą ulicami prawie jak duchy W melancholi czy w maraźmie Czasem podobne są do ludzi Choć ci nie biorą ich poważnie W sutrach świetlistej przędzy Nabierają większego znaczenia Z pozoru nieistotnych rzeczy Wyrażonych nie trzeba upiększać
    4 punkty
  11. Pewien obraz z muzeum w Albany mówił do drugiego: zejdźmy ze ściany! - Dyskretnie wrócimy do życia. Potem zerkniemy z ukrycia, jakie teraz "wisielce" ozdabiają tu ściany.
    4 punkty
  12. nie każda iskra jest powrotem czasem to tylko refleks na ścianie wspomnień nauczyłam się czytać ciszę bardziej niż wersy bo to milczenie bywa prawdziwsze nie pytam kto pisze nie pytam po co jeśli chcesz mówić – powiedz bez masek czasem trzeba iść nie do kogoś ale od czegoś
    3 punkty
  13. Brak Od niechcenia budzi się dzień, szybuje ponad lasem, po nocy wzgórze przyodziewa mgły. Kukułka jeszcze w drzemce, ale sarny wędrują z młodymi za szczęściem. Moim - chleb z masłem i kakao, dach chroniący od burz i słońca. Kot, zamiast w piwnicy gdzie myszy, biega za nutami z nokturnów. Na tarasie rodzinny album, upstrzony kleksem po jaskółce. W gnieździe odgłosy życia - a ty - jesteś i nie ma cię, podobnie ze mną. Ciągnę długie popołudnia ze sobą, rower usłużnie dźwiga ciało i wiersze. Na wahadle wczoraj - my - a jednak... lipiec, 2025
    3 punkty
  14. wetrzyj sen w moje oczy niech zapachnie tarniną niech słowa dawnych wyznań ostatni raz popłyną odkurz wszystkie banały i zanieś do ogrodu zamieć strych i głowę od sumienia po podłogę bo choć wszystkie plony wciąż leżą na komodzie w twojej mowie nie ma malin a w mojej miodu.
    3 punkty
  15. * * * gdy słońce odchodzi bez pożegnania sumienie ostrymi pazurami drapie po grzbiecie inni milczą ty czujesz tylko powiew chłodnego wiatru co dusi tak bardzo że nienawiść staje ci się bratem w twych oczach martwa cisza co śmierci wypatruje nikt na ciebie nie czeka i nikt po tobie nie zapłacze zostaje tylko to jedno pożądanie
    2 punkty
  16. pamięci Joanny Kołaczkowskiej (1965-2025) Lipcowe niebo dziś poszarzało braknie słów choćby dla pożegnania wiedząc ,że to niestety ostatnie nawet wesołek jest w żałobie a kto nas pocieszy słów wciąż za mało kto ten smutek uleczy bez odpowiedzi na dzisiejsze pytania musiałaś Atropos przeciąć akuratnie w samym środku tę cienką życia nić tak to spodobało się tobie kiedy umiera ktoś w chorobie i nie wyjdzie już z pieleszy przestań Mojro choć na chwilę lat życia wszak było jeszcze tyle ten śmiechu nie do podrobienia teraz wszystko na zawsze się zmienia Kloto nową nić człowieka teraz plecie to nieprawda jeszcze serce zaprzeczy uśmiech znalazłem w życia kabarecie bez ciebie czy coś mnie jeszcze rozśmieszy
    2 punkty
  17. Najbardziej nie lubię ludzi za to, kim nie są. Podpisano: Wyobraźnia
    2 punkty
  18. świat kwiatów i miłości które nie więdną świat prawdy wyrozumiałości która racje ma świat ciągłego dobra które na tęczy gra świat gdzie białe jest zawsze białe nie ma plam plam które kłócą prawdy o prawdzie nie mówią właśnie taki nie inny świat ujrzałem parę myśli dalej
    2 punkty
  19. plaża nudystów tu nagość normalnością myśli są czyste
    2 punkty
  20. Jeju, Andrzeju* Joanna Kołaczkowska Znowu za szybko Piosenka porzuconej Jeszcze Kabaret Hrabi 17.07.
    2 punkty
  21. Już wkrótce me ciało odejdzie tam, Gdzie nie sięga słuch ani wzrok ludzi, I chociaż zrywa się i cierpi dziś, Już więcej się wtedy nie obudzi; Lecz och, krucha nieśmiertelna dusza Nie zazna już snu w swym wiecznym biegu, Liść gnany naprzód podmuchem wiatru, Fala, co nigdy nie znajdzie brzegu. I Sara: So soon my body will have gone Beyond the sound and sight of men, And tho' it wakes and suffers now, Its sleep will be unbroken then; But oh, my frail immortal soul That will not sleep forevermore, A leaf borne onward by the blast, A wave that never finds the shore.
    2 punkty
  22. wydobądź ze mnie drobiny światła i delikatnie złóż na powiekach może rozpoznam drogę do serca bo przecież każde na kogoś czeka wysłucham wszystkie słowa wyparte stworzę im przestrzeń do przytulenia niech się zagoi pierwotna rana by w jasne blizny sny pozamieniać
    2 punkty
  23. @Maciek.JPięknie napisałeś! Asia z lekkością unosiła słowa, budziła kolory, by szarościom życia stawiać zapory. 💔
    2 punkty
  24. @Rafael Marius zgadza się @bazyl_prost ... @wierszyki Oczywiście, że złudna i uogólniona. Zgadza się, bywają dzieci chore i w depresji. Jednakowoż w przeważającej ilości i w przeważającym czasie... A Joanna Kołaczkowska nie była taka stara... Nie dożyła 60-tki... Poza tym była wyjątkowa, o czym świadczy żal po niej tylu ludzi... 😥 Twoja miniaturka poetycka :) 👍 Osieckiej słowa w punkt. Również pozdrówka:)
    2 punkty
  25. A jak ona śpiewała... Jaki głos!
    2 punkty
  26. @Rafael Marius zawsze :) @viola arvensis miło, że tak myślisz, dziękuję :) @Leszczym @Łukasz Jasiński dziękuję :)
    2 punkty
  27. miliony my ludzie obojętni zło niewidoczne schowane za uśmiechem przytakiwaniem bez myśli bierzemy z życia tak wiele delektujemy przyrodą podziwiamy niebo gwiazdy piękne lasy parki rano budzi słońce do snu kładzie księżyc wszystko gratis rozglądnij się pomóż bliźniemu jesteś piękny cudowny dziel się sobą bądź słońcem oświetlającym drogę zagubionym jak Chrystus Jezu ufam Tobie 7.2025 andrew Piątek, dzień pamięci męki i śmierci Jezusa
    2 punkty
  28. Raz pewna para poznała się w Kotkach. Następnej wiosny pragnęła znów spotkań. - Ja w kotkach, ty w kotkach... Sam miał już węża, wciąż ona bez przodków. Kotki – wieś w Polsce, położona w województwie świętokrzyskim. * Choć miał już jeża, a ona bez przodka.
    2 punkty
  29. @Berenika97Fajna puenta. Poniżej próba urytmizowania wierszyka:-) Pewien obraz z muzeum w Albany - Zejdźmy - mówił drugiemu - ze ściany! Dyskretnie wrócimy do życia, a potem zerkniemy z ukrycia, jakie zdobią "wisielce" tu ściany. Pozdrawiam
    2 punkty
  30. @Berenika97 a ja dzięki Wam wspominam młodzieńcze czasy i te spacery nad Łyną i pierwsze zakochanie i świątki drewniane przy drodze i zboża ręką czesanie i plaża na miejskim po Krzywym pływanie i Gutek (pozdrawiam) z Gutkowa i na Dajtkach spanie i Kicka restauracja z oknami w podłodze i przystań tuż obok i moja żaglówka na wodzie.@Annna2 dziewczyny dziękuję Robert
    2 punkty
  31. @Łukasz Jasiński czekam na Wielkiego Nowego Prezydenta:)
    2 punkty
  32. upał od rana woń spalin i asfaltu zalewa miasto
    1 punkt
  33. – Jesteś? – Cały czas. – Ale milczałaś. – Bo trzeba było zostawić miejsce. – Na co? – Na echo. – Przyszło? – Nie. Ale przyszło słowo. (pauza) – To był on? – Nie wiem. Ty wiesz. – Zbyt wiele szczegółów. Tylko on mógł znać. – Ale przecież… – …przecież on nie żyje? – Może żyje w inny sposób. – A może nigdy nie umarł, tylko się schował. (pauza) – Przez piętnaście lat można urodzić troje dzieci i zdążyć je wychować. – I rozwieść się cztery razy. – I zapomnieć swoje imię. – I przestać szukać. – A ty? – Mam serce jak folder. I wklęsłe miejsce. – Tam trzymasz jego słowa? – Tak. – Nie boisz się? – Tylko tego, że już nigdy nie powie więcej. (pauza) – Pisał rymem. – I w tych rymach było wszystko: porządek, czułość, echo. – Kochałam je jak się kocha czyjeś spojrzenie, zanim jeszcze spojrzy. – Znałam je jak wiersz, którego nikt nie opublikował, ale i tak istnieje. (pauza) – To był prezent? – Może próba. Może żart. – A może pożegnanie. – A co jeśli wrócił tylko na chwilę? – To też coś znaczy. (pauza) – Co teraz zrobisz? – Nic. – Czekasz? – Nie. Piszę. Dla siebie. I dla duszy. – Ale żeby przeczytał? (pauza) – Tak. Ale niech nikt inny nie wie.
    1 punkt
  34. Ala... w białej.. odsłonie.. i jest co poczytać. Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. to jest jakiś żart - jak słyszę w sklepowych alejkach "subtelności" na k...i ch... oraz pier... to jest "cudowna liryka" czy słowa są wszystkim co mamy ja wątpię w tezę takową mamy rodziny bliższe i dalsze nasze miłości obok chociaż wśród nas żyją samotni większość na własne życzenie nie zrezygnują z wielkiego ego gorzknieją a się nie zmienią pozdrawiam
    1 punkt
  36. dół bez góry nie istnieje ani światło bez ciemności bez powietrza wiatr nie wieje ani pustka bez pełności zło bez dobra sensu nie ma gdy jest kasa są układy demokracja to jest ściema nie pożyje chłop bez baby :)))) ps można to rozwinąć ale czasu brak
    1 punkt
  37. @Annna2 Kłopot tego równania ala matematycznego polega na tym, że im bardziej chcesz zrozumieć tym bardziej nie rozumiesz, no w każdym razie ja tak mam ://
    1 punkt
  38. @Leszczym no fakt- też czasem nie rozumiem
    1 punkt
  39. @Roma Proszę, bo podoba mi się, taki sznyt nieco raperski bym powiedział :))
    1 punkt
  40. motyla dziś ujrzałem jak się cieszył życiem częstował oczy barwą której nawet tęcza by się nie powstydziła usiadł na zeszycie w którym pod wierzbą próbowałem coś napisać mało tego przysiadł drugi widać pierwszy przypadł a może o mnie chodziło i chciały podsunąć wenę by o nich wiersz napisać bez upiększania słów przecież są tak piękne
    1 punkt
  41. "Cokolwiek czynisz, powinno być motywowane miłością - radością przebywania ze Mną, pragnieniem obdarowywania Mnie, bo taka jest zasada miłowania - taka potrzeba i wyraz. Jeśli motywy są inne, to jaki cel tego, co czynisz, jaka wartość. Wtedy jest forma bez treści. Pozory, za którymi nic się nie znajduje. Oszukujesz wówczas i zwodzisz samą siebie, a także innych. siebie poza tym dręczysz czynieniem czegoś z przymusu. A to rodzi w sercu zgorzknienie i czarnowidztwo. To jest zagrożenie dotykające wiele osób, które poszły za Moim wezwaniem, a potem nie dotrzymały kroków miłowaniu sercem, czułym i przytulonym do Mojego Serca. Stan ten rozpoznać można po tym, że coraz więcej jest zniechęcenia niż radości, przymusu niż gorliwości, lęków niż pokoju i ufności. Dopóki żyjesz na ziemi, nie ma wytchnienia od walki o żarliwe miłowanie. Miłowanie jest życiem. Poza Miłością jest śmierć i rozpacz.Miłowanie jest radością i siłą zawsze zwycięską. Pokojem i ukojeniem. Ty miłuj, a Ja będę czynił to, co chcę, aby było uczynione. Twoim rękoma i twoimi sercem będę to czynił, radując się twoim dziękczynieniem" Alicja Lenczewska 423 nd.18.06.2000 Słowo Pouczenia
    1 punkt
  42. @Robert Witold Gorzkowski u mnie w domu Mama piekła chleb, i na każdym bochenku robiła potem znak Krzyża. Pachniało niesamowicie. Nie wyrzucam chleba- ale widzę jak się nie ceni. alusia jest bezduszna, a dziś świat się zmienia- z tego co było- niewiele jest
    1 punkt
  43. @wierszyki Figlarne kotki.
    1 punkt
  44. mam sentyment do Warmii - rodzina mojej żony pochodzi z tamtych terenów a w tej krainie istna perełka gdzie często bywam miejscowość Gietrzwałd w miejscu objawień kapliczka z Matką która pomaga gdy żyć niełatwo ...
    1 punkt
  45. @Alicja_Wysocka a Scarlett O'Hara powiedziała jeszcze: Przecież jutro też jest dzień! ładnie. Non omnis moriar- wierzę, że człowiek nie wszystek umiera.
    1 punkt
  46. Witam - nauczyłam się czytać ciszę - pięknie to brzmi - Pzdr.wieczorowo.
    1 punkt
  47. @Alicja_Wysocka naprawdę udany tekst!… a tak prywatnie, to uważam, że jest wiele rodzajów ciszy i to jest piękne, pozdr.
    1 punkt
  48. @Starzec W sumie, czegoś trochę trzymać się i tak trzeba. Racja to. @Kwiatuszek A dziękuję pięknie, pracuje się jeszcze nad pisaniem. Również pozdrawiam :)
    1 punkt
  49. Te wiersze nie żyją: to smutna diagnoza Paluszki u nóg i rąk mają dobrej długości, Ich małe czoła wyobliły się koncentracją. Jeśli przegapiły, jak się chodzi jak ludzie, Nie było to przez brak matczynej miłości. O nie umiem wyjaśnić co się z nimi stało! Kształt i ilość są właściwe i wszystkie części mają. Tak sympatycznie wyglądają w marynacie! Śmieją się i śmieją i śmieją się do mnie. A jednak serca im nie biją i płuca nie oddychają. To nie świnie, to nawet nie ryby, Choć świńskie i rybie są ich nastroje -- Byłoby lepiej gdyby żyły i właśnie nimi były. Ale są martwe, a ich matka bliska śmierci z zamętu, A one się patrzą głupio i nie mówią o niej. I Sylvia: These poems do not live: it's a sad diagnosis. They grew their toes and fingers well enough, Their little foreheads bulged with concentration. If they missed out on walking about like people It wasn't for any lack of mother-love. O I cannot explain what happened to them! They are proper in shape and number and every part. They sit so nicely in the pickling fluid! They smile and smile and smile at me. And still the lungs won't fill and the heart won't start. They are not pigs, they are not even fish, Though they have a piggy and a fishy air -- It would be better if they were alive, and that's what they were. But they are dead, and their mother near dead with distraction, And they stupidly stare and do not speak of her.
    1 punkt
  50. Zimowy obłok mglistego sadu wsłuchany z wolna w śnieżynek szepty gałęzie splótłszy w dłonie bielone rysuje nuty wabiących śladów Perełki rozbłysk w błękitnej głuszy zatacza łuną kolisty promień ze snu urwany pies odlatuje spuszczany łańcuch swobodą milczy Na rogu nieba czeka wytrwale budę porzucił ziemskich marności z niejasnej dali wywęszył wolność wiecznie kuszącą zakrętem ciszy
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...