Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.06.2025 w Odpowiedzi

  1. Na przechadzkę młody wąż Wypełzł sobie w noc majową, Miękko mchy łaskoczą brzuszek, Aż tu spotkał cud jeżową. Ona lekko przestraszona W kłębek się zaczyna zwijać, A tu pręży się i mizdrzy W gadzim tańcu przed nią żmija. Pomyślała więc jeżowa - Noc czarowna, księżyc świeci... Może trochę jest obleśny Ale chcę mieć z wężem dzieci. I znaleźli cichą przystań Długi rów, lecz za to ciasny Tam urodził im się synek Dostał imię - drut kolczasty.
    10 punktów
  2. Inspiracją "Dom... N.Scotta Momadaya. Język mamy już nie ma znaczenia, bo barw nabiera wiatr, jak muzyka pamięci. Mały chłopiec widzi babcię w tradycyjnym stroju. I w domu pełnym rodzinnych zdjęć, i śpiew i śmiech rozlegający się za Deszczową Górę. I One- córki Belfastu. Sinn Féin już nie dzieli. O'Neill i Pengelly- przyszłości nadzieją? Oto świat rozbity na kryształ. Twoje, moje- uniwersum strach wybrał? Zaciągam kołdrę na głowę, mocniej i szczelniej. I przecież nie powiesz- ładny jest wiersz. Nie dowiem się, że dumna jesteś ze mnie. Moje ja wciąż bardziej blednie, jak kawałki szkła. Mamo.
    6 punktów
  3. W zimnej przestrzeni wśród aspiracji na drodze ptasim usłanej mlekiem piękne gwiazdeczki czekają tęsknie co im fortuna w darze przyniesie Lecz nawet w chłodnej kosmicznej próżni pragnienie ciepła brzmi cicho przecież dystans topnieje pieszczony szeptem bliskość przytula zawsze najlepiej Czułym promykiem aury dziewczęcej przyciąga Marsa w słodką orbitę na szlakach czasu oswaja szczęście nim chwila zniknie gdzieś za zakrętem
    5 punktów
  4. A jeszcze niedawno po polu błądziłem I kijem pątniczym naturę zruszałem by wśród artefaktów odłogiem leżących odnaleźć przesłanie od dusz ucierpiałych. I w drugim rozstaju gdzie krzyż biały stoi gdzie kiedyś powstańcza mogiła się kryła pochylam się nad nią i nie wiem już wcale czy walą pioruny czy serce w niej moje. Ochłonie jaźń drżąca i wargi zamilkną dziś żalów wylewać już więcej nie zdołam na drodze do dworu spotykam lirnika modlitwą nie błagaj podążaj samotnie. I po raz ostatni kwiat pąki rozwiera a ptak rozogoniony do gniazda się składa i po raz ostatni ta chwila mnie niesie urodą olśniewa i w duszę zapada. Bo blaskiem mój zapał zachodzi nad ziemią przekrwione burz błyski znikają za lasem ku słońcu się zwrócę jak stary wędrowiec I czołem na drodze bić będę pokornie. Na koniec uzbieram paprotne płomyki i zerwę z nich liście powiążę je w wstęgi przez srebro księżyca nić przędzy przeplotę ukręcę z nich strofy i zagram z tęsknoty.
    5 punktów
  5. meandruję we fioletowych opalaczach po skałkach i miękkiej błękitnej wodzie lianą pośród olch wyrzucam kamyki na skrzydłach jak kaczuszka biegnę falą
    4 punkty
  6. czasu nie pokonamy on zawsze wygrywa bawi się z nami tak było jest i będzie bo czas to potęga zawsze racje ma to nic że czasem jest smutny lub nie trzeba go zrozumieć nie bać się go przecież to on leczy życiowe rany więc pogódźmy się z tym nie narzekajmy bo gdyby nie on nie było by nas
    4 punkty
  7. Ach, to oczy te są znowu, Co tak miło mnie witały, I to wargi te są znowu, Co mi życie osładzały! Nawet głos ten sam jest znowu, Com go słuchał zachwycony Tylko mnie tu nie ma znowu, Bo wróciłem odmieniony. W czułym i mocnym objęciu Jej ramion, pięknych i białych, Głowę składam na jej sercu, Posępny i otępiały. I Heinrich: Ach, die Augen sind es wieder, Die mich einst so lieblich grüßten, Und es sind die Lippen wieder, Die das Leben mir versüßten! Auch die Stimme ist es wieder, Die ich einst so gern gehöret! Nur ich selber bins nicht wieder, Bin verändert heimgekehret. Von den weißen, schönen Armen Fest und liebevoll umschlossen, Lieg ich jetzt an ihrem Herzen, Dumpfen Sinnes und verdroßen.
    4 punkty
  8. Kołacząc do niekrochmalonych prześcieradeł wybieram się na spacer po histerycznym niebie Pod maską spokoju, spanikowane "ja" - gwałtownie się kolebie: zmrożone odsetki w banku, kwas mrówkowy w ulu, klepsydra na ganku, szczęście zwija się z bólu Zarywam noc gwałtownie, Numer do grupy wsparcia! ... tam - ciągle zajęte, podobnie w oazie, we wspólnocie rodzin i w psychiatrów bazie A przecież miał to być spacer - jak rzekłam: ''po niebie.'' Nie mogę znaleźć drogi - od ciebie do siebie. Chcę byś mnie uspokoił, wyrównał rachunki, bo ja - nie potrafię: zbyt ciężkie rynsztunki - zmarnowanego czasu, popijaw za barem, rachunków sumienia z diabelskim kontuarem Ktoś to musi sprzęgnąć. Zapiąć i ogarnąć. Spisać i podliczyć. Zebrać i zagarnąć. Wychodząc z mojego życia - nie rzuciłeś cienia: To jak, rodzimy się "wciąż na nowo"? Czy znowu - "na do widzenia"?
    4 punkty
  9. zdążyłam! trzymam cię mocno i nie wypuszczę więc się nie spiesz bo musisz posadzić pomidory postraszyć szpaki żeby nie wyjadły czereśni zrobić dżem z porzeczek i nie słuchaj nocnych szeptów „tempus fugit, aeternitas manet.” jeszcze nie teraz jeszcze nie czas
    3 punkty
  10. Wczorajszych snów nie zapomniałam sienie otwarte na przedprogach, skrzypną, nie skrzypną, nasłuchuję czy znowu wejdziesz w moje słowa. Posnęłam chyba, głupia panna w smugach księżyca anyżowych, zbrakło oliwy w nocnej lampie, przyszedł ze świtem wstyd pąsowy. Na wycieraczce, cóż za strata zza rzęs omglonych, sennych powiek, twój wiersz stęskniony znowu dla mnie, czemuś nie zbudził mnie, ach powiedz.
    3 punkty
  11. Pewien subiekt obiektu o ładnej nazwie „Ładny obiekt” spotkał ją po latach. Miał na nią nadzieję wciąż. Ale i po wielu latach ona nie chciała. Mimo wielu starań i najróżniejszych wysiłków pana subiekta cały czas ona uważała, że to jakby kategoria nie tej bajki. Dziwna historia i osobliwy brak relacji trwał więc sobie dalej w najlepsze, choć gdybyś pana subiekta o to zapytał, odpowiedziałby ci zapewne, że w najgorsze. Jest czym panu subiektowi przygadać, a mianowicie jego nieudolnym niedomaganiem poprzez niedogadanie z tą podobno jedyną i podobno wyjątkową oną o jakże krytycznym spojrzeniu na postać pana subiekta. Faktem jest jednak to, że pan subiekt był nieco oderwany od realiów i okoliczności, choćby dlatego że nie miał już sił emocjonalnych pójść do innej. Warszawa – Stegny, 23.06.2025r.
    3 punkty
  12. – Co robisz, tatusiu? – Robię drzwi do lasu. – Drzwi do lasu? Po co? – Tamci z lasu wiedzą. – Właśnie żeby wilki nie mogły wychodzić na niczyje pole za własną potrzebą. Ale miałam minę – to jest coś nowego! Czy jakieś składane? Może rozciągane? A tato skupiony, i zapracowany, Stoję i podglądam. Mówi na poważnie. Widocznie tak trzeba – więc od tamtej pory, gdy coś nie pasuje (by wilkom nie szkodzić), lepiej drzwi zmontuję, żeby nie łaziły, a jeśli już wyjdą – to najwyżej po nic.
    3 punkty
  13. Pewien niegdyś chłopiec, Zgubił się w mroku tego świata, Odnaleźć się nie mógł, Totalnie go nie rozumiał, Ulicami miast hasał, W poszukiwaniu odpowiedzi. Zagubiony chłopiec, Społeczeństwa się bardzo przestraszył, Taki agresywny, taki paskudny, Nikt go nie chciał zaakceptować, Podporządkować się również próbował, Nie dał rady, mimo chęci. Plecak pełen radości porzucić musiał, Balastem okazał się zbyt dużym, Jego ciężar go przytłaczał, Dalej zagubiony, dalej z pustymi rękoma, Głowa spuszczona w dół Nie wiedział co począć miał. Liczne porażki go nie wzmocniły, W cieniu wolał się ukryć, W jego głowie mu bezpieczniej, Nie chciał patrzeć na te twarze, Podejrzliwe i pełne nienawiści, Jak dziwaka go traktują, Jak od siebie gorszego. Chłopiec poddał się, Za dużo po drodze stracił, Nie dał rady iść dalej, Wyrwać się z tego świata, Ani mu jakoś pomóc, Nie dał rady go zrozumieć, Czy też odpowiedzi znaleźć, Na nurtujące go pytanie: "Czy mogę być tu sobą?"
    3 punkty
  14. w niej masz drogi mleczne pokłosiem wydeptane - tu historia z korzeni w niepewność wyrasta. w niej masz ścieżki dopiero co w rosie skąpane - nie minie nawet chwila, a czas je zawłaszcza. jest tak wyjałowiona (krucha, cicha, głucha) monokulturą pragnień i błędów wrośniętych, więc leży sobie bez ruchu i nie słucha cichych szeptań i krzyków w koronach szumiących. choć tak bardzo zmęczona, zasnąć nie potrafi... wciąż zakochana w niebie, z gwiazd wzroku nie spuści, będzie mu czule śpiewać przyziemne piosenki - może ją pokocha, tym marzenie jej ziści. podszyta wspomnieniami bladoróżowymi, jedwabnymi nićmi i słodkim wiciokrzewem, użyźni swe zmysły, rozsieje uczuciami, odurzy zapachami i wilgotnym ciepłem.
    2 punkty
  15. W zima to ciamno chućko uż je. Pozietrze szpetniejsze i zimne deszcze. Roboty zawdy za gwolt i dzie dość. A to słómó dżwyrze żywam łobzijać, coby nie pomerzło, maszyny mus smarować, coby nie zadrzeniało. Rznóńć drewka i w sztafle pozogować, ornung brok jek Gris Gott. Ziamnio z Łojców korzanna. Bez colan cias myśle o Tobzie, am nie ziam kedy tygo nie robzie. Warnijo z Matulki zawdy Śwanta. Bez ranki mniłowanie eszcze przewlykam. Spsie i spsie i spsiywam. Zimowe gorsze i ciemne powietrze. Mroźne, mocniejsze też deszcze. I pracy zawsze zbyt dużo i nigdy dość. A to zwierzętom słomą drzwi trzeba obić, aby nie zmarzły a to maszyny zasmarować, by nie zardzewiały. Drwa porąbąć w pryzmy poukładać, porządek musi być, na chwałę Boga. Ziemio z Przodków tyś rdzenna. Myślę o Tobie i wtedy przytulam, i nie wiem, kiedy tego nie robię. Warmio z Mateńki na zawsze Święta. Przez palce miłości przesiewam. I śnię i śnię. I śpiewam.
    2 punkty
  16. pachnące lasem strony przypominają dom ten z bielonymi ścianami i zapieckiem który grzeje brzuchy małych kotów w nim są słowa bliskie i dalekie od dotykania gdybyś wiedział jaka jestem samotna niebo znowu straszy grzmotem przecinającym ciszę szukam jakiegoś znaku potwierdzenia że czujesz nade mną ociężałe chmury i tylko porzucone obrączki w bawarskiej filiżance przyciągają kurz otworzyłam się na czulszy dotyk głębszy oddech co dalej?
    2 punkty
  17. moja wina, moja wina, tylko moja... bo nie żałuję, gdy okradam się ze świętości. gdy znów w imię twoje... choć wiem, że nadaremno. rozgrzeszę się jak co wieczór, autolitycznie, pomiędzy językiem a sumieniem. rozpłynę w ustach krwią długodojrzewającą, ciałem połamanym wieczną wigilią.
    2 punkty
  18. zegar słoneczny chmury zabrały słońce zatrzymał sie czas
    2 punkty
  19. życia się nie boję mimo że czasem jest niewyraźne potrafi dokuczyć bo wiem że życie to fajna droga którą warto iść nie gubić jej tylko cieszyć się być zawsze jej na tak nie obrażać złym cieniem
    2 punkty
  20. Gdy raz kiedyś Ją spotkałem Spacer lasem zaproponowałem Powiedziała bardzo chętnie I chwyciła mnie za rękę. Podziwiając piękne krajobrazy Nasze usta zetknęły się kilka razy Spacer z Tobą jest wprost boski Znikają nasze codzienne troski. Płyną chmury, szumi las Ptak ze śpiewem wita nas Tu jest motyl a tam ważka Jesteś śliczna jak z obrazka. Tutaj żabka a tam jaszczurka Spójrz, jaka ładna chmurka Tutaj zbocze, tam rzeki toń Już mam w rękach Twoją dłoń. Tutaj dumny dąb i pochyła brzoza Jesteś delikatna jak mimoza Tyle tu różnych barw i zieleni Czyż nasz los się odmieni? W koło jest pięknie i tętni życie Czy długo mam kochać Cię skrycie? Jeśli nie chcesz, uszanuję Twoją wolę Jednak na rozstanie nigdy nie pozwolę. Bo gdzie miłość zapanuje, Człowiek szczęścia oczekuje A gdzie miłość z wzajemnością Chce być przy niej wręcz z radością.
    2 punkty
  21. @violetta a Alicja_Wysocka by powiedziała Violka ty na poważnie… a ja z przyjemnością przeczytałem i się uśmiecham to czysta poezja niczym nie skalana.
    2 punkty
  22. Czasem wiatr wstaje wcześnie i wita zmęczoną ludzkość chłodząc ich twarz nie zbiera skarbów ziemi posiniaczonej od żelaznych wpływów prosi o kolejny los i zgarbione plecy patrzą na wczesny zmierzch połączony ze słońcem i wiarą za śmierć.
    2 punkty
  23. dawno dawno temu za niezliczoną ilością gór oraz lasów świetlnych wszechświat zaskoczyła Myśl stworzenia niczym Afrodyta w porannej kąpieli zmysłami rozmyta głęboko westchnęła Ziemia posypały się iskry namiętnych spojrzeń
    2 punkty
  24. ścieżki rowerowe wysokie trawy poboczy przetkane wyspami czerwonych maków i innych pełnych kolorów roślin budzą zachwyt akacje pożegnały się z bielą kwiatów ich jasna seledynowa zieleń chowa się wśród jaśminów brzóz sosen dębów… przy drodze błękitem cieszą bławatki zapach lasu przypomina ciebie jadącą rowerem uśmiechałaś się do siebie lasu i mnie wpatrzona w otaczjace piękno chłonęłaś eliksir młodości 6.2025 andrew
    2 punkty
  25. @Dagna No bo co innego może wyjść ze skrzyżowania węża z jeżem, coś długiego z kolcami, coś po mamie, coś po tacie :) @Sylwester_Lasota Dziękuję, no widzisz, bo to jest opowiastka o relacjach z niemożliwym, troszkę o przekraczaniu granic, a przy okazji o konsekwencjach :) @andrew, @Hiala, @Waldemar_Talar_Talar, @Marek.zak1 @Annna2 - pięknie dziękuję :) @Wędrowiec.1984 - masz rację, najpierw był puenta, a potem dorobiłam jej wierszowane koronki :) @andreasNo oczywiście, że ostrożnie. Żmije nie wyglądają sympatycznie, ale jeżyki, a jeszcze malutkie, mają milusie pyszczki - ja się nie dziwię, że wężowi się spodobała pani jeżowa. Sorry, moi kochani goście, bo Wy jesteście, a mnie nie ma, proszę o usprawiedliwienie, nie mogę dogadać się ze snem, pozdrawiam serdecznie :)
    2 punkty
  26. @Alicja_Wysocka Założę się, że pointa powstała najpierw, a później trzeba było dorobić do niej jakąś treść. Wyszło super.
    2 punkty
  27. Witam - tak bywa że dzwonią w zwykły dzień gdy pogrzeb - dzięki za przeczytanie - Pzdr.serdecznie. Witam - czy ja wiem że - mi się wydaje że istnieje - dziękuje że czytałeś - Pzdr. Witam - ano można - ale po co smucić czytającego - lepiej go cieszyć - Pzdr. Witam - ale bywa i tak jak w wierszu - miło że czytasz i komentujesz - Pzdr.serdecznie. @Posem - dziękuje -
    2 punkty
  28. A to fragment mojego "Jeżowiska": Jeż i żmija Raz do jeża w odwiedziny, przyszła smukła panna żmija. - Tak cię kocham, jeżu miły... - Pani zbytnio mnie owija. Radzę trochę się odsunąć, bo nikt pani nie zaręczy, że przez wielką do mnie miłość, pani dziś się nie skaleczy. :) Pozdrawiam :) P.S.: A tu jeszcze link do całości: :)
    2 punkty
  29. (opowieść prawdziwa) Staś i Juruś – dwóch braci. Staś starszy o dwa lata, co czyniło go według dorosłych „większym”, „rozsądniejszym”, „tym, który powinien wiedzieć lepiej”. On sam nie był tego taki pewien. Od dnia, gdy pojawił się Juruś, musiał się dzielić. Uwagą. Zabawą. Czasem nawet samochodzikiem – bo choć każdy dostawał swój, różniący się tylko kolorem, to przecież zawsze ten drugi wydawał się lepszy. Bywało, że Staś trzepnął brata. Ot, tak – bo się wkurzył. Bo tamten coś zepsuł, zabrał, albo po prostu był zbyt blisko. Juruś wtedy krzyczał albo płakał, a ja dopytywałam: – Co się stało, Stasiu? Czemu go uderzyłeś? – Bo ja nie chcę takiego brata! On mi wszystko zabiera i psuje! Usiadłam przy nim i tłumaczę: – Stasiu, Ty jesteś starszym bratem. Większy, silniejszy, więcej potrafisz. A Juruś jest jeszcze malutki. Patrzy na mnie poważnie. – A ja jestem już duży? – No… może jeszcze nie duży, ale średni – mówię z uśmiechem. – Ale skoro jesteś starszy, to i mądrzejszy. Powinieneś go bronić, chronić i kochać. Bo to Twój braciszek. Jak dorośnie, będzie o tym pamiętał. Staś zamyślił się na chwilę. – Ale ja chcę się bawić w wojnę! Po czym, jakby na potwierdzenie, szczypał Jurka w szyję i skręcał paznokciami jak imadło. Nie wiem, skąd mu się to wzięło. Juruś zawył w niebogłosy. Westchnęłam ciężko i wtedy przyszło mi do głowy: – Stasiu, skoro już musisz się z kimś bić, to bij się ze mną. Spojrzał na mnie z kamienną powagą i powiedział: – Z tobą nie mogę. Bo ty nie jesteś moim bratem. To tyle. Prawdziwe i przewrotne jak samo dzieciństwo. :)
    1 punkt
  30. @Rafael Marius Napisz kiedyś wiersz elektroniczny ;))
    1 punkt
  31. Raczej przez mężczyzn 😅😅😅 Och Rafał, uwieść pół autokaru...
    1 punkt
  32. @Leszczym Ojej, ile tu komentarzy :) No to jeszcze ja. Zgrabna miniatura o wielkiej tęsknocie i jeszcze większej bezradności. Z humorem i lekkim dystansem piszesz o uczuciu, które ugrzęzło — jak pan subiekt — pomiędzy nadzieją a niedomaganiem. Przypomina się tu Wokulski, ale w wersji współczesnej, bez teatralnych gestów, za to z ironią i rezygnacją podaną na chłodno. Smutno-śmieszne, bo prawdziwe.
    1 punkt
  33. @Alicja_Wysocka Widzisz, podoba mi się Twój tekst. Ja tylko mam zastrzeżonko do tej gry w jednorożce, wilki, psy i dziki. W świecie mocno symbolicznym te symbole mnie nie do końca przekonują. A jestem właśnie po filmie gdzie akcentowano jakoś mocniej figurę jednorożca. O bycie dzikiem byłem posądzany z 5 razy już nawet. Przez kogoś, prawdopodobnie przynajmniej, kogo można by sformatyzować słowem pies. Ale z tym się nieco kłócę po prostu. Człowiek to ani jednorożec i w sumie dużo gorszy od tych wspaniałych zwierząt czyli wilków, psów i dzików. Nawet jak ma kota nie jest kotem :) To tak w skrócie :)
    1 punkt
  34. @Leszczym, dzięki Michale, tutaj się zamelinowałam, bo taki dawny obrazek, trochę śmieszny, ale ma swój morał. Może komuś się przyda. Tato zapracowany, a tu ciekawskie dziecko zawraca głowę. Zamiast powiedzieć - Nie mam czasu, nie przeszkadzaj, to odpowiada jakąś zagadką, jakie drzwi? Jak to, to da się takie zrobić?
    1 punkt
  35. @Dagna dzięki za wejście w tekst i naprawdę ciekawą interpretację. Lubię Twoje komentarze, bo dają do myślenia, choćby to "Prze-i-stoczenia". Pozdrawiam również :) @violetta i niech Ci się śnią ciągle, jak najpiękniej :)
    1 punkt
  36. @Berenika97 dziękuję za ten komentarz, bardzo się cieszę, że tak go postrzegasz, w sposób w jaki chciałam by był czytany. Dużo to dla mnie znaczy, dziękuję :)
    1 punkt
  37. "panuje" nie wszystkich obejmuje. Pozdrawiam przeintelektualizowaną jednostkę.
    1 punkt
  38. Reaktywne, antycypacyjne i egzystencjalne poczucie winy w kontekście samorozgrzeszenia-filozoficzne dylematy zaklęte w kilku wersach. Na portalu gdzie nikogo nie urażając panuje inercja kognitywna ? Odważny zabieg. Ale poecie wolno ponoć wszystko.....
    1 punkt
  39. @Leszczym czasem warto odpuścić, bo po prostu szkoda czasu i energii... Życie jest zbyt krótkie, żeby ciągle oglądać się za tym, co nieosiągalne. Jak zawsze dobrze mi się Ciebie czyta :))
    1 punkt
  40. @Witalisa Tak go Heine napisał. Równo, czysto i z klarownym przesłaniem. Liczę, że się choć trochę zbliżyłem. @Rafael Marius Też o tym pomyślałem. Dziękuję za zainteresowanie!
    1 punkt
  41. @Rafael Marius Piękny i czuły a końcowe wersy- poezja
    1 punkt
  42. Jednak stało się inaczej za sprawą owej fortuny z wiersza, która podobno jest ślepa. Owszem pełna zgoda. Ten tekst powstał z mojego osobistego doświadczenia, bo tak dziełem przypadku się stało, że w za młodu miałem okazję dość sporo takich gwiazd i gwiazdeczek obojga płci poznać. I nie przypominam sobie ani jednej, która by nie cierpiała na chroniczny brak bliskości. One i oni są tacy jacyś zawsze ponad, trochę niedostępni, gdzieś tam wysoko oddaleni na firmamencie sławy. I nie jest to nawet takie ważne jak duży jest jej zasięg. Już nawet taka miss szkoły podstawowej, czy nawet klasy może mieć z tym problem. Przeciętne osoby w tym temacie radzą sobie znacznie lepiej. A jak pomóc gwiazdeczką? Przytulić tak zwyczajnie po swojsku. Spojrzeć w oczy bez chęci posiadania. To przyciąga prędzej czy później, szczególnie gdy młode i nie zepsute do cna. I samemu być sobą bez udawania kogoś znanego. Dziękuję za komentarz i serduszko.
    1 punkt
  43. @Ewelina, dziękuję :)
    1 punkt
  44. Tylko jak tej potrzebie wyjść naprzeciw? Jeśli niczego nie można zaoferować w relacji? 'Gwiazdeczki' przyzwyczajają się do tego, że świat je podziwia za walory czysto zewnętrzne, za wygląd na przykład, odpowiednio dobrane ciuchy, popularność na TikToku (która jest pochodną powyższego), i przychodzi wielkie zonk! gdy partner/partnerka oczekuje odpowiedzialności, wsparcia, zrozumienia problemów.
    1 punkt
  45. Określę jednym słowem: rewelacja:). Pozdrawiam.
    1 punkt
  46. Witam - zwłaszcza te fajne są przyjemne - Pzdr. Witam - też tak uważam - dziękuje za czytanie i komentarz - Pzdr.uśmiechem. @Andrzej P. Zajączkowski - dzięki -
    1 punkt
  47. @Dagna Poetycko i klimatycznie
    1 punkt
  48. A rzeczywiście, już poprawiam. Dziękuję za podzielenie się wierszami, jak zwykle nie zawodzą :) @Rafael Marius nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Trzeba o takie miejsca dbać. Dobrej nocy :) @Waldemar_Talar_Talar dziękuję ślicznie. Branoc :)
    1 punkt
  49. @Corleone 11 Dziękuję i życzę wzajemnie !!!!!!
    1 punkt
  50. @piąteprzezdziesiąte …i po co ta łacińska cegła przy tak prostym, konwencjonalnym tekście z trywialnie brzmiącym tytułem…?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...