Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.05.2025 w Odpowiedzi
-
9 punktów
-
Na ozdobnym półmisku serwuje stek bzdur, przyprawiony domieszką ironii, obietnice, okraszone słodkimi słówkami, dodaje szczyptę jadu, jako wzmacniacz smaku, kusi obłudy sztucznym aromatem, podlewa sosikiem prób manipulacji i dekoruje dzieło kleksikiem zawiści. Tworzy więc całość identyczną z naturalną.. Jeszcze wszczepia- gdzie się da- wirusa, by czerpać zysk z udawania leczenia marnym placebo. Jakie trucizny skrywa pod beszamelem kłamstw?6 punktów
-
Czasem żałość człowieka dopadnie. Że też moja poprzednia dziewczyna, na parę miesięcy przed rozstaniem, nie nasłała na mnie testerki wierności w powabnej, czerwonej sukience z jak należy dekoltem. Chyba rzeczywiście tego właśnie nie mogę jej najbardziej wybaczyć. Rozstanie przecież i tak nastało, bo miało nastać przecież. Zlodowacenie związku to generalnie powszechna rzecz w narodzie. Cholera, że też ona tak na mnie okrutnie oszczędzała, a przecież mogłoby być i lżej i zabawniej, a i wina byłaby lepiej ujęta w tabelki :// Warszawa – Stegny, 09.05.2025r.5 punktów
-
ta gwiazda jest moja ja byłem pierwszy a Ty tu nie stałeś dla wszystkich wystarczy nieba nie sięgniesz jutro podzielimy gwiazdy znowu inaczej ja mam tytuł on pochodzenie inny płaci złotem ten godny z urodzenia zgodnie żądają więcej ta gwiazda jest moja nie sięgniesz nieba miedzy siebie podzielimy gwiazdy najłatwiej dzielić nie swoje myśli nadzieje gwiazdy5 punktów
-
4 punkty
-
Rozprute zeszyty Wszetecznego morza ławicą srebrzyście, Spod niebios podwalin, gdzie piekło i czyściec, Dyktandem ciasnocząc sercowicz gorzkawy Tam sterczy i w tymże się pławi. I toczą się, toczą się, toczą się słowa. Na co dzień te same i ciągle od nowa. Zakrzepłe jaskółki przykute do myśli. Przecudnie się nimi bożyści. Przebiegły spiritus a dymi jak tytoń, Żonglować swawolnie już prawdą zabitą. Pojęcia, wyrazy, parole się pisze – Wsłuchajcie się w słowa hołysze. W Jerycho zatrąbi – zakładam na uszy Tłumiki kruchawe, bo nie chcę im służyć, Rozkładam na cząstki fonemy – tę wiedzę, Nie wiedząc co miałbym powiedzieć. I czytam w nić pereł, kołtunem spowity, Rozprute zeszyty. Marek Thomanek 22.08.20244 punkty
-
Wzięłam dwadzieścia kilogramów Myślę - wystarczy Poradzono mi Układać warstwami i solić Dokładnie ubijać Aby nie było powietrza A wierzch przykryć czymś ciężkim Codziennie dobijać Po okolo pięciu dniach otworzyć To po pięciu dniach przyszłam Z salaterką Ja na beczkę Beczka na mnie Ja do beczki A tam ... Skiszone pragnienia4 punkty
-
Ciałopalne kształty płyną w letnim wietrze podążam za wzrokiem w obejściu bezpiecznym ciało stoi jeszcze a radość wybrzmiewa kraino odwieczna poryw dym rozwiewa. Gdzie pól nieprzebranych Żółkiewka płynąca świątynia góruje nad zbożem wschodzącym gdzie upał zawisnął i serce goreje wzburzając ukryte odwieczne pragnienie. A jeszcze niedawno nieświadom ich byłem tej ziemi i nieba zaklęte to chwile i dusza też milczy gdy gładzę litery na dwóch epitafiach zatartych acz szczerych. Gdzie gmachu świątyni podpory stalowe i wieża co formą krew mąci mi w głowie i brama wjazdowa dzwonami usłana tak mógłbym tam krzyżem przeleżeć do rana. Kraino ojczysta majątku mój drogi gdzie spojrzę historią zasłane są progi tu dziady przedwieczne zboże zasiewają a szyszki chmielowe do nieba sięgają. Archanioł ochrania nieprzebrane łany tuman słów zasłania rozdrapane rany tu serce zostawię wiek płomienie gasi tu iskrę ostatnią polny kamień zgasi.3 punkty
-
ty się nie obnoś tak ze szczęściem jeszcze wyniucha ludzka zawiść okrutnie podła bezlitosna porzucić każe i zostawić szczęście jest wątłe i strachliwe nie cierpi krzyku ni rozgłosów materii wielce delikatnej na którą licho znajdzie sposób więc nie rozwieraj słów na oścież kiedy poczułeś się miłośnie przebądź je cicho cichusieńko może przeżyje jedną wiosnę3 punkty
-
W rozległym sadzie liczne jabłonki rosły, A ich owoce słodki zapach w dal niosły. Dojrzałe jabłuszka na ziemię spadały, A ptaki chętnie się nimi objadały. Przyszedł dziadek i zaczął ptaki odganiać. Użył nawet grabi, żeby je przeganiać. Gdy skończył, złapał za koszyczek pleciony I tak zbierał jabłuszka zadowolony. Zaniósł do babuni zebrane owoce, Ona zaś przyniosła kuchenne pomoce I już do pieczenia placka się zabrała. Pomysł na pyszny jabłecznik w głowie miała. Kiedy pieczenie dobiegło już do końca I świeciły ostatnie promienie słońca Babcia razem z dziadkiem pod jabłonką siedli. Wspólnie w jej cieniu pyszny jabłecznik zjedli.3 punkty
-
nauczyć się rozmawiać o tym co było jest będzie nie chować za parawan strachu i nieprawdy mój drogi miły czytelniku niby nic prostszego a jednak bardzo trudne czasem do spełnienia ponieważ wydaje się nam że lepiej się wycofać nie wdawać w trudne zamieść je pod dywan3 punkty
-
dziś niestety nie jest mój dzień denerwuje mnie nawet własny cień chodzę i szukam sam nie wiem czego wisielczy humor mam mało tego zaczynam myśleć czy to ma sens ubrać spodnie czy ubrać dres jakby tego było za mało na żale mi się zebrało więc spojrzałem głęboko w lustro siebie zobaczyłem nie żadne bóstwo potem szybko za pióro chwyciłem i ten smutny wiersz spłodziłem wiersz o szybkim przemijaniu o głośnym w próżnie wołaniu próżnia która przeraża która mój smutek przetwarza lecz mimo to gdzieś daleko się tli iskierka która umili mi następne wiosenne dni3 punkty
-
@Anna Świętokrzyska Brakuje tej autentyczności w naszych czasach. Zaczyna się sztuczną żywnością a kończy ludźmi, którym jakże daleko do prawdziwości.3 punkty
-
już nie pamiętam o co poszło może o deszcz co rozpuścił ostatnią wiadomość może o słońce świecące do zaślepienia oczu do wypalenia rozsądku i naskórka mój charakter udźwignie tylko Pudzian i ty choć nie jesteś tak wielki siłą mięśni możesz unieść nawet gniew bierzesz mnie na ręce robię się coraz mniejsza coraz młodsza jestem dziewczynką z Instagrama pokazującą fucka od ścian odbija się twój śmiech3 punkty
-
Nie jestem tutaj po to, aby śnić w samotności. Nie powracam w te strony, żeby wierzyć w melancholię. Jestem tylko iskierką, poczętą na złość wiatrom, wymierzoną przeciwko ludzkości. Słowa rozpuszczają się na języku, myśli szukają w głowie przypisanych trajektorii. Jestem przyczyną tego świata, nieskazitelnością, niepowtarzalnością. Przybyszu z odległego miasta, czy wierzysz w początek świata? Czy ufasz, że przeminie we mnie wiatr, czas odejdzie do przeszłości? Nie ma tu moich pragnień. Nie ma życzeń, co nie czekają na wspomnienia. Rozbieram się z Twojego ciała, przymierzam do twarzy zwierciadło. Uwalniam z siebie serce, wydostaję się spod powiek. Namiętność przemija z pierwszym pożegnaniem.3 punkty
-
Dwaj bacowie z Dunajca Białego nie skrywali sąsiedztwa wrogiego, stary się o wszystko kłócił, młodszy w odwecie mu wrzucił do kwaśnicy garść lulka czarnego.2 punkty
-
Holiszów* W ziemię wbity nóż, serce pełne róż przepełnione cierniem - to zdrajców zimny jad, życie pośród zórz i cisza pośród wzgórz, pod nami miny i drżące - dłonie, czekajcie, dziewczyny, to świętokrzyski zwiad, pod nami gliny - już wasza płonie miłości - wolność, plecy: pełne - róż przepełnione cierniem - to zdrajców zimny jad, serca z pasiaków jak kwiaty lnu - twórz. *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (maj 2025)2 punkty
-
Twoje oczy są takie błękitne, niczym wody najczystsze pod niebem. Twoje usta czerwienią wciąż kwitną, przyciągają spojrzenie do siebie. Jego oczy są czarne jak noce, rozgwieżdżone i pełne tajemnic, lecz gdy wasze spojrzenia los plącze, to marzeniom już blisko do pełni. Zapragnęłaś tych ramion i dłoni, ich szorstkiego dotyku na ciele, twoje piersi oddechem już gonią, za uściskiem, spełnionym marzeniem. On ma żonę i dzieci dorosłe, ale nie jest do końca szczęśliwy. Tobie ufa, to przecież jest proste, choć jest tutaj, to ciągle jest z nimi. Modre oczy z rozkoszy już mrużysz, twoje ciało dreszczami zadrżało, w przyjemności nieczystej kałuży właśnie rodzi się zamęt i chaos.2 punkty
-
2 punkty
-
czy nie banalny ten nasz jaśmin aż wstyd zaczynać o nim wiersz choć jakoś tęsknie dzisiaj zakwitł jakby sam w strofy chciał się wpleść w ów wyświechtany do cna temat bardziej niż róże albo bzy gdy pobłażliwie się uśmiechasz to twoje oczy mówią pisz byś z każdym słowem wonnej bieli mogła rozkwitnąć jeszcze raz lecz czy naprawdę chcesz rozgrzeszyć mój literacki marny smak2 punkty
-
Chciałem autorzy: tekst Leszczym + muzyka Krzysztof Czechowski + AI. Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Chciałem od niej tylko tego żeby się we mnie wdała jak partnerka nie jak córka co zaznaczyć tutaj warto dla niej najwyraźniej było za słabo i gasło za nią choć przyiskrzyć miało za mało za ciasno i marne lato parzyły krzyki parzyły pokrzywy Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj no a potem zostałem wypretensjonowany za odmowę która odejściem się stała że co proszę, że ja taki niestały? zostały po nas skromne dwa regały (nie zliczysz tych papierzysk po naszym) Jest jeszcze dziesięć niewyjaśnialnych kłótni siedzę teraz we wspomnień ogromnej matni na młodość za późno na starość za wcześnie za dużo jest przeszłością na wymierne nowe szczęście (tylko amant wnosi w świat aż tyle zdziwień) Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Pora już kończyć schyłek pieśni się zbliża są emocje których i tak nie idzie opisać kręcisz się w kółko jak na placu cyrkowym gdy mówią wczoraj - słyszysz tylko skowyt Nawet ta piosenka jest jedynie jednostronna buzujące emocje też takimi niniejszym są gdybyś mógł usłyszeć relację drugiej strony od zgiełku mógłbyś zaledwie bardziej zwariować (prawdziwym szczęściem bywa niewiele wiedzieć) Ref. jak to jest napisać wspólnie piosenkę zgodnie w pogodne ładne wielobarwy miłość nasza jest mocnym wspomnieniem gdzie marny los rozdał nieprzychylne karty aj aj aj ajaj Nic nie słyszę nic nie słyszę i się cieszę i się cieszę na nieświadomce się przecież fajowo tańczy ta ramta ta tamta ta ramta ta tamta ole!2 punkty
-
zaburzone mam serce somnambóliczne rzuciłeś mi piachem w oczy i się wyrwało gdzieś byle dalej jeszcze zas(y)pana kładę dłoń na piersi uderzam fantomowe mam serce zaburzone2 punkty
-
2 punkty
-
@Deonix_ Tak, czytałaś bo to staroć trochę poskładany na nowo, ale wciąż mnie nurtuje, bo coraz bardziej aktualny niestety szczególnie w dobie różnych instagramów itd, którymi się brzydzę i nie używam. @Rafael Marius Niestety. @Leszczym Niestety2 punkty
-
@Leszczym "Jeśli – nie daj Bóg – tetryk jest poetą, to sytuacja staje się całkowicie przechlapana..." Tak mi się jakoś:)) "Zlodowacenie związku" - cymes.2 punkty
-
@Anna Świętokrzyska To wszystko prawda, masz dużo racji. Ale jest też coś z takiego życiowego stanu rzeczy, który potrafi nas wbrew pozorom i nakręcać i cieszyć i w ogóle pomaga być tutaj. I pełno w tym czegoś na kształt efektu placebo, nie przeczę. Bo być może to leczy pozornie, albo nie leczy, albo leczy naprawdę, ale w inny sposób niż zamierzony. Znam koncepcje dajmy na to wegetarianizmu. Są one, albo mogą być w dużej mierze słuszne. To przecież ustala się cały czas, kłótnia jest. Ale inną stroną jest, że idziesz sobie gdzieś na coś nie wege, ale mega smacznego i to może Ci poprawić dużo humoru. W życiu tak samo. Bo są całe środowiska tak zbudowane, że wiesz tych wielu smaków nie ma. Ale czy są szczęśliwsze, fajniej tam? Byłem kiedyś, bo choruję, na takim wyjeździe gdzie próbowano łączyć młodych medycznych z pacjentami. Było subtelnie, delikatnie, wrażliwie, empatycznie nawet, ale czegoś brakowało jednak. I być może nawet właśnie tych bardziej swojskich, ludzkich, nazwijmy je normalnymi, smaków. Coś jest na rzeczy, a ja to zauważyłem w Twoim tekście i przepraszam nawet, że być może wbrew Twojej intencji...2 punkty
-
Z tym podtekstem to nie chodziło mi dokładnie o leczenie i żywienie, tylko o to, że obecny świat jest "identyczny z naturalnym" i wielu ludzi nie zna prawdziwego życia, a polega na udawaniu ..... :(2 punkty
-
Zgadzam się z Sylwestrem. Wiersz nie jest zły. Ja osobiście bardzo lubię wiersze dla dzieci, takie czytam a czasem i piszę. Proste a mądre pisanie może być trudniejsze od tego zagmatwanego, niezrozumiałego. Rymy gramatyczne jednakże są tutaj bardzo rażące. Nie jest to ujma. Większość z nas tak zaczynała. Ja także. Ale tutaj należy jeszcze popracować. Polecam poczytać sobie na temat rymów. W internecie znajdziesz wiele informacji na ten temat. Pozdrawiam i czekamy na nowe wiersze :-)2 punkty
-
Wiersze dla dzieci nie jest łatwo pisać. Cytując klasyka, powinny być napisane lepiej niż dla dorosłych. O ile rymy częstochowskie w tego rodzaju poezji można wybaczyć, a nawet mogą być pożądane, to takie ich nagromadzenie i w takim układzie jak powyżej, powoduje uczucie przesytu. Trudno jednak w takim wierszyku wybaczyć "pływającą" średniowkę, co właściwie równa się z jej brakiem. Podoba mi się natomiast bezpretensjonalna historia, w prosty sposób opowiadająca o powstaniu domowego jabłecznika. Pozdrawiam2 punkty
-
jeden dzień wzbić się ponad siebie oglądać świat z wysoka zobaczyć jutro jak ubrane czy uśmiechnięte zrobić mu makijaż i z nim pofrunąć w marzenia 5.2025 andrew Ponad siebie...2 punkty
-
2 punkty
-
bądź łaskawy opóźnienie może ulec zmianie peron wydłuża się o kolejny odcień szarości na dworcu świat się nie kończy są jeszcze schody ruchome i nieruchome pomyślałem o wyrzutach sumienia i moim życiu czas skrócił się o kilka wierszy1 punkt
-
za dnia otulały mnie piaszczyste pielesze świetlistych plaż nocą zaś w dzikim rytmie lędźwi ssałem czarne mleko z piersi życia ekstatyczne echo fal zabijało mnie powoli metodycznie w pół roku z obiecującego młodzieńca stałem się głodnym cieniem z pozoru jak inne nadeszła ta noc ostatnia krzyk uwiązł mi w gardle wzniesiona ręka bezwolnie opadła skierowałem oko na swoje przeguby i ujrzałem wiele naruszeń powłok cielesnych jak do tego doszło że opuściłem sam siebie?1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius Chodzi generalnie o to, że i tak jestem winny i tak, mężczyźni co do zasady winni są, więc już może lepiej być winnym po czymś co było fajne :)) Ale to nieco wywrotowa jest teoria winy, albowiem zakłada, że być może czasem lepiej nawet być nieco bardziej winnym niż nieco mniej :)) @MIROSŁAW C. Wiesz, żartuję, proszę żart wziąć w nawias jakby co, bo poeta lub poetka są ogólnie zdolni przekabacić testera lub testerkę wierności. No a wtedy pojawia się całkiem interesujący przypadek zdrady :))1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Faktycznie, okrutnie na Tobie oszczędzała, żeby to tylko Ciebie nie zagryzło, Niemożliwy jesteś :))1 punkt
-
1 punkt
-
@Alicja_Wysocka Widziałem coś takiego w Danii. Dania uchodzi za jeden z najszczęśliwszych krajów na świecie. I tam rzeczywiście widać, że nieco bardziej dzielą się szczęściem. Bardziej je okazują. Na przykład wyklejają kolorowankami drzwi tam gdzie są dzieci, zwłaszcza nowonarodzone. Więcej uśmiechów, serio więcej. Dzielnica bogaczy zamiast pozasłaniana, na odwrót z wielkimi przeszklonymi oknami, które pokazują co w domu. Dania też ma swoje problemy, bo ma, ale jakby nieco bardziej widocznym było to właśnie szczęście.1 punkt
-
@iwonaroma Nie ważne, w jakim języku wypowiesz jego nazwę, zawsze pachnie pięknie. Bardzo ładne :)1 punkt
-
@Michał Smółka Może przyjrzyj się rymom. rosły -niosły spadały -objadały siedli -zjedli zabrała -miała----- czasownikowe owoce -pomoce końca -słońca ----- rzeczownikowe pleciony zadowolony ----- przymiotnikowe Wszystko to, to rymy gramatyczne. Użyte w tym samym przypadku, czasie, liczbie. Taki sposób łączenie rymem jest bardzo łatwy, można w ten sposób znaleźć dziesiątki rymów. Chodzi o to żeby było trudniej, bo wtedy jest piękniej, wtedy wiersz zyskuje na urodzie i wartości. Nie łącz rymów tymi samymi częściami mowy Przykład parapecie -przecież Życzę powodzenia :)1 punkt
-
po uśmiechu chcę zawierzyć twarzy znanej jak z przyjaźni jednak ócz kul uszek mierząc powinienem guzik płaszczyć; amor ryku, choć nie w rzędzie Peru-kowych, włoskich ubrań; wśród syndyka lekko'niemniej święcąc pomnić zegar'mistrza pragnę szczerze czcić papieża żeby 'wspólnych' głosił wieści; q wracaniu gdzie płoń zjeżdża gdy Naszego czas przemieścił https://youtu.be/q7oR7BrWgrc?feature=shared1 punkt
-
1 punkt
-
od wybrania - po przepływy wody czystej (bez podniety) na dywanach jakby żywcem tam do beczki tu na kwietnik lepkość szczypty teł nauczki cienkie stany wśród depresji zbite kanty wiecznej włóczki po rzucanie drętwych wersji przy czułości swoich dziatek zamykanych jednym słowem nad zgrubienie plików kratek wśród czytania mewy łowiąc nie ma strącać nurt pupilków w aksamitach sierści zbytniej; ani szczęściem nawet w kilku łut roztapiać chuci w zgrzycie (Wy macie kłopot z czytaniem moich wierszyków, ja zaś wielki problem z rozszyfrowaniem niniejszego portalu; chcę normalnie podziękować chociaż poszczególnym osobom za czytanie i próby zrozumienia to pojawia mi się z każdej strony coś innego - dlatego tu publikuję tylko (dodatkowo do sceny: "TW") bez dalszej aktywności. pzdr.!1 punkt
-
1 punkt
-
@nieznajoma1907 Niech pani na próbę tutaj wklei jego jakiś wiersz i za pośrednictwem internetu przetłumaczy na język polski i zobaczymy jak wyjdzie, proszę pamiętać o podawaniu źródła i godności autora - własność intelektualna jest chroniona jako prawo autorskie w kodeksie postępowania cywilnego, otóż to: jeśli jest pani nim zachwycona, znaczy to: jest pani osobą wrażliwą - język hiszpański to język romański, słowem: języki romańskie posiadają duszę jak języki słowiańskie - głębię. Łukasz Jasiński @nieznajoma1907 Wszystkie studia na całym świecie to machiny biurokratyczne - robią z ludzi automatyczne roboty - bez serc i bez ducha to szkieletów ludy... Łukasz Jasiński Wrzuciłem na pierwszą stronę moje tłumaczenie włoskiej poetki na język polski, chociaż nie jestem fachowcem od wyżej wymienionego języka, tytuł brzmi: "Z tej księgi pochwał" - oczywiście: tytuł jest dwuznaczny, a jaki ma być? Przecież to erotyk... Łukasz Jasiński1 punkt
-
(z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Jestem małą żabką i mieszkam w tym stawie, lubię łapać muszki i skakać po trawie. Umiem świetnie pływać i trochę nurkować, lubię też na liściu sobie leniuchować. Moja żabia mama kumka mi przed spaniem żabie kołysanki o groźnym bocianie. Jestem pożyteczna, bo szkodniki wcinam, jestem też chroniona, to Wam przypominam! Chłopcy i dziewczynki, gdy mnie zobaczycie, w ręce mnie nie bierzcie, bo mnie przestraszycie.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne