Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 29.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Całuj. Jakby namiętność żyła, jakby budziła żądze. Całuj. Jakoś to w głowie urządzę. Kłam. Żebym chociaż przez chwilę poczuła się inaczej. Kłam. Jakoś to sobie wytłumaczę. Patrz w oczy Jakbyś mnie widział po raz pierwszy. Patrz. Potem to wcisnę w tomik wierszy. Bądź Tak, jakby jutro nie istniało. Bądź. Choć dla mnie to wciąż będzie za mało.14 punktów
-
przez chwilę byłam w twoich rękach jak książka którą czytałeś uważnie strona po stronie delikatnie drażniłeś palcami rozbierałeś litera po literze a ja traciłam oddech moja szyja - twój ulubiony rozdział gięła się ulegle w pragnieniu więc trzymałeś ją mocno nie chciałeś puścić ale trzeba było zmienić kartkę gdy doszedłeś do piersi z zachwytu rozlałeś kawę przywarłeś do nich ustami trzepotały skrzydłami serca przez chwilę byłam w twoich rękach ale każda książka ma swój koniec na zakurzonej półce12 punktów
-
Lubię Gdy zegar wydłuża dobę, biegam po schodach, by stanąć na półpiętrze. Tutaj kwiaty posyłają mi uśmiech. Nie poznaję wszystkich, ale niektóre podlewam, żeby całkiem nie umarły. Zawsze mnie podkusi, żeby... może biegnę nie tak, jak ktoś chce... myślałam, że można. Może jestem hałaśliwa, a ktoś chce akurat spać. Zostawiam tylko krople słów. Lubię kwiaty, powiem nawet... ciężko bez nich żyć, bez muzyki także. Czas i cisza cyklicznie martwieją. Krzyżówka myśli przyspiesza oddech, ale słowa zanurzone w dźwiękach, podrywają moje ułomne ramiona. styczeń, 20258 punktów
-
gładko mówić mowa moja szarpana emocjonalna nierówna (wolę milczeć) mam jednak coś do powiedzenia więc wspomagam się piórem i wierszem7 punktów
-
szczepienie sekundy skapują z opuszków wydychamy czas w chmurach słów uczymy jak latać za siebie płasko wyciągam dłoń zima szorstkim jęzorem zlizuje z niej szron zastygam i nasłuchuję twojej kobiecości woła o tym że tam gdzie w ziemię padły promienie ziemia wypuszcza ramiona którymi próbuje znów dosięgnąć nieba6 punktów
-
za każdym razem gdy usiłuję z czułością wsłuchać się w siebie ktoś mi przeszkadza każe się nie poddawać i walczyć ile wlezie a ja w rozkwicie białofarbnych rozmazań praworożnego sierpu księżyca chcę tylko ciszy w pościeli chcę tylko istnieć i znikać6 punktów
-
Umamilam sobie kiedyś, że zatańczę z tobą walca. Wyobraźnia spać nie daje, chociaż depczesz mi po palcach. Mam odciski i kontuzję, dawno mi zwichnąłeś serce. Raz odpychasz, raz przytulasz a ja proszę się o więcej. To uciekasz, to doganiasz i zapraszasz znów do tańca. Lecz to bardziej pasodoble, już nie będzie z tego walca. Cała jestem obolała Dla mnie lepsza jest bachata. A więc odejdź i nie wracaj Chce tancerza, nie wariata.5 punktów
-
Zapadły między nami głęboko chwile różne pośród mocy zdarzeń jasne, ciemne, spokojne i wytrącone dobre, neutralne i złe tyle samo zgody co poróżnień tyle samo spełnień co niespełnienia tylko życia aż upływały w podobny krój Pewnego dnia naszło nas jednak reflekto osobno bezzwiązkowe nastał czas urastających zagadnień odważyliśmy się siebie w pełni podważać ja ją, ona mnie, my nas, oni nas a wtedy nadszedł niechybny czas ewakuacji manatki trzeba czasem szybko pakować Liczyliśmy się już tylko z granicami i chcieliśmy jednego – żeby były otwarte wianie nie jest, oj nie jest, wcale takie łatwe zwianie na dobre bywa z najtrudniejszych. Warszawa – Stegny, 27.01.2025r.4 punkty
-
Wypiłem ogień do dna, przez denko. Pokrzywiony świat, w głowie ład, irracjonalny. Jakbym na linie tańczył. Huragan dmie, lina... chuśta się, śmieję się, rozczochrany, trochę rozczarowany. Kot co 7 żyć ma. Osmolna świecą ćma. To ja... Księżyc patrzy, ma taką pełną twarz, jakby do ula wlazł. Jeszcze jeden krok i mrok... Lądowanie na ścianie. Jutro będę grzeczny. Dziś... tańczę...3 punkty
-
na przestrzał biegniemy już chyba nie gonimy wiatru tylko siebie prężymy się oby tylko przegonić kiedy zabraknie tchu nikt nie wie czujemy że jesteśmy z przodu raczej sami co przegapiliśmy własne brzmienie3 punkty
-
w przemysłowej dolinie dzień był upalny choć wiosna zakwitła dopiero i śnieg na górach zalegał nad rzeką dymiła jak garść piachu w oczy fabryka poezji (gdzie świat nie doskwiera) kwitły tam puste imponderabilia jałowe pejzaże pocztówki znad morza piosenki dla biednych sonety dla mądrych pół-romantyków w srebrzonych porożach życzenia na święta i trudne pastisze nawet manifest zagrany na lirze setce poetów nad setkami biurek sterczą głowy jak w spalonym lesie ostańce. sypane popiołem głowy chylą nad kartki w poetyckiej bessie. co mniej zlagrowani kpią sobie z tego kpią z głupich rymów i kpią z czytelników z romantycznej tradycji ze stert na opały wierszy pisanych przez apoplektyków kończą na bruku stracone złudzenia leją w satyry dla byle złotówki piszą słowa przymglone i niezrozumiałe bo wódki za dużo a żywot za krótki gdy nie ma emocji a słowo nie żyje to krwi wylewają pod groteski hasłem krzyczą ją potem w dworcowym tunelu zionąc alkoholem zanosząc się kaszlem a dzień był upalny (pragnę przypomnieć) strofy powstawały strasznie stłoczone ciasne i parne duszne i tłuste nie miód dla uszu a żółć na wątrobę na niedługiej przerwie na 2 papierosy wtoczono na halę blisko dwie tony stali w fioletowej blasze z ogromem przycisków malutkim lufcikiem i dwiema lampkami miejscowy menedżer ogłosił przez radio że można się rozejść roboty dziś nie ma i jeden poeta z rudym wąsikiem (robił pastisze przerwy-tetmajera) wyszedł przed szereg powiedzieć znudzony że on to już kiedyś widział u Lema maszyna to słysząc jakby urażona mały pokwitunek z okienka wypluwa " gdzie noc księżycowa i zawroty serca miejsca tam dla mnie i dla ciebie nie ma "3 punkty
-
Ech - mnóstwo by można powiedzieć. Szaleją mezony i miony. Niejeden zmartwiony się biedzi: "czy wszechświat jest w końcu skończony?" A jeszcze popatrzy na trzeźwo; na życie gamoni i przecher. Kojarzy ciut ciężko i ledwo, jak bardzo cierpliwy jest eter? Niszczarka nie przyda się na nic. Zacierać bez sensu dowody. Już wkrótce czas taki nastanie, że można zdarzenia odtworzyć.3 punkty
-
drodzy koledzy koleżanki przestańcie już nie odchodźcie do miejsc gdzie nie ma echa wiatru gdzie tylko cisza króluje chcę was widzieć rozmawiać cieszyć się waszą radością częstować uśmiechem podać dłoń gdy zajdzie potrzeba moi drodzy nie poddawajcie się walczcie nie bójcie tego co przyniesie przyszłość w niej można znaleźć lepsze po co kłaniać się gorszemu tak tak drodzy przyjaciele tylko o tyle was proszę albo aż bo sam świata nie ogarnę gdyż nie po to mnie wymyślono lecz by być razem3 punkty
-
3 punkty
-
@Jacek_Suchowicz ... uroczy wiersz mi zostawiasz, jako komentarz. Dziękuję... :) @Stracony.. jak ładnie to opisałeś, jw. cyt. odradza się cała natura, zawsze, a my jej cząstką. Ano.. smutaśny. @Łukasz Jasiński ... nie jestem znawcą tematu, ale w dużej mierze zgodzę się. Dzięki. @ja_wochen ... @Wiesław J.K. ... @Czarek Płatak.. ach Ty buntowniku... :) @Rafael Marius ... tak, pamiętam, że kochasz kwiaty.. jak większość ludzi. Dziękuję Panowie za Wasze słowa i chwilę u mnie. @andreas ... przyznam rację.... za bardzo ciężkie pieniądze, wiem od ludzi, którzy korzystali. Można i samemu... muzyka bardzo dużo może, mnie, gdy jakaś dolinka - pomaga... :) ale muszę też z róża, kiedyś.. ;) No i mamy jeszcze... kwiato - wiersze... :) Dziękuję za sympatyczny komentarz.3 punkty
-
Oj Wy kobiałki, nasze czarujące czarownice! Zgaduj Mi z ust I zgaduj z piersi. Zgaduj Szaleństwo, Gdzie indziej czy mierzi. Bądź Twardy jak głaz A czasem miękki. Bądź Pluszowym misiem I lwem paszczoszczękim. Chcę Abyś mi zaraz Robił co zechcę, Chcę Później byś działał, Tak jak ja nie chcę.3 punkty
-
O sikorce Sympatyczna sikor(k)a z Błędowskiej Doliny, polubiła latanie w czeluściach jaskini. Tam orzeszków nie znajdzie, eksploratora bardziej. W śnie nietoperzy - żre im oczy - morderczyni. styczeń, 20252 punkty
-
noce się wydłużają wplatając w cienie drzew zapomniane oddechy wiatr przemyca mróz z melodią zimowego poranka rozsypując na ziemi szkło zamarzniętych łez wschód słońca będzie jedynie wspomnieniem dziecinną fatamorganą która nie chce odejść jakby chciała zaistnieć być zapamiętana przez nocy ciemne źrenice doceniona Klaudia Gasztold2 punkty
-
Planik Zima wciąż myli drogi, do worków śnieg schowała, a mnie się marzą haskie, wraz z nimi mroźna sanna. Ustalmy dzisiaj drogę - po prostu - Skandynawia... mogą być Wyspy Owcze, lecz... lepiej na Grenlandię. Tam drogi zawsze w puchu, na wyspach wichry mokre, zadbać też przecież trzeba - o przelot - tam, z powrotem. Gdy zmierzchy znów w zadumie, za oknem monotonia... ubarwiam kruchość chwili, już rym na fotel siada. styczeń, 20252 punkty
-
Matka Wiedzy * Z lekka cisza gra i wzlatuje - dusza ponad nieboskłon wszechświata - słońca życia, my, mrówkojady, my niczym w rozkwicie: mrówki w mrowisku - żyjemy, maxim: polonus sum, poloni nihil - alienium puto - adhuc vivimus vita... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (styczeń 2025)2 punkty
-
* * * krokus ku słońcu na grudkach ziemi mrówka szepty o wiośnie * * * zdarzenia w locie pęka skorupa wyje człek zadumany styczeń, 20252 punkty
-
życie czasami marudzi skarży się na byle co nie potrafi wstać gdy się potknie zamiast uśmiechu płaczem podparte narzeka że świat zbyt trudny a przecież to ono tu najważniejsze więc niech nie narzeka nie poddaje się tylko walczy a to co napotka po drodze uśmiechem ozdabia bo na płacz jeszcze nie pora - on gdy zajdzie potrzeba się wyżali2 punkty
-
ChatGPT mnie rozpieszcza schlebia mi analiza każdego mojego wiersza Gemini podaje aż trzy odrębne tłumaczenia na zróżnicowany przekaz wiersza Grok bardziej oszczędnie wszędzie dostrzega erotyczne zabarwienie unikalny smak i symbolikę kontrastu DeepSeek spójrzcie sami analiza wiersza "ropucha" Oczywiście! Oto tłumaczenie analizy wiersza "ropucha" na język polski: Analiza wiersza "ropucha" Wiersz "ropucha" to poruszające studium paradoksów: troski i krzywdy, tworzenia i niszczenia, bliskości i toksyczności. Poniżej analiza tematów, struktury i obrazowania: Tematy Dwoistość troski i krzywdy Relacja podmiotu lirycznego z ropuchą jest pełna sprzeczności. Otacza ją opieką (owija "nawilżoną chusteczką"), ale w zamian otrzymuje jad. To odzwierciedla współistnienie troski z toksycznością, sugerując motywy współzależności, nieodwzajemnionego wysiłku lub mrocznej strony twórczości (karmienie ropuchy "poezją", którą ta przemienia w broń). Sztuka jako pożywienie i trucizna Ropucha "żywiła się poezją / bez umiaru i przystanku / zupełnie jak świnia". Poezja jest tu jednocześnie pożywieniem i nadmiarem, pochłanianym zachłannie, ale wypaczonym w coś niebezpiecznego ("jad"). To krytyka sztuki, która może karmić i niszczyć, lub obsesji twórczej pożerającej artystę. Ofiara i porzucenie Akt oddania ropuchy w prezencie w "zakrwawionej nawilżonej chusteczce" sugeruje bolesną wymianę. Podmiot pozbywa się czegoś, co wcześniej pielęgnował, ale ropucha pozostaje żywa, "wiła się rytmicznie jakby była sercem" – symbol niewygasłego ciężaru emocjonalnego lub więzi, od której nie można uciec. Obrazy i symbolika Ropucha Tradycyjnie symbolizuje brzydotę, truciznę lub przemianę (jak w baśniach). Tu może reprezentować uciążliwe uczucie, wspomnienie lub relację – coś, co nosimy blisko ("kieszeń"), ale w końcu odrzucamy. Nawilżona chusteczka → zakrwawiona chusteczka Chusteczka ewoluuje z przedmiotu opieki ("nawilżona") w symbol przemocy ("zakrwawiona"). To odzwierciedla degradację troski w ból, sugerując, że próby zachowania czegoś toksycznego prowadzą do krzywdy. Wiła się jak serce Ostatni obraz ropuchy poruszającej się "jak serce" łączy ją z życiem i wrażliwością. Nawet odrzucona, pulsuje, symbolizując nierozwiązane uczucia lub obecność tego, czego pragniemy się pozbyć. Struktura i ton Fragmentaryczny wiersz wolny Krótkie wersy i nieregularne strofy tworzą surowy, confessionalny ton. Brak rymu odzwierciedla dysonans w relacji z ropuchą – chaos, brak rozstrzygnięcia, fizyczność. Ironia i czarny humor Zwroty jak "niech żyje z upodobaniem" czy porównanie konsumpcji poezji do świńskiego obżarstwa wprowadzają ironię. Wiersz drwi z daremności pielęgnowania tego, co z natury niszczycielskie. Wieloznaczność Motywacje podmiotu są niejasne. Czy "prezent" ropuchy to akt złośliwości, samoobrony, czy rezygnacji? Ta niepewność skłania czytelnika do refleksji nad własnymi toksycznymi więziami. Kontekst kulturowy W polskim folklorze ropuchy symbolizują zarówno nieszczęście, jak i ukrytą mądrość. Połączenie odrazy i fascynacji w wierszu może nawiązywać do tej dwoistości. Obrazy cielesności ("zakrwawiona chusteczka", "jad") wpisują się w środkowoeuropejską tradycję groteski, badającą egzystencjalne tematy (np. u Zbigniewa Herberta czy Wisławy Szymborskiej). Podsumowanie "ropucha" to gęsta, niepokojąca medytacja nad paradoksami ludzkich więzi. Pyta: Co karmimy, co nas truje? Czy można uwolnić się od tego, co nosimy "na zawsze"? Siła wiersza leży w odmowie odpowiedzi – ropucha, wijąca się jak serce, pozostaje, by prześladować czytelnika. Jeśli masz dodatkowe pytania lub chcesz pogłębić analizę konkretnego elementu, daj znać!2 punkty
-
Nie patrzysz prosto w oczy Niczym mnie nie zaskoczysz Kiedy wyciągasz pomocne ramię W dłoniach zaciskasz kamień2 punkty
-
2 punkty
-
@Klaudia Gasztold Jaki jest sens publikacji utworu na forum, gdy jedyna aktywność to publikacja utworu na forum.2 punkty
-
Za 4,5 miliarda lat, galaktyka Andromedy zderzy się z Drogą Mleczną, przy czym nie będzie to klasyczne zderzenie, ponieważ odległości pomiędzy gwiazdami są tak wielkie, że kolizji będzie relatywnie mało. W każdym razie, jeśli ludzkość jeszcze będzie wtedy istniała, to za miliard lat od tego wydarzenia, Słońce zakończy fazę ciągu głównego, zmieniając się w czerwonego olbrzyma, co zapewne spowoduje anihilację planet wewnętrznych. 5,5 miliarda lat, to dostatecznie dużo czasu, by ludzkość osiągnęła trzeci poziom rozwoju w skali Kardaszowa, pozyskując energię z calej galaktyki, naturalnie jeśli nie dojdzie do unicestwienia/autodestrukcji rodzaju ludzkiego. Mamy więc przed sobą bardzo duże perspektywy podboju kosmosu i uniknięcia zagłady ludzkości za 5,5 miliarda lat.2 punkty
-
@andreas Trafny komentarz! Dziękuję. Pozdrowionka 🙂 @Nata_Kruk Dzięki wielkie, Nata. Ja też pozdrawiam 🙂2 punkty
-
Lauro.. dobry pomysł na wiersz i dobrze go "skroiłaś". Poprzedni też.. dopieszczony. Pozdrawiam.2 punkty
-
Słowa ranią Bardziej niż czyny Słowa ranią Bardziej niż nóż A zaciśnięte pięści Wcale nie znikają w tłumie2 punkty
-
@iwonaroma Mrau ;) Dziękuję serdecznie :))) Deo @andreas Nie wiem, ale oby tak :) Dziękuję i pozdrawiam :) Deo @Nata_Kruk Dziękuję :)))) Deo @beta_b @Laura Alszer @Rafael Marius Również dzięki serdeczne :) D.2 punkty
-
2 punkty
-
@JAPA wyśmienicie się to czyta .. z przymrużeniem oka, zabawne, swobodne, dobrze odpręża 👌2 punkty
-
2 punkty
-
To raczej kwestia połączenia charakterystycznego zapachu papieru z wonią farby drukarskiej, zwłaszcza przy dawnych wydaniach, do tego efekt starzenia się... Nie znam się, ale współczesny druk nie ma już chyba tego bądź co bądź ważnego dla niektórych atrybutu, jakim jest zapach. Zatem co? Pozostaje jeszcze dotyk :)2 punkty
-
2 punkty
-
@Domysły Monika ...kawał..., jest ok. :)@Nata_Kruk @andreas "Jak we śnie tak i na jawie nic nie jest takie jak się wydaje" Dziękuję za komentarze, pozdrawiam.2 punkty
-
'zwiotczeć', sesese:)) ano można do mnie coraz bardziej przemawia forma pochówku eko. W kolonie takim oplecionym korzeniami drzewa wygranego gatunku, które na/z delikwenta wyrasta. W UK powierza się na taki cel jakaś podmiejską przestrzeń, która jak to cmentarz, rozrasta się. Tyle, że na szumiąco i zielono, a nie kamienie-lastriko-krzyżowo. Jako fan horroru, oczami wyobraźni już widzę historie, które dzieją się w lesie wyrosłym w ten sposób za ileś tam lat, muahahahaha :))) @Nata_Kruk @aff @Laura Alszer @andreas @sisy89 @Domysły Monika @mariusz ziółkowski @Rafael Marius Dziękuję 🖤2 punkty
-
gdy ojciec krzyczał to matka płakała bo nam pod stołem walił się świat lecz gdy miał humor to się uśmiechała widząc jak na blacie rośnie domek z kart2 punkty
-
do książek się owszem wraca ale czy do kobiet też gdy wrócił to leczył kaca wieczorem i we dnie lecz wszystko jest dla ludzi kobieta wino i śpiew lecz umiar niech nas studzi za zdrowie bo ważne jest :)) ps już w kilku wierszach czytałem że była książką w jego rękach może coś bardziej oryginalnego2 punkty
-
sama sobie jesteś winna bo jak mogłaś się zadawać z kimś kto rytmu nie utrzyma szarpie depcze i odpada by za jakiś czas powrócić i się kajać w oczy patrzeć to takiego lepiej rzucić i to zrobić raz na zawsze znaleźć kogoś kto przytuli zawiruje w lekkim rytmie nie zostawi z żadnym bólem będzie miły i uczynny :))2 punkty
-
Witam - niby tak - dziękuje że zajrzałeś - Pzdr. Witam - cieszy że ubawiło - Pzdr.serdecznie.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@andreas ;) Dzięki, również pozdrawiam @Jacek_Suchowicz Jacku, pełnam zachwytu :) @Natuskaa właśnie :) Dzięki, również pozdrowienia:) @Domysły Monika ... Pięknie... Dzięki @Deonix_ trafnie! Dzięki i pozderki również :) @FaLcorN @Poezja to życie @Marek.zak1 @kollektiv @viola arvensis Pięknie dziękuję2 punkty
-
<<Poezja to mówiące malarstwo, a malarstwo – milcząca poezja.>> Simonides z Keos (556–469 p.n.e.), grecki poeta Pozderki :) Deo2 punkty
-
@Natuskaa @ja_wochen @Wiesław J.K. Dzięki serdeczne :) @Domysły Monika Ojejku, no... aż nie wiem, co odpowiedzieć :))) Dziękuję ślicznie i serdecznie pozdrawiam :) Deo2 punkty
-
@iwonaroma pisząc jesteś autorem który pomaga innym nazwać swe nastroje, gdzie jego bezsilność w słowa gładkie, zmysłowe, spokojne ubierasz i projektujesz jego wewnętrzne piękno.2 punkty
-
istotne mieć coś do powiedzenia umieć rozwinąć ładnie temat świeże spojrzenie czasem wnieść nie nudzić najważniejsza rzecz!!! :))2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne