Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.09.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. przywieram do suchych liści szukając między nimi dotyku sennych wspomnień budzę się i ciągle ten sam lęk tkwi we mnie jakieś echo serce straciło rachubę co było co jest czy to ważne znów spadnie deszcz podtopi marzenia pogubione w ziemi chłód spadnie na nas nieoczekiwanie bo jesień była zawsze ciepła była nasza z dłonią w dłoni jeszcze będzie czas aby nakarmić spojrzenia
    8 punktów
  2. mój ty Mickiewiczu mówi do mnie żona taka jest z mych wierszy wciąż zadowolona gdyby wszyscy tak je cenili dawno by pomnik mi postawili wiem że jestem chwalony wielce więc piszę wiersze w podzięce cała ta sława mnie nie krępuje lecz do pisania zobowiązuje 9.2024 andrew Już weekend, wierszyk na sobotę
    5 punktów
  3. Słońca nie ma bo w sercu Jest tylko jesień A deszcz powoduje tylko Kolejny dreszcz na twoim ciele I szare barwy przykryły Te słoneczne i optymistyczne Ale kiedyś znowu wróci lato I uśmiech wróci na nasze twarze A tymczasem ja znowu maluje Te czarno białe szarzyzny pejzaże
    5 punktów
  4. Przepraszam panów i młodzieńców że nie jestem panną zakochaną i nie dostaję na wasz widok rumieńców i nie myślę o was w każde rano Przepraszam panie oraz dziewczęta że nie mam postury Schwarzeneggera i nie w orderach moja pierś wypięta bo moje całe życie jest niczym chimera Przepraszam za niejeden życiowy błąd że tańczyłem z manekinami na ich balu wiem, że mnie kiedyś czeka za to boży sąd dziś nie mam o to wszystko do nikogo żalu Ale przed nikim nie okażę mojej skruchy bowiem byłem jestem i będę niezawisły i zawsze wierzyłem jedynie w dobre duchy nie obchodzą już mnie odkurzone pomysły
    5 punktów
  5. Baśniowo tu. Jeszcze wam powiem, że mam zdrowe ciało. Sama nie wiem. Chyba nowe. Czasem psocę, lecz nie cuduję. Tylko opiekun, jak zechce umie. No nie. Piotr porwał mi kredkę, myśli że narysuje piękniej. Pogroziłam z uśmiechem palcem. Zapytał czy właśnie ten, taki śmiejący zawsze. A wiecie co, pomyślałam, że rzucę wam gwiazdkę. Czy spełni życzenie, tego nie wiem. Hmm… chyba nie każde. Może jednak. Wam nadzieja teraz potrzebna. Dlatego razem z aniołkiem, zaśpiewam dla was chętnie. Słowa nie tylko ode mnie. Zrozumiecie więcej. Piosenkę przerwaną, lecz nadal całą. Do zobaczenia tato, do zobaczenia mamo.
    4 punkty
  6. 2 poniżej normy normy bijącego serca w przeliczeniu ok 24 lat w męce chłodu uścisków nieznanych by sfinalizować to 12 mesiącami ułudy szczęścia wolę dosłowny mróz, zimę postnuklearną wolę przykryć się gruzem zwalonych domów byle być w Twoich ramionach
    4 punkty
  7. Nie chciałabym znów przeminąć Oddechy na ustach zatracać Ołówkiem rysować na ścianach Chciałam być kiedyś malunkiem Każde rano by było pieszczone Kształtną wskazówką dla Ciebie I echem rozniesionym W sali bez okien motylem Tańczącym jak rosa na trawie Ostatnią nutą symfonii I krajobrazem marzeń Nie chciałabym znów przeminąć! Oddechy na ustach zatracać Ołówkiem rysować na ścianach...
    4 punkty
  8. Cztery panny w Konotopie kochały się w jednym chłopie każda korzystała chętnie z jego ciała dziś on na "wiecznym" urlopie.
    3 punkty
  9. Lepiej milczeć Nie mówić nic Jesień to jesień Zima to zima Ni ma, to ni ma Ni ma, to ni ma Jakoś to przetrwasz Jakoś przetrzymasz Jesień to jesień Zima to zima Już kruki kraczą Dzwońce nie dzwonią Czy to milczenie Będzie mi zbroją ?
    3 punkty
  10. zrywam się w noc targając w strzępy sen co głowę mą obłóczył bo przeraźliwy dziki dźwięk przeszył czynności tej intymność liżąc tak gorzkiej sytuacji smak w lot myśli pierzchły w ciemność nerwowy dreszcz wzdryga ciałem z którego strachu kwas się sączy zalewam płomieniem świecy drżąc jak on trwożną izby otchłań próbując scalić strzaskany gwałtem odwagi marnej pancerz zmysły zajadle już oswojoną przestrzeń gryzą wzdłuż i wszerz tam kąty dobrze znane krzywią się niepomne żadnych działań jakież czeluści wypluły z siebie ten odgłos demoniczny wżera się niczym głodny kornik w łyko w mózg mój to pytanie szczęściem senność z wolna rozrzedza myśli nazbyt rozedrgane wtem ciszą znowuż zawładnął charkot tym razem ustawiczny słuchu strukturę zbyt subtelną nadwyrężając koszmarnie źródłem jego chrapanie zaś jest śpiącej obok ukochanej
    3 punkty
  11. Odebrano mi drogę ewakuacyjną. Odebrano mi niebo, powierzono piekło, abym sprzedała uśmiech. Uśmiech dość aluzyjny, bez ceregieli. Serce błaga o minutę ciszy. Smutek, ten skończony pechowiec, dziś koliduje tylko z sobą. Ręka za ręką, toczy się dotyk. Opatrzność błogosławi nas, obiecuje rychły powrót ludzkości. Czy życie musi zawsze kończyć się u twojego serca? A może sentyment każe spać pomaleńku? Krzykliwy jest twój szept. Milcząca niewinność. Proszę, obudź się znów we mnie, pośród wyprzedanych lęków, pomiędzy krnąbrnymi myślami. Nie chcę iść za tobą na kolejne manowce. Nie podążam za wołaniem wiary, będącej uśmierzeniem dla przyszłości. Cicho, coraz ciszej jest mojej nocy. Gwiazdy ktoś schował do pudełka po zapałkach.
    3 punkty
  12. za tobą w niebyt zwyczajnie overdose zimowa ofiara wierzących prosto barwi krwią wodę mokradła wierzbowe liście w popielniku i chleby pokładne na nic tuż przed zaśnięciem karmiczny stan otwiera uda dotykam się tobą żywy sen wspólnego ciała po przebudzeniu orgastyczne upojenie mózgu płoni całą skórę na przesileniu świat zawsze wraca do równonocy
    2 punkty
  13. a kiedy skwar sierpniowy gasisz wrześniową ulewą to tak jakbyś rozmieniał mnie na drobne ludzkie słabości co jak liście topoli pierwsze kłaniają się jesieni złocąc przydrożne kałuże i oto stoję nagi przed tobą z popękaną korą na twarzy odwieczny przechero ty wiesz co chcę ci powiedzieć...
    2 punkty
  14. gdy w sercu zaczyna mi chrobotać nadmierny i śmierdząco obciachowy sentymentalizm, kiedy rozrzewniam się pod byle pretekstem, mentalnie zakładam bamboszki i, wziąwszy druty i włóczkę, sadowię się w bujanym fotelu – przychodzi opamiętanie, świta jedna z myśli: WWMMD? WWJND? WWND? What Woud Marilyn Manson Do? What Would Jon Nödtveidt Do? What Would Nergal Do? wtedy śmieje się ze mnie własne, bezczelne ryło, przechodzi chęć, by zatrzymać tę firanuś, serwetuś, czy inne dziadostwo. do pieca, podrzeć, połamać szczeble klatki malowane w ludowe róże i gerbery! i - na chama, w skórzanej kurtce i promilami w mięchu! podeszwami po pamiątkach z pielgrzymek, na które jeździła matka, w ogóle: po pamiątkach! tratować wspomnienia, a na gruzach pisać ikonę przedstawiającą byłego prezydenta schlanego na mównicy! WWGGAD? What would GG Allin Do? a co Sid Vicious? ich też brałaby melancholia, mieliby opory przed wyrzuceniem przedmiotów, które należały do zmarłych członków ich rodzin? taa, jasne. ...a powietrzny koszyczek się plecie, taki na święconkę, niewidzialne obrazki z Jezuskami odrastają na ścianach. kulę się, niemal czuję na skórze, jak pada deszcz pisanek i paciorków z licheńskiego różańca.
    2 punkty
  15. Jesień, jak wczesne popołudnie, tak wiele jeszcze przed nami, jesień, przeżyjmy ją cudnie, w objęciach i zimę przetrwamy. W emocjach serce przyspiesza, krew także szybciej w nas krąży, choć zima trwa trzy miesiące, to uczuć nam zmrozić nie zdąży...
    2 punkty
  16. Staram się nie zastygać w szaleństwach Potrafię wróżyć ze zwątpień - bokserską rękawicą Nie staram się wymyślać prawdy, która by wszystkim pasowała Wystarczy, że istnieje .... ... całkiem sporo mitów. Popołudnia w betonie z groźnie pochmurną wiosną Przeglądam katalog podróży - ceny na pewno wzrosną Uczymy się doceniać ten świat - całkiem na nowo Zwłaszcza, że "na tamtym" - nie będzie kolorowo Prawdopodobnie nie będzie wcale. Nic i dla nikogo. Nie będzie także szansy, by ''wszystko zacząć od nowa." Teraz się o to nie martwię. Wystarczą mi tęcze i rymy Trolejbusy w Czechach i na Śląsku dymy Bariści w przytulnych tearoomach i kościół w internecie: żyjemy w niewłaściwy sposób na właściwej planecie I dużo dla nas zniosła - w swoim sombrero z ozonu: ''Już sporo tu napsuliście, nikogo nie chcę wyganiać, ale ... wynoście się już ... " Do domu??
    2 punkty
  17. Wczoraj mnie okłamała dziś próbuje to odwrócić jutro powie przepraszam a ja głupiec jej zawierzę bo kocham aż za bardzo te cholerną naszego życia codzienną rzeczywistość
    2 punkty
  18. Zwozili klęczące męczące obłudy zatracenia Kruszy jednobarwny kres dzikich ostojów zasypany hydroksyzyną A tak na szczęście korci mnie Bezduszna, ciemna noc... A tak na szczęście oddalę niedosyt Pustynnych, kwarcowych rąk.. *** Wysłuchali ostatnią powłokę nadziei Na wyprzedaży znaleźli składowisko bezmowia O ograniczonej wolności.. O ograniczonej wolności oddechu! A tak na szczęście korci mnie Bezduszna, ciemna noc A tak na szczęście oddalę niedosyt Pustynnych, kwarcowych rąk...
    2 punkty
  19. Panienka Jagienka w Krakowie, w Sobótki, wianek na głowie nosiła. Straciła. I cała to już jest opowieść. Albo: Panienka Jagienka w Krakowie, w Sobótki, wianek na głowie nosiła. Straciła. I znów się nikt o tym nie dowie. :D
    2 punkty
  20. lubię takie wiersze ogrodnik nigdy nie krzyczy chodu nie pozostawia owoce pracy chyba że pożar albo jest powódź lub inny żywioł jego wystraszy przecież w owocach tkwi cząstka jego w kwiatach zdobiących zwyczajną szarość ogród z księżycem jest jak z kolegą który tajemnic zdradzi niemało :))
    2 punkty
  21. @Hiala Różnie można to rozpatrywać pozdrawiam ;) @Rafael Marius Masz rację,aczkolwiek tutaj jest bardziej o niesprawiedliwości w życiu pewnego rodzaju pozdrawiam ;) @Corleone 11 Ok zapamiętam :)."Pora odrzucić je" było użyte w kontekście myśli, natomiast "nie powie ani słowa" odnosiło się do sprawiedliwości,bądź bardziej jej braku.Także dziękuję ci za propozycje,aczkolwiek koncepcja utworu bardzo dobrze zgrywa mi się z tymi wersami.Pozdrawiam ciepło ;) @corival Owszem.Ogólnie utwór jest wielowymiarowy także można to sobie interpretować po swojemu pozdrawiam również ;)
    2 punkty
  22. jeszcze jedna noc to nie powód do wstydu przekwitamy zgodnie z kalendarzem nago za oknem miasto tuli się do neonów stosownie do wieku pada deszcz w ciemności mokną ciała niebieskie
    2 punkty
  23. chłonę ostatnie dni zbieram chwasty ciekawi mnie lot na zewnątrz umierania czekam znajduję się w czułym środku punktu w samym czułym środku punktu wokół las rzeczy maluję czuję pęd jest umysłem trawionym przez noc piekło od nowa ciało szepcze teksty między tekstami przedmioty między przedmiotami pomyśl jeszcze raz gdzie pomyśl jeszcze raz zacznij od wewnątrz strata zysk i czy kochaniem złapiesz deszcz żeby pojąć materiał żeby usnąć w kropli ciepła ponieważ słuchaj weźmy na przykład ten dach tam wysoko śpiewaj z niego oh masz przykład rzeczy - widzenia - starania się a w tym migotanie ledwo migotanie nisko i migotanie wysoko tam i ślepy strach między miastami kolejowy przejazd wszędobylska narracja pojazdów, dłoni, twarzy widoczny pokój niszy a tam pod spodem ideałów znajdźmy sens
    2 punkty
  24. @Ajar41 Chłop był na topie i po chłopie Kiedyś przytrafił mi się limeryk epitafialny Tu leży kapitan z Mucznego. Zgubiło zbyt bujne go ego. Chwaląc się przed damą, tym co pod piżamą, w stan odszedł spoczynku wiecznego. Pozdrawiam
    2 punkty
  25. odkładani ludzie na lepszy moment powracają nawet po rzekomej śmierci w przyśnionych poczekalniach odkładane miasta rosną w ciągłych myślach o podróży przebojami szumiących starówek las pokrzywą i polami namiotowymi na których się jadło choćby tylko oczami zdrowe uda dziewczyn jak pożywny krupnik w domu odłożone zapomniane wraca
    2 punkty
  26. skoro jesteś to podaj mi rękę przytulamy się w słowach pod wiatr chłodny wieczór gaśnie na skrzydłach motyla
    2 punkty
  27. Poranieni i niezabliźnieni – cóż przytulaliśmy się i bywało że całkiem mocno chcieliśmy się wzajemnie wesprzec szukaliśmy ratunku czułość miała nam zapewnić emocje dążyliśmy ku ujściu nie wiedzieliśmy i A nie rozumiała że tylko w ten sposób więcej krwi z nas wypływało ubywało i sączyło się jej że hej! (ciepłej i zimnej, dobrej i złej) (innymi słowy ludzkiej) Cena? Warszawa – Stegny, 12.09.2024r. Inspiracja – shesvenus (poezja.org).
    2 punkty
  28. Wspólne śniadania. Wyjazdy razem. Wyjścia na spacer, zawsze za ręce. Uśmiech do siebie, nawzajem dany. Kochane dzieci. Z miłości, wdzięczne. Na odgłos kroków, uderzeń szybkich, serca, tęsknoty. Wreszcie tu będziesz. I sen, przy Tobie. Oddech i dotyk. Spojrzenie w oczy. Radośnie piękne. Wspólne pragnienia. Na zawsze razem. Przysięgi słowa- Aż serce pęknie! Wszystko Ci oddam, moja kochana. Bo tak wygląda, zwyczajnie- Szczęście. Luty 2024 (Rzeszów)
    2 punkty
  29. Przerwał mnie na pół Wyciągnął Słowa I zabrał ze sobą Pierze porozrzucał po polach Dogonić nie mogłam Przyspieszył Dzień spadającego liścia Poranną kawę I ciszę.
    2 punkty
  30. @Lidia Maria Concertina A on na to: A kuku :) W serduszku Twoim pukam. Otworzysz? :) (sorry, naszło mnie ;))
    2 punkty
  31. przeskok płomienia z zapalonej świecy do cichej mistrz nic nie traci uczeń wchłania wszystko
    1 punkt
  32. Strach przed mówieniem sobie nie wiem - słowa, które powinniśmy cytować niemowlętom, gdy jeszcze nie słyszą Bo być może lepiej są w stanie je zrozumieć niż my w pełni władzy zmysłów. Co jest wyznacznikiem końca? Powalone eksplozjami wieżowce? Ciemność w biały dzień, słońce, które nie daje słońca, góry poprzestawiane, rzeki zmieniające koryta w ciągu kilku minut? Jak patrzysz? Co widzisz? Kiedy ten koniec? Kiedy umrzesz? Już umarłeś, jeśli w ogóle żyłeś. Zabili cię zanim się narodziłeś pomimo tego, że żyjesz Zaniedbany chodzisz w we wmówionych ci łachmanach iluzji, które są dla ciebie jak białe szaty aniołów Sypiesz złotym piaskiem wokół głów tych, którzy sypią ci zgniłym dolarem Wpadłeś w trójkąt, którego środek ciężkości leży poza bokami wyznaczającymi jego pole A zamysł, który masz jest jak plastikowy granat dziesięciolatka rzucony w morze podczas bitwy pod Midway Spluniesz na siebie zanim doczytasz do końca i zaśniesz rozgoryczony. To właśnie twoja apokalipsa. Zapomnieć o niespójnościach Zapomnieć o dysonansach Zapomnieć o ambiwalencjach Zapomnieć o inicjatywach Zapomnieć o ciężarach Zapomnieć o ludziach Zapomnieć o logice Zapomnieć o sensie Zapomnieć o celu
    1 punkt
  33. Spod ciężko szeleszczących falban "ja" wygląda nagie ego ...
    1 punkt
  34. 1 punkt
  35. @Hiala tak bardzo :)
    1 punkt
  36. @Dominika Moon kwarcowe dłonie fajne
    1 punkt
  37. wybacz mi proszę te słowa ale co z ciebie za Bóg.... skoro każesz mi cierpieć patrząc na rodzinny grób grób mamusi mej i tatusia męża synka oraz córeczki wybacz mi jeszcze raz ale co z ciebie za król skoro pozwoliłeś na to by w mym sercu na zawsze zamieszkał ból
    1 punkt
  38. i chociaż porzucisz znajomość jak buty nie zdrapiesz kolacji we dwoje okrutnej; bo jeśli choć trochę ma jeszcze zależeć nie zerwiesz obrusu bo jest po obiedzie jak dziura w podeszwie przetarła kalectwo pod górę przez paszcze wędrując od niego gdy tenże w spojrzeniu zachował sumienie; nie schodząc nie wodząc, jakoby kamienny lecz czas jak bez miary popędził przed nami nie słuchał przymusów, bez kursu przegrany zatrzymał nas jednak przy miejscu z kurtyną gdy dostrzegł nieważkość skrzydełek motyla
    1 punkt
  39. @violetta Pudło. Kończę temat.
    1 punkt
  40. Taka zabawa :) Tekst na podstawie własnego wiersza "Nocne Cienie", wykorzystany w tym utworze: "Zbudzone Ćmy" letnią, ciemną nocą blask ulicznych lamp wabi zbudzone ćmy budzi samotność wyjdźmy więc w miasto poszukamy nocnych cieni wykroimy je z mroku ostrożnie ja nie zobaczę Twoich ty moich też opowiemy je sobie dokładnie jakby były jakieś urodziny letnią, ciemną nocą światło portowych lamp wabi zbudzone ćmy budzi samotność letnią, ciemną nocą poszukajmy już nocnych cieni opowiedzą nam pewną historię... ...jakby to było pięknie... gdybyśmy się kiedyś spotkali...
    1 punkt
  41. @Klip Dzięki . Zabawny, Pozdrawiam @Hiala Dzięki. Mądre po szkodzie? Pozdrawiam.
    1 punkt
  42. @Rafael Marius Musiałeś być po prostu fajnym gościem. Szanuję. @befana_di_campi Ktoś mi kiedyś powiedział, że aurę mam mieszaną. Że tak trochę nie wiadomo. I tego się trzymam i tego zmieniać w sobie nie chcę. Ja nie wyczuwam. I często nie wiem komu ufać, a komu nie.
    1 punkt
  43. statystycznie dychę bierzesz w miesiąc w miesiąc ci należy wszelki kit kupujesz w ciemno i popierasz tych na pewno tamtym jak się ci nadarzy ewidentnie lekceważysz statystycznie wszystko zrobi ten kto statystyki robi :))
    1 punkt
  44. @iwonaroma znacznie wcześnie, gdy brał chrzest, usiadł na nim gołąbek :)
    1 punkt
  45. wierszyk raczej z tych udanych z autoironią jest napisany z autodystansem i widać luzik i uśmiech lekki u ludzi budzi :))
    1 punkt
  46. Przepraszam, ale nie mogę przebrnąć przez czcionkę, litości dla oczu! Kredens pozdrawia
    1 punkt
  47. @kowal powiedźmy
    1 punkt
  48. @Stary_Kredens lepiej przemilczeć te nudne pory, wiosna to wiosna, lato to lato i wtedy będzie już na bogato:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  49. @Monia Wiele mówiący wiersz... wyrzuty sumienia dobrze świadczą o sumieniu. Przynajmniej jeszcze jest, bo z tym różnie bywa. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  50. @Monia wyrzuty sumienia-straszna rzecz
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...