Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.09.2024 w Odpowiedzi

  1. Wynieśli do stodoły misiaczka Trociniaka. Co on beze mnie zrobi? Na pewno będzie płakał. Boi się strasznie myszy, pająków i ciemności. Bywał czasem w stodole, ale za dnia, do lalki w gości. W wózku razem jeździli, takim szmacianym dla lalek, ona młodziutka panna, on wieczny kawaler. Szczęście ich twało krótko, zaledwie kilka latek, bo lalę odsprzedali tej rudej, piegowatej. A misia do stodoły, jakby co zrobił komu! Chcę bardzo go z powrotem w bezpiecznym, ciepłym domu. Lecz będąc w kwiecie wieku to chyba niemożliwe, by znaleźć misia z trocin wspomnienia łzą ożywić.
    6 punktów
  2. w mglisty poranek samotna ogarnięta lękiem skryła się w moich dłoniach biała jaskółka z papieru
    5 punktów
  3. iglasty szum... zaginiona jestem w zawiłości splątana pustka zamyka swój krąg w dziurawym fartuchu uśmiechu - żartów ponurych zbyt wiele ciernisty szum... gałęzie - zgrabiałe dłonie smutne, znużone a dalej sen... i wreszcie postęp nadciąga ze wschodu pomyślny wiatr na horyzoncie słońce tętniące jak serce tęcza z zaciekawionych spojrzeń nadzieja podbiega do szklanych oczu rozpiera ciebie i nas
    5 punktów
  4. Marzą mi się wiersze, wiersze niepisane, bo gdy je zapiszę, to są rozmazane. I nie mogę zmazać przaśnej siermiężności, choć się z formą zmagam, brak doskonałości. A marzenia lecą w kosmos doskonały. Szukać ich ze świecą, gdy już odleciały.
    4 punkty
  5. Kreatorzy super świata ogłosili casting prawd zwyciężyła ta poprawna czy najlepsza może tak. różnorodność tolerancja wyrównanie wszystkim szans wykreślenie słowa Patria najważniejszy wspólny raj Co masz zrobić? sprzedaj duszę odbierz niewolniczą smycz ci co marzą o wolności już nie będą znaczyć nic nadszedł czas inwigilacji wszędzie czuwa wielki brat w imię szczęścia populacji wokół rosną lasy krat każdy ruch kontrolowany do wszystkiego dają PIN są problemy też pomogą tylko nie przeszkadzaj im jeszcze miotasz się zdziwiony bo dylemat duży masz jakbym poszedł inną drogą pójdę sam
    4 punkty
  6. - Mistrzu, czy na zmartwienie gorzałka pomoże? -Tylko z początku, potem będzie jeszcze gorzej. Co innego jest z wodą, nie wszystkim smakuje, zmartwień cię nie pozbawi, lecz się nie zatrujesz.
    3 punkty
  7. Kolory jesieni szepczącymi listkami słucham cię dwa połączone niczym serce nabieram pachnące jabłko gdy pada mieszane uczucia uwielbiam przebywać w domu ale też spacerować przytulnie noce z szarlotkowym ciasteczkiem miejmy już jednego do herbaty Jasność kiedy kroplami zmywasz mnie cicho rozmyślam słodką przystań więc trochę pragnij ją z książką otwieranymi skrzydełkami turlam gruszki do spódnicy powąchaj pomarańczową dalię Słonecznie trzymasz mnie w magicznej sile a ważki ozdabiają moją skórę niczym klejnoty mglistym światłem płynę miękko po mieniący się kryształ aż ze świetlikiem tańczę dokądkolwiek zabierze głęboko nocą łzami radości czułą falą zalewam cię delikatnie tworząc ciasny splot niezawijany nad brzegami z prądem
    3 punkty
  8. Kosztowała 540 złota Powiesiłem ją w szafie by wyciągnąć na spotkanie klasowe by udawać wśród dzbanów, że jestem architektem i należę do loży Masońskiej Wykażę im, że niemożliwe jest pełne rozwinięcie liczby PI, policzę całkę z f(x) = x, 1,618 mam wypisane na twarzy Nakreślę trójkąt z wszystko widzącym okiem i powiem, że jako podstawowa struktura trójwymiarowa daje nam prawo decydować o kształcie rzeczywistości Jako wielki architekt swojej osobowości zapytany o markę spodni, powiem prawdę, że jestem hipsterem, a spodnie kupiłem na targu Bo w sumie kim jestem? Czy tą marynarką? Czy tymi spodniami? Odpowiedź jest jednak zgoła całkowicie inna i znam ją tylko ja, kiedy tylko staję nagi przed nowym już lustrem. Potem wyjdę i wsiądę do swojej Astry 2. pozostawiając pijane towarzystwo w iluzji, że jeżdżę Lexusem. Lux est eternia Myślę, że powyższe można jakoś rozwinąć ale jestem już zmęczony, więc zwracam się o pomoc. Pewnie, nie każdy będzie potrafił ale może.
    3 punkty
  9. Nie mam siły gwałtem zdobywać już szczytów Siłą nakłaniać żywiołów do walki z moim ego Nie pragnę już certyfikatów dojrzałości Ani punktów za zaorane i zasiane pola Chcę wolności, wolności od myśli, tej ziemskiej Tej śmiesznej, płytkiej warstwy prochu z której powstały promy kosmiczne Bo wolę zejść wgłąb, do piekieł, Naprawdę nie chcę zostać aniołem Diabeł lepsze ma pomysły, A bezwstyd lżejszy jest od szmat Armaniego Zbuduję sobie dom na fundamencie jego śmiechu Z tych, którzy maltretują, torturują, zarzynają się swoimi ambicjami Ja znajdę drogę dookoła Jak dobrze, że przyjaciele i bliscy pozbawili mnie sumienia A jeśli jednak nie wyjdzie, cóż.. Wystarczy mi chata, choćby z gliny Może tą chatą będzie po prostu sen nocy dzisiejszej
    3 punkty
  10. Kim Ty jesteś, kobieto? Co siedzi w Twej głowie? Odpowiedz- rozumiesz jak Ty postępujesz? Gdy z różańcem w ręku,coś pod nosem szepczesz. Za czyją namową, dzieci różnisz Swoje, a wnuki odpychasz? Bezpieczeństwo Twoje, i Swoją wygodę, nad przyszłością dziecka chorego wybierasz? Wstydzisz się go? Boisz, że tamten przed Tobą drzwi zamknie? I co Oni, wtedy, o Tobie powiedzą? A czy serce matki, patrząc na-tych dwóch- spokojnie bić może? Mówiąc- Chrystus cierpiał bardziej- zrażasz i odpychasz. Zamiast ciepłem łączyć-zamęt,chłód rozsiewasz. W niemej ciszy Twojej, serca ranisz strasznie. Jak nie matka,tylko, jak bezmyślne zwierzę. Nie wiem, czy te serca, wybaczą czy przeklną. Twą miłość, matczyną. Ja jej nie rozumiem. Niech PanTwój, bo mój Bóg,uczy co innego. Zwróci wszystko Tobie co mówisz że dałaś. Razem z troską całą, którą, jak uważasz tak hojnie wylałaś. Źle życzyć Ci nie chcą. I ja też, nie przeklinam Ciebie. Proszę -" długie życie daj Jej, dobry Boże." By widziała skutki swego zachowania. Różaniec rozerwij. Podnosząc paciorki niech na ziemię spojrzy! A może dostrzeże, nim śmierć swą poczuje. Że matczyne serce nie tak, postępuje
    3 punkty
  11. dotykiem nagiej skóry malujesz na powiekach obraz rozkoszy i odgrywasz jak na strunach jej odgłosy
    3 punkty
  12. natura ciągnie człeka w las na grzyby wreszcie nadszedł czas i gdyby jeszcze deszczu trochę pokropić chciało naszą wiochę cóż to by był za cudny fart pewnie by rosły niby czart podgrzybki rydze no i kurki żeby tak choć z tej jednej chmurki popadać chciało ciutkę tak
    3 punkty
  13. Powiedziałam, - Zamknęłam serce Jak zamyka się otwarte drzwi, Niech Miłość umrze w nim z głodu I więcej już nie przeszkadza mi. - Lecz ponad dachami powiał Wilgotny świeży wiatr Maja I buchła melodia z chodnika Gdzie uliczne pianina grają. Mój pokój był biały od słońca A Miłość we mnie krzyczała, - Mam siłę, rozedrę ci serce Jeśli wolności nie będę miała. - I Sara: I said, "I have shut my heart As one shuts an open door, That Love may starve therein And trouble me no more." But over the roofs there came The wet new wind of May, And a tune blew up from the curb Where the street-pianos play. My room was white with the sun And Love cried out in me, "I am strong, I will break your heart Unless you set me free."
    2 punkty
  14. przybywają od wiatru... kurze łapki w kąciku oka się śmieją skóra wyżłobienia bez farb maluje czas dostojnie rany dojrzałe goi... jak w ulu tak i w życiu - tabuny na oślep pędzą kreski stawiają nie prostopadłe przyroda dościga boskie trendy roją się od wiatru myśli godzina jak rzeka swobodnie płynie... a tam ktoś czeka, wspina się na palce - w natury doskonałym rytmie
    2 punkty
  15. On jest chwatem zatem chwyta świat jakim ten nigdy nie był i nigdy nie będzie oraz bywa chwytliwy. Wiadomo również, że chciałby zachwycać. Czy jest tutaj jakikolwiek związek z sercem? Czy w ogóle występuje jakaś płaszczyzna ponadczasowego porozumienia chociażby? Warszawa – Stegny, 09.07.2024r.
    2 punkty
  16. @violetta Tylko ta kurtka, którą mam pasuje do tego outfitu jak psia buda do pola lawendowego :)
    2 punkty
  17. to pewne płocha radość także zostanie błogość bogość hamulcowi wbijają zęby i pazury w twoje ziemskie ciało które chciałoby z wiatrem i ze słońcem z wiatrem i ze słońcem z wiatrem i ze słońcem...
    2 punkty
  18. Chciałabym utrwalić Wryć słowem w pamięć To światło złotymi iskrami skrzące To spojrzenie bezmiar pokazujące Tę twarz nową przed oczami To bycie pomiędzy nami To trzymanie w puszczaniu To twarde w zmiękczaniu Ten rozmazany pokój Ten w lekkości spokój W tak bliskim niedotyku Na światów samym styku Tę kulę i to drzewo Adamie i Ewo
    2 punkty
  19. Witam - cieszy mnie że ujmujący - dziękuje - Pzdr.niedzienie. Witam - miał być erotyk a wyszło jak wyżej - delikatnie - dzięki za przeczytanie - Pzdr.uśmiechem. @Rafael Marius - dzięki -
    2 punkty
  20. Raz w Ciepłym dole miała Zenobia pewien niedosyt, więc zjadła obiad. Po czym na deser wpadł do niej Grzesiek. Innego głodu, to był wszak objaw.
    2 punkty
  21. Brzuchy wybuchów Oglądam z oddali Mikrosekund światłowodów Skóra cierpnie Od wiadomości z krainy Za górami za lasami Tuż za płotem Nierealność Niedorzeczności To tylko sen A bomby lecą Gdzieś tam daleko Czyli prawie tutaj Komu potrzebny Ten wiatr pełen Żywych krwi I trupów smrodu
    2 punkty
  22. Do gniazd bocianich zajrzała pustka, by się na łąkach srebrzyście ziścić. Klekot radosny już dawno ustał, ktoś zaczarował pogodne myśli. Gdzieś na manowce pójdzie pogoda, babiego lata znikną strzępki i już nic ująć, ani nic dodać, ciepła kapota, parasol w ręku. A mimo wszystko krótki spacerek wśród liści, którym spadać się nie chce. Może odnajdę czerwony dereń lub złotą pigwę – ech tylko westchnę. Właśnie nadchodzi figlarna chętka, by coś wykrzyczeć albo napisać: Deszczowa pora – to nie udręka, bo czemuś służy, ta jesień – życia. 2010
    2 punkty
  23. Kokardy Do gniazd bocianich zajrzała pustka, by się na łąkach srebrzyście ziścić. Klekot radosny już dawno ustał, ktoś zaczarował pogodne myśli. * pustkę wybudzi wiosny przyjście i zieleniami zabełta w głowach bocianie skrzydła ponad gniazdami pokażą ludziom jak znów szybować podejdzie chętka by coś wykrzesać rzucić na papier myśli zmętniałe jednakże słowom kolorów trzeba wtedy nie chwila dzień raźniej wstaje a jesień przyjdzie minie i ona bo wszystko mija lecz się odrodzi życie pomyka wietrząc nam głowy więc w złotobrązy kokardy wiążmy wrzesień, 2024 * fragm. z wiersza Jacka Suchowicza, "ględźba" - a tenże, był inspiracją.
    1 punkt
  24. opowiem Ci o miłości co nie zazdrości koniec
    1 punkt
  25. (Po korekcie) Jak rzeka płynie, czas tak ucieka. Z biegiem wskazówki, mijają chwile. Życie przepływa nurtu pośpiechem. Dzieckiem, młodzieńcem, starcem- przez chwilę. Minęły lata dziecięcych zabaw. Beztroskich śmiechów, w ramionach matki. Szalonych wypraw, pierwszych miłości. Wyborów ważnych. Życiowej wpadki? Szybko minęła budowa gniazda. I odlot z niego, dzieci, daleko. Nie wiedzieć kiedy urosły wnuki. Cieszą się z tego, te „stare dziadki” Na skroni, siwej, widać zakola. I czoło, zmarszczki, bruzda je zdobi. I choćbyś nie chciał. Ktoś Ciebie woła. Ze smutkiem, ale, trzeba odchodzić. A całe życie jak jedna chwila. Z Bożą pomocą, przemknęło pięknie. I tylko wiara, że ktoś tam czeka. Duszy da ulgę. Gdy serce pęknie. Luty 2024
    1 punkt
  26. Gdy morską wodą pływasz mi przy kostkach lub prześlizgująca się przez palce żyję wiecznie. Spoglądam na niebo ciebie słodko-słonym powietrzem mewą i bezkresnym bliskim błękitem. Tęsknię za spędzeniem czasu nad morzem.
    1 punkt
  27. gdy dopadnie nas chwila słabości wmawiająca nam wstręt do życia nie wchodźmy zbyt pochopnie na jej zdradliwe strome schody tylko zmrużając leciuteńko swe oczy spróbujmy wyżej wznieść się niż ptak a fantazyjny widok z takiej wysokości przekona nas raz na zawsze o tym że o życiu człowieka nie mogą decydować momenty zwątpienia ani jego słabości bo jakie by nie było to jednak zawsze warto o nie walczyć a nie z nim igrać
    1 punkt
  28. radują moją duszę ratują moją duszę
    1 punkt
  29. @Ewelina No przecież to żadna filozofia pofilozofować sobie na forum. Ale dziękuję, że zajrzałaś, coś tam jeszcze piszę... również serdecznie pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. @Leszczym Przedziwny !!
    1 punkt
  31. Cena, jaką płacę Za stanie przy sobie Odzwierciedla wartość tego Co zyskuję
    1 punkt
  32. @Leszczym Ależ skąd! To o tym, że zyski jak najbardziej są warte zapłaconej ceny. Procentują...😃
    1 punkt
  33. @Leszczym Dzięki
    1 punkt
  34. Młodość trzeba zaprosić do świata i stworzyć dla tych dwojga osobną planetę ....
    1 punkt
  35. usłysz wołanie nocy gdy zgaśnie zmierzch odrzyj mnie z tęsknoty i zanurz swoje dłonie w mojej duszy
    1 punkt
  36. @befana_di_campi Też tak myślałem, ale ... . ? "Dopóki piłka w grze" a raj się piekłem okaże wszystko się może zdarzyć Pozdr.
    1 punkt
  37. @violetta Jesień odnajdzie i przywoła. Pozdr.
    1 punkt
  38. @violetta Gdybym na wszystkie pytania miał odpowiadać wprost to życie byłoby zbyt proste. Tym bardziej, że sam bardzo długo szukałem odpowiedzi i kosztowało mnie to 39 lat mojego życia, a i tak jeszcze wiele muszę wyjaśnić. Powiem inaczej: wierzę i widziałem rzeczy, w które nie wierzy nikt. Absolutnie nikt, jeszcze. Pewnie nie daje to do myślenia, chociaż może... W każdym razie moja tożsamość może nigdy nie zostać w pełni ujawniona.
    1 punkt
  39. @corival Takie robienie dziur we własnych szambach to powszechny sport, na tyle, że ludzie się tym chwalą. Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @Marek.zak1 Zgrabnie ująłeś głęboką myśl... Pozdrawiam :)
    1 punkt
  41. I cóż, że zbyt ciężkostrawne okazały się moje przypuszczenia? Cóż, że ciało współgra z pamiętną ciszą? Życie jest zegarem, któremu ktoś wydrapał wskazówki. Przyszłość kojarzy się z odległością, na jaką nie zasłużyłam. Wszystko, co jasne i przejrzyste, zgadza się z twoimi snami, z przypowieściami, które niestrudzenie snujesz na pożegnanie. Ciepło, gorąco jest moim dłoniom na twoim ciele. Rozkoszuję się przyszłością, jaka pozostała do twojego odejścia. Sekundy... Zliczam sekundy, dzielące mnie od kolejnego uderzenia serca. A dusza? Dusza, ukryta w kącie, jest najwyżej nietrafioną wymówką. Nie tańcz, proszę, gdy niebo jest w żałobie po rozstaniu z ziemią. Zawiesiłam u serca najpiękniejszą z twoich gwiazd - czy zgasnę, zanim powróci świt? Chyba zakochałam się zbytnio w twoim jutrze. Poświęciłam ułamki sekund, aby nauczyć się języka świata. Zanim odnajdę cię pośród snów, zanim poczuję w sobie twój lęk - zasną pozostałości po godzinach, po smutkach; w nich drzemie moje niepoukładane, brudne serce...
    1 punkt
  42. @violetta :) ja lubię sobie igrać z losem. Generalnie w czasach starożytnych chowali się do drewnianych budek o wątpliwych walorach bezpieczeństwa albo do zwykłych namiotów, a jakoś dożyliśmy betonowej chwały postmodernizmu. Na przekór cywilizacji chodzę czasami do lasu w czasie burzy (ale nie nawałnicy bo większe szanse, że spadnie na mnie złamane drzewo niż szlag trafi).
    1 punkt
  43. W zeszłym tygodniu miałam przyjemność spotkać się ze Stefanem,. To osioł. Dwa są w parku w Żywcu, sprawdź, jeśli mi nie wierzysz, Alan i Stefan ;-) Byłam też niedawno nad pewnym jeziorem dla wędkarzy, całe było ogrodzone i trzeba by było wykupić dopiero specjalny karnecik, aby móc zamoczyć stopy. Także, jakbym czytała o tym samym :D Wędkowania zapewne trzeba się nauczyć, i trzeba chcieć i być w stanie, sama wędka też nie wystarczy. Pzdr.
    1 punkt
  44. Jak ma przytyć, jak tak kurzysz. Bierny jest. Pzdr :-)
    1 punkt
  45. kropla cudu nie czyni lecz wskrzesza
    1 punkt
  46. stałe pragnienia do powrotów lecz gdy powrócisz to już nie to przechodzi wola i ochota dawnych pochodów słychać echo ;0
    1 punkt
  47. ona mu daje test na covida a on wystawia jej język może to tylko jest zwykła grypa przecież w koronę nie wierzy
    1 punkt
  48. Późne lato jak przekwitająca kobieta zapina swoje zmarszczki na złote zatrzaski wrotyczu
    1 punkt
  49. Płynąłem przez bezkresny ocean : zrezygnowany, zagubiony, samotny… Zauważyłem kolorowy punkt…
    1 punkt
  50. @Ajar41 Z radością odpowiadam na zaproszenie. Gdy w noc świętojańską nad Świną, Jan nakrył swą lubą z dziewczyną, ta rzekła rozsądnie: "Ja nie sądzę, byś dziś musiał Janie, nakrywać nas swoją pierzyną ." Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...