Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Unikalny sposób Wyrzucenia z siebie zła Zostać w domu Ocalenie ukoi szał! Paniczny strach! Na straty pójdą cztery ściany I niebo przedrze się przez sufit Twoja ręka chwyci moją dłoń Pobiegniemy... Głębokim lasem Prowadziłeś mnie na wschód Utrzymałeś fazę linearnego snu Ukoiłam cały strach, bez opamiętania... Zapomniałam, że jutro może nie być rana... Spłoszona mrozem i blaskiem księżyca Wśród drzewa rozkołysała się moja modlitwa..
    11 punktów
  2. Czy masz ty, kogoś takiego? Komu mógłbyś zaufać? Kogoś takiego od serca. Co zawsze cię wysłucha? Wysłucha twoich smutków. Gdy żal twym sercem targanie. Który poradzi, pomoże. Gdy trzeba, cię przygarnie? Który zabawę zostawi. Swe sprawy, rzuci dla twoich. Przy którym jesteś bezpieczny. Niczego się nie boisz. Pytam, bo jest ich niewielu. Z najbliższych się ich wybiera. To ktoś, który się troszczy. I zawsze Ciebie wspiera.
    10 punktów
  3. W tym mieszkaniu nikt nie sprząta Może ukłon dla pająka bo i much tu nie za wiele Za to pachnie wszelkie ziele To chałupa jest zielarki Starej baby prosto z bajki Kiedy ranne wstają zorze Baba swe opuszcza łoże Wielki kosz na grzbiet zarzuca I po ziele dziarsko rusza Słońce ☀️ rosę wnet osuszy Zdatnych zbiorów to warunek W dobrze wysuszonym zielu Na choroby jest ratunek Baba zna się na tym wielce Dobrą szkołę wszak dostała Od swej babki oraz matki Kiedy jeszcze była mała Znana dobrze tu jest we wsi Nawet w całej okolicy Kiedy komu co doskwiera Na nią zawsze można liczyć No tak pięknie lecz zapytasz Czemu z bajki ją nazwałam No bo szukaj takiej baby Jeśli znajdziesz tobie chwała
    8 punktów
  4. wiem że odnajdziemy siebie nocą... a wtedy serca jak oczy szeroko się otworzą i stare rany jakby solą posypane zapłoną... lecz póki co wokół wiatr kołysze ciszą - do snu nas myślą prowadzi niczym chwila... ulotną i letnim powiewem szczytami podąża wiem że odnajdziemy siebie nocą - przez haftowane gęstą czernią zasłony przez wilgotne mgły długą drogą błyszczące wiem że odnajdziemy siebie nocą gdy na niebie nie będzie gwiazd gdy będziemy już tylko ty i ja
    7 punktów
  5. Na rusztowaniach z cegieł – hukiem pokruszonych, Na powidokach dachów – brązowych i szarych, Z popiołów wyłonionych – niczym senne mary, Upału tchnieniem ciężkim – śmiertelnie zmęczonych, Na rumowisku w kształcie – podniesionej pięści I na zamkowej wieży – przygiętej do ziemi, Na szkielecie katedry – rozdartej na części, Na żer wczoraj wydanej – łakomych płomieni, Mgła rozpina swe szale z jedwabiu i tiulu W barwie fioletu, srebra, błękitu, siności, Nakłada opatrunki – na skupiska bólu, Na minionych budowli połamane kości. I na tę w kształt motyla złożoną kokardę, Która spadła z warkocza jasnego – umarłej…
    7 punktów
  6. Kolczasty motyl kiedyś mnie zranił chciałem go tylko lekko pogłaskać on jest bezwzględny nie zna litości do dzisiaj w duszy zostały rany piękne uczucie bez definicji często związane jest z pożądaniem czy w tym kierunku wtedy szły myśli nie wiem i niech tak już pozostanie
    7 punktów
  7. Jest wyraźnie, Lecz jest mgła. Jestem gdzieś głęboko w swojej głowie Obserwuję to wszystko z jej wnętrza. Wszystko jest tak jak dawniej, Lecz nic nie jest tak jak dawniej. Nadal tu stoi krzyż na rozdrożu, Lato znowu pachnie tak samo, Ale nie mogę sobie przypomnieć, Czy to wszystko było naprawdę? Pamiętam, jak w tym miejscu Radość wylewała mi się z ust, Krzyczałem i śmiałem się bez przerwy, A teraz milczę tutaj, Ze spuszczoną głową, Zakneblowany przez myśli. Pamiętam niechcianą rękę Opartą na moim ramieniu, A teraz brak mi jej ciepła. Pamiętam wino cierpkie, od którego Mieliśmy lepkie dłonie i wiotkie nogi. Pamiętam śmiech wszystkich którzy tu byli Pamiętam wspomnienia które tworzyliśmy Wygłupy i chwilę beztroski Ale teraz wszystko się zmieniło Choć nic się nie zmieniło Wciąż są pobazgrane mury I góry wypłowiałych butelek.
    6 punktów
  8. Przyjazna nutka wśród słów wędruje zgodna melodia przyciąga dusze pod jednym dachem gracja i heros symetria spojrzeń odbicie wzruszeń Współbrzmienie więzią dwojga usłane balans uczucie z myśleniem brata na łąkach marzeń pasą się dłonie splecione niebem i pełnią lata Lecz bywa ładem spór zakołysze krzywy uśmieszek proporcje spłoszy zaginie droga złotego środka szalkę na wadze przechyli życie
    5 punktów
  9. smutno gdy wieje zimny wiatr gdy pada smutno gdy żal puka do drzwi brak nadziei smutno gdy ktoś płacze trudne ma sny smutno gdy kwiat przekwita gdy horyzont na nie smutno gdy brak chleba gdy człek głodny jest smutno gdy prawda boi się siebie nie wierzy smutno gdy los się nie uśmiecha a noc bez gwiazd wszystkie te smutki są częścią życia nie unikniemy ich
    5 punktów
  10. wprowadzają się wydarzenia i zjawiska a potem wyprowadzają się w pole a świadomość pozostaje czysta
    3 punkty
  11. a kawa w tym czasie tak intensywnie pachniała jakby jej samej w sobie było więcej niejednokrotnie zwracali się do mnie w liczbie mnogiej co na swój niezbadany sposób mogło tłumaczyć braki w codziennym jadłospisie wiem że chcieli bym zniknął tak nagle i bezpowrotnie jak Majowie myślę że dziś mógłbym im wybaczyć gdyby nie ciągły kaszel co nie pozwala mi zapomnieć dni zwykłych bez filtra i niedziel których nie podpisałem rosołem
    3 punkty
  12. Ktoś kiedyś powiedział mi mądrze, że w życiu prawdziwych przyjaciół ma się tylko kilku, a większość ludzi pojawia się po to, by czegoś nas nauczyć.
    3 punkty
  13. Słuchając drogowskazów Choć kierunek zmieniają Podziwiam krajobrazów Urodę... Zamknięte mając Oczy, choć dotykiem widzę... Zachwycony dolinami Tam, gdzie podmuch liże Lekkimi muśnięciami Między pięknem a pięknem Kroki swe stawiać drżące Kiedy wreszcie przyklęknę Na łące słodko pachnącej Mały chochlik rozbudzony Wychynie z ciekawością A wysoko śpiewne tony W zmysłach się rozgoszczą By rozkosz rozpalona Na szczyt bez pośpiechu Szła... Wyraźna i słona W spełnienia uśmiechu
    2 punkty
  14. on chciał ona nie chciała lub na odwyrtkę konkluzja obce ciała
    2 punkty
  15. śniło mi się odwiedził mnie Hamlet był taki… grobowo filozoficzny spytałem co słychać powiedział spotkałem dziewczynkę z zapałkami umierała z zimna tak po prostu bez intryg szaleństw wielkich słów szczękała zębami ciało falowało w rytmie Dead Can Dance spojrzałem w jego zamyślone oczy a on pokręcił głową i wyszedł obudził mnie chłód otwartego okna i przypomniał mi się „Tren Fortynbrasa”
    2 punkty
  16. to jest właśnie miłość odkryta zaułkiem na szczęśliwych wyspach błyszczą nasze skrzydła zapomniały drogi w słowach błyskawice nową dróżkę w gestach wyklują poranki
    2 punkty
  17. @iwonaroma czy ja wiem , czy to taki optymizm, wiersz raczej o świecie którego już nie ma Kredens pozdrawia @Hiala wiem, ale raczej bazują na zakupionych ziołach z tego co ja wiem Kredens pozdrawia
    2 punkty
  18. Nie wszystkie zdarzenia pozostają z nami na zawsze. Według mnie najmocniej siedzą na widoku te, które powstały w sytuacjach emocjonujących. Zresztą zauważ, że spotykając kogoś po latach i rozmawiając z nim, dowiadujesz się, że zrobiłeś to lub tamto... a ty zupełnie czegoś takiego nie pamiętasz i tak samo ty pamiętasz to lub tamto u drugiej osoby, a ona patrzy na ciebie jak na zmyślacza. I to nawet nie, że jakieś straszne rzeczy zepchnięte do niepamięci, ale zwykłe, pozornie nie ważne. Dla jednej strony nie ważne, ale z jakiegoś powodu dla drugiej były ważne. Dlatego tak lubimy te spotkania po latach. Jeśli emocje odejdą, to i niektóre sytuacje w pamięci się spłaszczą. Dziękuję za przedstawienie swojego poglądu na temat. Pozdrawiam :) Mój pogląd na słowo "wszystko" jest powyżej w odpowiedzi. Oczywiście można jeszcze użyć słowa "wyparte", ale po co mielibyśmy wypierać nieszkodliwe wydarzenia? Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  19. @Hiala Obie refleksje bardzo trafne.
    2 punkty
  20. Tak bardzo boli, gdy słyszę, widzę i wiem. Rozczarowanie na otwartym sercu. Tylko wątróbka na talerzu: „Jedz będziesz silny”! Wgniotło w łóżko sumienie krainy lodowej Przymknij mi okno Komary lubią to czerwone.. A na kolacje czerstwe między zębami skrzypi Dusza przez okno wypadła Kropla w kropelce przemyka po oku Bąbel źrenicy na środku Słusznie wenflon pod prąd i na ukrzyż Na przekór… Czterdzieści stopni złości nie rozniesie Twoich majtek za trzy złote
    2 punkty
  21. Co w tym dziwnego? To był wybór a nie zła decyzja. "Świat się kurwi dla pieniędzy" - poniżej tekst sprzed kilku lat Ksiądz, czy burmistrz stawka jedna Ja każdemu daję szczęści Chudym, grubym czy szczerbatym Byle portfel mieli pełny Młoda, ładna wykształcona Robię to, co naturalne I wyrzutów żadnych nie mam Czasem to jest nawet fajne Alfons jest mi nie potrzebny Chroni mnie lokalna władza Płacę haracz własnym ciałem Dla mnie cena ta jest mała Jeszcze parę zer na koncie Wtedy zmienię mą profesję Szybko wejdę na salony Ale czy to będzie lepiej Większość dziś sprzedaje duszę Ja sprzedaję tylko ciało Tłumy mężczyzn uszczęśliwiam Czy na niebo to za mało? Dzisiaj wielcy tego świata Też się kurwią dla pieniędzy Oni szczęście sobie dają A ja daję szczęście innym Ksiądz, czy burmistrz stawka jedna Ja każdemu daję szczęści Chudym, grubym czy szczerbatym Byle portfel mieli pełny Młoda, ładna wykształcona Robię to, co naturalne I wyrzutów żadnych nie mam Czasem to jest nawet fajne Pozdrawiam
    2 punkty
  22. do srebrnych nerwów przenicowane listowie gdy chmur burzowe policzki nadyma złoty wiatr - * po sierpniowej burzy wykąpane drzewa - strumienistym brukiem rwie górska rzeka * wcale nie straszę - lubi mieć lato głupie pomysły bajdurząc o przemijaniu - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - bo już i samych dzionków portki przykrótkie i nocy rozciągnięta koszula o nostalgicznej woni chwastów jak zapach pszczoły utopionej w żywicy * słuchamy: trawa i ja jej porastania - dorastania - po rosie selenitem wybarwił się firmament nie ma księżyca - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - spadł z gwiezdnym pyłem 22.08.2017
    2 punkty
  23. Witam - dziękuje ci serdecznie za kolejne czytanie - faktycznie każdy z nas ma swój horyzont - jedni ciemny drudzy jasny - Pzdr. @corival - @Natuskaa - uśmiechem wam dziękuje -
    2 punkty
  24. Tak pięknie całujesz (Marzyć i śnić to dobra rzecz) A twoje imię na M (Miłość ma dobrą i złą stronę) Modlę się o twój dotyk (Kobiece ciało to brama do rozkoszy)
    1 punkt
  25. w nowym wcieleniu kobiety rozdają kwiaty rudy kot dokańcza akt z zamysłem szczekania na przyjaciół aktorzy w ciepłym mleku sfermentowali noc kefir kefir kefir na początek dnia za oknem Żabki i Biedronki zmęczone oczy błądzą w posiwiałych chmurach tramwaj rozjeżdża Żoliborz kobiety nie drapią koty nie mruczą
    1 punkt
  26. Laba; na bal. I swawola balowa wsi. Olo ci na balu hula - ba - Nicolo. I Lilii kąpiele, i pąki lilii... Ona; rybakom smok aby rano. I Mani burzowo z rubinami.
    1 punkt
  27. @Łukasz Jasiński zrób transparent i idź przed biuro Komornik i walcz o swoje prawa:) teraz jednoosobowo walczą:) zrobisz szum i pani Komornik się przestraszy, że straci pracę, gdy dowie się o tym internet:) @Łukasz Jasiński nie takie proste i nie takie logiczne:)
    1 punkt
  28. Ja bym zaczęła od słów, panie prezydencie jestem zdany na Pana laskę, kto mi kupi chleb i zapłaci Komornika, ja już nie mam siły dźwigać tych ciężarów Szanownej Pani Komornik z Mokotowa. Ona mnie cały czas oblewa pomyjami itd za lekko piszesz:)
    1 punkt
  29. @Amber Oceni mnie Klio, a już wiem: za życia jestem legendą, napisałem również publiczny list do prezydenta Warszawy - Rafała Trzaskowskiego, oto jego treść: Dzień dobry, panie Rafale Trzaskowski, jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, jeśli pragnie pan zdobyć mój głos w wyborach prezydenckich, musi pan najpierw mnie zrozumieć, wszystko pan znajdzie na Polskim Portalu Literackim (poezja.org) - publikuję tam wiersze, nowele, opowiadania, recenzje, eseje, prozę poetycką i artystyczne zdjęcia, dodam: jestem osobą niesłyszącą, słuch straciłem po operacji na nosie, prawdopodobnie przez źle użytą narkozę, więc: posiadam nabytą niepełnosprawność o stopniu umiarkowanym, jestem w średnim wieku i młode pokolenie i stare pokolenie nie rozumie mojego języka, to znaczy: rozumie jak mówię, a nie rozumie niektórych słów, więc? Mam zniżać poziom komunikacji do ich poziomu, aby mnie rozumieli? Proszę mnie nie wrzucać do żadnego towarzystwa wzajemnej adoracji, tym bardziej do osób niepełnosprawnych - niesłyszących, głuchych i głuchoniemych - oni też już dawno mnie odrzucili, jeśli pan wszystko przeczyta na Polskim Portalu Literackim (poezja.org) - może pan coś wymyśli, mam jeszcze do przeżycia pół wieku, dokładnie: jestem twórczym artystą - poetą, mam średnie wykształcenie zawodowe z egzaminem dojrzałości, najbardziej lubię podróżować: mogę być przewodnikiem po Warszawie, pomocnikiem w podróżach i tłumaczem języka migowego, bylebym istniał w ruchu. Z poważaniem Łukasz Jasiński
    1 punkt
  30. Owszem, owszem, nic dodać, nic ująć.
    1 punkt
  31. A dziękuję za wiarę w moje umiejętności. Nie szukając daleko, tutaj na forum większość wierszy jest bardzo smutnych, widocznie tak ludziom w duszy gra, a nie inaczej. Chętnie bym każdemu nieba przychylił tylko nie wiem jak.
    1 punkt
  32. Poznałam chyba swój jeden z ulubionych utworów. Przemawia ciepłem, spokojnie i rzeczowo. Świetne i trudne zarazem pytania, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Pozdrowienia!
    1 punkt
  33. @Łukasz Jasiński zapraszam do odwiedzin w każdy czas-pozdrawiam
    1 punkt
  34. Ja w każdym razie staram się nadążać za nowymi technologiami, może nie w awangardzie tak jak kiedyś, ale gdzieś tak w środku stawki.
    1 punkt
  35. @Rafael Marius cóż, faktycznie dziś smartfony są dla licznych czymś bez czego trudno jest funkcjonować. Dość to smutne. W smartfonach nie dostrzegam niczego poetkiego. Dziękuję za zaproszenie 😊
    1 punkt
  36. Może być i tak, choć ja bardziej pytałem w aspekcie skutku i przyczyny. Smartfony też mogą wszak mają funkcje latarki. A bardziej metaforycznie mogą oświecać umysły, wskazywać drogę (GPS) tak jak gwiazda betlejemska magom. Niektórzy młodzi bez pomocy telefonu to już nigdzie nie trafią. Zapraszam nieustannie.
    1 punkt
  37. @Andrzej_Wojnowski czyli wsparcie jest 😉Pozdrawiam
    1 punkt
  38. @Ewelina "Kto szuka, ten znajdzie” a „kto pyta, nie błądzi" - pozdrawiam
    1 punkt
  39. Tylko pytanie czy najpierw serca, czy oczy? Dla mnie to wcale nie jest oczywiste, choć pewnie większość odpowie, że serca w pierwszej kolejności. Można by rozumieć jako rozpraszacze. Tu szczególnie mam na myśli sytuacje, gdy ludzie niby spotykają się, a bardziej interesują się smartfonem niż sobą. Już całkiem o mnie zapomniałaś i nie zaglądasz do mnie?
    1 punkt
  40. Tak to już jest logika dziejów, jak to się dawniej mówiło. Dziękuję za serduszko i zajrzenie.
    1 punkt
  41. @Wiesław J.K. dziękuję 😊 i tak - niech się spełni! Pozdrawiam serdecznie:)
    1 punkt
  42. @Ewelina Niech więc się spełni! 😎
    1 punkt
  43. @Rafael Marius Nie jesteś sam. Minimum jest nas dwóch
    1 punkt
  44. @Igor Wasiński Czyli jak to mówią wszystko po staremu. Motyl przeleciał i nic po nim nie zostało prócz wspomnień.
    1 punkt
  45. @Dobry, Zły i Brzydki Zabawa w rytm i rym Zawstydziłem się na dobre i na złe słowa, Zawoalowane te frazeologizmy, Przecież w kniej puszczyk się chowa i sowa, Hu hu cha zima zła ł i i neologizmy. Ocalę tylko spuściznę co słowa dały, Tam ta da da ta dam heksametrem pisane, Nawiązując przecież do klasyki tak mały. Wdzięki oraz humoru wyczucie rozdane Tiku tak tiku tak odmierza czas zegarek, Przyjaźń ponad jest czasem i przestrzenią, Tylko usiąść i bajać mam tu taki worek, Opowieści w wizję obrazową zmienią. Zapamiętane i przemyślane tematy, Tymczasem wrona i gawron na gałęzi: kra, Każdy posępny dojrzały stary brodaty, Wszystkie wrony kraczą o Tobie, gleba mokra.
    1 punkt
  46. @Adaś Marek O i to jest pomysł! @Rafael Marius No tak, można być blisko, a jednak za ścianą i trzeba się trochę nachodzić.
    1 punkt
  47. @Natuskaa Czasem ludzie coś próbują wyrzucić ze swojego życia, ale tak się nie da. To nie są śmieci tylko zdarzenia, które pozostaną z nami na zawsze. Jedyne co można zrobić to zaakceptować fakt, że się wydarzyły, tak a nie inaczej.
    1 punkt
  48. @Leszczym marzenie ściętej głowy:))) Dziękuję i pozdrawiam:) @Dagmara Gądek bez dwóch zdań...... ... i współczuję takiej sytuacji :( ... zazdroszczę natomiast tych łódeczek i scenerii:) Dziękuję i pozdrawiam:)
    1 punkt
  49. @poezja.tanczy Po tych komentach dopiero lepiej Ciebie zrozumiałem, miałem wrażenie, że wypowiedzią zachaczasz o autorytet, a tu jakby jednak co innego :)
    1 punkt
  50. Historia smutna, prawdziwa. We wiosce, pod lasem. U studni, do słońca. Pies leży kudłaty, ogonem potrząsa. Jego pani z chatki, głowę wychyliła Dłonią, warkocz lekko, na plecy zrzuciła. Spojrzała na łąkę, skoszoną przy stawie. Policzyła dzieci, będące w zabawie. Błyszczy w słońcu kosa. W pocie męża czoło. Słychać radość dzieci, skaczących wesoło. Ten obrazek odbił, na jej sercu ciernie. Wszystko to minęło, minęło, nie będzie. Pies zdechł, ze starości. Mąż odszedł, do Boga. Dzieci wyjechały, a ona — nieboga. Siedzi, w domku sama. W swojej samotności. Łzy w oczach przeciera mężowi zazdrości. Pies i mąż kochany, w zaświatach mieszkają. A „kochane” dzieci, w mieście się "szlajają" . Wychowując, z mężem, miłości uczyły. A gdy go zabrakło. Samą zostawiły. Chustą łzy ociera, lecz wszystkich nie może. Modli się — za męża- weź mnie tam, mój Boże. Wie, że gdy wymodli, Boże zmiłowanie. To znowu usłyszy „jestem tu, kochanie” (Koszarawa).2009
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...