Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 06.08.2024 w Odpowiedzi
-
podejrzałam na Plantach wciąż te same ławeczki w precle z makiem wygięte jak miastowe panienki nóżka w bucik zdobiona albo szewczyk w ciżemce dwa do przodu przepona w żebra gorset ją tłoczy posolony powietrzem co wyżera z kamienic trans gołębi aż przestrzał z marzeń i czczych obietnic wśród pochodu przechodniów zanurzonych w wir gości w szum nie niepokojony śni bezdomny na oścież6 punktów
-
Kołaczę się tylko po tym wilkołaczym świecie, również w poszukiwaniu kołaczy (a co?), serce mi już kołacze i o tym płaczę i płaczę, że nie mam już łez. Warszawa – Stegny, 04.08.2024r.5 punktów
-
Historia smutna, prawdziwa. We wiosce, pod lasem. U studni, do słońca. Pies leży kudłaty, ogonem potrząsa. Jego pani z chatki, głowę wychyliła Dłonią, warkocz lekko, na plecy zrzuciła. Spojrzała na łąkę, skoszoną przy stawie. Policzyła dzieci, będące w zabawie. Błyszczy w słońcu kosa. W pocie męża czoło. Słychać radość dzieci, skaczących wesoło. Ten obrazek odbił, na jej sercu ciernie. Wszystko to minęło, minęło, nie będzie. Pies zdechł, ze starości. Mąż odszedł, do Boga. Dzieci wyjechały, a ona — nieboga. Siedzi, w domku sama. W swojej samotności. Łzy w oczach przeciera mężowi zazdrości. Pies i mąż kochany, w zaświatach mieszkają. A „kochane” dzieci, w mieście się "szlajają" . Wychowując, z mężem, miłości uczyły. A gdy go zabrakło. Samą zostawiły. Chustą łzy ociera, lecz wszystkich nie może. Modli się — za męża- weź mnie tam, mój Boże. Wie, że gdy wymodli, Boże zmiłowanie. To znowu usłyszy „jestem tu, kochanie” (Koszarawa).20095 punktów
-
czasem ciągną cię za uszy czasem kopią w tyłek czasem wyrywają język wyłupują oczy morzą głodem... (to dla zatwardziałych) jeśli jesteś chętny podadzą pomocną dłoń przewietrzą głowę a jeśli po prostu kochasz to jesteś jak wiersz lekko tchną duchem i ... lecisz :)4 punkty
-
codziennie otwieram skrzynkę pocztową której drzwiczki krzywo odstają z nadzieją, że dostanę coś innego niż ulotki, rachunki czy reklamy otwieram ją z nadzieją, że będzie tam list od Ciebie nadany z miejsca, gdzie nie ma poczty ani nawet znaczków do którego nie ma kodu gdzie listonosz wiecznie śpi zamiast tego oferta: dwa za jeden pomiędzy kurzem a wilgocią tak bardzo bym chciał dostać od Ciebie list4 punkty
-
drzewa jeszcze oddychają upiększają sobą dzień zielonym liściem jeszcze przemawiają nieśpieszno im do snu ciągle uśmiechnięte widzą to co my są jak poezja drzewa to sama radość w nich niejedno dobro się tli3 punkty
-
odkąd jestem częścią ciebie utknęłam między nami wypełniłeś mnie do stóp srebrna łyżka czarna sól choć próbuję myśleć światła niewidoma smuga zmierzchnica rozstawiła późne skrzydła w naszyjniku jeden koralik do marzeń pacyficzny port wiecznego trwania na wietrze ześrodkował nas świat rozpędzona krew otwiera wnętrza dźwigam pocałunki dotyk napletka i siebie3 punkty
-
3 punkty
-
Krowa chciała być cała biała, a owca łaciata. Zamieniły się skórami. Rozpoznano je po głosie. Oskarżono przebierańców o oszustwo. Bądź sobą !3 punkty
-
Z cyklu: JAK, który lubił powiedzenia Wzorowy uczeń Wzór, co ciągle się powtarza Ale kto się za kogo uważa Bo to zlepek jest nadziei Tradycyjnie sobie ścieli I te wieczne zachowania Kolejny powód do rachowania Wzór właściwych wypowiedzi To zależy, kto koło nas siedzi I te wierne przyłożenia I bezkresne me droczenia Jak się rodzić tu na nowo Skoro wzór jest na gotowo I te spiny z samym sobą Me rozkminy, nie pomogą Wzór tu po swojemu działa A ja znowu daję ciała Jestem wzorem, co się zmienia Tak powiela, czysta chemia Jestem zgrozą, co wnioskuje W wzorze ciągle kombinuje Jak to zmienić, udowodnić Jak podmienić, tak uzgodnić Dusza swoje, a mózg swoje Wzory ważne, także Twoje //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org2 punkty
-
złap mnie gdy wylecę po jasno-cytrynowych płatkach słonecznika w twoje ręce na nasz spektakl światła poranka będę promienna bo mam swój urok2 punkty
-
@Rafael Marius świat się zmienia (czytaj-dziczeje) pięknie pozdrawiam @iwonaroma dziękuję serdecznie, bardzo miło. Teraz takie czasy - uśmiechy2 punkty
-
Nad tym miejscem, gdzie wasza jest racja, Noc swe puszyste rozpina swetry. Nie myśl o dzieciach, co zginąć muszą, Myśl o ruinach smutnych – Coventry. Nad tym miejscem, gdzie wasza jest słuszność, Cisza na szklane odłamki pęka. Nie myśl o duszach trwogą przejętych, Myśl o sukcesie – a myśl ta piękna. Nad tym miejscem, gdzie wasza jest dzielność, Mrok się poddaje władzy szkarłatu. Nie myśl o kruchych dachach i ścianach, Myśl o pokoju – nowym – dla świata. Nad tym miejscem, gdzie wasza jest sprawa, Niebo ceglaste, obrzmiałe, sine. Nie myśl o strachu w godzinie śmierci, Myśl o zwycięstwie, odwecie, winie. Nad tym miejscem, gdzie wasza odwaga Przestrzeń w welony krwawe otula, Nie myśl o sercach – wstrzymanych nagle, Myśl o orderach cennych – od króla. Nad tym miejscem, gdzie wasza skuteczność Łamie na części – kościelne wieże, Nie myśl o trzasku zmiażdżonych kości, Myśl o dziejowej roli żołnierza. Nad tym miejscem, gdzie wasza jest racja, Bezdźwięk żałobny zapada wokół. Nie myśl, że to łza jedna, nie w porę, Myśl, że to pyłek – samotny w oku.2 punkty
-
Jesteś głosem Którego nie słyszę (Rajem utraconym) Czymś czego pragnę Ale nie mogę mieć (To tak bardzo boli mnie!) Więc dlaczego nie możesz być moja? Przecież nie chcesz żeby mój świat Runął jak domek z kart (Przez ciebie!)2 punkty
-
Gdy szłam spojrzeć na to co długo było ukryte, Klejnot, który ktoś dawno temu schował, Drżałam myśląc, że ujrzę jak płonie w nim ogień - Lecz tylko obłok kurzu twarz mi owiał. Dawno temu niemal oddałam życie za coś Co dziś w szczypiący w oczy kurz się zmieniło - Dziwne, jak często serce złamane być musi By lat wiele je mądrym uczyniło. I Sara: When I went to look at what had long been hidden, A jewel laid long ago in a secret place, I trembled, for I thought to see its dark deep fire – But only a pinch of dust blew up in my face. I almost gave my life long ago for a thing That has gone to dust now, stinging my eyes – It is strange how often a heart must be broken Before the years can make it wise.2 punkty
-
a dozorcą jest on sam mogę czasem wchodzić w rolę zawód czyżby mniej dla dam uczestniczka się przyjęło dowódczyni trochę mniej serc skarbniczka jakże miło skarbnik w klasie PRL gdy w mundurku granatowym wyjść przed szereg przyszło mi nie wiceprzewodniczącą lecz zastępcą z całych sił sama nie wiem — byłam nim? nawet w lesie dajmy na to żyje łania i jelonek czy doktorka to samobij profesorka miarą snobek zrobiłam ze śliw powidła i nie jestem śliwowicą brawa Macieju Makselon (puentę jednak dziś zgubiłam)1 punkt
-
1 punkt
-
Życie to nie wyścig, Jesteś tam, gdzie powinnaś być, Życie to nie wyścig, Nie wybór "wszystko albo nic". Nawet kiedy myślisz, Że pozostałaś w tyle, Życie to nie wyścig, I wiem, że się nie mylę. Powiedz mi kto ustalił Jakieś powszechne tempo? Życie to nie jest wyścig Żeby narzucać prędkość. Naprawdę sobie radzisz, W porządku jest zawracać, Wciąż pędzić w złym kierunku- To jest dopiero strata. Piękna bywa świadomość, Że popełniamy błędy, Bo dzięki nim wiadomo Gdzie warto iść, którędy, I chociaz trudna bywa Prawda i własne myśli, Pewności wciąż przybywa, Że życie to nie wyścig.1 punkt
-
drobna fala drobny wietrzyk drobny deszczyk i ja drobinka w ogromnym Ty szaleją bałwany i wichry, ulewy i Ja wielka szamocę się z wielką Ja na zewnątrz1 punkt
-
nie boję się snów nawet tych trudnych to są moje sny nie wstydzę się ich to moja poezja która pomaga mi nawet gdy dokucza nie boję się snów to tylko mała chwila to mały horyzont mojego życia bo wiem że gdy się obudzę będę dalej swoją drogą szedł a owe sny przepadną zostanie po nich w pamięci ślad który nic nie znaczy bo sen jak to sen to krzywa prawda której nie warto się bać tylko dalej żyć1 punkt
-
Ma być twarda (koniecznie) i pestki zawierać białe Soczysty mieć odcień prazera* (gdy żółta to sypko niesmaczna) Musi do miąższu spakować swój zapach lata z cytrusem i gniazdko nasienne zachować (bezwarunkowo) - na później Listkiem ozdobić ogonek przejrzeć w słonka facjatce - by upaść sobie na trawę jabłuszka zieloną bibułką *prazer = chryzopraz 27.07.20151 punkt
-
U stóp twoich, ziemio obiecana kładę się dzisiaj w deszczowych chmurach przyjmij me ciało, tam skąd powstało ziemio religii, natury, rozumu Przyjmij też ducha w ogrodu krainy gdzie chylą się liście oliwy, daktyli Uderz w mą duszę! Uderz w me ciało! oczyść w krwi swojej, ożyw w swym ogniu niech się odrodzę jak feniks z popiołu! Ptaki niebios niech cię koronują w goździki i róże w chabry i maki gronostaj z mchu załóż i purpurę z bratków niech fiołek ci pachnie a szałwia zieleni obmyj się z nami w słonecznych obłokach niech niebo mi tłem dla twej zieleni! Lecz czemuś znów bledniesz? Lecz gdzie twe kolory? Cóż jarzębina na szyi twej czyni? Gdzie sykomory? I lipiec prawdziwy? ty znów się kładziesz do snów gotowa i w całun jak baranek biały zakładasz poddani twoi są martwi wraz z tobą by wrócić mogli gdy znów będą z tobą.1 punkt
-
A taka ładna, po kolejnej dawce z emocji, gdzieś pomiędzy przypływem uczuć, a odpływem wszechradości poszła spać. Potem zasnęła. Następnie śniła te swoje niestworzone historie i nawet opowiadała mi o nich czasem, a przecież co do zasady lubiłem jej słuchać. Blask księżyca z niezasłoniętego podwójnego okna oświetlał nasz pokój, aż ciarki dobro – złe człowieka przechodziły. Spod puszystej kołdry w kolorze jesiennym i znad poduszki nie najnowszej wystawał właściwie tylko nosek A i gdzieś poniżej jakiś inny fragment jej powabnego ciała, jeszcze zupełnie nie przygarbionego czasem i nie zmatowiałego podróżą generalnie po coś, czego i tak nie ma, choć narrator niniejszego ma pełne i niezbywalne prawo mylić się dosłownie we wszystkim. I gdy tak zapatrzyłem się na jej nosek w tym jasnym blasku międzyplanetarnego oszustwa doszedłem do chyba słusznego prawdopodobnie wniosku, że w tu i teraz mają tylko znaczenie jej i mój na dokładkę czubki nosów. Może do tego jeszcze kilka innych nosów i nosków ludzi z naszego bliskiego otoczenia i prawdę mówiąc całkiem niewiele więcej. Cała reszta wymiera z naszej świadomości, zresztą jakoś tak przepastnie, w tym labiryncie luster, gdzie przychodzi nam gubić nadmiar i nawarstwiające się pokłady bezpowrotnego czasu, który wychodzi z nas jak pot podczas biegu do mety, której notabene również wcale może nie być, co również wcale nie musi być jakoś specjalnie dobrą wiadomością. Warszawa – Stegny, 03.08.2024r.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Myślę, że czasami dobrze zachować, ale czasami rzeczywiście potrzebna jest gruntowna przebudowa. Każdy przypadek jest indywidualnie odmienny. Ten konkretny dotknął mnie osobiście, ponieważ opisana sytuacja dotyczy bezpośredniego sąsiedztwa. Właściciele, starsi ludzie zmarli, dom został sprzedany, a ogród zamieniony na trawnik. Proza życia. Pozdrawiam :) Czasami tak mi się zdarza, że nie wiem, co mam napisać... :) Tak jak teraz, na przykład. :) Dziękuję i pozdrawiam. Też mi się nasuwał ten tekst Kofty podczas pisania. A to: to chyba najlepsze podsumowanie :) Pozdrawiam. Tak, to chyba najgorszy wers w tym wierszu. Trochę go zmieniłem, ale do końca nie jestem zadowolony z efektu. A co do partnerstwa, to w wierszu ma być chłopak z dziewczyną. Kiedyś napisałbym, że młody mężczyzna z młodą kobietą, ale świat się zmienia i teraz chłopcy i dziewczęta dożywają sędziwego wieku. No i oczywiście, jakiś byk się przyplątał :) Dziękuję i pozdrawiam (bez mordki)1 punkt
-
A koleje jeżdżą różnymi torami. Dziękuje i pozdrawiam. Samo życie. Dziękuję. Również pozdrawiam. Dziękuję. Szczególnie za wychwycenie brakującej literki :) Smutne, ale często tak to wygląda. To, co zwróciło moją uwagę, to to, że nowi lokatorzy nie mają świadomości przeszłości miejsca. W sumie w ogóle ich to nie interesuje, tutaj w mikroskali, ale myślę, że w skali makro mogą działać podobne mechanizmy. Reszta do przemyślenia. Również załączam pozdrowienia.1 punkt
-
Pięknie rytmiczny wiersz. Trudny temat w opozycji tylko zwiększa - i piękno i... trudność.1 punkt
-
Bywa i tak. Dzieci odchodzą, taka kolej rzeczy, mają swoje życie i nie musza się w mieście szlajać, chociaż oczywiście też tak bywa. Pozdrawiam P.S. miłości uczyły, czy uczyli wraz mężem?1 punkt
-
@Hiala A dzieci po czasie każde w swoim oknie dowiedzą się właśnie jak jest żyć samotnie Wiersz taki jakie lubię, łatwo się czyta, choć traktuje o trudnych sprawach, wędrówki do miasta, w domyśle również emigracji, samotności czy śmierci. To ostatnie jest nieuniknione, a na resztę seniorzy mają ograniczony bardzo wpływ,mało zależny od wychowania.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Odczytuję tutaj dużo magicznego uroku, w lustrzanych marach, na pograniczu światów, których jeszcze nie znamy, a być może istnieją. Równolegle z naszym? :)1 punkt
-
ona nie śpi wiem to możesz nie wierzyć nie chcę niczego udowadniać bo komu? mi wystarczy fakt że czas jest sprawiedliwy nawet nie mając kresu deszczowy był dziś dzień choć ciepły błyszczące krople na wzór szklanych pereł płynęły strumykiem obmywając kamienie a ja pewna swojej kruchości idę dalej nawet jeśli nie będzie już nikogo ona dalej bezsenna nie musisz mi wierzyć wystarczy że zapach deszczu wsiąknął w mokre już włosy przypominające opadłe gałązki wierzby Klaudia Gasztold1 punkt
-
1 punkt
-
@Hiala są prorocy na świecie, którzy mają znaczący przekaz od Boga. To jest taka siła, kładą ręce i uzdrawiają ludzi. Co ja ci będę mówiła o fanatyzmie. Oni nie są religijni. Dla mnie to żywi aniołowie. Oni nie przeganiają uchodźców i wyłapują jak obecnie to robią „katole”, zakładają dla nich domy, adoptują. Ostatnio pod mostem w Warszawie znaleźli rosyjską rodzinę, która się błąkała po Europie. Nikt im nie pomógł, dopiero straż miejska im pomogła. https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/9564469,rodzina-z-rosji-znaleziona-pod-mostem-w-warszawie-ojciec-bal-sie-wysl.html1 punkt
-
@Magda1973 dość fajnie. W przed ostatnim wersie kreseczka zamieniła się z kropeczką(trzeźwego/trzeżwego) ale fajne - pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@corival Zazdroszczę, choć teraz już chyba żadne papierówki dla mnie nie będą smakować tak samo... Dziękuję i pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ludzie, firmy, regiony i państwa ze sobą rywalizują. Przegrywający zsuwają się w biedę, uzależnienie, bezrobocie, ucieczka do innych państw (Kuba, Wenezuela) i inne niefajne sfery. Nawet dobra pozycja wyjściowa, zasoby niczego nie gwarantują, bo konkurencja nie śpi. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Dagmara Gądek Już gdzieś kiedyś napisałem, że jedną wojnę przegraliśmy dwa razy. I wykastrowani z elit przez 'cudownych' sąsiadów czekaliśmy na cud, aż do 1989 roku... ... "Gorzej kiedy zdradą rządzą Przyjaciele wybrani demokratycznie" Róże Europy No i to by było na tyle.1 punkt
-
dziś jestem gościem w królestwie zwierząt dzięcioł udaje karabin śnieg białym dywanem drzewa śpią jak zapałki czekając na wiosnę uciekłem z domu – zgiełk mnie wykończył w lesie czas ma mniejsze znaczenie przodkowie moi potakują bo tutaj należę w poprzednim życiu byłem złym wilkiem śniłem o lataniu i byciu wiecznie sytym1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Ajar41 Co ożenki, wolna głowa To od ręki, frustracja gotowa Fajnie i śmiesznie Czyli na plus :) Pozdrawiam miło, M.1 punkt
-
łatwiej urodzić niż wychować mówisz Adasiu - święta racja lecz gdy wychowasz żadna mowa zostanie wielka satysfakcja :)1 punkt
-
@Adaś Marek Dobry wiersz, dlatego odpowiadam: *** Nie może być... tak samo los czasem opisany wszystko się zmieniać musi i "serc planety małe" Nie może być... tak samo kręta i w supeł bywa droga jedyne "samo" zwie się: śmierć Na cały Wszechświat przyjdzie pora pozdrawiam1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne