Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.05.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Pająka dawno nie ma, choć nici wiszą srebrne. Był tu, lecz umarł biedak, jego pamięci - przędza. Nie ma go już z pół roku, wspomnienia powracają, jak straszył koślawością w pięknym, słonecznym maju. Dawno biedaka nie ma, a w oknie srebrna nędza, firankę naśladuje. Natrętna myśl zwycięża. A może jeszcze wróci, zamieszka na swej przędzy? Wystawi chudą nóżkę, wyszczerzy swoje zęby? Gdy nagle wietrzyk zawył i zerwał srebrną nić. Nie wróci tu już biedak! Zachciało mi się żyć!4 punkty
-
zanurz dłonie w oceanie a pieśń wielorybów niczym osobliwe światło cudownie błogie obudzi w twojej duszy wspomnienie świata czar szlachetnej myśli zanim wyszliśmy z wody4 punkty
-
Jestem. Jak listek, gdy bystrze ciągnie, przecinam lustro jak ostrze noża. Lśni rzeka dalej świeża i hoża, opadam z nurtem, ślad milczy po mnie. Nad łachą zieleń, zdziwiony owad w meandrze prosto w dziób pliszki siwej. Pnie czerwienieją — stwarza bóbr głębie. W ciemnych kopułach topól się chowam. Wśród wyzłoconych kwieciem stanowisk, irys jak żołnierz na Warcie stoi. Pojmiesz, że jedno co w Mirski Przełom wedrze się — obłok. Nie patrzy woda. Chyba że hałas — rytm jednostajnych walców jak wiosła sążni i mordęg. Zetrze cię siła, choć nie pozwolą ciosy wapiennych młynów — ostańców.4 punkty
-
Próbowali już Rzymianie świat nauczyć własnej mowy, lecz się chyba nie udało, dzisiaj problem mamy z głowy. Próbowali i Francuzi i Rosjanie i Hiszpanie. Sukces jakby cząsteczkowy, świat nauczyć się nie daje. Niemców próba nieudana, świat się od nich uczyć nie chce, woli od Amerykana, od Anglika może jeszcze. Pan Zamenhof też próbował, stworzył język esperanto, lecz, niestety, tej idei znów większością nie poparto. Każdy jakoś kombinuje, żeby łatwiej było w mowie świat nauczyć własnej, tylko nie Polacy i Tajowie.4 punkty
-
Autor Znów patrzę, a tuż obok tajemnicze księgi; Nie zbliżam się, lecz wszystkie wciąż mnie o to proszą. I nagle… Znam już drogę, gdyż, na przekór głosom, Wyczułem, gdzie pójść muszę jako swój czytelnik. Otwieram, wnet przewracam, ciekaw stron kolejnych, Lecz pisma nie poznaję. Cóż to? Ktoś rozpoczął Rozdziały za mnie tworzyć? Boże, powiedz, po co…? Dlaczego im pozwalasz? Jakże są pazerni! Ta księga, co obcymi jest pisana dłońmi, A moją wypełniona być powinna treścią, Pomiędzy pisarzami nieustannie krąży, I pełną niepokoju staje się powieścią. Notatki trzeba schować! Szybko, obym zdążył, Bo znajdą je i znowu całkiem mi pokreślą. ---4 punkty
-
moją rozkoszą ty słodki i ciepły butelkuje cię na zawsze w pamiętniku lżej i rosną marzenia jak długo będzie trwało może to ucieczka w powolne życie ale teraz jest zielona bajka chodzę boso po bujnej trawie z utęsknieniem na cytrynowy deser w łódeczce orzeźwieni4 punkty
-
Z żebra powstał model cudny Twórca dużo jej obiecał wystarczyło być posłuszną zapomniała – stąd problemy miała dostać księcia z bajki a dostała typ pokorny zakazane jabłko zjadła książę wcale nie obronił skulił uszy i bez walki Modelarza wyrok przyjął bał się złożyć apelację i pogodził się z jej krzywdą to historia bardzo stara ale nic się nie zmieniło Ewa dalej zrywa jabłka Adam w pubie pije piwo3 punkty
-
Wchodzę na pole pszenicy, gdzie ziarno szeleści pod stopami, a słońce z wolna opada, kąpiąc świat w złotym blasku. Znikają cienie miasta, dźwięki elektroniki, tutaj cisza mówi głosem ziemi, tu prostota staje się prawdą. Technologia odchodzi w cień, zanikają metalowe dźwięki, a ja zanurzam się w głębokości pola, w nieskończoności łanów. Pochylam się, dotykam ziemi, która w swym wnętrzu kryje wieczną mądrość, co karmi nas od lat, nieprzerwanie. Czuję ciężar lat pracy, dłoni splątanych w korzeniach, krew i pot, co płyną przez pokolenia, a ziemia daje, ziemia bierze, a potem znowu obdarza, niezmiennie, w swym cyklu prostym, świętym, co życie niesie od lata do lata. Zanurzam dłonie w ziarnie, przesiewam je przez palce, jak czas, co przemyka, niepostrzeżenie, nieubłaganie, ale tutaj, na tym polu, czas się zatrzymuje, staje się wiecznym teraz, chwilą, co trwa. Oddycham zapachem pszenicy, ciepłym powietrzem, i wiem, że w tej prostocie, w tej ziemi, jest odpowiedź na pytania, co dręczą serce. Tutaj odradzam się, tutaj jestem sobą, w najczystszej postaci. Pole pszenicy, w słońcu skąpane, to nie tylko pole, to życie, co trwa, to dar, co karmi nas wszystkich, nieustannie, w tej wiecznej harmonii, co prostotą jest prawdziwa.3 punkty
-
Twoje dłonie przy moich Szukają ukojenia A spokojny sen Wcale nie przychodzi I tylko chłodna noc Pokazuje swoje oblicze Zawsze taka sama Odarta z intymności (Naga stoi przede mną)3 punkty
-
Kiedy za oknem koncert kotów obwieszcza że nadchodzi świt ze snu się budzi ma sąsiadka znów niewyspana zbyt przeciera rozmarzone oczy nie chce uwierzyć że już dzień przeklina te miauczące stwory co zawsze rano kradną sen wczoraj wróciła późno z tanga podbiła tam dziesiątki serc i rozkochała tłumy panów i mnie od dawna też gdy nad jej domem księżyc śpiewa song krótki - „Zaraz pora spać” Ona zaczyna koncert ziewań bo ma wszystkiego dość pracę skończyła o szesnastej obiad w przelocie szybki był kolejną kawę to w teatrze w oparach artystycznych chwil nikt za nią nigdy nie nadąży olbrzymi power w sercu ma bryluje też w ekipie morsów gdy na jeziorach kra niestety ładna ta sąsiadka jest przyjaciółką mojej żony więc niech ten nie za mądry tekścik przypomni że wciąż myślę o niej3 punkty
-
wiedziałem że słowo nie jest w stanie wydrążyć tak twardej skały a mimo to próbowałem sięgnąć po gotowe odpowiedzi ile zmieścić się może w ciasnej i ciemnej przestrzeni którą zajmują kości natura wyssała szpik treści wróciłeś i przez korzenie orzecha znów oddychasz granit spadł mi z serca3 punkty
-
@Łukasz Jasiński atutami, które posiadasz, można by obdzielić parę osób, i nie wszystkim się to podoba. Pozdrawiam i życzę wytrwałości🌹 @Leszczym techniczne niedociągnięcie, dlatego tekstu nie przyjęli do poradnika żeglarza:) Pozdrawiam 🌹3 punkty
-
Smutek stały jest. Przychodzi i wytyka ci wszystkie błędy, Wszystkie chwile co coś znaczyły. W zamian oczekuje, że ofiara, którą sobie wybrał, zapłaci tuzinem słonych łez, wylanych do miekiej, lecz już przechłonietej tymi łzami poduszki. Nie odejdzie, gdy się nakarmi cierpieniem, Patrzy później, jak ten człowiek co z rana zawsze z uśmiechem na twarzy mówi Dzień Dobry, leży wyprany z jakichkolwiek uczuć nie odróżniając nędzy od bólu. Zaśnie wyczerpany swoimi myślami, Śniąc dalej o świecie, który więcej już mu tyle cierpienia nie sprawi.3 punkty
-
Z taką mój warkocz widzą radością, Gdy wypatrują z niebios uroków, A gdyby wolno puścił mnie kosmos, Nikt by nie zdążył odwrócić wzroku. Gdyby tak bliższy im był mój dotyk, W tym wygłodniałym widzenia tłumie Drążyłby czaszki po mózg wilgotny Żar od jasnością oślepłych lunet. I kiedy wracam tu, uwiązana Praw tego świata wieczną kotwicą, Widząc, jak tęsknią, w zadumę wpadam, Dlaczego życia tak nienawidzą.2 punkty
-
wiem że nadzieja to przyjemne słowo które umie cieszyć jak ciepły wiatr wiem że nadzieja to nie puste słowo że z niej zbudowano nie jeden kram wiem że nadzieja to lepszy świat że to ona jest jak siostra i brat wiem że nadzieja nic nie boli pachnie jak majowy kwiat dlatego kłaniam się jej każdej nocy każdego dnia nawet gdy obok żal2 punkty
-
2 punkty
-
Klepsydra. Na czarno białym papierze (skrawku) spisali życie Twoje - - dwie daty i imię (znak). Choć siebie szukałeś w kolorach, w nutach szukałeś latami, kolory w plamę się zlały. Muzykę zagłuszył czas. Ty już nie możesz wybierać, to bliscy za Ciebie wybrali. Powiesili po prostu tak. Nic to, że ptak stąd ucieka, aut przesuwa się rzeka, łza zbyt szybko wysycha i miejsce budzi Twój gniew, że żałość Cię ogarnia i tęsknisz do ludzi. Tu Twoje miejsce jest. Tu, gdzie słońce doświetla Twój czubek nosa zaledwie, pszczoła próbuje daremnie przykucnąć (przysiąść) przy Tobie, kąkolem pachnie rzepak, a mucha zaczyna znaczyć Twój przystanek natrętnie. Tu Twoje miejsce. Deszcz przyszedł nazbyt gwałtownie i zmył plamę z kartki krokami dziecka mierzoną latami . Gdzie tu jest sens?2 punkty
-
czasami się zwierzasz. niebezpiecznie cicho i tonem przywodzącym na myśl chrobot blaszanozębych korników. od razu myśli mi się o spróchniałym konfesjonale, w którym zdrzemnął się, albo siedzi niedawno zmarły, ale już połyskujący plamami opadowymi, proboszcz poczciwina. aż korci, by wieść cię na pokuszenie. na pocieszenie mówić, że to nic złego, taki ordynarnawy skok z zębami na krępujące więzy, wrzucenie petardy w ustoiny. w końcu mamy tylko jeden, bezpowrotnie niknący czas, nie trzeba albo wręcz nie można bawić się w legale, powinno się wyszukać w kalendarzu dzień ustawowo wolny od świąt, dać sobie kopniaka na rozpęd i zacząć wyśpiewywać hosanny, słowo w słowo zaczerpnięte z podręcznika Metody pobudzania ustami. pragnę zachęcić do, nawet przesadnej, otwartości. niech będzie cug, wiatr nawwiewa konfetti i strzępków plakatów. zbyt nowych, by być wypłowiałe. niech wejdą kobiety pożytku publicznego, wiecznie pijani halabardnicy pilnujący, by nikt nie pozostał bez winy, niecnonauci. i by zapanowała nadekspresyjność, nasza kolorowa gromadka osiedliła się w błędzie ortograficznym. by nikt później nie żałował, nawet w czasach głębokiej starości nie starał się poprawić błyszczących wyrazów czóć, chaj, chedonizm. jednak nie daję żadnych rad. to musi nadejść samo. czekam. moda szybko się zmienia. w następnym sezonie zapanuje ultra fast fashion: łachy będą się kruszyć i spadać z człowieka chwilę po założeniu. a potem, w stroju Adama i Ewy, wskoczymy do rzeki. tylko jedno z nas wypłynie.2 punkty
-
2 punkty
-
Dokładnie. Też o tym miałem napisać w poprzednim komentarzu, ale stwierdziłem, że nie będę się zagłębiał w tak techniczne szczegóły 🤣.2 punkty
-
Gdzieś czytałem podobne rzeczy o języku chińskim. To ma ponoć związek z budową tchawicy, która wraz z dorastaniem "układa się" odpowiednio "pod użytkownika". Nie mówiąc od urodzenia po chińsku, nie da się opanować wymowy odpowiednio perfekcyjnie. Coś w tym stylu.2 punkty
-
2 punkty
-
@Wędrowiec.1984 Najtrudniejszy, bo: najpiękniejszy - język z duszą, trzeba mieć - IQ - 170 - wtedy można go opanować, dajmy przykład: Juliana Tuwima (pochodzenie żydowskie) - doskonale on opanował polszczyznę. Łukasz Jasiński2 punkty
-
@Sylwester_Lasota Oj, nie wiem, czy Polakom kiedykolwiek się uda? Nasz język uchodzi za jeden z najtrudniejszych na świecie.2 punkty
-
2 punkty
-
@Amber o tyle daje do myślenia fraza, że niemalże na każdej łódce żagle są przynajmniej dwa... i na ogół są to grot i fok. Tylko w dużą wietrzną niepogodę pływa się tylko na grocie...2 punkty
-
2 punkty
-
po równej drodze lżej wędrować niż wspinać się czy pędzić ale dech w piersi nie zapiera i serce na uwięzi1 punkt
-
Motto: "..pokrywka wznosiła się coraz wyżej i wyżej i zaczęły spod niej wychodzić świeże piękne kwiaty dzikiego bzu, a potem na wszystkie strony wystrzeliły duże gałęzie; rosły coraz wyżej i wyżej i przemieniły się w najpiękniejszy krzew [...] Ach, jakież to były kwiaty! Jaki zapach [...] "Tak, tak - powiedziała dziewczynka w gąszczu drzewa - niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem... " (Hans Christian Andersen) To nie ty - to bez (dziki) gwałt mi zapachem zadaje Więc też w ramionach twoich Cieniu oszalały któremu na miejscu twarzy tyka cyferblat (bez wskazówek) ja się zatracam i gubię niby jakaś głupia co powraca - szuka - - odnajduje swe dziś i przedwczoraj i nas bez siebie i nas w sobie samych naszych nienazwanych pragnień w dzikiej woni bzu - Bynajmniej. Nie czarnej1 punkt
-
Rzekł ojcu pan doktor z Ojcowa Że córka coś doń jest niepodobna Że ma inne DNA Nie ma w tym drugiego dna Do dziś myśli że to była metafora1 punkt
-
Czasem albatros, płetwak białoskrzydły, Co tnie zimne chmury niby goniec rączy, Żeglując szczęśnie, gdy mu skały zbrzydły, Szybuje nad morzem, gdzie okręt się plączy. Samotny porzuci swe krzykliwe fratry. Patrzy jak marynarz marny, chybotliwy, Prując łupiną, przez słone pchaną wiatry, Pełznie pokładem jak nielot spolegliwy. Dziwiąc się w duchu z człowieczej niezdary, Drwi z dwunogiego, gdy kotwicę wciąga. Marynarz go widząc, wielebne wzywa lary I śledząc z zazdrością, mu w duchu urąga, Bo jakże on chciałby zaczerpnąć swobody, Gdyby mu Eol wszechmocnie pozwolił. I gdyby lęk przyrodzony wzlecieć nad wody, Przy ziemi go ciągle nie więził, niewolił. Ptak, więc bez strachu na burcie usiędzie, By skrzydeł wysiłek spoczynkiem ukoić. Wszak wie, że człowiek zawsze spętan będzie, Gdyż miast w górę patrzeć, śnić umie i roić. ...po przeczytaniu wiersza Charles Baudelaire-a pod tym samym tytułem. YouTube - https://youtu.be/i3jDWelOFao1 punkt
-
"w końcu odpocznę, w sukni z jedwabiu, będzie mi miło - będzie jak w raju." pobożne życzenie... oczywiście, że nie! jak dla mnie - lekko i przewrotnie o pokonywaniu tej trudnej drogi, jaką jest życie bohater doskonale wie, że mimo bólu poranionych stóp paść można dopiero ZA METĄ1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś świeci zorza, ale dla niego ważniejsze piwo prosto z butelki. Patrzy pod nogi a nie na niebo, póki nie zwolni zajętej ręki. Na niebie zorza, w przyrodzie dziwy, jak przymknie oko, to się wydaje... Ale zwyczajnie - często ma zwidy, więc niepotrzebne kolejne baje. Co mają zorze, czego łyk nie da? Po co wyglądać je, hen, w nieznane? To nie życiowa pierwsza potrzeba. To tylko zorza, w Polsce, nad ranem. PS: Rymowanka do dzisiejszego alertu zorzowego. Jeśli ktoś zobaczy, wklejcie pliss foty. https://www.facebook.com/ZGlowaWGwiazdach1 punkt
-
1 punkt
-
Skrzydlaty wierzchowiec - mityczny pegaz, Układa rymy i pędzle jak skrzydła, Łączy dwie muzy w kształt jakby monidła, Unosi niemal mnie w Olimpu przekaz. Natchniewa, aby tworzyć malowidła, W nadziei potem obrazy obleka, Pióra liryki strąca dla człowieka, Daje się okiełznać mocą... wędzidła. Lecz sztuki wolą jest bieda poety, Często i malarz wcześnie zje obola, Nad oboma fatum ciąży niestety, Bo nie w ambrozji kończy się ta rola, Ani na Olimp, ani w morze Krety, Tylko w nurt Styksu - taka bogów wola.1 punkt
-
oparte na faktach w przenikliwej ciszy na cmentarzu zapalić świecę chcesz stojąc przy grobie życie w kolejne układa mozaiki obrazy szare wręcz czarne albo jak w witrażu co mam dzisiaj na to odpowiedzieć tobie nikt z nas nie jest bez grzechu i bez skazy spośród tych którzy tutaj na razie pozostali… i jeszcze piją łapczywie wodę z życia zdroju kolejna rocznica urodzin nadeszła właśnie ludzkie serce nie jest przecież ze stali co dnia musi być gotowe jak do boju czy ty naprawdę nie wiesz dlaczego świeca ci gaśnie…1 punkt
-
@Łukasz Jasiński dziękuję za podzielenie się swoją historią i twórczością. Jestem pod wrażeniem Twojej determinacji i wytrwałości. Twoja poezja jest poruszająca i nie brak Ci talentu literackiego który z pewnością pomaga w utrzymaniu równowagi psychicznej.🌹 @Leszczym myślę, że tak ta techniczna nieścisłość to drobiazg:)) do całości. .Trzymaj się poetycko:)🌹 @violetta też bym takie zjadła, mam nadzieję, że nie rozpraszają Twojej koncentracji w pracy :))🌹1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czytając, nie zdziwiłem się. Mnóstwo czasu spędza się dzisiaj, używając urządzeń elektronicznych w celach komunikacyjnych. Wiem, że np. osobom w spektrum autyzmu, czy introwertykom, takowe rzeczy pomagają, ale patrząc na całość populacji, zapewne zmniejszają ilość interakcji międzyludzkich, potrzebnych do socjalizacji. No tak, jeśli ktoś całe lata rozmawiał za pomocą telefonu, to zapewne posiada bardzo dobrze wykształconą umiejętność rozpoznawania emocji, przesyłanych przez to medium. Powiem tak, jeśli o telefon chodzi, nie muszę jakoś specjalnie odczytywać emocji drugiej osoby. Jeśli kogoś znam, to znam również jego zachowania i wiem, jak z nim rozmawiać przez telefon, choć i to bywa stresujące, nie powiem, że nie. Dla mnie najważniejsza jest informacja, którą częstokroć muszę od rozmówcy wyłuskiwać, jeśli mam do czynienia z osobą, której zachowań nie znam. Odzyskaj mi proszę folder z pulpitu, który skasowałam. Proszę, szybko, tyle pracy poszło na marne. Dobrze, otworzę zaraz kosz systemowy i poszukam. No i szukam pośród usuniętych folderów... Nie ma niestety, nie da się tego już odzyskać. Jest! Widzę jest! Zobacz tutaj! To mi odzyskaj, popatrz. No tak, ale to jest plik, a nie folder. Mam szukać przecież czegoś zupełnie innego. I tak pośród emocji trzeba wyłuskiwać informacje. Trochę to męczące, bo nagle trzeba zrobić reset wszystkich swoich myśli, krążących wokół danego tematu. ;) Co do konotacji... Oczywiście, bez tego, wielu rzeczy na temat rozmów towarzyskim można nie złapać. Zgadzam się. Rozumiem. Jeśli chodzi o jako taki kontakt koleżeński z płcią piękną, było całkiem fajnie. Gorzej było z kontaktem uczuciowym, do którego lgnąłem bardzo, kiedy zacząłem dojrzewać. Historii było co niemiara, ale można streścić je w taki oto sposób: "rozpisywałem" wszystko w umyśle na logikę. Zastosowywałem ową logikę w stosunku do dziewczyny, po czym dziwiłem się, dlaczego ona nie działa. :) Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy byłem naprawdę przejęty. To jest straszne, ale zarazem naprawdę bardzo ciekawe. Prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki są osobami neurotypowymi. Wielokroć, po usłyszanej rozmowie, prowadzonej przez nich, pytam któregoś, albo którąś: Słuchaj, nawet nie wiedziałem, że tak można w takiej, a takiej sytuacji powiedzieć. :) Nie, dlaczego? Przecież w jakiś sposób firma musi zweryfikować kandydata. Rozumiem to doskonale, a że czasami potrzeba więcej etapów, nic w tym złego, pod warunkiem, że owe etapy są po coś, a nie tylko dla zapewnienia rozrywki działowi HR. Rozumiem doskonale introwertyków, ale tutaj znów chodzi o ogól populacji. Któryś z psychologów powiedział coś w podobie: Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości, kobiety nie posiadały tak wielkiego wyboru jeśli chodzi o dobranie potencjalnego partnera. Jeśli chodzi o czujących i myślących, szczerze mówiąc, nie wiem, do której grupy należę. Posiadam cechy jednych i drugich, chociaż może pokazuję je odrobinę inaczej. Nie potrafię siebie sklasyfikować. Ludzie mówią, że rozbijam wszystko na logikę, ale posiadam przecież emocję, które chętnie przelewam np. na wiersze, których szkielet jest jednakowoż czystą matematyką. To dość trudne, taka klasyfikacja. Zgadzam się z Tobą, że czuciowcami (od razu skojarzyło mi się to z filmem Equilibrium) w większości są kobiety, co widać. Rozumiem i obycia w pewnym sensie Ci zazdroszczę, choć naprawdę bardzo lubię swoje światy i nie wiem, jak to jest być kimś innym, niż dosłownie sobą. No, bo istnieje przecież jeszcze powiedzenie "bądź sobą" ale nie o to mi teraz chodzi.1 punkt
-
Mam rodzinę żonę dzieci dom przyjaciół - jakoś leci mieszkam na wsi blisko miasta w okoliczny klimat wrastam łowię ryby gram w pokera ale ciągle to niewiele duszę moją coś rozpiera tak jak Francja Robespierra lubię ludzi kocham przestrzeń ale dalej ciągle nie wiem co jest dla mnie przeznaczeniem czy to życie pragmatyczne czy pisanie idiotyczne nie ukrywam lubię pisać głupie teksty nie od dzisiaj lecz co dalej jak mam żyć statystycznym cieniem być chciałbym ludzi czymś zachwycić i też się nie zcelebrycić1 punkt
-
Pod głową zakręcony obłok we flakonie ruskich perfum o zduszonej woni słodziku z cynamonem - wszak z dominantą rozkwitłych akacji i rozgniecionej zieleni przez ciała gorących kochanków ku sobie popychanych gdzie najgęściejsze krzaki najbujniejsza trawa 15.05.20181 punkt
-
@poezja.tanczy …myślałam że na wycieraczce😀(przepraszam za głupi żarcik ale rozbawiła mnie ta ściana).Serdeczności..1 punkt
-
nie pamiętam momentu zapalania świateł deszcz zacinał po karoserii kawiarniane okno zatrzymało przy szybie w polu widzenia zajął miejsce tulipan wygięty jak altowy saksofon kelner w oparach serwował gorące espresso na szklanym blacie widniały splecione dłonie w uśmiechu mówione łagodnie słowa utrwalone wytrawnym likierem1 punkt
-
Dzień za dniem tylko nas wzbogaci Każda godzina poprowadzi Coraz bliżej nas samych, naszych serc I spląta je niciami aż po kres Ty i ja, coraz starsi i brzydsi Ale my - coraz starsi i piękniejsi W każdej minucie poznam cię lepiej Z każdą będę kochać cię szczerzej Myślę, że nasza ostatnia sekunda Będzie naszą najcenniejszą Coraz starsi, zmarszczeni i słabi Coraz bliżej, więcej i pełniej1 punkt
-
Pod starą strzechą wyryte słowa miłosnej przysięgi Tylko gospodarz niezmiennie łapie księżyc w sieci1 punkt
-
@Amber Ha, przypomina mi się moje pseudo dawne 😃 Kot to najpiękniejsze słowo w słowniku. Utworu nie rozumiem, wybacz 😉1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne