Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.03.2024 w Odpowiedzi

  1. Powoli umieram I nie mogę nic na to poradzić Chciałbym to zatrzeć, zapomnieć Żyć dalej Jakby się nic nie miało zdarzyć Sam już nie wiem Dlaczego tak boję się śmierci Czemu ta myśl za mną chodzi Łapie mnie Zaczyna mnie to już męczyć Jak na ironię Życie to powolne umieranie A co po nim? No tak Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie.
    3 punkty
  2. Można : Rzecz odrzeczyć, Słowo odsłowić, Poezję odpoeczyć.
    3 punkty
  3. nie myśl o tym czy jutro nastąpi żyj chwilą nie ma pewności że drzwi otworzy oj nie ma więc tańcz pij kochaj hulaj ale z głową nie depcząc tego co było - bądź tylko sobą
    3 punkty
  4. Jedni mówią, że świat zginie od płomienia, Inni, że od lodu. Trochę poznałem pragnienia I trzymam z tymi, że od płomienia. Lecz gdyby miał ginąć dwa razy, z jakiegoś powodu Nienawiść również znam dość, tak mi się zdaje By rzec, że zagłada od lodu Też się nadaje I nie sprawi wiele zachodu. I Robert (1923): Some say the world will end in fire, Some say in ice. From what I’ve tasted of desire I hold with those who favor fire. But if it had to perish twice, I think I know enough of hate To say that for destruction ice Is also great And would suffice.
    3 punkty
  5. Urodziłam się... - Nie! - bo przecież to matka mnie urodziła. I nic tu moją zasługą, że żyję. Jak ptak, grzyb, pleśń, wesz, ameba. Jaki sens ma to, że jestem, skoro nic sensownego nie stworzę? Ameryki dawno odkryte, moje myśli... ech, uchowaj Boże! Po cóż więc wdycham powietrze, którego ciągle za mało, i zajmuję na Ziemi miejsce bardziej niebieskiemu ciału? Żyję. I muszę przeżyć do czasu, aż śmierć nadejdzie. Czy jestem, czy może mnie nie ma - bez znaczenia. Dla świata, dla ciebie. 02.04.2022
    3 punkty
  6. hałas - czasami bywa, że często ale zawsze mija cisza jest zawsze wtedy gdy jest cicho a kiedy trwa hałas czeka cierpliwie w tle aż się hałas wywrzeszczy
    3 punkty
  7. będzie w nas morza wieczny pływ jak wściekłość fali ujarzmiona niezmiennej drogi ciągły rytm bez zbędnych pytań dokąd zmierzasz? prószy się z nieba niczym śnieg zastygły skrzydeł alabaster wyrwane strzępy dawnych chwil o których trzeba myśleć zawsze na wodzie blask, gdy tonie dzień w szkarłacie cieni idzie na dno oddechem rześkim huraganów strącony w ciemność bezzasadną znów za horyzont, odnajdziemy na mapach groby martwych portów gdzie nikt nie czeka opowieści o wiecznym w żalu trudzie losu będzie w nas morza wieczny pływ...
    3 punkty
  8. Życie to dar od niebios Błękitem malowany A miłość to zabawa w chowanego (Nigdy nie wiesz kiedy cię spotka) I gdy wyjdzie piękne słońce Zza deszczowych chmur To prawda odnajdzie cię Na końcu drogi I uśmiechnie ci się Prosto w twarz
    3 punkty
  9. tęsknię piórami rzęs opuszkami palców zalotnym spojrzeniem ze złota... a czasem najzwyklej milczę - gęsto obficie namacalnie otulona mrokiem i między nami żal się rozrasta jak grad z impetem spada pod linijkę splątania układam... już się nie podźwignę ugrzęzłam na twoich kolanach wokół wieczna ciemność jak lilii zapach kochania
    2 punkty
  10. Niechcemiś jest groźnym wrogiem, gdy się zbliża, już po tobie. więc przesłanie, mam na dzisiaj, zabij swego niechcemisia. Bądź bezwzględny, bo inaczej całe życie ci spartaczy.
    2 punkty
  11. za mało spojrzeń prosto w oczy za mało błękitne za dużo igieł i stogów siana pytań z zadaną odpowiedzią za daleko w las gdzie coraz ciemniej po drugiej stronie nieba za bliski ty 21.03.2022
    2 punkty
  12. za krótkie na zachwyty za długie na żale
    2 punkty
  13. Bukiet zwiędniętych kwiatów przynoszę ubrany w wyblakłą koszulę i pomięty krawat. Wypiliśmy butelkę zepsutego wina, Ty w sukni nie noszonej od lat wyglądasz pięknie. Przed oknami mężczyzna sto lat nam śpiewa bo dziś zostaliśmy razem. Przysięgę składamy podając sobie przecięte nożem dłonie związane sznurem. Wypijmy toast za parę chwil życia, zepsutym winem i suchym chlebem. Nad płonącym ogniem trzymamy dłonie modlitwę wymawiamy do bogini szczęścia. Połamane drzewa i wzburzona rzeka w pamięci obiecują nas zachować. Daleko za horyzontem nikt o nas nie słyszał. Dwoje zbuntowanych postanowiło być razem.
    2 punkty
  14. Chłop w stodole w Wyżnej Rabie noc przeleżeć chciał na babie, leży martwy, to nie żarty, po ciemku nadepnął grabie.
    2 punkty
  15. moje myśli uśmiech szczerość są tylko moje nikt nie ma prawa im dokuczać ani po nich deptać mój dom moja żona oraz dzieci tylko do mnie należą są moje nie muszę się nimi z nikim dzielić moje kłopoty są tylko moimi nie mogę obarczać nimi innych ale mogę o nich im opowiedzieć moja miłość tylko mnie podnieca nie mają prawa robić tego inni ona jest tylko moim tabu moja śmierć tylko mnie dotyczy nie powinna innych nakręcać przecież to moje było życie
    2 punkty
  16. Śmiech to magia, oczyszczenie, natchnienie. Odmienia tak i nie.
    2 punkty
  17. Usiadłem pewnego razu naprzeciwko ciebie i praktycznie rzecz biorąc nie wiedziałem co powiedzieć. Na przerwie na fajka pod budą również milczę zamiast opowiedzieć lub uraczyć rozmową. I tylko pozostaje w duchu śmiać się na takie oto nieporozumienie, że moją konsternację i nie dość wygadanie mylisz po prostu z niepodobaniem. Nie ulega wątpliwości, że ukochani wujkowie z przeszłości, innymi słowy z twojego dzieciństwa nie mieli zapewne tego typu ograniczeń, ani oporów. Dawali ci od dziecka całe pokłady i akceptacji i optymizmu i żartu i uśmiechu. A coś wiem na temat o tyle, że przecież sam bywam takim wujkiem. Czego bym tutaj nie napisał i tak nie zrozumiesz, a już z pewnością, że nie zabiegam o ciebie głównie dlatego, że jestem zabiegany. Tak to już jest w przyrodzie mylić niepewność i zwątpienie z nierobieniem wrażenia. Ponadto i wcale tego nie ukrywam jakoś bardzo mocno relatywnie trudno jest mi się tutaj zdobyć na twoje zdobądź mnie, w dodatku rzecz jasna zdobądź tylko mnie i nikogo broń boże innego. W dodatku oczekujesz żeby nigdy nie wypuścić cię z ręki i hucznie obchodzić każde twoje święto jak najpiękniejszy dzionek na świecie. Każdą nowo przybyłą twoją wiosnę jak tę wiosnę co za oknem, która w pewien sposób i tak zimowo smuci i szepcze, że od jakiegoś czasu z pogodą coś jest wyraźnie nie tak. Prosisz zapleć mnie w dłonie, dzisiaj ostatecznie jutro, tarmoś i nikogo do mnie nie dopuść i nie bądź zazdrosny. Jednym słowem broń jak ostatni z biało - czarnych rycerzy tej naszej obopólnej wieży Babel gdzie dnie są raz rozmowniejsze, a innym razem niemalże całkowicie wyłączone z użytku. Gdzie od samego rana wątpiąc w nas (a faktycznie wstajesz codziennie wcześniej ode mnie i wypijasz do ostatniej kropelki tę zamyśloną kawę niekiedy o całkiem gorzkim posmaku zresztą) chcesz bym tylko ja nigdy w nas nie zwątpił, co przecież wcale nie jest takie najłatwiejsze. Zresztą jeśli już to ty masz odejść, a nie ja, bo tak będzie ładniej i bardziej standardowo widniało na którymś z urzędowych lub poetyckich papierów. Taką historię jest tutaj dużo łatwiej opowiedzieć. I to ty napiszesz o tym najładniejszy wiersz, bo mnie wówczas będzie wypadało tylko milczeć w słowach „ani mru mru” ... Warszawa – Stegny, 15.03.2024r.
    2 punkty
  18. „Wędrówką jedną życie jest człowieka” biegniesz wciąż, wciąż pod prąd mówią - tak trzeba mijasz po drodze ogrody wspomnień nie wiesz że jesteś tylko przechodniem dziś nie ma nieba w genach spisany kierunek marzeń chcesz ich spełnienia duszę napędza magia zwycięstwa gdy miniesz metę wspomnisz poetę życie to pic "to nic, to nic, to nic" twój bieg to klęska
    2 punkty
  19. Wejdź, zapraszam, siądź tu, ze mną, przy herbacie. Para, niczym dżin z kreskówki, snuje czar. Opowiada, że złe - przeszło, nic nie znaczy, kiedy miłość - latający dywan tka. Wejdź tu, proszę, siądź wraz ze mną przy herbacie. Para, niczym dżin z kreskówki - baju-baj - Zaczaruje kręte ścieżki i inaczej ujrzysz drogę Jak ptak, z góry - jasną dal... /beju-baj/ 14.7.19
    2 punkty
  20. w ubrankach co mają otwór na obojczyki balet gra gdy stópki kładzie po holach svetlana zakharova włoski ma zakręcone pełne błysku jakby olejem natarte lubię spojrzeć jak dycki na nekrologi ale czuję tylko perfumy
    2 punkty
  21. Dobre, bo to trochę jak z pijakiem :) czasem się upija a nawet gdy często na drugi dzień mumija cicho wielkie wtedy jakby Tur Now sprzyjał i choć kac choć chryja już w powietrzu czyjaś dobra rączka piwko da mu albo w ryja. Pozdrawiam.
    2 punkty
  22. po parapecie mrówka idzie skąd tam się wzięła -a bo ja wiem samotna jakaś i nieduża -przypomina mnie chyba jest trochę wystraszona pewnie jej serce szybciej bije w tym niegościnnym świecie mrówka niestety krótko żyje zgubiła się zawieruszyła zerwała z braćmi więź samotna taka i nieduża -ostatnio mocno dmie
    1 punkt
  23. na dnie szuflady stygną wiersze niedokończone, niedojedzone kotlety niestety nie wyjdą same nie trafią do nikogo prędzej je coś trafi nic nie mogą zżółkną papiery wyblakną litery czasem szmery poczynią i przeminą żałosne i zapomniane nawet przez wieczne pióro na dnie szuflady jak w grobie z aurą ponurą a przecież mogły być pokochane autorze - skuś się na zmianę sięgnij głęboko przymruż oko na niedoskonałości przepędź słabości i daj im szanse na życie ukrycie niech się schowa do góry głowa! Na dnie szuflady niech kurz pozostanie a każdy wiersz niech co dzień sycącym daniem się stanie.
    1 punkt
  24. kiwi już nie dziwi banan potas da nam a gruszki na wierzbie wciąż udają choć my już siwi że ciągle są
    1 punkt
  25. znowu nieprzespana noc uderzam w piano jak opętana tylko przez chwilę uderzam w pianino opuszkami palców koty szaleją, miauczą krzykliwie kotki miauczą melodycznie i rytmicznie już smutek nigdy mnie nie zostawi, już smutek nigdy mnie nie uśpi na wieczność bo ono jest...odwiecznie współistniejące zjem chleb w nocy spróbuję zasnąć moje sny są coraz.. silniejsze jawa zblizająca się z sekundy na sekundę kołysze biodrami idąc w moją stronę idzie uśmiechając się... plącze swe długie włosy w powiewach wiatru idąc nago i boso, woła! niemymi ustami melodie zagubionej miłości jakiejś syreny wydobywa echo ukryte w jaskini serc...
    1 punkt
  26. Szczęście? - zależy od tego, w jakim przeglądasz je lustrze ...
    1 punkt
  27. sączony Jedwabnym Szlakiem islam bywająca na przedmieściach Europy myśl z wolna karczowała średniowiecze dziś mamy Tik Toka ludzkie życie nigdy nie miało znaczenia jedynie prosty cel gdzie teraz mieszkają Turkmeni ściany czyich domu zdobi sztuka timurydzkiego oświecenia dawne granice nabierają mocy te rosyjskie pobłogosławił sam papież każ Ukraińcom wywiesić białą flagę naziści respektowali ją raptem do drugiego września kobiety małoruskie wysyłają klątwy do przodu i w tył na pokolenia wojennej rodziny mężczyźni marzną w okopach pasożyt mózg czy samolubny gen
    1 punkt
  28. Zawilec kłania się przed mleczem. W nocy traw fiołki przed siebie z latarnią — litym sklepieniem w choreografii — sąsiedzie! Ledwie napomkniesz, na spacer, może z rozkładu autobus. W nieprzejednanym — wojażer z ciebie wylęgnie się pod róż. I tak do jutra, do jutra! Istnienie w nas całe nieme. Oczy czyste zadziwieniem, kształtów-preambuł i ciebie. @ zdjęcie własne jak każde I… co tam słychać? — powolny głos przebił się przez kosmiczne niemożliwości. Po prostu wpadł, tak jak zwykle to robił, ze zweryfikowanej życiową mądrością, kurtuazji, która wypełniała po brzegi całą niewypowiedzianą przestrzeń wrażliwości. Przestraszyłam się okropnie. No bo przecież, nic szczególnego. Ale to pewnie dobrze! (Drugie zatłukło się w głowie, niestety, dopiero gdy zadziałało myślenie). Bo „nic” — jest dobre. Nic, to nic złego. Tak samo, podobnie… - prosta wiejska życiowa mantra. Trzy sarny przez pagórkowate, kamieniste pole, jeszcze nagie przed wiosną. Tylko puchate, białe gniazda w szarych, oddalających się sierściach. — To nic, takie właśnie... Kiedyś chyba aż tak by mnie to nie ucieszyło, te zaledwie — kilka sekund.
    1 punkt
  29. Przechodząc koło supermarketu, głaszczę pomnik Boga Żądam od Niego cudów - a nie zapomogi. Pasjami żuję gwiazdy, bo ziemskie żywoty to nudy Konkluzję, że jest mi ''zbyt łatwo'' - przyjmuję z wielkim trudem Zatrzymać się? Jedynie - gdzieś poza atmosferą, gdzie kosmos się otwiera, pewnie ... Jakim cudem?! Oddaj mi moją część świata Wszystkie moje wymysły, pamiętnik z dnia narodzenia, marzenia, które gdzieś prysły... Oddam ci, bardzo proszę - i berło i koronę! Obicie - wspólnie zedrzemy z tronu Bo ''razem być'' ... to iść osobno - w dokładnie tę samą stronę ...
    1 punkt
  30. @iwonaromaNegocjować z tą panią trudno, można oszukiwać, ale i tak ostatecznie będzie jeden zero dla niej... Pozdrawiam, Iwonko:)
    1 punkt
  31. @Leszczym wiersze też nie są duże;) ale ok, nie będę się czepiać:)
    1 punkt
  32. Pan Jan pracuje pełną parą. Myślę sobie, że portale z poezja powinny mieć wsparcie z funduszy przeznaczonych np.na promocję zdrowia. Nie wiem tylko, czy są takie. Bardzo ładnie u Ciebie.🌞
    1 punkt
  33. Zaopiekowałeś się moim sercem, nie wiedząc do kogo należy. Pilnowałeś każdego bicia. Poznałeś każdą żyłkę i wszystkie jego najmniejsze segmenty. Jednak po czasie, porzuciłeś je bez wahania. Zupełnie jakbyś nie słyszał jego płakania. Jakby nie było Tobie oddane. Jakby było tylko dziecięcą zabawką. A ono naiwne, dalej biję dla Ciebie. I każdą łzę wylaną w słoiku trzyma. Krzyczy do Ciebie z ciemności, prosząc o odrobinę litości. Bo nikt nie chcę żyć w samotności na pustej życia posiadłości. Szczególnie serca szklane chcą być tylko kochane.
    1 punkt
  34. @Marek.zak1Ale niechcemiś est jak hydra lernejska. Pozdrawiam.
    1 punkt
  35. @Leszczym nie jestem duża:))
    1 punkt
  36. @Leszczym jestem urzeczona:) Pozdrawiam serdecznie:)
    1 punkt
  37. @iwonaroma Bez hałasu, to gadanie Cisza na czasie, w błogostanie Tak, masz rację! Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  38. Z małym lśniącym pistoletem Żyłabym z większym impetem W mózgi posyłając kule Tym, co mi sprawiają bóle; Albo trujący mając gaz Chętnie bym spędzała czas Skrycie pomniejszając stany Tych przeze mnie nie kochanych. Lecz mi śmiertelnych broni brak To Los mi wzbrania frajdy tak Więc sobie łażą rozwlekle Ci, co winni już być w piekle. I Dorothy (ironicznie, z dystansem, ała ... ja tu tylko przekładam!): If I had a shiny gun, I could have a world of fun Speeding bullets through the brains Of the folk who give me pains; Or had I some poison gas, I could make the moments pass Bumping off a number of People whom I do not love. But I have no lethal weapon- Thus does Fate our pleasure step on! So they still are quick and well Who should be, by rights, in hell.
    1 punkt
  39. ziemi garść na odchodne i amen dla mnie to zbyt mało ja nie chcę być tylko wędrowcem między umarłymi gwiazdami będę chciał dalej być sobą uśmiechać się i grzeszyć z niepewnym grać w karty w świecie który ktoś stworzył w którym uczę się bać ziemi garść oraz amen to naprawdę zbyt mało za to że byłem że żyłem wierny swym poglądom w których potrafiłem być sobą
    1 punkt
  40. Wielki znawca kotów z Wałcza miał kota co głośno miauczał, gdy mu to dopiekło, wtedy z miną wściekłą na kota szczekał i warczał.
    1 punkt
  41. @Ajar41 Dystyngowana matrona z Wałcza chciała pieseczka mieć rasy chow chow. Wmawiał jej sąsiad: "To piękny szpic", aliści chyba brał ją pod pic, bo chow chow z Wałcza czarownie miauczał. Pozdrawiam
    1 punkt
  42. @poezja.tanczy Dziękuje i pozdrawiam
    1 punkt
  43. A co jest takiego w piersiach u kobiet? Mleko? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  44. @poezja.tanczyPrawda. Pozdrawiam!
    1 punkt
  45. Dlaczego rym A widziałeś andaluzyjskiego konia jak stawia ślady kopyt na szklanym piasku areny podkową stępem okutą brzęcząc lśnieniem dnia w igliwiu sierści Jak muzyka zamąci powietrzem A widziałeś natchnionego pijaka gdy go ten szelest nieba trąci krok rozkołysze sprowadzi do żywych wybitymi o ziemi puch siekaczami z ram szczęki Dlatego
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...