Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

LennoraS

Użytkownicy
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LennoraS

  1. LennoraS

    moje si-wi

    Urodziłam się... - Nie! - bo przecież to matka mnie urodziła. I nic tu moją zasługą, że żyję. Jak ptak, grzyb, pleśń, wesz, ameba. Jaki sens ma to, że jestem, skoro nic sensownego nie stworzę? Ameryki dawno odkryte, moje myśli... ech, uchowaj Boże! Po cóż więc wdycham powietrze, którego ciągle za mało, i zajmuję na Ziemi miejsce bardziej niebieskiemu ciału? Żyję. I muszę przeżyć do czasu, aż śmierć nadejdzie. Czy jestem, czy może mnie nie ma - bez znaczenia. Dla świata, dla ciebie. 02.04.2022
  2. za mało spojrzeń prosto w oczy za mało błękitne za dużo igieł i stogów siana pytań z zadaną odpowiedzią za daleko w las gdzie coraz ciemniej po drugiej stronie nieba za bliski ty 21.03.2022
  3. idą swięta i ja po omacku wodząc dłońmi wzdłuż chropowatych ścian od pokoju do pokoju a poranione palce wypisują w znanym tylko nam kodzie kolejna wojna zakończona zawieszeniem zbro- dni 16.04.2022
  4. spuszczone ze smyczy iluzje żywią i bronią och łap 13.03.2022
  5. zgrzeszyłam myślą o tobie mową uczynkiem z tobą zaniedbanien siebie a miłości od ciebie tyle co kot napłakał przeciagając zmy- słowo koniec między nami 10.04.2022
  6. LennoraS

    tereny zalewowe

    po miłości została nieufność węsząca za panem i żal kropla po kropli z dziurawej tamy którą postawiłeś między sobą a sumieniem i tą mną która wierzyła że na stałym budujemy dom 19.03.2022
  7. Igra ogień w jaskini, obłąkańczo, po ścianach. Tu podskoczy, tam zginie, nie rozświetla, a spala. Igra ogień na ścianach, dymem gryzie sumienie. Nie rozświetla, a spala, serca nim nie ogrzejesz. Gdzie mrok zgniata ciemności, tańczysz w transie z cieniami. Wieczna czerń cię prowadzi, i nic w niej, nic poza nią. "Niech się wreszcie ulotnią: wina, ból i cierpienie! Z dymem, w niebyt, pochodnią! I mnie też w proch niech zmienią!" Powiedz tylko, dlaczego - szczerze, przede mną, sobą: TY w straceńczym fandango, a - czyje - oczy łzawią? 23.03.2022
  8. wszystko u mnie gra i Buczy tylko czasem wybucha granat martwych oczu przedwcześnie osiwiałego wyrzutka sumienia 05.04.2022
  9. Za górami, w pewnej wiosce, żył raz Piotr, dorosły, który wolał ciagle myśleć, że ma cztery wiosny. Mawiał wszystkim: "Jestem Piotruś, mieszkam w Nibylandii. Wyśmienicie tu się bawię z moimi kumplami. W naszym raju nie ma pracy, Wanda mi nie truje. Obowiązki?? Na co?! Po co?! Z Dzwoneczkiem baluję! Tu wyżebrzę, tam pożyczę, puszki sobie sprzedam. Czary-mary, hokus-pokus, niestraszna mi bieda. To zastawię, tamto oddam, wystarczy na teraz. Zagram w lotka, wiersz napiszę, wejdę na tindera. ... W pewnej wiosce, za górami, życie miło płynie. Wódka ciurka strumieniami, ludzie dają w żyłę. Tam nasz Piotruś, duży-mały, ucieka w nie-bycie. Przed złym "kapitanem hakiem", nazywanym życiem. 31.03.2022
  10. LennoraS

    kołysanka-bajka

    śpij malutki mama smutki zetrze z powiek i opowie jak to było kiedy miłość wybuchała a nie bomby słuchaj bajki za lasami za górami dawno dawno kiedyś drzewo liść rodziło stało mężnie stało twardo tylko słońce a nie miasto zachodziło łuną krwawo myśli i ptaki fruwały między niebem Bogiem prawdą za górami poza frontem jest nadzieja zapamiętaj nie ma wojny nie ma strachu słuchaj bajki nikt nie strzela słuchaj mojej kołysanki w tobie synku będę żyła 26.03.2022
  11. uczysz mnie swojej gramatyki na najprostszym zaimku który znasz ja mnie moje ze mną o mnie beze mnie lecz słowa ześlizgują się z języka który nie przewiduje wspólnego czasu 18.04.2022
  12. LennoraS

    credo, kredą

    wierzę w boga ciebie wszech- mogącego skończyć z tym ze mną ze sobą bo przecież zmartwychwstałeś trzeciego dnia a ja znów łykam gładko klin za klinem zaklinania pisane palcem po wódzie 25.04.2022
  13. oskarżam pociąg który nie dowiózł cię do mnie dokumenty zgubione kolejny raz karty kredytowe o za małych limitach chodnik kaleczący ci głowę telefon bełkoczący bluzgami w środku nocy a ty nabity w butelkę mówisz że znowu gadam od rzeczy tak to pewnie przez ten cholerny ucisk obrączki wrzynającej się w wystawiony do ciebie środkowy palec 23.04.2022
  14. niezakotwiczony w mieliznach przeszłości dryfujesz po płonącym teraz ku przyszłym charybdom fantasmagorii oderwany od życia rabie słomianego bezczasu 21.05.2022
  15. głodne kawałki wśród przebitych strzałą serduszek o zapachu tutti frutti dynda na haku rzeczywistość już nawet nie skrzeczy bo płatami jak skóra z nadpalonych zwłok zeszło z niej powietrze i światło a moje wiersze to sztuka mięsa 06.04.2022
  16. męska rzecz rzeczownik żeński a ból i śmierć rodzaju ludzkiego tematyka- świat, śmierć 15.03.2022
  17. LennoraS

    border line

    ta jedna ja o ustach czerwonych od szminki rano całuję mojego mężczynę przed pracą wyprawiam dzieci do szkoły ta druga ja o ustach czerwonych jak krew ranna całuję mojego mężczyznę przed śmiercią wyprawiam dzieci na granicę człowieczeństwa tematyka- wojna, śmierć, rodzina 14.03.2022
  18. płyniemy po gorącym oceanie czerni w coraz mniejszych promieniach rozszerzone źrenice drążą przytulny tunel gdzie fale prężą się pieszczotami w aureolach wokół sutków i między nami przelatują gwiazdy a chaotyczny chór tła skleja nas w odwieczną lepką jedność *tzw. problem ostatniego parseka w fizyce 01.05.2022
  19. w godzinie wilka świt jak czuła matczyna dłoń wyczesuje z kudłów nocy pasmo po paśmie nadzieję i znowu jasność gdzie dobro "godzina wilka"- czas, kiedy przed świtem popełnianych jest najwięcej samobójstw 25.03.2022
  20. LennoraS

    (w) ciąży

    zachodziłam z nimi ot tak bez wysiłku chwila zapomnienia i już potem panika mdłości gdy rosło coś czego nie rozumiałam a czułam w końcu wyskakiwały łatwo o czasie pomarszczone pokurczone brzydkie ale ja byłam taka dumna z miłością tuliłam każdy wers liczyłam każdą sylabę chciałam i nie chciałam żebyś je zobaczył bo ze zbyt dużym prawdo- podobieństwem przypominały mnie 20.03.2022
  21. za to że byłam Twoją własnością którą się można było pochwalić projektem życia nie dość idealnym bo z uczuciami i własnym zdaniem że oddałaś mnie "na wychowanie" ciociom nianiom i świetlicy bo w życiu przecież wiadoma sprawa najbardziej kariera się liczy że nastawiałaś ojca przeciwko (jakbyś walczyła o jego miłość) i - nie wymawiając mojego imienia (jakbyś brzydziła się bała ubrudzić) że wyśmiewałaś dziewczyńskie rozterki czytając na głos mój pamiętnik za to że biłaś słowami ręką że nikt - dla ciebie - nie był zbyt dobry by tak po prostu być dla mnie ze mną że nie usłyszałam nigdy od ciebie słów ciepła ani miłości (przecież ty sama w sobie do siebie nie miałaś - myślę - nigdy dość jej) za to dziękuję ci dziś. za wszystko! i mówię jak to dobrze że jesteś mimo wszystko tylko jedna
  22. obudziłam się dziś w martwym ogrodzie mała wśród pnączy dławiących krzyk na wyjałowionej glebie zrytej kopcami gdzie robactwo wzdłuż rachitycznych kwiatów pnie się do zarastanych milczeniem ust cisza bo ptaki dawno zostawiły w gniazdach martwe pisklęta na ścieżkach uczuć niewidocznych spod trujących chwastów czy wiesz jak to jest obudzić się martwą i nie czuć nic prócz kolców zdziczałych słów pod paznokciami: kocham cię mamo?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...