Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 22.11.2023 w Odpowiedzi

  1. Zrobię, co zrobić trzeba tak: podbiję do niej tej dziesięć na dziesięć (jak kochać to przecież trzeba za coś) i w sytuacji ledwiusieńko na tak z prawdziwą trudnością wysępię telefon Wezmę cztery oddechy by poczuć że tak trzeba co nie ulega wątpliwości i zadzwonię z realną bajerą Potem jej kupię BMW i opowiem dziesięć historii (jakich świat jeszcze nie słyszał) i wręczę jej dziesięć wierszy (a każdy z nich niczego sobie) W tak zwanym międzyczasie zadzieją się ważne sprawdziany łóżkowe (egzaminy ponoć po coś tu są) uczynię też wszystko o co mnie poprosi (jest tutaj oj jest o co prosić) No i jesteśmy w domu... (dom duży, szeroki i wzajemny) (w domu – jak w każdym - z miłością może być różnie). Warszawa – Stegny, 22.11.2023r.
    9 punktów
  2. szukam bo boli znajduję w niektórych lecz to mija drążę więc w sobie będzie na zawsze
    8 punktów
  3. Wiesz, jak jest z kotem, gdy rozjechany W dwóch częściach suszy się na asfalcie, A z jego okiem z czaszki wyrwanym Oko wrażliwe przegrywa walkę. Głowa ze wstrętem chce się odwrócić, By nie gnieździła się w niej padlina, Lecz coś jej każe patrzeć, coś kusi, By palec w truchło włożyć, polizać. Dziś, choć minąłem go obojętnie, Czułem, że kiedyś już coś skończyło Jak on podobnie - na pół rozcięte. Po nas mu imię nadałem: miłość.
    7 punktów
  4. to znajdowanie czasu na samotność to pisanie z wewnętrznego przymusu to trzy "nad" - nadwrażliwość, nadmyślność, [nadobserwacja to wsłuchiwanie się we własne myśli to pozostawanie wyciszonym i nie [dopuszczanie do siebie zgiełku tego świata to wczuwanie się w pisany akurat wiersz to zachowywanie dystansu nawet wobec [najbliższych, na czele ze soba to wystrzeganie się pisania dla sztuki to świadomość, że któryś wiersz będzie [ostatni Legionowo, dn. 11.07.2005 r.
    7 punktów
  5. kiedy jestem smutna - piję dwa litry rumianku i z kardamonem - kawy filiżankę do dna dotykam... łatwiej się wtedy odbić i wznieść wysoko ponad grubą linię wszystkich niełatwych spraw
    7 punktów
  6. w żelaznym uścisku gwiazdy i księżyca dryfuję gotowa by rzeźbiarz nieomylny z kłębowiska pary delty rzek wysupłał by z powietrza puchu mrowie drzew wydziergał co to strugami kontynentów przekornie kwiat ziemi wypełnią tchnienie dając istnienia ludzkie spod dłuta blasku wyjdą z roślinnym powietrzem jednym staną się we wspólnocie flory promieniejąc wydech jednych oddechem drugich wskrzeszony a jednak hardością wichrów pomrukuję szkarłatem siedmiu lasów za brzeg ich lądów szarpię gdy w bolączki zgrzytaniu u wrót sklepienia mego jęczą strapienia krzyżem łomocąc malachitową zorzę rozdaję żarząc się łuną w ich piekła pęknięciu i jazgot ich gehenny w pieczarze Hadesa Słońcem uśmierzam
    5 punktów
  7. gdy to robię - znikam ciszą staję się powietrzem a więc jednak jesteś z martwych budzisz
    5 punktów
  8. powiem ci, że jestem szczera... do ostaniej.. kropli.. łzy zrozum, że inna nie będę... wyżyłam się seksualnie a teraz boję się bo jestem kobiętą tą płcią bardziej emocjonujacą się.. przecież możesz być na tym portalu.. tylko co będzie dalej? nie musisz się bać! do ...diabła! ...ale co ja mam zrobić po tym wszystkim jak zasnąć normalnie jak funkcjonować... tyle razy mówiłam nawet na niby pokazwałam żebyś się nie zbliżał a teraz krzyczę...mimo woli tyle razy.. ... bezustannie...
    5 punktów
  9. kiedy widzisz że ktoś naprawdę topi się w życiu podaj rękę z parafrazą i empatią otul słowa nie zawsze działa ale warto próbować
    5 punktów
  10. ulotna jeśli w ogóle jest pozwala odetchnąć chociaż nikt nie pyta spacerować ze sobą po manowcach nie słuchać tego zgiełku skrzyżowanych ramion pajęczych ulic pragniemy boso tańczyć rytm bije z jednego serca stuk puk stuk puk stuk stuk. Proszę
    5 punktów
  11. we fioletowe włókna żyłek odziała mnie natura - najpiękniej... lecz o moją siłę nie zadbała w chorobie płuc wątłych leżę taka samotna teraz wzrokiem chłostam szkaradny kadr - trupią bladość twarzy... ciemność oczu iskrzy żałośnie... róż popękanych ust wykrzywionych w podkowę - powoli szarzeje a jednak przetrwam chłodną jesień zimę mroźną każdy krzyż pański przetrwam byle do wiosny
    4 punkty
  12. ranne drzewa dalej las wokół tylko spalone zgliszcza czy jest tu kto na pytanie odpowiedzi brak ukaż oblicze zza chmur
    4 punkty
  13. papierowy księżyc świeci nad tobą nie ma na lustrze śladu dawnych łez kwiaty w wazonie czekają wciąż nie spieszą się zegar odlicza przyszły czas wspomnienie nie szuka pociechy w dawnych snach przeżyte już zniknęły otworzyło się okno na przyszłość w oddali widać piękne dni w różu i błękicie 11.2023 andrew
    4 punkty
  14. Zołza hipokrytka Ja wiem, że wciąż potrafisz bardzo bezpośrednio Powiedzieć czego skrycie, w głębi duszy pragniesz. I znowu masz pretensje? Nakrzycz proszę na mnie, Lub wyrzuć wreszcie z siebie zdanie chociaż jedno. Dlaczego ciągle milczysz? Nie drocz się już ze mną; Do twarzy ci w atłasie, ależ pięknie pachniesz, I złościsz się cudownie. Już rozumiem, skarbie, Jak cierpisz i jak płoniesz w ogniu swoich tęsknot. A czemuż to, mój drogi, mówisz do mnie wierszem, Jak gdybym pożądała wieszczów i poetów? Chcesz usiąść? Powolutku; Postój sobie jeszcze, Wszak lubię cierpliwością dręczyć wierszokletów. I nie proś bym krzyczała, bo gdy tylko zechcę, Westchnieniem najdrobniejszym zrobię ci na przekór. ---
    4 punkty
  15. Szczodre Gody* Oto on nadchodzi: nowy świat - odrodzi, życie, święte, życie, Światowid, świata widz, syn matki natury, hej, my duchem młodzi, nago zróbmy koło i tańczmy, śpiewajmy: tę kolędę śpiewaj - jak my w ciszy cisz i żyć - nago zróbmy koło i tańczmy, śpiewajmy: syn matki natury, hej, my duchem młodzi, życie, święte, życie, Światowid, świata widz, oto on nadchodzi: nowy świat - odrodzi. *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (grudzień 2023)
    3 punkty
  16. Zmarszczki młodzi powiadają że modne sposobią się do polowania w galeriach alejki i wieszaki tumanią fasonem wybredni pod dachami człowiek odziera człowieka ze słów rodzą się kamienie pomiędzy spadają ciosy na obrusie więdną kwiaty w takich chwilach coraz rzadziej spoglądam w przezroczystość odbicia upodabniam się do tafli jeziora gdy wichry aż nadto dują listopad, 2023
    3 punkty
  17. Sny i marzenia To jedyne co nam pozostało (Z dnia wczorajszego) Gdy karmiąc się nadzieją Myśleliśmy o nieziemskich bytach A wtedy czas zabrał nam wszystko (Ten przeklęty złodziej!) Zamieniając radość w smutek I nie było już za czym gonić
    3 punkty
  18. :) Naprawdę, nie ma za co przepraszać;) Tak, myślałam odwrotnie, tj. że czasem ludzie, sprawy, natura itd.przynoszą ukojenie, ale to nie jest ukojenie trwałe. Ale w sumie masz rację, bo jest też tak jak piszesz. Poza tym cierpienia nie można ignorować, bo lubi się mścić;) Rzeczywiście, nic tu pod dywan na dłuższą metę nie da się zamieść, trzeba to z siebie wydrążyć, wygrzebać - jak piszesz. Jednak po wygrzebaniu - nie hołubić i adorować :) tylko jakoś to zutylizować. Inaczej będziemy cierpieć wiecznie :( Dzięki za kmt i głos. Dokładnie. Dzięki:) :)) Cieszę się i... oczywiście zdrówka :) :) Jasne, trudno drążyć w sobie, bardzo trudno. Drążenie na zewnątrz jest łatwiejsze ale nas nie oczyści. Dzięki i również pozdrawiam:) @Monia @wolnosc_mojej_duszy @Corleone 11 Bardzo dziękuję:)
    3 punkty
  19. Na krańcach klawiatury spotkały się pokolenia. Dokąd biegniesz w ciemnościach? W strugach deszczu splątany. Oddech łapiesz zbyt szybko. Lepiej zatrzymaj się. Życie to nie maraton taki bez pożegnania. To siła naszych uczuć. Twoja wolność, nasz gniew. My, co za Młodych odpowiadamy piszmy piosenki, nie szczędżmy słów. Miłość pokażmy, bóle tłumaczmy(ostudźmy). Mówmy o prawdzie straconych snów. Znajdźmy odwagę wykrzyczeć światu, że nie przystoi aż tak. Wiatrem podszyte szczęście nie przetrwa w natłoku ludzkich spraw. Pośród powitań i pośród rozstań na Scenie Życia nikt nie jest sam. Wojny ucichną, wspomnienia zbledną, my zostaniemy… Orkiestra gra. Rozpacz przeminie jak letnia burza. Zostanie miłość - młodości znak. Pierwsze wspomnienie. Pierwsza róża. Spacer z księżycem. Oczy i mgła. Znajdźmy odwagę obwieścić (wykrzyczeć) Światu, że przeszłość żyje, a przyszłość trwa… okraśmy słowem, tak jak piosenką… pokażmy światu ludzką twarz.
    3 punkty
  20. Potykać się w ciemności i dobijać od ściany, ciemność i cisza zawsze razem. Światła nikt nie zaświeci, zorientujesz się gdzie jesteś, licząc tylko na siebie. Wyostrzony słuch prowadzi Ciebie, będąc sam słyszysz tylko bicie swojego serca i głos własnych myśli. Posłuchaj co mówią inne głosy odsłoń odrobinę nieba, może kiedyś obudzi się śpiący od dawna dzień.
    3 punkty
  21. nowy Sylwester już się sposobi a ja znów nie chcę Maryli Rodowicz lepiej zaciągnąć się dymem z ogniska bo to by była ta zdrowsza maryśka
    2 punkty
  22. napisałem kilka słów nie podoba mi się znów więc skreśliłem kilka z nich nie dodałem do wierszyka nic wiersz o niczym to jest knot po co na co więc zapytasz żeby zmęczyć czytelnika? bo sam swoich wierszy to nie czytam choć to nie jest oczywiste sam dla siebie jestem wistem i trenuję rymowanie niech ktoś inny innym daje
    2 punkty
  23. meteopatia Bóg przymyka oczy gdy pytam o pogodę w piekle opuszcza głowę widząc jak wycinam grzmoty i chmury z kawałków gwiazd które mi zostawił w boskim planie pod wiersze chowałam tysiąc słońc wiem już - niepotrzebnie nie wierzę w prognozy i w obietnice słów które mają pod wiatr zawsze z rozrzuconych w moją stronę listów ciszy wydzieram resztki nieba w naiwnym porządku snów oczy nieporadnie zamykam przed tobą - deszczem zapowiadanym kiedyś w piekle
    2 punkty
  24. Czasem są trudne i niezrozumiałe innym razem ciemne a jeszcze innym białe Czasem słoneczne lub pochmurne bardzo kłamliwe lub mocno ufne A człowiek niestety nic nań nie poradzi do pudełka ich nie wsadzi Musi nauczyć się wciąż z nimi żyć do końca swych dni spełnieniem ich być
    2 punkty
  25. Rock umarł Ten pełen świateł i pasaży gitarowych Umiejętności ponad miarę możliwości Z trudem wypracowanych W przepoconych pokojach.. Rzesze tysiące skaczące W amoku bez narkotyków Wsłuchanych w nową wersję mitu Straszydła i wiedźmy sabat czarownic Rock umarł Wiesz o tym Temperatura sięgająca zenitu Hektorlitry whiskey na scenę i w gardło Wylanych Marlboro miało najlepszy timing Zanim spaliło siodełko gitary .. To już się nie powtórzy Nie ruszą na podbój rydwany Pokoje przewietrzone Hendrixy Malmsteeny Halen Vany..
    2 punkty
  26. @wolnosc_mojej_duszy 🙂 To był czas moich poetyckich prób: pisania wierszy w oparciu o intuicję. Zapisałem w postaci poszczególnych zdań odrębne treści, stanowiące jednocześnie pewną całość. Dzisiaj wiem, że literackim błędem są powtórzenia, szczególnie w powyższej ilości. Dziękuję Ci wielce za wizytę, czytanie, komentarz i uznanie. Bardzo mi miło 🙂 . Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Nata_Kruk Nato 🙂 , dziękuję Ci wielce-wielce. I pozdrawiam jak zawsze... Ogromnie mi miło Ciebie gościć - też jak zawsze 🙂 . I otrzymać Tak Pozytywną Ocenę 😊 . @Rafael Marius Wielkie dzięki, Rafaelu. Miło mi, że zajrzałeś i przeczytałeś 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
    2 punkty
  27. ... :))) Rafaelu, musi być powód i do smutku, i do radości. yŻczę Tobie i Autorce tego drugiego, w nadmiarze.
    2 punkty
  28. @kwintesencja Kto by to nie był, doświadczy tego samego :) @violetta Dzięki. Cieszę się, że się podoba @Alicja_Wysocka Dzięki za uwagi. Biorę je na poważnie i może uda mi się doszlifować warsztat Z czasem. Ale miło usłyszeć, że można lepiej. Czyli coś jeszcze przede mną :) @Marek.zak1 To zależy od firmy. Od ludzi. Korporacja z urzędu odczłowiecza stanowisko. W mniejszych firmach, często, choć nie zawsze, człowiek może wykazywać się kreatywnością. Może realizować się w pracy. Albo tylko ja mam takie doświadczenia. @ja_wochen Dzięki za czytanie @Tectosmith Cykl to książka/tomik z którego pochodzi wiersz Wszystkie moje książki są za darmo do przeczytania na wilusz.org Wiersze tu zamieszczane niejako reklamują dany cykl. Czyli książkę. Nie każ mi tłumaczyć, kto jest jędzą, a kto miłością. To czytelnik interpretuje wiersz po swojemu. Nie ma znaczenia co ja myślałem, gdy go pisałem Na to stawiam. Na czytelnika, który odpowiada. A nie domaga się odpowiedzi. @Nata_Kruk Ten tomik o Miłości ma ponad rok. Myślę, że już trochę inaczej piszę. Ale lubię wracać do tych starszych pozycji. Nie wiem, czy po tym roku piszę lepiej. Ale uwagi zawsze traktuję poważnie Dzięki :) @Natuskaa W dużych firmach bardzo często brakuje zaufania. Zastępują zaufanie - kontrolą. I/lub straszeniem. @Rafael Marius Chyba, że sytuacja majątkowa ją przymusi :) @Leszczym Dzięki za czytanie Pozdrowienia ciepłe dla wszystkich!
    2 punkty
  29. @Ewelina Gdyby mnie było kiedyś smutno, to bym się ucieszył. I kółko się zamyka.
    2 punkty
  30. @Wędrowiec.1984 Nic z tych rzeczy. Po prostu nie mam co napisać :) Zwłaszcza, że co do zasady się z Tobą zgadzam, tyle tylko, że gdzieś w tyle głowy, gdzieś w realiach, gdzieś za oknem bywa coś na kształt pragmatyzmu i w tym świetle swój tekst uważam za wcale - może wbrew pozorom - nie najgorszy. Bo gdy tak zrobisz, gdzieś zgodnie z tym całkiem zabawnym planem może się okazać, że będzie sukces. Nie musi, ale okazać się może. Tylko tyle. A jak jest nie wiem, bo od prawie 6 lat po prostu związkowo nie praktykuję. @Rafael Marius I o to chodzi. @Wędrowiec.1984 A i jeszcze jedno - po napisaniu 2000 tekstów (circa) ja naprawdę nie mam czegoś takiego jak punkt widzenia... Naprawdę nie mam... W poezji (o ile to w ogóle poezja) tworzę raz lepiej innym razem gorzej tylko różne wariacje na temat punktów widzenia...
    2 punkty
  31. @Wędrowiec.1984 Ślicznie dziękuję :) A jednak żartujmy ;) @wolnosc_mojej_duszy Szkoda, bo takie rzeczy akurat zbieram :)
    2 punkty
  32. Można by wspomnieć o słońcu lub księżycu powoli spadającym w toń, jednak tylko czerń w różnych odcieniach. Nawet nie widać niknących kręgów aby przypomnieć sobie o przemijaniu albo porozmyślać o sensie istnienia. Można jedynie za pomocą dłoni lewej sprawdzić czy prawa jest odpowiednio zaciśnięta w pięść. Ewentualnie z wolna przesunąć po twarzy, niezbyt dobrze znanej, chociaż niezaprzeczalnie własnej. Można też głośno wyartykułować liczne zdania, co i tak nie zmieni zewnętrza, a i wewnątrz wszystko będzie mniej więcej takie samo. Woda pozostanie wodą, czerń zamieni się miejscami z inną czernią. Prawa ręka opadnie bezwładnie, z otwartej dłoni wyleci ostatnie, już zupełnie niepotrzebne, westchnienie.
    2 punkty
  33. Witaj - dziękuje za owe pięknie - Pozdr.serdecznie. @Leszczym - @Rafael Marius - @Natuskaa - @Dared @Ewelina - pięknie wam dziękuje -
    2 punkty
  34. 2 punkty
  35. @Corleone 11 Nie jest to wiersz, ale plusuję, ponieważ zgadzam się. Nadmienię jednakowoż, że gdybym np. chciał być jak Puszkin, dodałbym jeszcze do listy nałogowe pojedynkowanie się, no ale nie można mieć wszystkiego.
    2 punkty
  36. Czasem chciałabym ich więcej, ale zwykle wiersz się "upiera" i opiera :) Cieszę się z Twojego odbioru :) Dziękuję! Ciekawe odczuwanie, zaskakujące dla mnie. Chyba bardzo osobiste. Dziękuję Ci i również miłego dnia :) @Tectosmith@Dragaz@kwintesencja Miłe podziękowania ode mnie dla Was! :)
    2 punkty
  37. @Ewelina Ha ha ha ha ha ha :-) Dziękuję za odrobinę uśmiechu na dzisiaj :-)
    2 punkty
  38. @duszka mało słów a tyle treści. Pięknie! Pozdrawiam :)
    2 punkty
  39. Tak z mojego introwertycznego punktu widzenia to lepiej w sobie poszukać.
    1 punkt
  40. Sylwester owszem już się sposobi by lekkim wierszem forum ozdobić własne marzenia z ochotą ziścisz na scenach różnych różni artyści :)
    1 punkt
  41. @Leszczym Dzięki. Interpretacja, którą przedstawiłem została napisana na podstawie ogólnie znanych stereotypów, ponieważ nigdy nie spotkałem na swojej drodze kobiety lubiącej BWM, albo takiej, której BMW chciałbym podarować. Nie wiem jak by się zachowała, trudno powiedzieć, nie mam porównania, ale stereotypy sugerują, że właśnie tak. W ogóle powiem Ci, że zaloty są bardzo skomplikowane. Przydałby się jakiś standard, żeby nie trzeba było tylu rzeczy się domyślać. To trochę tak, jakby porównać XIX-wieczny pojedynek do bójki. Pierwsza opcja jest obwarowana kodeksem, zasadami, wiadomo jak się zachować, a druga... taka trochę jak te nieszczęsne zaloty. :-) No i wiesz, z wierszy uczę się emocji i naprawdę chciałbym, żeby życie było tak magiczne jak w niektórych utworach, nawet jeśli podmiot liryczny ponosi ostatecznie porażkę.
    1 punkt
  42. @Leszczym Wiesz co - moje podmioty liryczne mają podobne zmartwienia - jak ich nie zabijam, to są nieszczęśliwie zakochane. Zawsze ich zmuszam do cierpienia - ktoś mnie kiedyś nazwał Białą Sadystką (przez wiersze białe, które głównie piszę ;) Twojemu PL życzę, by po prostu zabił kiedyś swoją miłość - albo chociaż wyrwał serce ;))) Będzie bardziej poetycko :)
    1 punkt
  43. @violetta Okaże się w praktyce. Na ten moment zbieram wiersze ;)
    1 punkt
  44. @viola arvensis dziękuję :) Pozdrawiam rumiankowo :)
    1 punkt
  45. @Ewelina Fajnie Ci. Jak ja jestem smutny to pije piwo a później głupoty wypisuję.... Fajny i sympatyczny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
  46. @Nata_Kruk Dziękuję, Pozdrawiam serdecznie. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  47. Nie mam bladego pojęcia jak nazwać własne i wszechogarniające nie wiem. Warszawa – Stegny, 21.11.2023r.
    1 punkt
  48. Nuklearne popołudnie. Słoneczny skwar. Na ostatnim piętrze czteropiętrowego bloku przyklejona do szyby moja twarz. Melancholia i smutek. Nieustające odliczanie. Tykający w uszach czas. To koniec. Ten oto koniec. Ten koniec… Tyle tych końców mających nastąpić w krótkim unicestwieniu eksplodującej wodorowej bomby. W ryku budzącego się Lucyfera. Tykanie ściennego zegara. Chrzęst zegarowego mechanizmu. Kapiąca woda do przerdzewiałego zlewu w monotonni przeciągającego się konania. Ktoś tu umarł i umiera po raz wtóry. I umiera wciąż, mimo że już dawno umarł. Rozsypał się w proch. Ale to ciągłe konanie. Umierałem już tyle razy, to i mogę umrzeć po raz kolejny. Jedno więcej czy mniej, co za różnica. A czy to kogoś… A gówno to ich. Niech się bawią i gżą w głupkowatej choreografii niby-szczęścia. Napijesz się ze mną? Masz, pij! Wychyl ten kielich do dna, tę resztkę krwi. Marynarz tak pięknie się uśmiecha, prosi i kusi spod przystrzyżonego krótko wąsika, tego wąsika, ach, tego… Aż chciałoby się zaśpiewać na modłę Sempolińskiego. Wyrecytować te słowa Hemara. Spogląda na mnie zalotnie w nabitej błyszczącymi ćwiekami czarnej skórze. I zrobiło się momentalnie sado-maso, pejczowato… … świsty, batogi, rozkoszne jęki… Odwracam głowę… Kto tu jest? Na podrapanych drzwiach jakieś napisy, bazgroły pięciolatka… Klęczę albo stoję przed wielką planszą z kolorowymi kołami obrazującą spektrum autyzmu, bądź sam tylko Zespół Aspergera… Przed moimi oczami migotanie blasku i barw. Na liściach szeleszczących dębów, kasztanów kładzie się jaskrawa smuga. W lustrze zniszczona twarz od ciągłego otwierania i zamykania zapiaszczonych powiek.. Pod powiekami pulsujące obrazy czegoś, czegoś… Czego? Nacierają na mnie artefakty dawnego, chorego życia, wśród zrywających się do lotu szeleszczących gazet: Ponawiane z uporem maniaka kręcące się jak w starych, czarno-białych filmach noir nagłówki: Autism Spectrum Disorder, Asperger’s Syndrome… Asperger’s Syndrome! Asperger’s Syndrome! Asperger’s Syndrome! Atakują mnie. Napastują jakieś widziadła o stalowych dziobach i ze skrzydłami tnącymi warstwy atmosfer… Jestem tutaj i znowu mnie nie ma. Ale znowu jestem tu i gdzie indziej… To jakaś pracownia pozazmysłowego postrzegania rzeczy, choć w okrutnej scenerii absolutnego osamotnienia. * Jaki znowu wiersz! Czego znowu! * Jakieś nagłe wtrącenie i walenie łbem o betonową ścianę… * Za ścianą, za szafą, za fotelem o podartych oparciach od ciągłego pocierania dłońmi podczas epileptycznego umierania z pianą na ustach. Ktoś umarł. Czy to ja? Ktoś już umarł, ale żyje. Przecież żyje, tak jak w snach o moim ojcu! Ojciec przychodzi i odchodzi. Coś mówi. Porusza sinymi ustami jakie miał, leżąc w przycmentarnej kaplicy, w otwartej jeszcze trumnie. Asperger’s Syndrome — mówią wciąż widma o nieustalonych rysach twarzy. Takie to wszystko pod jedną linijkę, takie pospolite i bez wyrazu… Ha! Przechodzę dalej, przynajmniej staram się iść. W drugim pokoju łózko z pogniecioną pościelą. Tu leżała moja umierająca z kolei matka z utkwionym w suficie wielkim zdziwieniem. Ale zamknęła powieki. Sama, układając się do wiecznego snu. I tak oto śpi, śniąc razem ze mną, kiedy śnię o niej w sen zapadając się potrójny. O czym? Nie wiem. Ale zapewne… Zapewne… Kto tu jest? Dlaczego słyszę ciągłe drapania i szmery za drzwiami, za ścianą? Atak mięsożercy nie musi być nagły. Łasi się do mnie i przymila, udając kwilenie lecącego majestatycznie albatrosa. Ojciec już umarł. Matka też. Przychodzą zatem do mnie. Chodzą. Wchodzą i wychodzą oknem otwartym na przyszłość albo na ciągłe zapomnienie. I tak wylewa się ze mnie strumień świadomości. Wylewa się, przelewa. Brunatne zacieki na suficie, ścianach… Chodzę wkoło, czekając i trzymając się usilnie starych, żeliwnych rur, które ciągną się kilometrami Przezywają wszystko… Końcowe odliczanie na pustyni. Gong wiszącego zegara… Krzyki umierającej matki, umierającego ojca i mnie, kiedy miałem, kiedy mam 3 lata albo i mniej. Raczkuję po parkiecie pustego korytarza… W echach agonii, w kurzu, w apopleksji… Na ścianach jakieś obrazy, portrety przodków, co patrzą obojętnie na każde moje poruszenie. A więc znowu przeskok w czasie. Odrodziłem się na nowo, ale tylko na chwilę. Leżę twarzą do ziemi. Na zewnątrz samotnego domu. Wokół mnie skrzą się drobinki rozpalonego w słońcu kwarcu. Wypadłem z wózka? Widzę ojca jak wychodzi z domu i idzie po twardym piasku pustyni. Idzie, kulejąc na prawą nogę… Oddala się, malejąc na tle widnokresu, w rosnącym coraz bardziej słońcu…Idzie za rękę z matką, idąc powoli, powoli… powoli… (Włodzimierz Zastawniak, 2023-11-21) https://mickchillage.bandcamp.com/track/pixels-iii-pt-1
    1 punkt
  49. @Starzec Mars zobaczył się w lustrze :) Przyjemny wierszyk Pozdrawiam
    1 punkt
  50. rozpędzona entropia świata szeptem spala wielkie słowa otwarły się piekielne sienie Erynie na granicach wietrzą pokolenia ciasno między wymiarami z płytkich ziemnych grobów wychylają ludzkie dusze kładzionych na prawym boku i głową obróconą na wschód czekających Mesjasza ludobójców związała przysięga na Styks
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...