Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.10.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie powtarzaj mnie w pamieci, jak obrzydły wierszyk, nudny. Już się z tobą nie rymuję, jestem szczera, ty obłudny. Nie patrz na mnie jak w gazetę, której treści są ci męką. Już od dawna nic nie mówię, a tyś moją jest udręką. Nie myśl o mnie jak o kurtce, co przed wieki się znudziła. Tyle ciepła dać bym chciała ale jestem ci niemiła. Nie mów o mnie jak o meczu, co przegrany, nic nie warty. Przecież jestem wyższa liga chociaż ty rozdajesz karty. I nie wracaj mi do serca, nie ma doń już drogi, przejścia. Wszystkie ścieżki zaorałeś tym, że kochać mnie przesłaleś.
    5 punktów
  2. Rodzimą nutką na stepach myśli z dali szumiące odwieczne dzisiaj wspólnota sunie nie goniąc czasu gdzie okiem sięgnąć dary od życia Nieznanym szlakiem przeczucia ścieżką swobodnym krokiem serca wolnego bez celu, domu aż po horyzont liczy się podróż nie wynik biegu W rytmie natury pulsują bębny do kręgu prosi dziejów melodia słodka i prosta jak ludzkie życie zgubiona prawda, gdzieś na bezdrożach Mama Afryka ciągle w pamięci dla wszystkich jedna milcząca Ewa duchem gotowa otulić dzieci gdy czują korzeń pokoleń drzewa Grafika Sam Falconer. Mitochondrial Eve. Mitochondrialna Ewa – w genetyce hipoteza o istnieniu kobiety, od której pochodzą wszyscy współcześni ludzie, która prawdopodobnie żyła ok. 200 tys lat temu w Afryce.
    5 punktów
  3. Przesłodzone miłowanie Nakarmię cię lepką jak karmel uwagą oddając najlepsze kęsy moich myśli. Słodkimi słówkami uraczę przy kawie by przy nocnej poświacie znów cię wyśnić. Jak wata cukrowa okleję Twe usta na zębach, języku osiądę słodyczą. Wymaluję lukrem na twoich ramionach słowa miłosnych najpiękniejszych przysiąg. Zatopię nas w miodzie, karmelu i sokach delektując się słodkością nieprzytomnie. W końcu mi na ucho szepniesz zniesmaczony „Przestań się tak kleić moja miła do mnie”
    5 punktów
  4. dzielenie podzielonych żółć przesiąknięta jadem i brak nadziei na rozejm to najzwyklejsza codzienność pod biało czerwoną lecz raz na kilka lat wojna polsko polska wchodzi w decydującą fazę a my tak zwani statystyczni ukryci w boksach za kotarą szykujemy długopisy do strzału
    4 punkty
  5. W domu marzeń nie dziwią często splecione dłonie ani mocno bijące serca W domu marzeń nie dziwią gesty proste lecz miłe jak początek wiosny W domu marzeń nie dziwi szczerość i prawda matki ojca i dziecka Bo w domu marzeń mieszka miłość podlewana słowami najwyższej wartości
    4 punkty
  6. okno róże a nie czuję zapachu
    3 punkty
  7. „Nie idź tam” wzmocniony echem głos z oddali dyszy. „Chyba mi się przesłyszało. Chrzęst to tylko myszy. ” Łaskotały twarz nieznośnie stare pajęczyny, Lepkim śluzem polizały ślimak, glon i grzyby. Brnie po kostki i kolana po błotnistej mazi, Człowiek nigdy, częściej robak grzebie w niej i łazi. Wzdrygnął się. Zatrzymał chwilkę. Nie jest to urocze, Gdy w półmroku, na nieznanym, z boku coś bulgocze. Promyk światła zagubiony w stronę twą się wije. Fala wody? Albo są to jadowite żmije? A te cienie, jakieś bestie? Pożreć chcą za chwilę? Albo tylko butwiejący korzeń i badyle? Miał zawrócić, lecz nęciła ta tęsknota wściekła. Musi znaleźć, uratować – choćby zejść do piekła. Ściana chyli się nad głową. Jest już bardzo niska. Teraz brodzi na kolanach, się do przodu ślizga. Nagle ręką próżnię łapie, zaraz w dół się zwali Ale coś za poły łapie. Czyżby tam z oddali Jakieś monstrum go napadło i złapało w kleszcze? Miota więc się przerażony, szarpie, rzuca, wrzeszczy. W końcu znowu uwolniony sunie stokiem w przepaść. Śmierć spojrzała prosto w oczy. Gdzież przed nią uciekać? Nigdzie złapać się, uchwycić, a do tego wszędzie Zbocze głazem szpikowane – ostre ich krawędzie. To już koniec życia będzie! Na tej pochyłości Chyba nic się nie zatrzyma. Tutaj diabeł gości. „Szybko! Za nim!” huczą głosy. Hałas, ryk, tysiące Dźwięków strasznych. Co to? Moce od zarania śpiące Obudziły się i szczerzą głodne ciała zęby, Aby zagryźć, zgnieść, rozłupać, szarpać, pruć na strzępy!? cdn.
    3 punkty
  8. powiedz... jak będzie jutro? nie wymagam wiele los i tak na mnie żałujew szystkiego nie żałuje jednak mnie czy jutro coś ulegnie zmianie? jeśli nic to chociaż niech zostanie to co dobre co wychodzi najlepiej prócz opadłych liści milczysz tak subtelnie powiadasz niemiłosiernie o miłości najwięcej powiedz... jaki na mnie czeka dzień ? czy ze wschodem wzejdzie nocny sen? Klaudia Gasztold
    3 punkty
  9. czy grudzień czy maj wytrzymaj gdy przeciwny wiatr zawieje musisz przetrwać łap za ster i płyń przetrzymaj sztormy i burze zatrzymaj dobre wspomnienia podtrzymaj w myślach co warto i tak trzymaj maro przeklęta giń nagroda czeka wysoko na górze gdzie nikt na nic nie rzuca cienia i nie gra nigdy fałszywą kartą na szlaku życia są wiraże i zakręty piękne nierzadko są tylko momenty albowiem tutaj nic się nie stanie i nie dzieje bez jednej choćby puenty dlatego z losem w szachy graj może dasz mu kiedyś mata albo nadejdzie koniec świata
    3 punkty
  10. I choć jestem sam bez Ciebie, bo ty jesteś dawno w niebie Nie za wiele się zmieniło, ale nie jest, aż tak miło Już nie widzę Twego cienia, choć zostały mi wspomnienia Już nie słyszę Twego głosu, wszystko przez złośliwość losu I choć czułem smak miłości brak powodu do radości, bo już Ciebie nie zobaczę, przez co skrycie w duszy płaczę Brak mi Ciebie każdej nocy, gdy łzy męczą moje oczy Brak mi ciepła Twoich słów, których nie usłyszę znów..
    3 punkty
  11. Czasami warto sobie wmówić: rozkołyszę marzenia, lecz nie tak by je uśpić, tyko żeby rozbudzić.
    2 punkty
  12. Czekanie dobija nic się nie przymila coś mnie jednak pomija ależ czymże skuta jakby podkuta jakby przybita ktokolwiek tu zawita ? Jednakże rozbita nic nie sklei coś samo się odklei czasem przyklei a zarazem wszystko się rozklei.
    2 punkty
  13. Scenariusze dawno znane, co się stanie wiemy. Amen.
    2 punkty
  14. budząc mnie w środku nocy odkrywając się powiedziała nie mów nic nawet szeptem przyłóż ucho i posłuchaj jak cichutko lecz wyraźnie bije nasze nowe serce
    2 punkty
  15. zgubił się ideał w wielkim mieście w małych słowach może położył specjalnie na chodniku wpatrzony w pośpiech na złote stopy już za późno leży zdeptany w kałużach tłum przeszedł cisza rozsiadła się w oczekiwaniu nie padło pytanie. Co dalej? Może jeszcze żyje
    2 punkty
  16. - dla Siostry Soa, wspomnienie Pamiętam ból. Bardzo intensywny, w samym sercu i wokół, ale trwający tylko moment. Tylko chwilę, nim rozprzestrzenił się dalej, po całym ciele. Oraz zdziwienie, ogromne: że przecież byłem w obecności Wszechświata - Osoby, Istoty, która może wszystko. A nie ochroniła mnie przed śmiercią. Nie powstrzymała strzały, albo wcześniej łucznika. Któż zrozumie Absolut i Jego plany? To nie tak miało być, zupełnie nie tak!* Czy po to pozwolił nam na ślub? Po to składał życzenia?? Życzył wszelkiej pomyślności?? Po to było tyle przygotowań? Pracy, starań i wysiłku tylu ludzi?? Po to tyle nadziei? Radości? Uniesień naszych serc i dusz? Uśmiechów i pozytywnych emocji dookoła?? I Te Chwile! Ten Czas!... Patrzylem na jej slodkie ciało, leżące przede mną. Delikatne i tak spragnione dotyku, pieszczot i... Wiadomo czego. Śliczna buzia, okolona blond wlosami. Piersi w sam raz, szczupłe ramiona i zgrabne nogi. I... Wstydzę się tych myśli sam przed sobą, chociaż jestem jej mężem. Jestem? Byłem!! Już byłem!! Jak to wszystko nagle i niespodziewanie się skończyło! Ach... Wcielona niewinność i słodycz. I pragnienie zarazem! Ogromne i przestrzenne jak morze, ba! Jak niebo. Widzialem to w jej oczach, błękitnych jak ono wlaśnie. Z iskrami pożądania, mrocznymi i jasnymi jednocześnie jak obłoki nad nami, rozświetlone słonecznym blaskiem. Upajaj się mną - szeptała wtedy. - Upijaj mnie sobą... Dotykaj, pieść, całuj, liż... Śmielej Olegu, nie każ mi czekać! Nie daj się prosić! Jestem tu, naga i otwarta dla ciebie. Ze stopami na twoich ramionach i wlosami rozsypanymi na poduszce, rozpalona i dysząca. Jestem tu, z twoimi dłońmi na biodrach, odwrócona tyłem i czująca twoje uda na moich, a ciebie w sobie. Jęcząca, gdy poruszałem się w niej: swobodnie i naturalnie, jak Wszechświat wymyślił, a Natura stworzyla. Tyle było doznań Tej Wyjątkowej Nocy... Że też zgodziłem się na tę podróż w czasie! Zachciało mi się iść do Piłata, tej z nim rozmowy, zamiast... Długi, mroczny korytarz. Światło tam, przede mną. Łagodne. I przestrzeń, gdy już dotarłem do końca, zupełnie taka jak w ojczyźnie: łąki, łąki i łąki, jak okiem sięgnac. Jak popatrzec wokoło, trawy. I puszcza na widnokregu. Tylko żadnych zabudowań, ani jednej ludzkiej siedziby. Tylko rośliny, ptaki i niebo. Błękitne jak jej oczy. I słońce, jak nad Rosją. Jak nad Ziemią. Soa, moja ukochana żono! Moja jasności słońce i blasku! Moja radości. Gdzie jesteś teraz?? Czy już wiesz?... Poczułaś?... - Olegu - zabrzmiał aspodziewanie glos, łagodnie i stanowczo zarazem. Proszący i rozkazujący jednocześnie. I chyba dobiegający ze wszystkich stron, bo przecież w pobliżu nie ma nikogo. - Pora wracać. Obudzić się i wstać, Piłat czeka z uczta, aby porozmawiać. I twoja stęskniona żona, gdy już wrócimy do mnie do domu. Czuję, że otwieram oczy. - Jezusie - znów słyszę swój głos. - Miałem bardzo dziwny sen...** - To, czego pragniesz i to, czego szukasz - odpowiedział mi - jest przed tobą, a nie z tyłu.*** * Słowa te pochodzą z przeboju Budki Suflera "To nie tak miało być" z 1989 roku. Autorem tekstu jest Bogdan Olewicz. ** Zdanie to wypowiedział C3PO w jednej ze scen kończących "Atak klonów", Epizod II "Gwiezdnych Wojen" (2002). *** Przytoczone słowa wypowiada Maz Kanata do Ray w Epizodzie Ósmym "Gwiezdnych Wojen": "Przebudzenie Mocy" (2015). Cdn. Voorhout, 4. Października 2023.
    2 punkty
  17. liście zwiewnie fosforyzują pordzewianym złotem wiatr zagania pokręconym świstem zarumienione oblicza obłoków słońce z niedowierzaniem zapada się w konwulsjach znacząc ostatnie promienie na czołach przejęty małostkowością następujących wypadków ogłaszam wszech i wobec jesień. 4 X 2023
    2 punkty
  18. @Somalija Do Rozety* Nadchodzi widok smutnej jesieni, Liście pożółkłe na drzewie, Mojej Rozety nic nie odmieni, Zawsze zacięta w swym gniewie. Wnosiłem sobie - wiosna wesoła, Co wskrzesza całą naturę, I jej też serce zmiękczyć podoła... Lecz zawsze równie ponure! Próżne me męki, próżne wzdychanie, Darmo się nurzam w rozpaczy, A nuż się gniewać przestanie, Gdy smutną zimę zobaczy? Ach i stąd próżne wznosząc nadzieje, Już za nic moje kochanie; I to zapewne jej nie zachwieje, Bo zawsze piękna zostanie. Rozeto, patrzaj na te odmiany, Cała natura niestała, Tylko twój umysł nieubłagany. Będziesz się jeszcze gniewała? Jakub Jasiński *Rozeta jest również symbolem słowiańskich pogan i oznacza, skrótem mówiąc: Słońce, dlatego też jest moim symbolem obok Oka Opatrzności - prawe oko też jest symbolem Słońca, a jednocześnie - masonerii, otóż to: po uchwaleniu Konstytucji Trzeciego Maja - w Łazienkach Królewskich miała powstać Świątynia Opatrzności, jak wiemy: powstała ona dopiero w tych czasach jako Świątynia Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich. Łukasz Jasiński
    2 punkty
  19. Może innym razem... jurto jestem zajęta, ale przesyłam Ci urodzinowe życzenia i uściski 🙂
    2 punkty
  20. Nie znamy się, bo po co się znać. Ponury, nie umiem kochać nie wato ze mną być. Jestem blisko, chcę dotknąć Twojej duszy. Czując zapach Twoich włosów wiem że jesteś. Potrzebna chwila spokoju a wszystko się zmieni. Mglista pogoda, zły nastrój, pojawiająca się samotność. Otwórz dla mnie swoją duszę to marzenie i sen. Wyciągam ciągle rękę lecz nadal nie dosięgam.
    2 punkty
  21. Raz marionetka koło wsi Górki, uczyła życia trzy swoje córki. Nieważne, czy nas cenią bo i tak kiedyś zmienią. Ważne jest to, kto ciągnie za sznurki.
    1 punkt
  22. Deszcz pada, deszcz siąpi, gorący. Kłęby pary przysłaniają rajskie widoczki. Siedzimy znudzeni pod rachityczną jabłonką, niestety nikt nie wodzi na pokuszenie. Wąż bezczelnie odpełzł w niewiadomym kierunku. Mimo to jemy jabłka, twarde i kwaśne, z nadzieją na zmiany, jakiekolwiek. Nawet na gorsze. Jednak zupełna stagnacja, wciąż te same przekleństwa niesie ten sam wiatr. Deszcz pada, deszcz siąpi, taki raj na jaki nas stać.
    1 punkt
  23. zatrzymałem czas niemożliwe a realne w kadrze ty i ja na fotce a w nas już tylko to spojrzenie co prawdę niesie o nas
    1 punkt
  24. Patrząc na naszą kochaną młodzież to musiałby się jakiś cud zdarzyć.
    1 punkt
  25. @Łukasz Jasiński @Łukasz Jasiński Moje nazwisko też przewija się u Mickiewicza, ale w kontekście zaścianka...
    1 punkt
  26. @Corleone 11 Michaś, Soa jest kobietą...
    1 punkt
  27. @Rafael Marius wierzę, zażartowalam ogólnie, bo to stereotyp.
    1 punkt
  28. @koralinek W Warszawie to tylko kasztany zardzewiały, ale nie od jesieni tylko szkodnika, jakiegoś o śmiesznej nazwie owada. Prognozy mówią, że ma być jeszcze więcej lata.
    1 punkt
  29. @Somalija dobrze, że nie pokleiłaś ;)))) @Rafael Marius a jak się zrobi zbyt słodko to łyżka dziekciu dla zdrowego balansu! ;))))
    1 punkt
  30. Całkiem możliwe . Niestety czemu, komu ten krąg miał służyć możemy sobie tylko wyobrażać. Ja właśnie to robię w wierszu. Czuję że mogło tu chodzić o jakieś rytualne tańce. Nawet dzieci w przedszkolach bardzo lubią pląsać w kółeczku trzymając się rączki. Takie archetypiczne zachowanie. Ja też tak lubiłem. To prawda. Tylko patrzeć, a będzie tych neuronietypowych więcej od typowych. Dopiero teraz się dowiedziałem, zatem nie mogłem zapomnieć. A dokładnie jutro, jak czytam. O 16. Ja nie odbieram, żeby taka była. Widocznie na inne zdanie w tym temacie i tyle.
    1 punkt
  31. Rozstania częścią życia i powinno się to robić z klasą, ale bywa, jak bywa, bo emocje, rozgoryczenie. Pozdrawiam P.S. w IV wersie chyba "obłudny"
    1 punkt
  32. @Łukasz Jasiński Czyli przeszkodziłam w wymianie zdań, przepraszam. Spróbuję to naprawić... @violetta Chciałam Ci złożyć życzenia urodzinowe... Wszystkiego dobrego, zdrowia i pozytywnej energii...
    1 punkt
  33. @Sylwester_Lasota Dużo zależy od tego w co kto wierzy. Słowo amen nie koniecznie oznacza koniec. Z hebrajskiego rdzenia raczej trwanie, mocne potwierdzenie istnienia czegoś.
    1 punkt
  34. Zawiało. Karty rozsypały się i poleciały do gwiazd.
    1 punkt
  35. @Konrad Koper Karty i gwiazdy. Z jednych i drugich powróżyć można.
    1 punkt
  36. Ludzie są jak krety Ptaki koty świnie Mają po trochu wszystkie ich cechy Lew tygrys płotka Rekin Bywa też że są człowiekiem Z rzadka niestety
    1 punkt
  37. nic dwa razy się nie zdarzy a nawet raz gdy czas odpłynie sam jabłko raz spada z drzewa a ty ja my tyle się może zdarzyć czekamy czekamy już... już się nie zdarzy 10.2023 andrew
    1 punkt
  38. @Corleone 11 Bardzo romantyczne...
    1 punkt
  39. Witaj - cieszy mnie że tak pozytywnie widzisz ten wiersz - Pozdr. Witam - marzenia zawsze są obok - trzeba się nauczyć je czuć- Pozdr.serdecznie. Witam - miło że zajrzałaś - Pozdr.uśmiechem. @Tectosmith - @viola arvensis - @Natuskaa - pięknie wam dziękuje -
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński zgodzę się z Tobą, trudniej czytać, zewsząd tyle informacji, ale ja jestem bardzo dynamiczną osobą. sama chciałabym mieć swój kanał na youtube i rozmawiać o poezji i o poetach, o zdrowym, bezpiecznym stylu życia, spotykać się z nimi, za mną też wszyscy przepadają. podróżować po świecie z ukochanym. Łukasz jesteś bardzo fajnym, zaściankowym chłopakiem, pozytywnie zakręconym. są aparaty na słuch. jeżeli nie masz, to Ci kupię.
    1 punkt
  41. @violetta Zamiast użyć własnych argumentów - kontrargumentów, tylko: "wszystko to bzdury" - sama wystawiłaś sobie świadectwo - masz bardzo niski poziom intelektualny, bardzo i bardzo, aby nie powiedzieć - tragiczny... Istnieje coś takiego jak łańcuch pokarmowy: pierwsze są pszczoły, ostatni - człowiek i ten łańcuch pokarmowy tak funkcjonuje, aby rośliny, zwierzęta i ludzie mogli przetrwać i muszą ze sobą współżyć i współpracować, nawet nie wiesz co to jest kanibalizm - ty jesteś duchowym kanibalem - zjadasz moją duchową energię i nie masz żadnego prawa decydować o tym - co mam jeść, mówiłem już: charakterystyczna dla każdej sekty jest destrukcja (materializm i pasożytnictwo - też) - namówiłaś mnie do głodówki, inaczej: namówiłaś mnie pośrednio do popełnienia samobójstwa, proszę cię, skorzystaj z pomocy psychiatry - naprawdę masz bardzo duży problem z samą sobą, jednocześnie: była to ostatnia rozmowa z tobą - marnujesz mój czas i energię. Z poważaniem Łukasz Jasiński
    1 punkt
  42. Spaliny z ulicy, albo z patelni z kuchni:). M
    1 punkt
  43. @iwonaroma Głęboki !! 5
    1 punkt
  44. W sumie... nie odbieram tego politycznie tylko dosłownie. Idę na komedię ale w reklamach przed wciskają mi "Piłę". Śmiać się czy płakać? Wejść na salę kinową odrobinę później :) Nie zawsze warto być pierwszym ;) Tak swoją drogą, niektórzy uwielbiają horrory/filmy katastroficzne a potem narzekają, że świat jest straszny.
    1 punkt
  45. @Łukasz Jasiński nikt nie ma na mnie wpływu, nie jestem ćmą, uczę się wypełniać tabele i teksty, aby coś z tego wyszło. po wyborach kościoły przestaną istnieć, nie jestem katoliczką, jestem chrześcijanką, która by chciała założyć swój „ kościółek”, nie mam żadnych osób w grupie, ale mogę powiedzieć, Bóg dotyka Cię, gdy się modlisz. u mnie się sprawdza. Zobacz co się dzieje w Izraelu, chcą sztucznie wywołać biblijną wojnę, budują świecką świątynię, dla różnych religii, będę poddawać czyste jałówki obrządkom.
    1 punkt
  46. I klimat :) Dzięki i również pozdrawiam. Nie byłam ani tam ani tam, czasem mnie nachodzą skojarzenia, które nie wiadomo dlaczego chcą być :) A co do reinkarnacji - dobrze na mnie wpływa. Niczego nie muszę gonić, niczego nikomu wyrywać, niczego nikomu udowadniać... wszystko ma odpowiedni czas i trwa odpowiednio długo, co jest super. "Wytrzeć" w sensie łzy, a ten tytuł i nawias niech zostanie jak jest (ponieważ skoro jestem krótka, są to tylko "wtrącenia"). Dzięki za wnikliwy komentarz. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  47. @poezja.tanczy dziękuję, na pewno warto żyć uczciwie. Pozdrawiam. @Marek.zak1 każdy jest kowalem swego losu. Dziękuję i pozdrawiam. @Rafael Marius oczywiście, że przypadki chodzą po ludziach, ale z reguły, to ludzie mają głos ostateczny. Dziękuję i pozdrawiam:) @viola arvensis Dziękuję, rozumiem, że kopniak w pozytywnym tego słowa znaczeniu:) Pozdrawiam:)
    1 punkt
  48. Umysł. 1) Odciął się od źródła, w prawdę swą uwierzył, sakiew monet pełną, swój wewnętrzny śpiew. 2) Pieśni Apostołów pozostawił w chmurze. Szczęścia szukał tutaj… na tej Ziemi Łez. 3) Umysł uskrzydlony, jednak niezbyt głodny, by zrozumieć siebie…, pojąć życia ból. Nazbyt podejrzliwy, by w mity uwierzyć… Dzieciństwo skończone. Bajek to nie czas. 4) Platona nie widział. W domu słyszał wciąż: „był kiedyś filozof, co wciąż głodny był…” Nie idź tamtą drogą Synu Drogi Nasz. Masz wszystko na stole. Teraz jest Twój czas. 5) Tatuaż na szyi będzie znakiem mym… wąż co ogon zjada… nigdy nie ma dość… Tożsamość znalazłem. To teraz mój czas. Zamyślił się chwilę… Miał na życie (siebie) plan. Ewę po sąsiedzku przecież w bramie miał, ogród na podwórku, drzewa wszystkie znał… Tablic mu nie trzeba - MIAŁ NA SIEBIE (życie) plan.
    1 punkt
  49. -Mistrzu, co robić, żeby miłość nie umarła? -Dbać o nią i nigdy nie spoczywać na laurach, bo zwycięstwo, po którym człowiek w miejscu staje, przyczyną klęski, której niechybnie doznaje*. *Autorem powiedzenia jest Józef Piłsudski.
    1 punkt
  50. @Natuskaa Zmyślnie 🙂 . Wymieniony przez Ciebie "omlet na śniadanie" kojarzy mi z pobytami w Egipcie i w Tunezji; podoba mi się też "optymalna temperatura istnienia". A zakończenie - przynajmniej dla mnie - pobrzmiewa wiarą w reinkarnację 🙂 . Zaproponuję "przetrzeć oczy" zamiast "wytrzeć" i rozpocząć tytuł wielką literą bez użycia nawiasu. Przeczytałem z przyjemnością. Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...