Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.06.2023 w Odpowiedzi

  1. Pluskanie wody, trzcinowe szelesty, snują opowieść o tak dawnych czasach... pamięć najstarszych ich nie obejmuje, ziemia i woda wieści przekazują. Jeziora, rzeki, obawy budziły. Kto zamieszkiwał niedostępne tonie? Wodą do picia, kusiły spokojem, ukryciem mienia, bezpieczeństwem życia. Naprzeciw lękom odwaga stawiana, dar przebłagalny ofiarą dla bogów, niewielkie grody i duże grodziska rosną na wyspach, szuwarowych gąszczach. Podziw dziś budzą przemyślne konstrukcje. Drewno budulcem sporego nadbrzeża, mosty, platformy i inne pomosty. Zdumienie wielkie kunsztem dawnych twórców.
    7 punktów
  2. Człowiek buja buja się po świecie zakocha się lub zabuja pośród plag i blag rozmaitych Naraz rośnie w lata wzrasta w cztery kąty wybijają wielorazowe przyzwyczajenia są zawody, ale poniekąd dociera I zdarzy się człowiekowi który naprzygląda się poezji że w jego urodziny gdzieś pod Chopinem gdzieś obok kogoś pośród zieleni w głupstwie metaforycznych wydarzeń prostotą przymrużeń oka... jego imię mickiewiczowsko zabrzmi: czterdzieści cztery (44) ;) Warszawa – Stegny, 25.06.2023r.
    6 punktów
  3. Kiedy nieznośna się staje tęsknota czas drepcze ciężko, palec za piętą. I oczy same wędrują w niebiosa... (chyba mam w sumie potencjał na świętą ;) Kiedy nieznośna się staje tęsknota myśli przy Tobie watahą miękną i skomlą cicho nabożne słowa, że wierzą, proszą, czekają i tęsknią. Lekcja pokory to jest najlepsza, kiedy nieznośna się staje tęsknota. Za drobną chwilę przy Tobie obok majątek oddać jestem gotowa.
    6 punktów
  4. Tkwisz w grubych murach wysoko. Tu głos nie sięga, ni oko. Gdzie sama sobie okrętem. Gdzie każdy gość jest natrętem. Tu wciąż upajasz się ciszą. Tylko twe myśli cię słyszą. Przestrzeń tą dzielisz samotnie. Z promieniem odbitym w oknie. Dni w swych dłoniach przekładasz. W myślach ze sobą gadasz I czujesz się wyśmienicie. Lecz upij się czasem życiem. Odrygluj żelazne zamki. Z odwagą naciśnij klamki. Zbiegnij w dół na łeb na szyję. I choć raz poczuj że żyjesz. Z wiatrem we włosach poszalej. Zachowaj się najzuchwalej. Zagrabiaj szczęście rękami i krocz swoimi drogami. By zdobyć- skrzydła rozwijaj. By nie płakać - złe omijaj. Mądrość twym nauczycielem. Kochaj i bądź przyjacielem. A kiedy uśnie przygoda. Zawsze możesz wrócić po schodach. Do swojej samotni w cieniach. Zatopić się znów w marzeniach.
    5 punktów
  5. przepełniona jestem cudzymi historiami w jedwabiu słów ściegiem wąskim zapisanych - lecę do majaczących chmur wysoko do przestrzeni otwartej między mną i nimi - bohaterami ze snów - wyobraźnią znaczonych rozproszona jestem cudzymi bajkami... wznoszę się wznoszę z życiem złamanym na pół w nieznane nierzeczywiste miejsca od nowa wciąż... wtapiam się w litery i znaki wtulam się w ich subtelny ruch
    5 punktów
  6. przecięłam drogę pech - nie zdążył dziwną miał minę okrąąąągłe oczy podrapał się za uchem i tyle na jego chwilę
    4 punkty
  7. nadejdź z lodem herbatą uwielbiam jasnozielony kolor taki orzeźwiający bądź
    4 punkty
  8. pachnące rumiankiem lato rozkłada wachlarze doznań oblepia makowym rumieńcem bladoróżowe policzki ospały świt waha się miękko zakotwiczony w objęciach nocy przyczajona u progu twoich kolan czekam dzień w ciemności dojrzewa nagłym blaskiem spada na czerwone płatki lekko otwarte pąki uchylone piersi ręce masz twarde nieznoszące oporu pocałunki gwałtowne jak czerwcowa burza miękniesz w uścisku moich dłoni kruszysz się rozsypujesz ziarenko po ziarenku przelewa się między palcami czas mierzony częstotliwością westchnień płonie horyzont jaskółko wysokich lotów sprowadź deszcz
    4 punkty
  9. Poszedł Idzi raz do lasu, wyszedł wcześnie, szedł zawczasu, chciał odnaleźć w nim Sylwestra, który w lesie ciemnym mieszkał. Szukał długo, bezowocnie, więc pomyślał, że odpocznie, a gdy przysiadł w beznadziei, znalazł Sylwek go w tej kniei. - Co tu robisz w głuchym lesie? Gdzie cię, Idzi, licho niesie? - Już ty na mnie tak nie fukaj, bo ja ciebie właśnie szukam. Finansowe mam kłopoty. Pożycz Sylwek mi sto złotych. - Nie mam tutaj nic złotego - odrzekł Sylwek do Idziego, Ino zioła, grzyby, szmaty... Do Małgośki idź na swaty. Jest bogata, mówią wszyscy, pewnie stówkę ci pożyczy. Idzie Idzi i nie kwęka, takie iście, to nie męka. Stanął u drzwi pięknej chaty, lecz nie było Małgorzaty. Na drzwiach tylko złota kłódka, więc pogrążył się we smutkach. Gosia przed nim jest zamknięta, tak to sobie zapamiętał. Niedaleko, za zakrętem, mieszkał pewien Inocenty, więc do niego szybko poszedł, może sąsiad go wspomoże... - Pożycz grosza Inocenty. - Grosa ni mom, ino centy. Mom do tego taki zwycoj, ze nicego nie pozycom, ale ze nie jestem gupi, mogę cóś od ciebie kupić. Drapał Idzi się po głowie, na pokrętną tę odpowiedź, lecz pomyślał: "Nie ma rady, trza dogadać się z sąsiadem". Tak mu się skończyła bieda, chociaż musiał kozę sprzedać. O nic więcej już nie prosił i wysoko głowę nosił. Jego problem rozwiązano: brakowało mu na siano.
    4 punkty
  10. i chociaż porzucisz znajomość jak buty nie zdrapiesz kolacji we dwoje okrutnej; bo jeśli choć trochę ma jeszcze zależeć nie zerwiesz obrusu bo jest po obiedzie jak dziura w podeszwie przetarła kalectwo pod górę przez paszcze wędrując od niego gdy tenże w spojrzeniu zachował sumienie; nie schodząc nie wodząc, jakoby kamienny lecz czas jak bez miary popędził przed nami nie słuchał przymusów, bez kursu przegrany zatrzymał nas jednak przy miejscu z kurtyną gdy dostrzegł nieważkość skrzydełek motyla
    3 punkty
  11. Skończona liczba światów wytatuowana podskórnie świadczy tylko o nieuzasadnionym rozmachu. Domniemanego demiurga. Podobnie jak wszystkie wróżby na temat końca i początku. Ze szczególnym uwzględnieniem tych z fusów. Kawy czarnej jak ziemia. Ta wciąż jeszcze krąży, uwięziona w ścisłych związkach. Pomiędzy kosmogonią a fizyką. Niezrozumiałe, ale język potrafi wyrazić każdą rzeczywistość. Nawet całą stworzoną z ułudy i niedoskonałości.
    3 punkty
  12. prawdziwa przyjaźń jest tylko jedna a w innych tylko ich rozczarowanie...
    3 punkty
  13. Tajemny wąwóz w nonsensu cieniu nie czeka wcale marszu światłego niejasność kocha w półmroku z dala odkrywców prawdy nie chce być niebem Wątpliwa strefa szuka szczeliny gdzieś między zerem a boskim jeden w kapliczce zgniła nieodwiedzana sławna figura dająca wiedzę Na dróg rozstaju tkwi zagubiony drogowskaz celu swego niepewien chcesz znać kierunek zapytaj wiatru może zagwiżdże odwieczne nie wiem
    2 punkty
  14. Czas obracam w dłoniach: opal, szafir, ametyst ... A on mną ciska po ścianach! Cóż, wieczna przemoc - niestety ... Zapalam nocną lampkę: rogal księżyca - kinkietem. Parkuję przejezdne myśli - na Mleczną Drogę - winietą. Za horyzontem wszechświata - jasno: złocone toaletki, pudrowe róże i lustro ... Ot, sama matka nadzieja otula się zwiewną chustą! Na jutro przecież burze, grad, mróz i huragany ... czyli objawi się Stwórca - nagły, nieubłagany? Cumuję łódkę przy porcie. Tonę po głowę - w mieliznie - cierpliwym oczekiwaniem. Na horyzoncie - blizny ...
    2 punkty
  15. Taki cud na drzewie w Parczewie. Jeden klęczy inny już w niebie. Objawienie tajemnicze, Już zapalą tu znicze. A zapowiedź?* Kuria nic nie wie. *zdarzały się cuda, ale zalicza się do nich takie które objawienie, czy też zjawienie poprzedzane jest zapowiedzią...
    2 punkty
  16. Ja to ghost writer to jest moje alter ego Dbam o markę i dlatego szlifuję swój warsztat Precyzyjny saper słów dopinam mataleo Po cichu jak kartel puszczam aktywa w zastaw To radioaktywny opad czasem duszy ekwiwalent To siedzenie po nocach by usłyszeć lepiej siebie Znowu dym wypełnia płuca tak przemycam kontrabande Dziś nie gadam o uczuciach dzisiaj jestem ghostwriter-em
    2 punkty
  17. Nie było mnie na plaży w Mielnie, na Tęczowym Moście w Tokio i na Zanzibarze. Ale to nic. Grunt, że w końcu dotarłem do siebie. ze słonecznym pozdrowieniem dziadek
    2 punkty
  18. W ogrodzie róż ja i ty , sercem połączone nasza miłość sięga gwiazd Lekcje miłości i życia są za nami Uczymy innych o naszej miłości i życiu Słowa uczą , niosąc je dużym i małym Kolor miłości i życia to twój wybór Pewnego dnia będziesz taki jak my i przekażesz dalej to, czego się nauczyłeś Kolory róży , kolory serca niech będą wciąż żywymi kolorami Lovej . 2023-06-26
    2 punkty
  19. Z cyklu (prawie jak) haiku Cisza mówi mi bym był cicho Nie słucham rozkazów Milczę z własnej woli //Marcin z Frysztaka
    2 punkty
  20. Duży mamy wybór nowych modeli Jeden już się wybił na scenie Innemu wybiła godzina Z modelarstwa lubię szybowce Szybować palcem po niebie Sterować duszą uwolnioną od siebie...
    2 punkty
  21. W parku na ławeczce dwie pary przysiadły obie przytulone czasem już odgadłym Słów nie słychać liść tylko spojrzał na ich ręce w jednych dłoniach mało w drugich czasu więcej A wiatr westchnął z cicha do samego siebie która z nich piękniejsza doprawdy sam nie wiem
    2 punkty
  22. A ja jestem zmienny. Nawet doświadczyłem zmiany osobowości , co się rzadko zdarza, a jednak mnie się przytrafiło. I to oczywiści wiązało się z utratą wszystkich znajomych. To jest stopniowy wieloletni proces, a jednak nikt nie nadążył.
    2 punkty
  23. A kalafior i kapusta wciąż plotkuje Że rabarbar zrobić chciała barabara Tylko kompan się zapodział w jakiejś zupie Więc została jej truskawka no i para Bo malina jeszcze nie dojrzała Na to ziemniak zaniemówił Gdyż marchewka zaczerwieniała Od buraka co się wstawił Jedni słodcy inni kwaśni Więcej w takim garnku waśni Tylko kucharz coś rozjaśni Tu opieprzy tam też w przaśni I wychodzi fasolowa, barszczyk Palce lizać brzusio paść Jarzynowa tak jak dreszczyk Po co kompot kraść? A ogórki to się kiszą, widzieć czemu Że kuchcikowi damy wiszą, ano temu A buraki to już nie? Machnął ręką - to się wie Tak więc chili pozostało Gęba krzywa - wciąż za mało A gdy ostre się skończyły Teraz każdy będzie miły
    2 punkty
  24. - dla Belli - Miałeś otimo ideia, świetny pomysł, żeby zamówić bungalow zamiast pokoju - powiedziała Bella Milowi, gdy skończył robić zdjęcia. - I z dzisiejszą wycieczką do muzeum miescowej kultury ... - Jeśli dobrze pamiętam - Bellomąż odwzajemnił uśmiech - pierwszy z tych pomysłów był twój. Co zaś tyczy się drugiego... - Seriamente, poważnie? - Milożona uniosła pytająco brwi. - W takim razie chyba coś niedobrze com minha memoria, z moją pamięcią... - zrobiła smutną minę, wciąż spoglądając na męża. - Wiesz - Mil odłożył telefon i postąpił krok ku Belli - chwilowo jakoś nie mam zdania odnośnie do twojej pamięci. - A do czego, mm... masz zdanie? - Bella nadal wyczekująco stała w poprzednim miejscu. - Mm... Chyba odnośnie do twojej zielonej sukienki. Czy po spacerze nie powinna trafić do szafy? - zapytał z niewinną miną. - Para o guarda-roupa, do szafy, powiadasz? - odpowiedziała, przybrawszy uprzednio pełen zastanowienia wyraz twarzy. - Może i tak, może i powinien. Ale gdybyś nie stał mi na drodze, być może już by tam była. - Talvez, być może? - Mil otworzył drzwi szafy zachęcającym gestem. - Doprawdy, co z ciebie zrobił się za marido, mąż - teraz Bella postąpiła krok - że trzeba cię zachęcać do pomocy żonie! Dawać do zrozumienia, i w ogóle... - Ależ amada esposa, ukochana żono - spojrzał pytająco. - Co trzeba mi dawać do zrozumienia? Przecież drzwi szafy masz otwarte... - Realmente, doprawdy - Bella przemierzyła resztę odległości, dzielącej Ją od szafy - i od męża - trudny z ciebie przeciwnik. - Gdy wiem, o co idzie - owszem - przybrał lekko pokerową minę. - A o co idzie? - Bella była już przy szafie. I przy Milu zarazem. - Najwyraźniej o to - Bellomąż wyczekał, jak widać, do stosownej chwili - że czas już najwyższy, aby twoja sukienka znalazła się w szafie... * * * - Już tam się znalazła - Bella powoli obróciła się do męża. - E comigo, co ze mną? - Widzę, że nadal chcesz znaleźć się... - Mil ustąpił, ale tylko pół kroku. - Gdzie chcę się znaleźć? - słowom towarzyszył - a jakże - tylko półkrok. Celowo do tyłu. - W moich objęciach - odpowiedział. - Skądże znowu - Bellospojrzenie było tyleż rozbawione, ileż przekorne. - Wydaje ci się. - Realmente? - Mil wsparł spojrzenie dotykiem. - Zobaczymy. Interessante... - pochylił się się i objął żonę pod kolana. - Po prawdzie, mój ukochany - Bella objęła go za szyję i pocałowała czule. - Ciekawie zaczyna być dopiero teraz. Było ciekawie, a stopień owego bycia rósł stopniowo. Odpowiednio długo, aż do właściwego i oczekiwanego przez Obojga finału. Też trwającym stosowny czas. Po którym... - Wiesz, mężu? - Bella obróciła się doń. - Chyba mam ochotę na jeszcze... Mil uznał, że nie pozwoli żonie prosić drugi raz. Powędrował powolnym dotykiem po wnętrzu Jej uda od razu tam, gdzie oczekiwała, nie pominąwszy poprzedzających pocałunków. Których kolejność była później - to znaczy dotknięć i pocałunków - naprzemienną. Cdn. Hari Beach Club Resort, Djerba, 25. Czerwca 2023.
    2 punkty
  25. Od pewnego wieku w życiu ludzi mało się dzieje. Zakupy, od czasu do czasu do przychodni, do kościoła coraz rzadziej lub nigdy. Jest mało własnych bodźców to szuka się ich u innych. Najprościej w telewizji lub tak jak piszesz u sąsiadów. Poza tym kiedyś tak się wychowywało kobiety, by żyły życiem innych. Nie pracowały. Ich światem był mąż, dzieci, wnuki. A gdy ich brak na starość... Kiedyś, gdy byłem młodszy byłem dostarczycielem wrażeń dla sąsiadek. Umiem opowiadać barwne historie... Miały ze mną dobrze, a ja z nimi. Wiedziały co lubię... jeść.
    2 punkty
  26. Miłość to nie tylko zgrabne nogi oczy nos usta biust biodra Miłość to prostota w ciele i umyśle umiejąca warzyć słowa Które kochają o każdej porze dnia i nocy - nie tylko na pokaz
    2 punkty
  27. o czym jest ten wiersz że tak nieśmiało zapytam nie wiem to zależy kto czyta
    2 punkty
  28. @iwonaroma Intrygujące spojrzenie. Kocisko podrapało się za uchem i pomyślało... czy naprawdę nie ma już ścieżki, po której porządny kot mógłby sobie chodzić bez napotykania człowieka? Tak jakoś mi się skojarzyło, a wierszyk mi się bardzo spodobał. Pozdrawiam :)
    2 punkty
  29. @poezja.tanczyNiewykluczone :);) Dzięki :) To odwrócenie sytuacji przydałoby się również w stosunkach międzyludzkich :) Dziękuję @Asia Rukmini :) dziękuję
    2 punkty
  30. @Rafael Marius Lepsze cudze problemy niż własne. Taka to forma ucieczki przez życiem.
    2 punkty
  31. @Corleone 11 Michaś, proszę Cię. WIO! LETKA jest trollem znanym w internecie ze spektakularnych wyczynów... Ale bardzo dziękuję, że stanąłeś w mojej osobie 😊😙😙😚
    2 punkty
  32. @Ewelina Spotyka się takie osoby pełne cudzych bajek, a konfrontacja z codziennym życiem bywa dla nich nad wyraz trudna.
    2 punkty
  33. Sztuką chyba jest coś generalnie sensownego napisać, a nie z lubością i pieczołowitością wyższą użyć do tego najpiękniejszego i jak najwspanialszego długopisu. Zwracajmy bardziej uwagę na to co i jak, a nie czym oraz na czym, a powinno być całkiem dobrze. Warszawa – Stegny, 27.09.2022r.
    1 punkt
  34. Niektorzy są pełni kurtuazji Mędlą w ustach gotowe słowa Przecinają wstęgi Ściskają wzajemnie prawice Składają gratulacje A tak naprawdę nic ich nie obchodzi Przecież to oczywiste A może tylko mnie się tak wydaje Przez pryzmat własnych doświadczeń patrzę A można inaczej? pewnie można z wolna i z ostrożna dociekać Kto kochał? Kto cenił? Kto wspierał ze wzajemnością Kto się nie odwrócił gdy nie było sukcesu Gdy noga się powinęła Już nie zapraszają i nawet nie mają gotowych słów na tę okoliczność Szkoda zachodu bo przecież tak naprawdę nic ich nie obchodzi Kto kocha? Kto ceni ? Kto wspiera ze wzajemnością?
    1 punkt
  35. plecami do siebie niewybredni zajadamy głód (każdy swój) by nie mówić o tym co piszczy lecz kto jest kim pozaustrojowo widzę w sobie zwierzę zredukuj mnie do resztek człowieka zmarnuj żywcem skóra jest jak pochodnia dotknij a spłoniesz
    1 punkt
  36. @Leszczym świetny Pozdrawiam :)
    1 punkt
  37. Ha, ha może być i kąpiel, jednak myślałem bardziej o kilku trzeźwych słowach.
    1 punkt
  38. @Rafael Marius rozumiem:) tak to już bywa a ja zawsze wierzyłam, że nikt tak naprawdę się nie zmienia tylko okoliczności:)) @violetta dla ciebie coś klasycznego...
    1 punkt
  39. @Rafael Marius tak, trochę coś w tym jest, że dziś to inaczej wygląda i pewnie to wina "czasów". Choć ja ani moi rodzice nigdy nie nawiązywaliśmy jakiś szczególnych relacji z sąsiadami. Zwyczajnie nie mieliśmy i nadal nie mamy takiej potrzeby. W naszym więc przypadku tak jest od lat i tzw. "czasy" nic do tego nie mają.
    1 punkt
  40. @sam nadzieja umiera ostatnia... ponoć 🤔 a marzyć jest pięknie, bez względu na okoliczności :) Pozdrawiam :) @iwonaroma całkiem standardowa?:) Tak sądzę, ale może się mylę. Pozdrawiam :) @Rafael Marius albo problemami sąsiadów ;) Niestety i tak bywa. Mam wrażenie, że tu płeć jest bez znaczenia ;)
    1 punkt
  41. Owszem sporo się pojawiło od czasu Twojego zajrzenia tutaj. U mnie to raczej typowe, bo lubię rozmawiać z ludźmi, to i zaglądają. To może jeszcze dodam, iż ten wiersz też mówi o kryzysie religii, który dotarł już na dobre do naszego kraju. A po pandemii jeszcze nabrał rozpędu. I nie dotyczy tylko KRK, ale również i protestanckich zborów z nielicznymi wyjątkami, gdzie wciąż jest pełno. Dawniej ludziom wystarczały zero-jedynkowe odpowiedzi zawarte w dogmatach i teologii moralnej. Byli albo zerem czyli brak zainteresowania, albo jedynką czyli posłuszeństwo kościołom, a obecnie większość ludzi jest, gdzieś pomiędzy. I tam im najlepiej. Coś biorą z wielowiekowego dziedzictwa, ale tylko część. To oczywiście wywołuje niepewność, poszukiwanie nowych ścieżek i odpowiedzi, najczęściej w różnych rodzajach sztuki.
    1 punkt
  42. @corival Jak zwykle niezwykle ciekawy tekst, pięknie napisany i bardzo silnie działający na wyobraźnie, wiele zabytków, które miałam przyjemność odwiedzić właśnie taką refleksję we mnie wzbudziło, podziw i respekt Pozdrawiam Cię serdecznie :)
    1 punkt
  43. @iwonaroma To odwrócenie sytuacji robi wrażenie i wyostrza obraz, nad którym trzeba się przez to dłużej zatrzymac :)
    1 punkt
  44. @corival To tylko żart wierszowany, nie sądzę żeby w jakikolwiek sposób był niezwykły :) Ale bardzo dziękuję i zaraz do Ciebie zajrzę :)))
    1 punkt
  45. @Leszczym Rzeczywiście niezwykle klasyczne i wzniosłe skojarzenia, a ja tak prozaicznie wobec tego z drobnym opóźnieniem wszystkiego naj życzę i pozdrawiam :)
    1 punkt
  46. @Rafael Marius Zaglądnąłem jeszcze raz i wymiar tekstu jakże poszerzony. Dobrze że wspomniałeś o nim, bo inaczej odbiera się treści jak są zestawione...
    1 punkt
  47. @Rolek @Leszczym Dziękuję panowie, w pewnym sensie dobro które nas otacza daje rozróżniać zło, żyjąc w złych warunkach za dobre uważamy lepsze, nie do przyjęcia dla tych co w komforcie żyją, dlaczego udowadnia się nam iż człowiek jest z natury zły? bo musi walczyć o życie (jedzenie, wygodę, bezpieczne spanie) - to ja się pytam kiedy byłby dobry? Pozdrawiam :)
    1 punkt
  48. @Asia Rukmini podoba mi się ta personifikacja lata. Czuć zapach tego rumianku zroszonego deszczem doznań...pięknie, metaforycznie i sensualnie o intymnym zbliżeniu. Piękna poezja!
    1 punkt
  49. @iwonaroma Zupełnie nie trzeba, ale wczoraj faktycznie troszkę zrozumiałem zwrot Mickiewicza "a imię jego 44" ;))
    1 punkt
  50. Koślawa miłość Przywiązuje się Do fizycznych rozterek
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...