Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.05.2023 w Odpowiedzi
-
Poszedł Franek raz na cmentarz. Po co poszedł? Nie pamiętał. Chodził nieco zatroskany... Gdzieś tu sens jest pogrzebany. Wciąż przemierzał więc alejki w tym bezsensie, jakże wielkim i pod nosem: Bez wątpienia, mruczał, sensu tutaj nie ma. Jednak jakieś miał przeczucie, że sens był, lecz gdzieś mu uciekł. W końcu znalazł stary kamień z wielkim znakiem zapytania. Obok stała też łopata, więc ochoczo za nią złapał. Kopać zaczął niczym hiena, choć tu hiena sensu nie ma... Może jednak jest na miejscu, choć nie szuka zwykle sensu. Lecz zostawmy już ten temat, bo go ciągnąć, sensu nie ma i wracajmy do Franciszka, wszak łopata, to nie łyżka, więc, choć duży był w nim zapał, bardzo szybko się zasapał i ze zgrozą szepnął prędko: Znowu wszystko jest bez sensu. Jednak chociaż z sił już opadł, nadal kopał, kopał, kopał. Kopał tak przez cały tydzień, miesiąc, rok, przez całe życie... W końcu wyznał przy konaniu: Cały sens był w tym kopaniu. Zamknął grób się ponad Frankiem, na nim kamień z wiekim znakiem: ? Jeśli szukasz czegoś więcej, to zastanów się nad sensem. Tylko mi go nie dopisuj, bo go nie ma w tym wierszyku, napisałem go dla wprawy, dla rozrywki i zabawy. KONIEC.8 punktów
-
Szum morza, gdzieś w oddali, siwe ucho strzyże. Cieplejszy, wiosenny powiew łagodzi lwie ryki. Puszcza już lodowy parkiet, zieleń znowu rośnie, z prawej, lewej jeziora, między nimi bagna. W niegościnnej krainie wśród mgieł tętent słychać, dyskretny, znów grząskim bagnem lekko chlupoczący, cichy szelest muskanych traw i nagle jak duchy powstałe z morskiej piany oraz mgielnych strzępków. Zwięzłe, choć niewielkie ciała, niosą tysiąclecia. Czy zeszły ze ściany Lascaux, by żyć w Camargue? Szerokim kopytem deptać grząskie, miękkie szlaki... czujne oko bada wokół, wciąż szuka natręta. Ciche parsknięcie i śmigło twardym, mokrym włosiem, słońce błysnęło w kroplach, zdobiąc biel klejnotem i mgła dopadła legendy na czterech kopytach, biel sierści, mgły i piany wód, przesiąkły w jedno.5 punktów
-
Przygotowałeś na najgorsze niejedną opowieścią zadałeś nam majtkom trzynaście prac domowych cierpliwie tłumaczyłeś że to szczęśliwa liczba wspominałeś że wygrałeś załogę na loterii Jeśli przyjdzie stanie co się nie odstanie zatniemy się i popłyniemy w wiodący rejs obierzemy kurs ostry do porywistego wiatru zmierzymy się i będziemy trwać przy nadziei A gdy nagła zła burza morze rozszaleje wichura rozpłynie potok ogromnych fal błyskawice wybiją z kłębistych chmur nieba ocaleje okręt bo nami dopłynie do celu Dolewałeś otuchy że wszystko musi minąć aż przyszedł ubrany w słoneczną pogodę dzień i zwiały od kapitana lękające nas zawieje teraz ktoś inny dumnie czuwa nad sterem I następni przebierają wzrokiem w metaforach morza... Warszawa – Stegny, 28.05.2023r.5 punktów
-
Nie marnujmy chwil które nam dane swoich marzeń i snów Z których nasze życie jest zbudowane cieszmy się żyć Być zawsze obok prawdy to ona drogowskazem Nie marnujmy chwil one naszym światłem naszą łzą uśmiechem Cieszmy się żyć tak by nie bolało nas zachwycajmy się5 punktów
-
4 punkty
-
dzisiaj jestem dla siebie ze sobą w sobie nic nie zostawię tobie będę się maczać w mleku i miodzie i choćbyś był na cholernym głodzie nie zmięknie mi serce ani kolana będę się bawić do białego rana Sama4 punkty
-
i niech budzi w nas ciepłe myśli - świat i człowiek zimny ten ledwo żywy w wypchanych kieszeniach zamarznięte łzy może roztopić4 punkty
-
Nowotwór znów wziąłem leki na lęki o siedem dawek za dużo bo miewam słabość do liczb samotnych wędrówek w burzy straciłem siły na tańce nocne hulanki w przestworzach chyba już pora się żegnać wyczułem w emocjach guzy doktor wykrzyczał diagnozę terapia do dzisiaj nieznana wypadły mi myśli niewinne a oczy mi zaszły czerwienią ogłuchłem na głosy demonów straciłem apetyt na wolność nadzieja otwarta na oścież z dumą wystawia swe dzieło usiądź na chwilkę i popatrz jak rośnie we mnie ten owoc nieuleczalność ma w pestkach zasadzę je kiedyś w ogrodzie chorobę widać po oczach wybucha mi tam koło serca przenika przez ciało i myśli bo zakochałem się w Tobie4 punkty
-
czas nie leczy ran kładzie na nie powłoki przez nurt krzyków i zdarzeń zalewane po stokroć lecz rany dalej tam są czas nie leczy ran zakrywa co w nas zepsute naprawia dusze i oczy które za mało widziały lecz rany dalej tam są czas nie leczy ran czas dla czasu jest lekiem ci co chorują na czas z czasem przeminą jak czas3 punkty
-
Spójrz! Na wschodzie gdy światło dostojne Ognistą głowę wznosi, cały lud Hołdy przed nim składa bogobojne, Z lubością patrząc na ten święty cud; Gdy wespnie się na niebieskie wzgórze, Jak młodzian krzepki w szczycie ochoty, Śmiertelnych wzrok wciąż patrzy ku górze, Bacznie śledząc jego pochód złoty: Lecz gdy w dół wóz zmarniały się toczy, Z dnia uwożąc gasnącą personę, Wierne wpierw, odwracają się oczy Od zejścia i patrzą w inną stronę: Oto mija południa twa godzina W ciszy zemrzesz, gdy nie spłodzisz syna. I William: Lo! in the orient when the gracious light Lifts up his burning head, each under eye Doth homage to his new-appearing sight, Serving with looks his sacred majesty; And having climbed the steep-up heavenly hill, Resembling strong youth in his middle age, Yet mortal looks adore his beauty still, Attending on his golden pilgrimage: But when from highmost pitch, with weary car, Like feeble age, he reeleth from the day, The eyes, 'fore duteous, now converted are From his low tract, and look another way: So thou, thyself outgoing in thy noon Unlooked on diest unless thou get a son.3 punkty
-
Nieznana narracja A zatem znowu wiosna. Jest raczej chłodny maj i jeszcze zimniejszy poranek wypełniony warkotem samochodów. Uwielbiam te wschody słońca, kiedy zapach twojej skóry to miszmasz aromatu kawy, mleczka dla niemowląt i snu. Rozogniam cię i sztywnieję napięciem twoich przerzutni. Płochliwa jak uczennica, która wylatuje z lekcji przez okno na złamanej stopie metrum. To wszystko, co krzyczy, aż drży materia widnokręgu u wylotu ulicy, w bursztynowej poświacie promieni i zrzuca nakrycia z głów przechodniów, lekkie skrytością. Werony głodnej nas bardziej od rodzinnych stron, z całodniowym biletem miejskiego transportu i mapą miasta w plecaku. Gdzie wmasowujesz mnie w siebie jak krem z filtrem. Gdzie nic z wyjątkiem odgłosu naszych kroków nie stuka o bruk codzienności. Daleko poza zasięgiem telefonów, tych, którzy chcą do nas mówić, ale nas nie słyszą, tych, którzy czytają te wersy, zagłębiając w nich ręce po łokcie. I wiesz, to mogłoby nawet wypalić. A jednak wypalamy się my. W muśnięciu czubka języka, w przedmowie i w posłowiu, w przypisach u dołu podbrzuszy.2 punkty
-
Z cyklu: "Stonoga co wołali na nią Miłość" (22 z prawej) Miłość myślała, że będzie przebiegła I że rozkocha w sobie cały świat Dlatego pokazywała się z każdej strony I powtarzała, że nie ma wad Chodziła na koncerty Do filharmonii i opery Było ją widać na balach I spotkaniach wyższej sfery Paliła drogie papierosy I zapijała je whisky A później się dziwiła Skąd jej wzrost niski Później jednak zrozumiała Że do ludzi nie trafiała Że tylko ją lubili Tylko się z nimi spotykała Zmieniła więc taktykę I teraz chce, żeby za nią tęskniono Teraz się nie narzuca Jest taka jak ją stworzono Skromna i miła Nie kręci się w kółko Teraz spotkasz ją w przestworzach Jak się ściga z jaskółką. //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
Słoń z internetu o imieniu Elephant, Uszami zdmuchnął z trąby żart, Żaglem zaskoczył, Nadymał wiatrem oczy, W zoo kotwiczy za falstart! :-)))2 punkty
-
co to jest przemijanie czy to była nadzieja a może to echo i wiatr co to jest przemijanie które dotyka mnie oraz pewnie i was co to jest przemijanie czy ono ciągle jest obok nas co to jest przemijanie czy to pola łąki i las a może to tylko gra co to jest przemijanie czy warto o nim myśleć czy to stracony czas2 punkty
-
dlaczego miłość nas zachwyca dlaczego człowiek o niej marzy dlaczego o niej ma fajne sny czemu do niej horyzont się uśmiecha czemu fajniejsze są noce i dni dlaczego lubią o niej rozmawiać poeci i zakochani czemu to ona w sercu się tli czemu lubimy gdy puka do naszych drzwi a my ją wpuszczamy czemu miłość nasz zachwyca czemu mieszka w myślach może ktoś więcej o tym wie2 punkty
-
Powolutku Czy słyszysz to, kochanie? Słyszysz jak oddycham? Jak tęsknię za falami ciepła i rozkoszy? Za chwilę, już za moment… Myślę tylko o tym… Ach, proszę, nie przestawaj, proszę, już się zbliżam. A jednak… Jakże słodka pieszczot jest granica, I jakże niewyraźna - pragnę ją przekroczyć. Pomożesz mi w tym, skarbie? Spraw, by każdy dotyk, Na skórze niecierpliwej zaczął wnet rozkwitać. Porywczy temperament, ciągle przytłumiony, Złakniony o potrzebach przypominać światu; Oddałaś mi kontrolę, więc już nie proś o nic, Lecz zmysły rozognione przed pożarem ratuj. Gdy kwitnąć ci pozwolę, gdy już się odsłonisz, Wypiję słodki nektar z wnętrza twego kwiatu. ---2 punkty
-
Jeszcze nie wszystko stacone Póki gwiazda ostatnia płonie Ruszajcie I nie bójcie się jutra Bo przyszłość do was należy Ci przed wami swoje już dla was zrobili Więc szacunek wzajemny do nich miejcie Niech wam ta gwiazda płonie choćby niebo było najciemniejszym Żagiel tylko rozłożyć i płynąć w nieznane Bo gdzieś tam na oceanie burzliwym za mgłą ląd się już rozciąga2 punkty
-
Z cyklu "350 uniesień duszy" Servus Mój dziadek witał się ‘serwus’ Jak piękne to przywitanie Pokazuje gotowość Do służby na pierwszym planie Pokazuje jak ważna jest druga osoba Mówi, że jesteś niżej Niż balu życia ozdoba Nie pchać się na górę, to być człowieka bliżej //Marcin z Frysztaka2 punkty
-
Proste! Tlenem, kosmosem itp... Byt jest w nas,; tylko trzeba go wpierw poznać, a życzenia i zasady odłożyć na plan drugorzędny -:) Potem, dopiero to poznać2 punkty
-
Ojej! Dziękuję, Leszczym :) Bogaty we łzy - te ciepłe, rozmrożone. Dziękuję Ci za refleksję :) @iwonaroma @Tectosmith Podziękowania i pozdrowienia :)2 punkty
-
Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest ze mną nawet gdy wiatr i deszcz Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wie2 punkty
-
@ja_wochen Najwyraźniej jest to szczerość inaczej. Temat istotny, choć troszkę popracowałabym nad formą... Pozdrawiam :)2 punkty
-
Nieco inna wersja dawnego tekstu powiedz czy w oddali widzisz świt w rozkołysanych krwią przedsionkach serca a jeśli bajkę na dobranoc w okładkach z mgły związanych wstążką tajemnicy wiatru gdzie nie milkną cienie urodzinowych świeczek tylko jakoś policzyć trudniej idzie na burze morda ciemnego cumulusa błyskawicznie pożera kawałek tortu dziecko co tu robisz samo na łące czemu masz zakrwawione dłonie jednak siadasz na prześwitujących skrzydłach delikatności białego motyla szumiących wahadłach dobrych i złych chwil nie wzlatuje chodzi tylko w okruszkach z brzasku gdzie między kartkami szybuje czytanie w napowietrznych łódkach wyrzeźbionych z tysiąca słów tam w świecie przezroczystości przemówiły ryby lecz pająk bezwilgoci owada2 punkty
-
Sprzątnij zabawki Będziemy mieć worek do kota, albowiem rysuję od spodu postarzałe pracą dłonie, brzemienne jabłonie i bociany na słupie ponad kapliczką w tle. Pocztówka z wakacji. Podnoszę do oczu, odgaszam jaskrawość, prze-pełnia. Wieczór ściskam w pięści, na plecach mam prze-świt. W dzień nie byłem w sobie, ale o tym powinieniem milczeć. Wiele powinienem, ile jestem winien tyle zjadłem zębów, przewiń to na wolno, bo mam wiele przewin i wypluwam sińce. Biegną jak uchodźcy w ziemię obiecaną2 punkty
-
To będzie krótkie. Kilka cięć i po krzyku. Potem już nic. Nic. A gołębie ... Nadal będą zajęte sobą... Nie miało być ładnie ani mądrze, ani tajemniczo. Nie miało być w ogóle, Ale jednak jest. Taka, cholerna gnijąca drzazga.1 punkt
-
Moja hermetyczność Otulam się spokojem, wpadam znów w rutynę; To wymiar, w którym tworzę wymarzone światy, Ochraniam, pielęgnuję. Pragniesz je zobaczyć? Mieć kilka przed oczyma, zerknąć choć na chwilę? Ów wymiar; Daj pomyśleć, który fragment przynieść, Jak zabrać, jak spakować, żeby nie utracić. A jeśli go zepsujesz? Stanie się nijaki, Splątany, nieczytelny - na cóż ten wysiłek? Pamiętam nieświadomość pośród neurotypów, Emocje, które w myślach trudno było nazwać; Rozumiem to już troszkę, wiem już czytelniku, Gdzie kończy się emocja, gdzie zaczyna pasja. Eureko, dzięki tobie umiem wciąż po cichu, Rozmyślać o utopiach, zwidach i fantazjach. ---1 punkt
-
Gdzieś przebywają powinności trzymają w ryzach rozmaite obowiązki człowiek człowiekowi skąpi przywilejów okrutny deszcz z nieba siąpi smutek zewsząd oblega i obleka a ja umieram na własnych zasadach a w tle przemawiają różnobarwne wyrocznie Seranon, 21.05.2023r.1 punkt
-
Posłuchaj mnie przez chwilę, to tylko parę słów. Jestem nieśmiały i rzadko mówię do Ciebie chcę powiedzieć parę słów. W jednej ręce mam kwiaty w drugiej owoce. Ofiaruję je Tobie. Kwiaty piękne owoce dojrzałe przez nie mówię do Ciebie. Moja dusza mówi w kilku prostych słowach podziwia Ciebie.1 punkt
-
Gdy się zbudzisz o północy, słysząc kopyt stuk, Nie odciągaj zaraz zasłon by spojrzeć na bruk, Tym co nie pytają, nikt kłamstwa nie powie. Na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie. Dwadzieścia i pięć kuców, W ciemności się przemyka - Brandy dla pastora, tytoń - urzędnika. Koronki dla damy, a listy szpiegowi, Ty na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie! Gdy znajdziesz przy drewutni, biegając wokoło Baryłki pełne brandy, uszczelnione smołą, Nie bierz ich do zabawy, nie rozgłaszaj wszędzie Przykryj dobrze chrustem - a jutro ich nie będzie! Gdy widzisz wrota stajni otwarte szeroko; Gdy wewnątrz koń spieniony oddycha głęboko; Gdy matka płaszcz rozcięty pośpiesznie naprawia; Gdy mokrą ma podszewkę - ty pytań nie zadawaj! Króla Jerzego ludzie będą wokół stali. Uważaj co im powiesz, gdy będą cię pytali. Choć dla ciebie będą mili ze wszystkich swych sił, Nie mów im kto gdzie jest, a zwłaszcza gdzie kto był! Stuki, kroki wokół domu - gwizdy po zmroku - Póki nasz pies nie zaszczeka, ty nie rób kroku. Leżą Trusty i Pincher, a ciche jak w grobie. Bo nie robią hałasu gdy jadą Panowie! Jeśli zrobisz jak mówię, może tak się zdarzy Że przyjedzie z Francji lala, ta o której marzysz W czepku z Valenciennes i kapturem z aksamitu Prezent od tych Panów, w uznaniu twego sprytu! Dwadzieścia i pięć kuców, W ciemności się przemyka - Brandy dla pastora, tytoń - urzędnika. Tym co nie pytają, nikt kłamstwa nie powie. Ty na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie! Kipling - tak, ten od Księgi dżungli - w przewrotnym wierszyku, który jak nic nadaje się na konkurs recytatorski dla uczennicy klas wczesnych. Valenciennes to francuskie miasteczko, wtedy słynne z koronek. A linia: "Them that ask no questions isn't told a lie." niewątpliwie przyda mi się w pracy. Ale przyznaję, że nie zdołałem ubrać ludzi Króla Jerzego w ich niebiesko- czerwone mundury. Cztery wersy po 13 sylab to wciąż za mało. I Rudyard: If you wake at midnight, and hear a horse's feet, Don't go drawing back the blind, or looking in the street, Them that ask no questions isn't told a lie. Watch the wall my darling while the Gentlemen go by. Five and twenty ponies, Trotting through the dark - Brandy for the Parson, 'Baccy for the Clerk. Laces for a lady; letters for a spy, And watch the wall my darling while the Gentlemen go by! Running round the woodlump if you chance to find Little barrels, roped and tarred, all full of brandy-wine, Don't you shout to come and look, nor use 'em for your play. Put the brishwood back again - and they'll be gone next day ! If you see the stable-door setting open wide; If you see a tired horse lying down inside; If your mother mends a coat cut about and tore; If the lining's wet and warm - don't you ask no more ! If you meet King George's men, dressed in blue and red, You be careful what you say, and mindful what is said. If they call you "pretty maid," and chuck you 'neath the chin, Don't you tell where no one is, nor yet where no one's been ! Knocks and footsteps round the house - whistles after dark - You've no call for running out till the house-dogs bark. Trusty's here, and Pincher's here, and see how dumb they lie. They don't fret to follow when the Gentlemen go by ! 'If You do as you've been told, 'likely there's a chance, You'll be given a dainty doll, all the way from France, With a cap of Valenciennes, and a velvet hood - A present from the Gentlemen, along 'o being good ! Five and twenty ponies, Trotting through the dark - Brandy for the Parson, 'Baccy for the Clerk. Them that asks no questions isn't told a lie - Watch the wall my darling while the Gentlemen go by !1 punkt
-
Podczas wczorajszego spotkania z wiecznością nabawiłam się samotności. Poczułam w sobie wszędobylską noc, której tak boleśnie brakuje światła spadających gwiazd. Nie, nie mogę przyzwyczaić się do tutejszych wędrówek w stronę tego muru, poza którym nie istnieje powietrze, ani jeden haust kamienia. Rozproszona na skrawki zbędnych przejaskrawień, oddana smutkowi, który jak zwykle szuka sensu, owijam się w znoszoną mgłę, doszukuję się istnienia tam, gdzie skonały wszystkie jabłonie, przebrzmiała ostatnia słona modlitwa. A kiedy już pomalujesz na czerwono swoje niebo, kiedy rozbłyśnie w tobie ostatnie wzgórze - staniemy na straży ostatniego człowieka, ostatniej w tym sercu litości.1 punkt
-
1 punkt
-
@Leszczym Miło że pytasz. Za jakiś czas stanie moja strona internetowa ze wszystkim co piszę. Będzie można za darmo przeczytać "350 uniesień duszy" i inne pozycje. Myślę, że to kwestia 2-3 miesięcy. Będę wrzucał adres jak już stanie się faktem. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Hmm, świetne to jest. Czułem podobnie po śmierci J. Lennona. Tinę lubiłem i dla mnie wciąż żyje Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Elwira Dziękuję za miłe słowa, a co do drzew i ich wpływu na człowieka, zgadzam się w pełni. Oddziałują jak najbardziej. Pozdrawiam :) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za czytanie Waldemarze. Pozdrawiam serdecznie :) @Rafael Marius Jak najbardziej jest to prawdą. Solidny znak graniczny ustawiony na kilkaset lat. Pozdrawiam :) @violetta To jeszcze trochę postoi Twoja grusza. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam :) @iwonaroma Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad. Pozdrawiam :) @poezja.tanczy Dziękuję za wizytę i ślad. Pozdrawiam :) @TectosmithMiło mi, że poświęciłeś czas na zajrzenie do tego wiersza. Pozdrawiam :)1 punkt
-
biel fałszywie niewinna - podszyta strachem i najgłębszą ciszą... bladość - nieruchomych policzków zimnych wiecznością tylko włosy nadal żywe na wietrze dryfują a ona leży od dawna w sukni z wodorostów na brzegu - spokojna wreszcie szczęśliwa od ludzkich głosów i pomówień wolna1 punkt
-
Niemal przegapiłem ten komentarz... Tzn. czytałem go kilkakrotnie, ale jakoś przegapiłem odpowiadając na pozostałe komentarze. :) W sumie mam podobnie, ale mam też świadomość, że są ludzie, którzy mają utrudniony kontakt z naturą, często z powodów zupełnie od nich niezależnych. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
chwiejnych bzdur wymyślnych profili od czasów odrzucenia naiwnej wieczności stalowy rozdźwięk wdzięczny kunszt1 punkt
-
Witam - dokładnie tak jak napisałeś - świat jest czasem hałaśliwy - Pozdr. Witam - cisza to skarb - trzeba ją szanować - miło że czytasz - Pozdr.cichuteńko. Witam - dziękuje za miły komentarz - Pozdr.serdecznościowo. @Tectosmith - dzięki -1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius @Ewelina Powiem Wam, że obawiam się nawet nie tyle nadmiaru emocji, co nadmiaru bodźców. Owszem, miewam ich niedomiar, a wtedy trzeba umysł trochę dostimować ale nadmiar jest gorszy, bo overload może spowodować to, że będzie człowieka drażnił nawet malutki szelest kartki papieru na drugim końcu pokoju albo dźwięk rysika od ołówka, czy nawet zapalone światło. Natomiast emocje w poezjach są takie kochane, mogę je kontrolować, mogę dać się im troszkę poprowadzić i zazwyczaj wtedy bardzo się ekscytuję. Są moje, ponieważ zamykam je w wierszu czy w książce, którą przeczytam, albo otworzę w wierszu, który napiszę. Emocje w poezji są tak naturalne, że nie ma poezji bez emocji i to nawet nie chodzi o samo czytanie ale także pisanie wierszy. Gdy piszę coś o samotności, czuję się wtedy samotny. Gdy piszę coś o przebodźcowaniu, czuję się właśnie przebodźcowany. Gdy piszę jakiś erotyk... tak... czuję się wtedy w jakiś sposób podniecony i to wszystko widać w wierszu. Dlatego tak uwielbiam poezję. I tak, emocje w wierszach są takie dosłowne, a ja naprawdę lubię dosłowność.1 punkt
-
Jestem światłem Które przenika twoje wnętrze Aż do szpiku kości Ach ty moja kochana! Ja nie uznaję litości! Bo chce zdobyć ciebie I twoje istnienie To jedyne moje pragnienie Które układam rozsypane Z ziaren piasku I nikt już nie obudzi nas O chłodnym brzasku1 punkt
-
@Starzec cholera, zawaliłem :// @poezja.tanczy pisałem, że peel poległ na własnych zasadach ;)1 punkt
-
Dlaczego miałbym ją winić, że wypełniła Me dni udręką, lub że ostatnimi czasy Prostych ludzi tak brutalnych metod uczyła I przeciw klasom wyższym buntowała masy, Gdybyż miały odwagę silną jak pragnienia? Cóż mogło przekonać jej umysł do pokoju Tę szlachetność jak prostota płomienia, To piękno jak napięty łuk, pokroju Nienaturalnego dla czasów jak nasze, to jest Pełnego ducha, rygoru i oddalenia? Dlaczego, co mogła zrobić, taka jaką jest? Czy była dla niej inna Troja do spalenia? Po wielokrotnych oświadczynach Yeats został ostatecznie odrzucony. Maud Gonne wybrała innego i poświęciła się polityce (m.in. założyła Sinn Fein, żadnych związków z IRA, te klimaty). Yeats poświecił się poezji, a jej poświęcił ten wiersz. To był czas pełen poświęceń ten początek XX wieku w Irlandii. I William (Butler): Why should I blame her that she filled my days With misery, or that she would of late Have taught to ignorant men most violent ways, Or hurled the little streets upon the great, Had they but courage equal to desire? What could have made her peaceful with a mind That nobleness made simple as a fire, With beauty like a tightened bow, a kind That is not natural in an age like this, Being high and solitary and most stern? Why, what could she have done, being what she is? Was there another Troy for her to burn?1 punkt
-
1 punkt
-
@Nefretete Religia i pieniądze to nie jest dobre połączenie. Między innymi z tego powodu ludzie uciekają z instytucjonalnych kościołów do małych nieformalnych grupek, gdzie nie ma dogmatów i kasy. A jeszcze częściej zostają w domu, choć to ostatnie nie jest najlepszym wyborem.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne